Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 15:26:21 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Pytania błahe i trywialne
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 161 162 [163] 164 165 ... 170 Drukuj
Autor Wątek: Pytania błahe i trywialne  (Przeczytany 654207 razy)
Hubertos
aktywista
*****
Wiadomości: 816


Swiecki katolik ;)

« Odpowiedz #2430 dnia: Grudnia 17, 2018, 18:03:46 pm »


Nadal uwazam, ze toaleta w kosciele nie jest fajna (polecam jeden z kosciolow - wydaje mi sie bydgoskich - gdzie w kosciele bylo slychac dzwiek splukiwanej wody...)

Znam kościół, gdzie toaleta praktycznie przylega do prezbiterium.

Ale wracając do pytania - ja wiem, że dawniej nie było kanalizacji,  ale chodzi mi o czasy bezpośrednio przedsoborowe - powiedzmy lata 50-te. Kościoły budowane w Polsce w tych czasach toalet raczej nie miały, ale np. amerykańskie kościoły z lat 50-tych już miały. Zastanawia mnie, czy wówczas istniały jakiekolwiek przepisy regulujące co może, a co nie może być umieszczone w budynku kościoła (toaleta? kuchnia? sala bankietowa? tzw. "cry room", gdzie wyprowadza się płaczące dzieci?).

Chciałbym wiedzieć, czy wszystkie te rzeczy pojawiły się "organicznie", i nikt nie w ten proces nie ingerował, czy też, być może, istniały jakieś normy, których z biegiem czasu przestano przestrzegać.


Bo w Polsce w latach 50. miasta byly slabo skanalizowane nadal. Poza tym, nasi projektanci (jak i zwyczajnie Polacy) mieli wieksze poczucie sakrum niz amerykanie.

Zapisane
Nie jestem osoba duchowna - ale bylem w zakonie :D
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #2431 dnia: Grudnia 17, 2018, 18:37:26 pm »

Bo w Polsce w latach 50. miasta byly slabo skanalizowane nadal. Poza tym, nasi projektanci (jak i zwyczajnie Polacy) mieli wieksze poczucie sakrum niz amerykanie.

Wszystko to oczywiście prawda, ale moje pytanie pozostaje. Zaczynam się skłaniać do uznania, że żadne przepisy regulujące te sprawy w przeszłości nie istniały, ani na poziomie lokalnym, ani wydane przez Stolicę Apostolską - przynajmniej nic takiego nie znalazłem.

No i oczywiście skoro nie istniały w przeszłości, to nie istnieją też teraz.

Tak przy okazji: najbardziej kuriozalną rzecz we wnętrzu kościoła widziałem w naszym pięknym kraju tego lata.  Nie była to wprawdzie toaleta, ale co innego:  u św. Brygidy w Gdańsku  zaraz  przy wejściu po prawej stronie znajduje się "nowoczesny posąg" nowoczesnego świętego. Dokładniej, nie jest to posąg, ale monitor. Leci na nim non-stop na okrągło nagranie (z głosem, a jakże) pokazujące pewną świątobliwą postać z naszej najnowszej historii ( ps. "Bolek").  :)




Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3922


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #2432 dnia: Grudnia 18, 2018, 11:17:30 am »

Może za ten gest Jankowskiego bronił Wałęsa?
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Anawim
bywalec
**
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #2433 dnia: Marca 29, 2019, 10:12:18 am »

Ja nie pamiętam, czy gdzieś już tutaj o to aby nie pytałem, ale ostatnio, przy okazji Wielkiego Postu temat znowu mi się przypomniał.

Mianowicie, drzewiej było tak, że Matka Kościół wymagała od wiernych powstrzymywania się od współżycia w okresie Wielkiego Postu i na 3 dni przed przyjęciem Komunii. W wersji z 1866 roku katechizmu rzymskiego tak to jest sformułowane:
34. W czasie postu i modlitwy jak się zachować powinni małżonkowie?
Ale iż wszystkie dobra modlitwami świętymi od P. Boga mamy upraszać więc druga rzecz jest, z której Chrześciany uczyć potrzeba, żeby czasem sprawie małżeńskiej pokój dali, gdy Panu Bogu modlić się mają, a osobliwie niech wiedzą, iż przynajmniej tego im przez one trzy dni niżeli Boże Ciało przyjmą, strzedz potrzeba. A częściej toż powtarzać mają, gdy post św. czterdziestodzienny przyjdzie, jako to nasi ojcowie dobrze i świątobliwie rozkazali.

Czy ktoś z Państwa kojarzy, by takie wymagania zostały formalnie zmienione?
Zapisane
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3922


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #2434 dnia: Marca 29, 2019, 10:35:46 am »

A księgi średniowieczne nakazują kobiecie dać orgazm, a kto tego zaniecha jest winien grzechu ciężkiego. Czy to formalnie zniesiono?
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Anawim
bywalec
**
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #2435 dnia: Marca 29, 2019, 11:16:54 am »

Nie wiem, czy formalnie coś się zmieniło w postrzeganiu obowiązku małżeńskiego i tego, jakim grzechem jest unikanie jego spełnienia. Pewnie w duszpasterstwie większy nacisk kładzie się teraz na swobodę i każdorazową zgodę, a wspominanie o obowiązku kojarzy się z opresywnością, patriarchatem i gwałtem.

Natomiast ja się pytam o kwestie dyscyplinarne, które nie pochodzą z ksiąg średniowiecznych (choć różne wymagania były w różnych okresach i rejonach świata), ale z XIX wiecznego katechizmu, którego używali proboszczowie ucząc swoich wiernych. Czy post eucharystyczny trwa od północy, 3 godziny, czy godzinę? Ile dni przed Komunią należy powstrzymać się od współżycia. Czy w Wielkim Poście wolno tańczyć, czy wolno współżyć. Czy post obejmuje jajka i nabiał? Na większość z tych pytań idzie odpowiedzieć odwołując się do konkretnych dokumentów Kościoła.
Opisywana przeze mnie dyscyplina jeszcze w XX wieku była dość żywa; pewien stary ksiądz (już taki okołosoborowy) wspominał, że nie kumał, dlaczego wiejskie niewiasty spowiadały mu się ze współżycia w określonym czasie.

W katechizmie rzymskim dyscyplina eucharystyczna obejmuje i pokarmy i współżycie:  Naczczo bowiem do tego Pańskiego stołu przychodzić mamy, abyśmy od północy przynajmniej dnia przeszłego, aż do tego czasu, gdy Ciało Boże przyjmujemy, nic nie jedli, ani pili. Wyciąga także powaga tego Sakramentu, aby małżonkowie przez kilka dni od żon swoich wstrzymywali się, upomnieni owym przykładem Dawida, który, gdy chleby wykładów od kapłana brać miał, natychmiast wyznał, iż i sam i słudzy jego, przez trzy dni od żon swoich czystymi byli.

Zapisane
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3922


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #2436 dnia: Marca 29, 2019, 16:21:43 pm »

z XIX wiecznego katechizmu, którego używali proboszczowie ucząc swoich wiernych.

Najmniej ciekawy obyczajowo, naukowo i nabożeństwowo okres dziejów Kościoła.


Skrupulanckie nudy.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #2437 dnia: Marca 30, 2019, 20:26:25 pm »

Ja nie pamiętam, czy gdzieś już tutaj o to aby nie pytałem, ale ostatnio, przy okazji Wielkiego Postu temat znowu mi się przypomniał.

Mianowicie, drzewiej było tak, że Matka Kościół wymagała od wiernych powstrzymywania się od współżycia w okresie Wielkiego Postu i na 3 dni przed przyjęciem Komunii. W wersji z 1866 roku katechizmu rzymskiego tak to jest sformułowane:
34. W czasie postu i modlitwy jak się zachować powinni małżonkowie?
Ale iż wszystkie dobra modlitwami świętymi od P. Boga mamy upraszać więc druga rzecz jest, z której Chrześciany uczyć potrzeba, żeby czasem sprawie małżeńskiej pokój dali, gdy Panu Bogu modlić się mają, a osobliwie niech wiedzą, iż przynajmniej tego im przez one trzy dni niżeli Boże Ciało przyjmą, strzedz potrzeba. A częściej toż powtarzać mają, gdy post św. czterdziestodzienny przyjdzie, jako to nasi ojcowie dobrze i świątobliwie rozkazali.

Czy ktoś z Państwa kojarzy, by takie wymagania zostały formalnie zmienione?

Sprawdziłem u Liguoriego i Merkelbacha. Obaj zgodnie piszą o współżyciu w Wielkim Poście, że owszem, śś. kanony i śś. ojcowie tak nakazywali, ale należy to rozumieć jako zalecenie (de consilio), a nie jako zakaz. Post w dniu (a nie na 3 przed) przyjęcia Komunii: Merkelbach znów że to zalecenie, Liguori podobnie, z tym że grzechem lekkim jest współżycie w ów dzień (do czasu przyjęcia Komunii) z samego pożądania a żadnym grzechem współżycie dla spłodzenia potomstwa czy uśmierzenia żądz.
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #2438 dnia: Marca 30, 2019, 21:05:32 pm »

Chwalić Boga, już mnie ten problem nie dotyczy
Zapisane
Andrzej75
aktywista
*****
Wiadomości: 2324


« Odpowiedz #2439 dnia: Marca 30, 2019, 21:52:02 pm »

Sprawdziłem u Liguoriego i Merkelbacha.
Było już o tym półtora roku temu.
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,7585.msg211025.html#msg211025
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,7585.msg211027.html#msg211027
Zapisane
Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #2440 dnia: Marca 30, 2019, 22:31:21 pm »

Chwalić Boga, już mnie ten problem nie dotyczy
No nie do końca.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Anawim
bywalec
**
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #2441 dnia: Kwietnia 02, 2019, 11:31:01 am »


Sprawdziłem u Liguoriego i Merkelbacha. Obaj zgodnie piszą o współżyciu w Wielkim Poście, że owszem, śś. kanony i śś. ojcowie tak nakazywali, ale należy to rozumieć jako zalecenie (de consilio), a nie jako zakaz. Post w dniu (a nie na 3 przed) przyjęcia Komunii: Merkelbach znów że to zalecenie, Liguori podobnie, z tym że grzechem lekkim jest współżycie w ów dzień (do czasu przyjęcia Komunii) z samego pożądania a żadnym grzechem współżycie dla spłodzenia potomstwa czy uśmierzenia żądz.

Dzięki! Właśnie takich informacji oczekiwałem.
Zapisane
conservative revolutionary
aktywista
*****
Wiadomości: 602


« Odpowiedz #2442 dnia: Kwietnia 02, 2019, 13:04:14 pm »

Ja nie pamiętam, czy gdzieś już tutaj o to aby nie pytałem, ale ostatnio, przy okazji Wielkiego Postu temat znowu mi się przypomniał.

Mianowicie, drzewiej było tak, że Matka Kościół wymagała od wiernych powstrzymywania się od współżycia w okresie Wielkiego Postu i na 3 dni przed przyjęciem Komunii. W wersji z 1866 roku katechizmu rzymskiego tak to jest sformułowane:
34. W czasie postu i modlitwy jak się zachować powinni małżonkowie?
Ale iż wszystkie dobra modlitwami świętymi od P. Boga mamy upraszać więc druga rzecz jest, z której Chrześciany uczyć potrzeba, żeby czasem sprawie małżeńskiej pokój dali, gdy Panu Bogu modlić się mają, a osobliwie niech wiedzą, iż przynajmniej tego im przez one trzy dni niżeli Boże Ciało przyjmą, strzedz potrzeba. A częściej toż powtarzać mają, gdy post św. czterdziestodzienny przyjdzie, jako to nasi ojcowie dobrze i świątobliwie rozkazali.

Czy ktoś z Państwa kojarzy, by takie wymagania zostały formalnie zmienione?

Sprawdziłem u Liguoriego i Merkelbacha. Obaj zgodnie piszą o współżyciu w Wielkim Poście, że owszem, śś. kanony i śś. ojcowie tak nakazywali, ale należy to rozumieć jako zalecenie (de consilio), a nie jako zakaz. Post w dniu (a nie na 3 przed) przyjęcia Komunii: Merkelbach znów że to zalecenie, Liguori podobnie, z tym że grzechem lekkim jest współżycie w ów dzień (do czasu przyjęcia Komunii) z samego pożądania a żadnym grzechem współżycie dla spłodzenia potomstwa czy uśmierzenia żądz.

Czym się różni współżycie "z pożądania" id współżycia "dla uśmierzenia żądz".
Zapisane
Tradycjonalizm jest najbardziej rewolucyjną ideologią naszych czasów.
Anawim
bywalec
**
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #2443 dnia: Kwietnia 02, 2019, 14:51:39 pm »

Tym samym, czym jedzenie dla zaspokojenia obżarstwa od jedzenia dla zaspokojenia głodu.
Zapisane
woland
rezydent
****
Wiadomości: 385


« Odpowiedz #2444 dnia: Kwietnia 02, 2019, 16:19:13 pm »

Nie wiem, czy formalnie coś się zmieniło w postrzeganiu obowiązku małżeńskiego i tego, jakim grzechem jest unikanie jego spełnienia. Pewnie w duszpasterstwie większy nacisk kładzie się teraz na swobodę i każdorazową zgodę, a wspominanie o obowiązku kojarzy się z opresywnością, patriarchatem i gwałtem.

Natomiast ja się pytam o kwestie dyscyplinarne, które nie pochodzą z ksiąg średniowiecznych (choć różne wymagania były w różnych okresach i rejonach świata), ale z XIX wiecznego katechizmu, którego używali proboszczowie ucząc swoich wiernych. Czy post eucharystyczny trwa od północy, 3 godziny, czy godzinę? Ile dni przed Komunią należy powstrzymać się od współżycia. Czy w Wielkim Poście wolno tańczyć, czy wolno współżyć. Czy post obejmuje jajka i nabiał? Na większość z tych pytań idzie odpowiedzieć odwołując się do konkretnych dokumentów Kościoła.
Opisywana przeze mnie dyscyplina jeszcze w XX wieku była dość żywa; pewien stary ksiądz (już taki okołosoborowy) wspominał, że nie kumał, dlaczego wiejskie niewiasty spowiadały mu się ze współżycia w określonym czasie.

W katechizmie rzymskim dyscyplina eucharystyczna obejmuje i pokarmy i współżycie:  Naczczo bowiem do tego Pańskiego stołu przychodzić mamy, abyśmy od północy przynajmniej dnia przeszłego, aż do tego czasu, gdy Ciało Boże przyjmujemy, nic nie jedli, ani pili. Wyciąga także powaga tego Sakramentu, aby małżonkowie przez kilka dni od żon swoich wstrzymywali się, upomnieni owym przykładem Dawida, który, gdy chleby wykładów od kapłana brać miał, natychmiast wyznał, iż i sam i słudzy jego, przez trzy dni od żon swoich czystymi byli.

Uwagi na temat współżycia należy raz na zawsze między bajki włożyć. Co jak co, ale akurat przedsoborowa teologia małżeństwa przez wiele wieków pozostawiała wiele do życzenia. Między innymi panowało przekonanie, którego żaden teolog nie określił wprost (z obawy o sankcje), ale wszyscy po cichu szemrali, że pozycie małzeńskie jest grzeszne. Nie bez powodu pojawiały się takie właśnie bzdety na temat jego unikania. A już powoływanie się na Stary Testament, w którym nie było ekonomii sakramentalnej w takich uzasadnieniach to rak rakorum. Może jeszcze nie będziemy jedli kaszanki, bo Stary Testament uważa spożywanie krwi za gorsze od pożycia?

Krótko: Pożycie małżeńskie, które odbywa się po katolicku (tzn. jest otwarte na potomstwo) nie ma w sobie ani cienia grzechu.

Zapisane
Strony: 1 ... 161 162 [163] 164 165 ... 170 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Pytania błahe i trywialne « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!