Jakiś czas temu o. Leon Knabit za pośrednictwem internetu wypowiedział się o katolikach krytykujących NOM, że są „głupiutcy”, czy jakoś tak, ...
Cytat: _Michał_ w Lutego 15, 2020, 19:07:23 pmJakiś czas temu o. Leon Knabit za pośrednictwem internetu wypowiedział się o katolikach krytykujących NOM, że są „głupiutcy”, czy jakoś tak, ...Jak się tu poczyta p. e-cecylię, czy kilkoro innych "publikantów" z jej ligi, to nie można się dziwić. Tak się złożyło, że byłem na Targach Książki Katolickiej, kiedy dr Paweł Milcarek promował książkę Duch Liturgii kardynała Josepha Ratzingera a spotkanie to było właśnie po jakiejś promocji o. Knabita z udziałem jego samego. O. Knabit, wtedy medialny celebryta, znalazł się i na Promocji Ducha Liturgii, i muszę powiedzieć, że miny, które tam stroił pełne jakiejś wyższości i znudzenia, jak można się czymś takim zajmować na długo zniechęciły mnie do niego. Teraz widzę zmianę na korzyść ale wtedy jego zachowanie było niesympatyczne.
Cytat: _Michał_ w Lutego 15, 2020, 19:07:23 pmJakiś czas temu o. Leon Knabit za pośrednictwem internetu wypowiedział się o katolikach krytykujących NOM, że są „głupiutcy”, czy jakoś tak, bo „przecież NOM odprawiało dwóch świętych papieży, więc nie może być zły”. Było to w odpowiedzi na jakieś, zdaje się, krążące po sieci opracowanie wykazujące w NOM-ie różne wypaczenia i błędy. Czy może z ktoś z Państwa wie, co to był za dokument? Bo raczej nie chodziło o „Krótką analizę krytyczną…”.Prawdopodobnie o Knabit przeczytal wątek na fk poswiecony godnosc, ważnosci, legalności oraz defektom teologicznym NOM. Byl taki watek tylko już nie potrafię go odszukać, a wartałoby.Może Moderatorzy mają jakieś tajemnicze metody na swoich pulpitach kontrolnych?
Jakiś czas temu o. Leon Knabit za pośrednictwem internetu wypowiedział się o katolikach krytykujących NOM, że są „głupiutcy”, czy jakoś tak, bo „przecież NOM odprawiało dwóch świętych papieży, więc nie może być zły”. Było to w odpowiedzi na jakieś, zdaje się, krążące po sieci opracowanie wykazujące w NOM-ie różne wypaczenia i błędy. Czy może z ktoś z Państwa wie, co to był za dokument? Bo raczej nie chodziło o „Krótką analizę krytyczną…”.
Mam pytanie, poza dyskutowanym ostatnio tematem: o PRYMICJE, czyli pierwszą Mszę neoprezbitera.Ostatnio słyszy się o wielu "Mszach prymicyjnych", sprawowanych przez osobę tego samego kapłana, po otrzymaniu święceń kapłańskich.I tak:1. święcenia zwykle są w sobotę, a prymicje w niedzielę, w parafii z której pochodzi neoprezbiter,2. kolejne: w seminarium duchownym - sprawowane przez, cały "wyświęcony rocznik",3. również w lokalnym sanktuarium - też "rocznik", czyli kilku księży,4. kolejna "pierwsza Msza" odprawiana jest we wspólnocie, do której jako kleryk należał i był jej asystentem kościelnym, np. "Anonimowych Alkoholików",5. a nawet w kolejnym parafialnym kościele miejscowości, w której przez pewien czas mieszkał przed pójściem do seminarium.Co ciekawsze, rytuał Mszy prymicyjnej jest zachowany, czyli są Rodzice, oraz jest "błogosławieństwo prymicyjne".Po podliczeniu, tych "pierwszych Mszy neoprezbitera" uzbierało mi się sporo, co zajęło kilka tygodni życia tegoż delikwemta.A może szanowni forumowicze znacie jeszcze inne przypadki, dotyczące tego samego neoprezbitera, a zwane PRYMICJAMI?Ale żeby takie sytuacje mogły mieć miejsce, to musiałyby ulec zmianie przepisy kościelne. Ale takiej zmiany nie potrafię znaleźć.
51 Percussit omne primogenitum in terra Aegypti,primitias roboris eorum in tabernaculis Cham.
Pytanie na niedzielę:Jakie jest stanowisko kapłanów Instytutu Dobrego Pasterza w kwestii świętowania dnia świętego - uczestnictwem w nomie? Jeżeli obiektywnie Msza św. Wszechczasów celebrowana jest daleko i nie w każdą niedzielę może sobie wierny pozwolić na wyprawę (d. odległość); czy powinien udać się na lokalny Novus Ordo?Pytanie kierowane do kapłanów IBP, jako, że Oni z zasady nie uczestniczą w Novus Ordo.Może też wypowiedzą się wierni korzystający z posługi IBP.
Ja bym nie ryzykował tym pytaniem. Kapłani IBP są w rozkroku. Nie wiem czy któryś z kapłanów odpowie. Ja bym stawiał na przemilczenie.