To ja mam jeszcze podobne pytanie. Czy np. wspólny wyjazd wakacyjny dwojga osób odmiennej płci nie będących małżeństwem, ale nie wykluczających tego w przyszłości jest grzechem? Albo zostawanie czasami na noc jednej z tych osób u drugiej?Oczywiście bez żadnego współżycia w tym czasie.
Różni ludzie inaczej to sobie tłumaczą. Jedni, że jak z miłości to można nawet "po francusku", a inni, że co to za grzech kogoś tak pocałować. Bo pewnie o takie całowanie się chodzi. Moim zdaniem panience o dobrych obyczajach to nie przystoi pod żadnym względem
dobrze,czyli pod względem grzechu finalnie podsumowując:pocałowanie kogoś bez małżeństwa w usta ,jest grzechem czy nie i jak tak to raczej lekkim,prawda?
i jeżeli intencje są prawdziwie uczuciowe a nie "dla zabawy" etc. to śmiało wolno?
Nie uwierze, ze katolik w swoim sumieniu nie potrafi wyczaic kiedy przekracza granice, za ktora zaczyna sie pole dzialania zlego. Potrafi, tylko kombinuje ze moze zyskac wiecej bezkarnej swobody, jesli bedzie zydem.
Drogi panie Krzysztofie!Zwracam pańską uwagę, że na forum obowiązuje forma Pan/Pani.
Mam pytanie.Co oznacza figura koguta na wieży kościelnej, na której niekoniecznie jest krzyż. Czy jest to Kościół Katolicki, czy też nie.
moze Pan powiedziec synowi moze cos takiego (moja teoria na szybko wymyslona):1. Jesli po pocalunku chcialbys jeszcze wiecej tych pocalunkow lub chcialbys pojsc dalej (lub to samo jest z druga osoba) tak, ze czasami nie panujesz nad tym to postaw sobie graniice. Tą granica moze byc rownie dobrze trzymanie sie za reke. 2. Jesli przekraczasz punkt, po ktorym nie panujesz nad soba to pewnie jest to juz grzech - jaki rodzaj - to juz albo spowiednik albo sumienie musi podpowiedziec. Wydaje mi sie, ze tak dlugo jak czlowiek pracuje nad soba bedzie to odobra odpowiedz.
E tam, ja formy Pan, Pani nie uznaję. Zdecydowanie opowiadam się za piękną, tradycyjną, demokratyczną formą Kolega, Koleżanka.
można też pójść krok dalej i oskarżać fundatora o sprzyjanie masonom ;)