Tak, to proteza. Proteza zawsze i wciąż, bo cywil nigdy Mszy nie odprawi. Dlaczego proteza aktywizmu ma być lepsza niż modlitwa i rozważanie, tego nie jestem w stanie pojąć.
Michale, a wez mi powiedz, czy piszac Cytujzdaje sie, ze do mszy czytanych mozna zaliczyc:- msze prywatne bez ministranta- msze 'ciche' z ministrantem - msze 'ciche' z ministrantami, ludem, towarzyszeniem organów (czyli 19- i 20-wieczny standard niedzielny)- msze recytowanezawarlem wszystko co trzeba?
zdaje sie, ze do mszy czytanych mozna zaliczyc:- msze prywatne bez ministranta- msze 'ciche' z ministrantem - msze 'ciche' z ministrantami, ludem, towarzyszeniem organów (czyli 19- i 20-wieczny standard niedzielny)- msze recytowane
Mama bardzo OK!Pan towarzysz czekista liturgiczny szykuje nową rewolucję.
Jeśli przez msze recytowane rozumiesz msze dialogowane to tak.
- msze 'ciche' z ministrantami, ludem, towarzyszeniem organów (czyli 19- i 20-wieczny standard niedzielny)
Niech Pan nazywa wymagania Kościoła jak Pan chce. Śpiewanie przez wiernych Gloria czy Credo mogą być dla Pana aktywizmem. Dla mnie jest ważne, że jest to zalecane przez Kościół i pozostaje zgodne z duchem liturgii.
Cytat: Michał Barcikowski w Sierpnia 23, 2011, 08:34:48 amNiech Pan nazywa wymagania Kościoła jak Pan chce. Śpiewanie przez wiernych Gloria czy Credo mogą być dla Pana aktywizmem. Dla mnie jest ważne, że jest to zalecane przez Kościół i pozostaje zgodne z duchem liturgii.Gdzie to Kościół zaleca?
Godni są więc pochwały ci, którzy pragnąc ułatwić udział ludu wiernego we Mszy i zapewnić mu zbawienniejsze skutki, dają mu do rąk "Mszał Rzymski". A cel tego jest ten, by wierni zjednoczeni z kapłanem, wspólnie się modlili tymi samymi słowami i w tym samym duchu Kościoła. Również i ci są godni pochwały, którzy się starają, aby liturgia także na zewnątrz stała się czynnością świętą, w której wszyscy obecni uczestniczą. Można to uskutecznić w rozmaity sposób: gdy albo cały lud, według rubryk, odpowiada na słowa kapłana z zachowaniem należytego porządku, lub gdy śpiewa pieśni dostosowane do różnych części Mszy świętej, lub też gdy czyni jedno i drugie, albo wreszcie gdy przy Mszy uroczystej odpowiada na przemian na modlitwy kapłana Chrystusowego i wspólnie uczestniczy w śpiewie liturgicznym
Mogę się zgodzić pod warunkiem, że nie będziemy nadużycia, jakim jest wymruczenie całej mszy w sposób niedosłyszalny dla wiernych nazywali inaczej niż nadużyciem.
Nie rozumiem sytuacji w której można zorganizować 3 celebracje niedzielne w Przeoracie FSSPX, a nie można więcej niż jedną KRR w jedynym kościele w granicach administracyjnych Warszawy
no jak to? po prostu kler warszawski sprzyja rozwojowi bractwa
Cytat: x. Konstantyn Najmowicz w Sierpnia 23, 2011, 08:19:46 amMama bardzo OK!Pan towarzysz czekista liturgiczny szykuje nową rewolucję.Wie Ksiądz, mnie nie interesują ani rewolucje ani kontrrewolucje ani żadne tego typu zabawy. Mnie interesuje przywrócenie całemu Kościołowi Mszy w pełnym jej blasku.
Wie Ksiądz, mnie nie interesują ani rewolucje ani kontrrewolucje ani żadne tego typu zabawy. Mnie interesuje przywrócenie całemu Kościołowi Mszy w pełnym jej blasku.
Cytat z "Mediator Dei" o niczym nie przesądza, wręcz podkreśla pluralizm form uczestnictwa we Mszy św.
Wielu bowiem wiernych nie potrafi używać Mszału Rzymskiego, choćby wydawanego w języku potocznym. Nie wszyscy też są zdolni właściwie, jak należy, zrozumieć obrzędy i formuły liturgiczne. Charakter, uzdolnienie, umysłowość ludzi są tak rozmaite i między sobą niepodobne, że modlitwy, śpiewy i obrzędy wspólnie odprawiane nie mogą wszystkich w ten sam sposób wzruszyć i nimi pokierować. Ponadto potrzeby i skłonności nie są u wszystkich jednakowe, a i u każdego nie trwają zawsze bez zmiany. Któżby więc śmiał powiedzieć, trzymając się wspomnianych uprzedzeń, że tylu chrześcijan nie może brać udziału w Ofierze Eucharystycznej i korzystać z jej dobrodziejstw? Otóż oni mogą to osiągnąć, choć oczywiście w inny sposób, dla niektórych łatwiejszy, jak np. rozważając pobożnie tajemnice Jezusa Chrystusa, lub też spełniając inne ćwiczenia pobożne i inne odmawiając modlitwy, które istotą swoją odpowiadają świętym obrzędom, chociaż formą się od nich różnią.