Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 12:45:25 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Pytania błahe i trywialne
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 31 32 [33] 34 35 ... 170 Drukuj
Autor Wątek: Pytania błahe i trywialne  (Przeczytany 654140 razy)
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #480 dnia: Grudnia 21, 2009, 20:49:07 pm »

Czy Pan nie smie dyskutowac, to mniejszy problem, ale ze Pan nie smie Mszy zalatwiac w parafii na podstawie mojego przesadzenia, to juz niemal casus owego wikariusza, co sie tak przestraszyl wiernych. I rownie prawdziwy.

Dopiero to zauwazylem. Znowu zarzuca mi pani klamstwo, nie rozumiejac nawet dokladnie sytuacji jaka opisalem. W sumie swiadczy to o Pani.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #481 dnia: Grudnia 21, 2009, 20:56:05 pm »

proboszcz jest spolegliwy jedynie w kwestiach w ktorych sie z babciami zgadza.

Czyli ile wart jest Pana "powod" unikania Kanonu pt. "pielrzymki wiernych na zakrystie"?
Te "pielrzymki" to powod, czy moze raczej pretekst?
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #482 dnia: Grudnia 21, 2009, 20:59:26 pm »

proboszcz jest spolegliwy jedynie w kwestiach w ktorych sie z babciami zgadza.

Czyli ile wart jest Pana "powod" unikania Kanonu pt. "pielrzymki wiernych na zakrystie"?
Te "pielrzymki" to powod, czy moze raczej pretekst?

Dla jednych powod, dla drugich pretekst. Na parafii jest w sumie czterech ksiezy i kazdy z nich uzywa Kanonu od czasu do czasu. Tamten uzywal go jako jedyna ME i za to mu sie dostalo. Powody nie uzywania na kazdej mszy Kanonu podalem i pielgrzymki do zakrystii to tez jeden z nich
+
Koniec tematu mojej parafii, no chyba ze chce mnie pani przeprosic za zarzucanie mi bezpodstawnie klamstwa.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 21, 2009, 21:01:57 pm wysłana przez Jean Gabriel Perboyre » Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #483 dnia: Grudnia 21, 2009, 21:15:12 pm »

Tamten uzywal go jako jedyna ME i za to mu sie dostalo.

Bardzo dziekuje za te wypowiedz. Czyli analize pana FB mozemy smialo poszerzyc o przypadek nieuprawnionego projektowania na innych wymienionych juz uprzedzen ideologicznych.

Cytuj
chyba ze chce mnie pani przeprosic za zarzucanie mi bezpodstawnie klamstwa.

Nie Panu zarzucam, ale ktoremus z ksiezy z Pana parafii, i nie klamstwo, ale falszywe swiadectwo przeciw blizniemu swemu.

Jak zyje nie spotkalam ksiedza, ktory zmienilby parafialne zwyczaje liturgiczne z powodu (powodu! nie pretekstu) interwencji babc kosciolkowych, za to takich, ktorzy swoje wlasne odjazdy liturgiczne uzasadniaja poslugujac sie wiernymi - widzialam sporo.
Znam nawet taka jedna parafie, gdzie wprowadzenie Komunii na stojaco ksiadz z ambony w zywe oczy uzasadnil zadaniami wiernych. Przycisniety do muru doliczyl sie tych zadajacych wiernych dwoch, z czego jedna zakrystianke.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #484 dnia: Grudnia 21, 2009, 21:23:37 pm »

Coz, na tym poprzestanmy. Temat wydaje mi sie byc wyczerpany. Mimo to, prosze wziac pod uwage, ze jednak moglo byc inaczej i ze nawet pani doswiadczenie moze okazac sie niewystarczajace. Tak to bywa, ze zdarzaja sie przerozne sytuacje. O pielgrzymkach, skargach na ksiedza i jego walce z proboszczem wiem od ministrantow i innego ksiedza, bo mnie wtedy na miejscu nie bylo. A ze im wierze, bo ich znam i wiem ze orientuja sie mniej wiecej co sie dzieje, to im wierze. Ale moze pani to interpretowac jak pani chce.
Pozdrawiam
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #485 dnia: Grudnia 21, 2009, 21:45:20 pm »

Alez wierze Panu, ze ksiadz mogl sie stac ofiara proboszcza! I nawet doliczylam ten przypadek do listy lenistwa, analfabetyzmu oraz uprzedzen ideologicznych. Jedynie nie wierze, ze babcie uformowaly tak skuteczne komando, a proboszcz tak sie przejal babciami, by babcie staly sie powodem zakazania Kanonu!

Obawiam sie jednak, ze taki powod, w kontekscie Pana zarzutu o "krzywdzacych uogolnieniach", wcale nie ratuje dobrego imienia "ogolu duchowienstwa". Wrecz przeciwnie. Ukazuje cos gorszego od lenistwa i analfabetyzmu, a nawet od uprzedzen. Ukazuje falszywych pasterzy.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #486 dnia: Grudnia 21, 2009, 21:58:27 pm »

Prosze Pani, prosze mnie dobrze zrozumiec. Po pierwsze przeciwny jestem wyciaganiem tak daleko idacych wnioskow z faktu, ze ksiadz nie odmawia Kanonu, tak czesto jak ktos sobie tego zyczy. Staram sie rowniez patrzec na niechec ksiezy do tradycyjnych form przez pryzmat edukacji jaka odebrali i srodowiska w jakim sie obracaja. Wiekszosc z nich to ludzie dobrej woli, poznalem wielu dobrych ksiezy i jedyne co ich dzielilo od stanowiska tzw. tradycjonalistow to kwestia liturgii. Nawet ekumenizm wielu uwazalo za sztucznie rozdymany i na poziomie parafialnym zupelnie nieadekwatny do potrzeb wiernych w obliczu agresji nowych ruchow protestanckich. Z drugiej strony ksieza nie sa nawet tradycyjnym formom przeciwni, ale nie sa tez za, bo nie widza potrzeby ich uzywania i po prostu ich nie znaja. Olbrzymia wiekszosc ksiezy nigdy KRR nie odprawiala, niewielu KRR na oczy widzialo.
Natomiast to co mnie tutaj przeraza to sklonnosc do lekkiego uzywania bardzo ostrych slow w ramach bardzo szerokich uogolnien. Ale coz, jako czlowiek z zewnatrz moge tego nie rozumiec. Choc pociesza mnie fakt, ze w sumie dotyczy to tylko pewnej grupy tutejszych aktywistow i paru nowych uzytkownikow ktorzy chca dolaczyc do szeregu.
 
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #487 dnia: Grudnia 21, 2009, 22:18:00 pm »

Po pierwsze przeciwny jestem wyciaganiem tak daleko idacych wnioskow z faktu, ze ksiadz nie odmawia Kanonu

Ja mysle, ze daleko idacym wnioskiem byloby uogolnienie, ze nie odmawiaja go z powodu uprzedzen id. Ale nikt takiego uogolnienia nie dokonal.
Jak Pan sam ponizej stwierdza, zwykle to ignorancja (zwana inaczej analfabetyzmem) badz lenistwo ("niewidzenie potrzeby").

Cytuj
tak czesto jak ktos sobie tego zyczy.

Z uporem maniaka wroce do problemu, ktory nie dotyczy kwestii czestotliwosci wg zyczenia, ale praktycznego wyrugowania I ME z Kosciola.
Jezeli uwaza Pan, ze jest to teza nieprawdziwa, to trzeba bylo reagowac na pytanie inicjatora dyskusji:
"Dlaczego prawie wszyscy księża odprawiając NON nie używają Kanonu Rzymskiego ?
Czy to wynika z lenistwa ?"

Cytuj
Staram sie rowniez patrzec na niechec ksiezy do tradycyjnych form przez pryzmat edukacji jaka odebrali i srodowiska w jakim sie obracaja.

Kolejny raz powtarza Pan zarzut stokroc gorszy niz zarzut lenistwa - zarzyt zgorszenia przez falszywych pasterzy.

Cytuj
Z drugiej strony ksieza nie sa nawet tradycyjnym formom przeciwni, ale nie sa tez za, bo nie widza potrzeby ich uzywania i po prostu ich nie znaja. Olbrzymia wiekszosc ksiezy nigdy KRR nie odprawiala, niewielu KRR na oczy widzialo.

Ale tu rozmawiamy o NOM, a nie o tradycyjnych formach, rozmawiamy o tym, dlaczego z NOM wyrugowano resztke tradycyjnosci. Ksieza nie widzieli na oczy Kanonu?

Cytuj
Natomiast to co mnie tutaj przeraza to sklonnosc do lekkiego uzywania bardzo ostrych slow w ramach bardzo szerokich uogolnien.

Wg mnie w Pana probach polemiki pojawiaja sie duzo ostrzejsze zarzuty wobec stanu duchowienstwa, niz w tekstach, z ktorymi Pan polemizuje.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #488 dnia: Grudnia 21, 2009, 22:27:54 pm »

Cytuj
Ja mysle, ze daleko idacym wnioskiem byloby uogolnienie, ze nie odmawiaja go z powodu uprzedzen id. Ale nikt takiego uogolnienia nie dokonal.
Jak Pan sam ponizej stwierdza, zwykle to ignorancja (zwana inaczej analfabetyzmem) badz lenistwo ("niewidzenie potrzeby").

Ignorancja to co innego niz analfabetyzm i zarzut o niski poziom intelektualny(patrz post pana FB). Niewidzenie potrzeby to co innego niz lenistwo. Jeszcze inny powod to chec dostosowania sie do wiernych.

Cytuj
Z uporem maniaka wroce do problemu, ktory nie dotyczy kwestii czestotliwosci wg zyczenia, ale praktycznego wyrugowania I ME z Kosciola.

Odkad I ME jest jedna z opcji, zachowano go na specjalne okazje uznajac ja za modlitwe najbardziej uroczysta. Wydaje mi sie , ze podejscie jest po prostu praktyczne. W Polsce w czasie wielkich urodzystosci parafialnych, I ME da sie uslyszec dosc czesto moim zdaniem

Cytuj
Ale tu rozmawiamy o NOM, a nie o tradycyjnych formach, rozmawiamy o tym, dlaczego z NOM wyrugowano resztke tradycyjnosci. Ksieza nie widzieli na oczy Kanonu?

Nie wiem jak zdefiniowac tradycyjnosc w NOMie i przez to jak sie odniesc do tego zarzutu.

Cytuj
Kolejny raz powtarza Pan zarzut stokroc gorszy niz zarzut lenistwa - zarzyt zgorszenia przez falszywych pasterzy.
Cytuj
Wg mnie w Pana probach polemiki pojawiaja sie duzo ostrzejsze zarzuty wobec stanu duchowienstwa, niz w tekstach, z ktorymi Pan polemizuje.

Gdy brak wyrozumialosci, prawie wszystko bedzie zarzutem.
Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #489 dnia: Grudnia 21, 2009, 22:45:53 pm »

. Olbrzymia wiekszosc ksiezy nigdy KRR nie odprawiala, niewielu KRR na oczy widzialo.


O! I to mi się podoba. Dobrze, ze p. JGP to zauważa. Czekałem na tego rodzaju stwierdzenia co do prawdziwości których nie mam żadnych wątpliwości. Są księża, którzy KRR na oczy nie widzieli.....

I to jest dla mnie skandaliczne. To wina seminariów i programu nauczania. Jeśli (młody, nowo"wyprodukowany") ksiądz katolicki KRR na oczy nie widział, to ... wybaczcie Państwo, ale to dla mnie taki.... pół-ksiądz. Mimo ważności święceń itp, itp,..... - pół-ksiądz.  Taki rekrut, który nigdy nie wystrzelił z karabinu.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #490 dnia: Grudnia 21, 2009, 22:49:20 pm »

Ignorancja to co innego niz analfabetyzm i zarzut o niski poziom intelektualny(patrz post pana FB). Niewidzenie potrzeby to co innego niz lenistwo.

Zalezy w jakiej materii. Jesli mowimy o kaplanie i materii dla kaplana najistotniejszej - materii liturgii Ofiary Mszy swietej, wowczas ignorancja to analfabetyzm religijny, a niewidzenie potrzeby to zwyczajny grzech zaniedbania, lenistwo.
U wiernego mozna zrozumiec ignorancje i niewidzenie potrzeby. Nie u kaplana.

Cytuj
Jeszcze inny powod to chec dostosowania sie do wiernych.

Niestety tylko do tych, z ktorymi sie zgadzamy. A jak takich nie ma, to sie ich wygeneruje w kreatywnej ksiegowosci. Tak wlasnie wprowadzano Komunie na stojaco, a potem na reke. Wszystko to wierni wywalczyli, tiaaa.

Cytuj
Odkad I ME jest jedna z opcji, zachowano go na specjalne okazje uznajac ja za modlitwe najbardziej uroczysta. Wydaje mi sie , ze podejscie jest po prostu praktyczne. W Polsce w czasie wielkich urodzystosci parafialnych, I ME da sie uslyszec dosc czesto moim zdaniem

Przyjmuje, ze naprawde Pan w to wierzy. Wzruszyl mnie Pan, szczerze...

Cytuj
Gdy brak wyrozumialosci, prawie wszystko bedzie zarzutem.

Ano wlasnie mysle, ze taka jest Pana postawa wobec "pewnej grupy tutejszych aktywistow i paru nowych uzytkownikow ktorzy chca dolaczyc do szeregu".
Co by nie powiedzieli, niewazne czy maja racje, wazne by im dokopac.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #491 dnia: Grudnia 21, 2009, 23:03:01 pm »

Cytuj
Zalezy w jakiej materii. Jesli mowimy o kaplanie i materii dla kaplana najistotniejszej - materii liturgii Ofiary Mszy swietej, wowczas ignorancja to analfabetyzm religijny, a niewidzenie potrzeby to zwyczajny grzech zaniedbania, lenistwo.

Nie sadze by bylo wina szeregowych ksiezy, ze Kosciol dopuszcza takie, a nie inne formy liturgiczne jak np. II ME lub ze ustalil I ME jako opcje i nie ma obowiazku jej stosowania.

Cytuj
Niestety tylko do tych, z ktorymi sie zgadzamy. A jak takich nie ma, to sie ich wygeneruje w kreatywnej ksiegowosci. Tak wlasnie wprowadzano Komunie na stojaco, a potem na reke. Wszystko to wierni wywalczyli, tiaaa.

No dobra, zgodze sie, ze czesto kreatywnosc ksiedza wyprzedza kreatywnosc wiernych. Co nijak sie ma do dyskusji, oprocz kwestii co jest powodem, a co pretekstem jakiegos dzialania, bo bywa roznie

Cytuj
Ano wlasnie mysle, ze taka jest Pana postawa wobec "pewnej grupy tutejszych aktywistow i paru nowych uzytkownikow ktorzy chca dolaczyc do szeregu".
Co by nie powiedzieli, niewazne czy maja racje, wazne by im dokopac.

Myli sie Pani, dokopywanie komus nigdy nie bylo moja intencja.

Cytuj
Przyjmuje, ze naprawde Pan w to wierzy. Wzruszyl mnie Pan, szczerze...
Pan Fidelis:
Cytuj
O! I to mi się podoba. Dobrze, ze p. JGP to zauważa. Czekałem na tego rodzaju stwierdzenia co do prawdziwości których nie mam żadnych wątpliwości.

Ciesze sie, ze umililem panstwu wieczor.

Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #492 dnia: Grudnia 22, 2009, 00:37:59 am »

Nie sadze by bylo wina szeregowych ksiezy, ze Kosciol dopuszcza takie, a nie inne formy liturgiczne jak np. II ME lub ze ustalil I ME jako opcje i nie ma obowiazku jej stosowania.

Serio? :D

Wina zaniedbania jest:

1) lenistwo - byle szybciej te fragmenty, ktore trzeba wyrecytowac i nie mozna se pozwolic nawet na jedno slowo od siebie, nb. jakis czas temu dowiedzialam sie jak mile widziany jest kazdy, doslownie kazdy, ktokolwiek, kto zechce przeczytac czytania.

2) analfabetyzm - olewka wszystkiego, kazdego slowa i gestu liturgii, ktore trzeba by nieco zglebic, by pojac ich sens, i nie zgadywac, ze to problem z bolacymi jelitami /copyright by x Pawlukiewicz nt. sklonow/.
Ja wiem ze latwiej niz teologii Mszy jest sie nauczyc "jezykow" na Odnowie. Ale sa granice ignorancji. Wie Pan ile razy slyszalam neoprezbiterow wysmiewajacych rozne wiekowe tradycje liturgiczne czy nawet ludowe? Nie majacych bladego pojecia skad sie wziely, jak powstaly, co oznaczaly? Ze spotkalam takiego, ktory robil sobie jaja z piesni "Bogurodzica"?

Jak nazwac takiego cymbalka, ktory nie ma jeszcze trzydziestu lat, ale wyszydza wszelka tradycyjna poboznosc, jesli nie religijnym analfabeta?

Nie wiem czy wyhodowanie takiej durnoty bylo celem moderny, ale jestem pewna, ze niejeden z prekursorow modernizmu wzdrygnalby sie ze wstretem, gdyby mogl zobaczyc przyszlosc, a w niej owoce swoich filozofii.

Btw, i jak mam z Panem rozmawiac, skoro w kontekscie nieustajaco uzywanej dwojki stosuje Pan termin "dopuscil", a w kontekscie zalecanej przez owmr jedynki - "opcja".
Ja Pana prosze zeby sie Pan tak na chlopski zdrowy rozsadek zdal. Przeciez te wszystkie proby usprawiedliwienia sa zalosne dla prostego czlowieka, kiedy zestawi te tlumaczenia z rzeczywistoscia.
To, co dopuszczone, wyrugowalo to, co zalecane? To, co zalecane nazywamy opcja?

Cytuj
Myli sie Pani, dokopywanie komus nigdy nie bylo moja intencja.

To sie ciesze, ze sie myle. Tak mi po prostu wyglada z Pana komentarzy pod niektorymi wpisami, ale nie zakladam ze jestem nieomylna.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #493 dnia: Grudnia 22, 2009, 00:58:31 am »

Cytuj
1) lenistwo - byle szybciej te fragmenty, ktore trzeba wyrecytowac i nie mozna se pozwolic nawet na jedno slowo od siebie, nb. jakis czas temu dowiedzialam sie jak mile widziany jest kazdy, doslownie kazdy, ktokolwiek, kto zechce przeczytac czytania.

Nie bardzo rozumiem pierwszy fragment, za to drugi tak, no wprowadzono funkcje lektorow to ktos to musi robic, ksiadz czyta jak nie ma swieckiego, ktory by sie nadal.

Cytuj
2) analfabetyzm - olewka wszystkiego, kazdego slowa i gestu liturgii, ktore trzeba by nieco zglebic, by pojac ich sens, i nie zgadywac, ze to problem z bolacymi jelitami /copyright by x Pawlukiewicz nt. sklonow/.
Ja wiem ze latwiej niz teologii Mszy jest sie nauczyc "jezykow" na Odnowie. Ale sa granice ignorancji. Wie Pan ile razy slyszalam neoprezbiterow wysmiewajacych rozne wiekowe tradycje liturgiczne czy nawet ludowe? Nie majacych bladego pojecia skad sie wziely, jak powstaly, co oznaczaly? Ze spotkalam takiego, ktory robil sobie jaja z piesni "Bogurodzica"?

Jak nazwac takiego cymbalka, ktory nie ma jeszcze trzydziestu lat, ale wyszydza wszelka tradycyjna poboznosc, jesli nie religijnym analfabeta?

Spoko, ja sie calkowicie zgadzam, pewnie ze sa tacy. Prosze tylko zeby nie przenosic tego na wieksza czesc duchowienstwa.

Cytuj
Btw, i jak mam z Panem rozmawiac, skoro w kontekscie nieustajaco uzywanej dwojki stosuje Pan termin "dopuscil", a w kontekscie zalecanej przez owmr jedynki - "opcja".
Ja Pana prosze zeby sie Pan tak na chlopski zdrowy rozsadek zdal. Przeciez te wszystkie proby usprawiedliwienia sa zalosne dla prostego czlowieka, kiedy zestawi te tlumaczenia z rzeczywistoscia.
To, co dopuszczone, wyrugowalo to, co zalecane? To, co zalecane nazywamy opcja?

Na niedziele zalecana jest tez np. III ME i IVME w okresie zwyklym, wiec tak czy inaczej nie ma obowiazku ani szczegolnego zalecenia stosowania I ME w kazda niedziele, oprocz przypadkow wymienionych w OWMR, ktore i tak sa zaleceniami, a nie nakazem. Po prawdzie OWMR daje prawie calkowita dowolnosc w doborze ME, bo wszystko jest tam "zalecane", "wskazane", a nie "trzeba", "nakazuje sie", oprocz liturgii Wielkiego Czwartku, gdzie jest wyraznie I ME wymagana. I zeby nie bylo, ja uwazam ze to choroba NOMu, ze wszystko jest takie dowolne i byle jakie, wiec w zadnym razie nie bronie tu NOMu. Naduzywanie dwojki to problem, ale wynika ze zlego ruzmienia znaczenia slowa "praktycznosc", jak rowniez roznych ciekawostek w stylu "najstarsza ME to II ME" itp.

 
Cytuj
To sie ciesze, ze sie myle. Tak mi po prostu wyglada z Pana komentarzy pod niektorymi wpisami, ale nie zakladam ze jestem nieomylna.

Ja jestem prosze Pani nieslychanie spokojny czlowiek, wiec to tylko takie mylne wrazenie.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #494 dnia: Grudnia 22, 2009, 01:42:54 am »

Nie bardzo rozumiem pierwszy fragment

Ano chodzi o to, ze dwojka jest najkrotsza. Skadinad ile razy, zalatwiajac cos przed Msza na zakrystii, pytalam z glupia frant czy moze bedzie I ME, tyle razy wytlumaczeniem bylo, ze "za dluga jest".

Cytuj
za to drugi tak, no wprowadzono funkcje lektorow to ktos to musi robic, ksiadz czyta jak nie ma swieckiego, ktory by sie nadal.

To sie po prostu wpisuje w ogolny trend, ze teksty nieimprowizowane traktowane sa przez celebransow po macoszemu - byle szybciej. Znam ksiedza, ktory odczytuje teksty stale w tempie karabinu maszynowego, za to w homilii cedzi kazde slowo, a miedzy zdaniami robi pauzy po 3 sekundy.

Cytuj
Spoko, ja sie calkowicie zgadzam, pewnie ze sa tacy. Prosze tylko zeby nie przenosic tego na wieksza czesc duchowienstwa.

Mysle, ze to nie jest atrybutem wiekszosci duchowienstwa, przynajmniej w Polsce. Ale niesmiertelna dwojka wpisuje sie w trend "byle szybciej, i byle nie bylo udziwnionych slow/gestow".

Nb. ja bym dodala jeszcze jeden powod dazenia do skracania tekstow stalych: lek, ze ludzie zaczna ziewac, i rownie paranoiczne przeswiadczenie, ze jedynym sposobem, by nie zasneli, jest mowic od siebie, a teksty czytane ograniczyc do minimum. To jest skutek odwrocenia ksiedza twarza do ludu.

Cytuj
Na niedziele zalecana jest tez np. III ME i IVME w okresie zwyklym, wiec tak czy inaczej nie ma obowiazku ani szczegolnego zalecenia stosowania I ME w kazda niedziele, oprocz przypadkow wymienionych w OWMR, ktore i tak sa zaleceniami, a nie nakazem. Po prawdzie OWMR daje prawie calkowita dowolnosc w doborze ME, bo wszystko jest tam "zalecane", "wskazane", a nie "trzeba", "nakazuje sie", oprocz liturgii Wielkiego Czwartku, gdzie jest wyraznie I ME wymagana. I zeby nie bylo, ja uwazam ze to choroba NOMu, ze wszystko jest takie dowolne i byle jakie, wiec w zadnym razie nie bronie tu NOMu. Naduzywanie dwojki to problem, ale wynika ze zlego ruzmienia znaczenia slowa "praktycznosc", jak rowniez roznych ciekawostek w stylu "najstarsza ME to II ME" itp.

Ja to wszystko wiem. Mysle jednak, ze klerykow w seminariach nie oklamuje sie, iz NOM powstal przed wiekami wiekow. Mysle, ze wiedza, iz byla reforma liturgiczna i powstal nowy ryt, zatem na logike sadze, ze domyslaja sie, iz przed nim cos tam istnialo.
Nie wiem jak inni, ale gdybym przygotowywala sie do kaplanstwa (prosze, niech Pan przez chwile pomysli co to kaplanstwo i jaka wage w zyciu i powolaniu kaplana ma Msza), to z pewnoscia zainteresowalabym sie, co bylo przed tym nowym rytem, jak moi poprzednicy uobecniali Najswietsza Ofiare.
I gdybym sie zorientowala, ze swieci, do ktorych sie modle, swieci kaplani, odprawiali te Ofiare slowami, ktorym najblizsza z mozliwych "opcji" jest I ME, nie unikalabym jej jak ognia. Nie uwazalabym, ze nie ma potrzeby. Ze jest za dluga. Ze ma dziwne elementy. Ze nie spodoba sie komus tam. Ze nie zostane zrozumiany, a wierni beda sie smiac, ze bola mnie kiszki. Ze dzis sa lepsze srodki do swietosci niz niegdys. Tyle.

Cytuj
Ja jestem prosze Pani nieslychanie spokojny czlowiek, wiec to tylko takie mylne wrazenie.

Wiem, ze jest Pan spokojny i bardzo to cenie. Ale spokoj nie koliduje ze zlosliwoscia. Przyjmuje jednak za dobra monete, ze myle sie co do tej ostatniej.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Strony: 1 ... 31 32 [33] 34 35 ... 170 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Pytania błahe i trywialne « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!