Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Października 14, 2024, 09:47:43 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232544 wiadomości w 6638 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Co biskup Lefevre pisał o tańcach i balach ;)?
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 25 26 [27] 28 29 Drukuj
Autor Wątek: Co biskup Lefevre pisał o tańcach i balach ;)?  (Przeczytany 86572 razy)
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #390 dnia: Grudnia 14, 2011, 12:46:55 pm »

Przecieniasz znaczenie wlasnej osoby. Nie ma zadnego "mitu" na temat polemiki Nizama, podobnie jak nei ma mitu Brawaria. Sa za to fakty, do ktorych nieliczni zainteresowani tym nudnym tematem moga siegnac, bo polemika Nizama jest dostepna w internecie.

Nizam rozwalil twoje bzdety merytorycznie i metodycznie, a do tego z humorem. Najlepszy dowod jest taki, ze od tamtej pory twoje poglady na kwestie tancow neiustannie ewoluuja (choc bardzo powoli), a nawjwieksze glupoty ze stron internetowych typu swietej pamieci savonarola.pl poznikaly.

A punkty 3, 4, 5 i 6 mozesz odniesc spokojnie to twojej obrony prezerwatyw.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #391 dnia: Grudnia 15, 2011, 10:06:03 am »

Przecieniasz znaczenie wlasnej osoby. Nie ma zadnego "mitu" na temat polemiki Nizama, podobnie jak nei ma mitu Brawaria. Sa za to fakty, do ktorych nieliczni zainteresowani tym nudnym tematem moga siegnac, bo polemika Nizama jest dostepna w internecie.

Nizam rozwalil twoje bzdety merytorycznie i metodycznie, a do tego z humorem. Najlepszy dowod jest taki, ze od tamtej pory twoje poglady na kwestie tancow neiustannie ewoluuja (choc bardzo powoli), a nawjwieksze glupoty ze stron internetowych typu swietej pamieci savonarola.pl poznikaly.
Chyba nie pozostało ci już nic jak tylko z uporem maniaka powtarzać ów mit, licząc na to, że czytelnikom tego forum nie będzie się chciało porównać argumentacji zawartej w mych tekstach z argumentacją prezentowaną w artykułach Nizama. Sam zresztą nie czytałeś mych tekstów na ów temat w całości.
A punkty 3, 4, 5 i 6 mozesz odniesc spokojnie to twojej obrony prezerwatyw.
Nie bronię prezerwatyw, twierdzę tylko, że w przypadku pewnych aktów pozamałżeńskich to ich użycie nie będzie dodaniem jednego grzechu do drugiego. Trudno np. oskarżać prostytutkę używającą prezerwatyw o to, że jeszcze ciężej wówczas grzeszy niżby tych prezerwatyw nie używała. I w żadnej ze swych wypowiedzi nawet nie podałeś szczątkowych dowodów na to, iż opinia o wewnętrznym złu sztucznego ubezpładniania WSZELKICH (a więc też pozamałżeńskich) aktów seksualnych jest opinią większościową w ramach tradycyjnej moralistyki katolickiej. Jest to samo w sobie złe w odniesieniu do aktów małżeńskich i taka jest oficjalna nauka Magisterium Kościoła. Natomiast w odniesieniu do seksu pozamałżeńskiego opinie na ów temat wśród katolickich moralistów są podzielone i tyle, a ty w żaden sposób nie udowodniłeś, iż większość moralistów katolickich popierała twą opinię - bo mianem dowodu trudno jest uznać pohukiwania w stylu "Ty ignorancie i idioto, jest tak jak ja mówię. Większość moralistów mówiła tak i tyle, ale cytatów nie zamierzam ci wyliczać".
Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #392 dnia: Grudnia 15, 2011, 10:40:27 am »

Bardzo dobra autodiagnoza metody Brawaria : powtarzanie z uporem maniaka tych samych, wielokrotnie obalonych "argumentow", wklejanie jako "odpowiedzi" dlugasnych wklejek liczac na to, ze nikomu nie bedzie sie chcialo czytac, nieczytanie zrodel w calosci (antytaneczne cyaty pochodza w wiekszosci z broszurek i omowien) etc.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #393 dnia: Grudnia 15, 2011, 10:57:33 am »

Nie bronię prezerwatyw, twierdzę tylko, że w przypadku pewnych aktów pozamałżeńskich to ich użycie nie będzie dodaniem jednego grzechu do drugiego. Trudno np. oskarżać prostytutkę używającą prezerwatyw o to, że jeszcze ciężej wówczas grzeszy niżby tych prezerwatyw nie używała. I w żadnej ze swych wypowiedzi nawet nie podałeś szczątkowych dowodów na to, iż opinia o wewnętrznym złu sztucznego ubezpładniania WSZELKICH (a więc też pozamałżeńskich) aktów seksualnych jest opinią większościową w ramach tradycyjnej moralistyki katolickiej. Jest to samo w sobie złe w odniesieniu do aktów małżeńskich i taka jest oficjalna nauka Magisterium Kościoła.
Panie Brawario:
ALBO
ubezpłodnienie stosunku płciowego jest WEWNĘTRZNIE złe niezależnie od okoliczności
ALBO
ubezpłodnienie stosunku płciowego jest złe w pewnych okolicznościach, ale wtedy nie jest WEWNĘTRZNIE złe.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #394 dnia: Grudnia 15, 2011, 11:08:50 am »

@ jp7 : prosze sie nie meczyc. Brawario ma nowego, nomen omen, konika. Logika sie go nie przekona. Ewentualnie cytatem, albo zestawem cytatow. Problem w tym, ze Magisterium bardzo rzadko wypowiadalo sie na temat, ze woda jest mokra, a nie sucha.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #395 dnia: Grudnia 15, 2011, 11:39:49 am »

Nie bronię prezerwatyw, twierdzę tylko, że w przypadku pewnych aktów pozamałżeńskich to ich użycie nie będzie dodaniem jednego grzechu do drugiego. Trudno np. oskarżać prostytutkę używającą prezerwatyw o to, że jeszcze ciężej wówczas grzeszy niżby tych prezerwatyw nie używała. I w żadnej ze swych wypowiedzi nawet nie podałeś szczątkowych dowodów na to, iż opinia o wewnętrznym złu sztucznego ubezpładniania WSZELKICH (a więc też pozamałżeńskich) aktów seksualnych jest opinią większościową w ramach tradycyjnej moralistyki katolickiej. Jest to samo w sobie złe w odniesieniu do aktów małżeńskich i taka jest oficjalna nauka Magisterium Kościoła.
Panie Brawario:
ALBO
ubezpłodnienie stosunku płciowego jest WEWNĘTRZNIE złe niezależnie od okoliczności
ALBO
ubezpłodnienie stosunku płciowego jest złe w pewnych okolicznościach, ale wtedy nie jest WEWNĘTRZNIE złe.
Hola, hola...
Sztuczne ubezpłodnienie aktu małżeńskiego jest wewnętrznie złe, niezależnie od okoliczności, a co za tym idzie jest moralnie zakazane nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach.
Sztuczne ubezpłodnienie aktu pozamałżeńskiego jest złe w pewnych okolicznościach,  a co za tym idzie może nie stanowić dodatkowego grzechu
Tak jak:
Bezpośrednie zabicie niewinnego człowieka jest wewnętrznie złe, niezależnie od okoliczności, a co za tym idzie jest moralnie zakazane nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach.
Bezpośrednie zabicie złoczyńcy jest złe w pewnych okolicznościach, a co za tym idzie w niektórych sytuacjach może być moralnie dozwolone i usprawiedliwione
Słowo klucz to w przypadku antykoncepcji słowo "małżeński", tak jak w przypadku zabijania "niewinny".
Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #396 dnia: Grudnia 15, 2011, 12:23:22 pm »

Hola, hola...
Sztuczne ubezpłodnienie aktu małżeńskiego jest wewnętrznie złe, niezależnie od okoliczności, a co za tym idzie jest moralnie zakazane nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach.
Sztuczne ubezpłodnienie aktu pozamałżeńskiego jest złe w pewnych okolicznościach,  a co za tym idzie może nie stanowić dodatkowego grzechu
Tak jak:
Bezpośrednie zabicie niewinnego człowieka jest wewnętrznie złe, niezależnie od okoliczności, a co za tym idzie jest moralnie zakazane nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach.
Bezpośrednie zabicie złoczyńcy jest złe w pewnych okolicznościach, a co za tym idzie w niektórych sytuacjach może być moralnie dozwolone i usprawiedliwione
Słowo klucz to w przypadku antykoncepcji słowo "małżeński", tak jak w przypadku zabijania "niewinny".
Panie Brawario - stosowanie ekwiwokacji???
Wewnętrznie złe jest MORDERSTWO czyli zabicie niewinnego. Tak jak wewnętrznie zła jest ANTYKONCEPCJA czyli sztuczne ubezpłodnienie aktu seksualnego. Zabijanie, albo akt seksualny same w sobie nie jest czymś wewnętrznie złym. Bez słów-kluczy.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #397 dnia: Grudnia 15, 2011, 12:28:02 pm »

Hola, hola...
Sztuczne ubezpłodnienie aktu małżeńskiego jest wewnętrznie złe, niezależnie od okoliczności, a co za tym idzie jest moralnie zakazane nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach.
Sztuczne ubezpłodnienie aktu pozamałżeńskiego jest złe w pewnych okolicznościach,  a co za tym idzie może nie stanowić dodatkowego grzechu
Tak jak:
Bezpośrednie zabicie niewinnego człowieka jest wewnętrznie złe, niezależnie od okoliczności, a co za tym idzie jest moralnie zakazane nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach.
Bezpośrednie zabicie złoczyńcy jest złe w pewnych okolicznościach, a co za tym idzie w niektórych sytuacjach może być moralnie dozwolone i usprawiedliwione
Słowo klucz to w przypadku antykoncepcji słowo "małżeński", tak jak w przypadku zabijania "niewinny".
Panie Brawario - stosowanie ekwiwokacji???
Wewnętrznie złe jest MORDERSTWO czyli zabicie niewinnego. Tak jak wewnętrznie zła jest ANTYKONCEPCJA czyli sztuczne ubezpłodnienie aktu seksualnego. Zabijanie, albo akt seksualny same w sobie nie jest czymś wewnętrznie złym. Bez słów-kluczy.
W oficjalnym nauczaniu Magisterium Kościoła nie ma sformułowania "wewnętrznie zła jest antykoncepcja, czyli sztuczne ubezpłodnienie aktu seksualnego" są  za to sformułowania "wewnętrznie złe jest sztuczne ubezpłodnienie aktu MAŁŻEŃSKIEGO".
« Ostatnia zmiana: Grudnia 15, 2011, 12:29:44 pm wysłana przez Mirosław Salwowski » Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Pedro Veron
rezydent
****
Wiadomości: 417


« Odpowiedz #398 dnia: Grudnia 15, 2011, 12:35:02 pm »

W oficjalnym nauczaniu Magisterium Kościoła nie ma sformułowania "wewnętrznie zła jest antykoncepcja, czyli sztuczne ubezpłodnienie aktu seksualnego" są  za to sformułowania "wewnętrznie złe jest sztuczne ubezpłodnienie aktu MAŁŻEŃSKIEGO".

Tak, ale "AKT MAŁŻEŃSKI" jest terminem równoznacznym z terminem "AKT SEKSUALNY". To są synonimy. I dlatego właśnie seks poza małżeństwem jest grzechem. 
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #399 dnia: Grudnia 15, 2011, 12:50:17 pm »

@ Pedro Veron : pisalem juz o tym, ale nie pomoglo. Teraz zostanie pan przez eksperta od teologii moralnej wysmiany, ze "hohoho", ze "hahaha", ze to by znaczylo, ze jest "pozamalzenski akt malzenski" etc. etc.

Mialem kiedys w klasie kolege, o ktorym wychowawczyni mowila : "zawsze ma inne poglady niz wszyscy, a nawet jak ma takie same, to sobie wymysli jakies, zeby miec inne". Brawario po prostu musi sie czyms odroznaiac od zwyklego katolika, musi byc lepszy. Wlasnie znalazl sobie nowego konika : wykazac ignoranckiej katolickiej gawiedzi, ze prezerwatywy sa OK. Bedzie sie tego trzymal jak trzyma sie swoich bredni o tancach damsko-meskich. Wbrew wszystkiemu, nawet za cene smiesznosci i nieprawdy.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 15, 2011, 12:54:45 pm wysłana przez Fons Blaudi » Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #400 dnia: Grudnia 15, 2011, 13:17:03 pm »

@ Pedro Veron : pisalem juz o tym, ale nie pomoglo. Teraz zostanie pan przez eksperta od teologii moralnej wysmiany, ze "hohoho", ze "hahaha", ze to by znaczylo, ze jest "pozamalzenski akt malzenski" etc. etc.

Mialem kiedys w klasie kolege, o ktorym wychowawczyni mowila : "zawsze ma inne poglady niz wszyscy, a nawet jak ma takie same, to sobie wymysli jakies, zeby miec inne". Brawario po prostu musi sie czyms odroznaiac od zwyklego katolika, musi byc lepszy. Wlasnie znalazl sobie nowego konika : wykazac ignoranckiej katolickiej gawiedzi, ze prezerwatywy sa OK. Bedzie sie tego trzymal jak trzyma sie swoich bredni o tancach damsko-meskich. Wbrew wszystkiemu, nawet za cene smiesznosci i nieprawdy.
Śmieszne i nieprawdziwe to jest raczej faktyczne zrównywanie godziwych i prawowitych aktów seksualnych dokonywanych w ramach małżeństwa z niegodziwymi i haniebnymi aktami seksualnymi czynionymi poza małżeństwem (włącznie z tak wynaturzonymi ich przejawami jak zgwałcenia czy prostytucja). A ty tak właśnie czynisz twierdząc, że Bóg sprzeciwia się w tej samej mierze sztucznemu ubezpładnianiu tak aktów małżeńskich jak i np. skrajnie zdegenerowanych aktów seksualnych czynionych w domach publicznych czy też w trakcie orgii seksualnych. Wolą Pana Boga jest by dzieci poczynały się z małżeńskiej miłości i dlatego nigdy nie wolno sztucznie ubezpładniać w jakichkolwiek okolicznościach małżeńskiego seksu. Wolą Boga nie jest jednak  by były one owocem brudnego seksu w jakimś domu grzechu, gdzie dana niewiasta nie będzie nawet wiedzieć kto jest ojcem takiego dziecka (i dlatego użycie prezerwatywy przez prostytutkę nie musi być dodatkowym grzechem i nieprawością).
I nie bronię prezerwatyw twierdząc, że w pewnych przypadkach pozamałżeńskiego seksu nie będzie to dodatkowym grzechem. Jestem przeciwny propagowaniu używania prezerwatyw.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 15, 2011, 13:26:09 pm wysłana przez Mirosław Salwowski » Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #401 dnia: Grudnia 15, 2011, 13:22:21 pm »

W oficjalnym nauczaniu Magisterium Kościoła nie ma sformułowania "wewnętrznie zła jest antykoncepcja, czyli sztuczne ubezpłodnienie aktu seksualnego" są  za to sformułowania "wewnętrznie złe jest sztuczne ubezpłodnienie aktu MAŁŻEŃSKIEGO".

Tak, ale "AKT MAŁŻEŃSKI" jest terminem równoznacznym z terminem "AKT SEKSUALNY". To są synonimy. I dlatego właśnie seks poza małżeństwem jest grzechem.
Dotychczas nie spotkałem dowodów na to, że są zwroty absolutnie równoważne. Jeśli już to spotykałem nieraz wyraźne rozróżnienie pomiędzy "aktami małżeńskimi" a "aktami pozamałżeńskimi".
Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Pedro Veron
rezydent
****
Wiadomości: 417


« Odpowiedz #402 dnia: Grudnia 15, 2011, 13:39:45 pm »

W oficjalnym nauczaniu Magisterium Kościoła nie ma sformułowania "wewnętrznie zła jest antykoncepcja, czyli sztuczne ubezpłodnienie aktu seksualnego" są  za to sformułowania "wewnętrznie złe jest sztuczne ubezpłodnienie aktu MAŁŻEŃSKIEGO".

Tak, ale "AKT MAŁŻEŃSKI" jest terminem równoznacznym z terminem "AKT SEKSUALNY". To są synonimy. I dlatego właśnie seks poza małżeństwem jest grzechem.
Dotychczas nie spotkałem dowodów na to, że są zwroty absolutnie równoważne. Jeśli już to spotykałem nieraz wyraźne rozróżnienie pomiędzy "aktami małżeńskimi" a "aktami pozamałżeńskimi".

Jak każda analogia i ta będzie zapewne nieco kulawa ale być może odda to o co chodzi. Niech będzie z zakresu liturgii skoro piszemy na takim a nie innym forum: czytanie Ewangelii podczas Mszy jest wyłączną prerogatywą kapłana (diakon posiada niższe święcenia kapłańskie jak by co), można więc nazwać je aktem kapłańskim. Nie oznacza to jednak, że jest niemożliwe fizycznie, żeby odczytał Ewangelię jakiś świecki. Będzie to jednak rażące nadużycie, jako wykonanie AKTU KAPŁAŃSKIEGO nie przez KAPŁANA.
I tak samo jest w przypadku małżeństwa. Prawowity seks jest możliwy TYLKO I WYŁĄCZNIE w małżeństwie dlatego słusznie nazywa się seks AKTEM MAŁŻEŃSKIM. I tylko dlatego możemy mówić o niegodziwości seksu pozamałżeńskiego. Już nie musimy od razu wchodzić do burdelu. "Zwykły elegancki" romans jest NIEGODZIWY. Dlaczego niby? Bo jest "uobecnianiem" AKTU MAŁŻEŃSKIEGO poza małżeństwem.

To, że wynikając z różnych okoliczności, inna będzie kwalifikacja moralna używania prezerwatyw przez małżonków a inna przez prostytutkę nie znaczy, że używanie ich przez prostytutkę nie jest złe. Błąd rodzi błąd, a grzech rodzi grzech.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #403 dnia: Grudnia 15, 2011, 14:05:20 pm »

1. - powszechnie wiadomo, że stosunki pozamałżeńskie są złe. Zatem nie ma sensu pisać, że stosowanie w nich antykoncepcji jest złe. Bo (pozostając przy pana analogii) gdy morduję człowieka - nie ma różnicy, czy go kopnę przedtem w głowę, czy nie. Za to wykonując uzasadniony wyrok śmierci na skazańcu - kopnięcie go w głowę jest złem. I o tym złu pisze magisterium.
2. - Magisterium właśnie mówi o antykoncepcji jako wewnętrznie złej. Pan Brawario zdaje się nie rozumieć pojęcia "wewnętrznego zła".
3. - Magisterium rozróżnia również akt małżeński wbrew woli jednego ze współmałżonków jako niegodziwy.
4. - akt małżeński nie jest "absolutnie równoważne" - choćby ze względu na rozróżnienie aktów pozamałżeńskich.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #404 dnia: Grudnia 15, 2011, 15:54:58 pm »


Śmieszne i nieprawdziwe to jest raczej faktyczne zrównywanie godziwych i prawowitych aktów seksualnych dokonywanych w ramach małżeństwa z niegodziwymi i haniebnymi aktami seksualnymi czynionymi poza małżeństwem (włącznie z tak wynaturzonymi ich przejawami jak zgwałcenia czy prostytucja). A ty tak właśnie czynisz

Ciekawe. Co to za homoseksualne praktyki ? Nie zgadzam sie na wkladanie mi w usta Bzdur


I nie bronię prezerwatyw twierdząc, że w pewnych przypadkach pozamałżeńskiego seksu nie będzie to dodatkowym grzechem. Jestem przeciwny propagowaniu używania prezerwatyw.


Dziwna niekonsekwencja. Czemu sprzeciwiasz sie propagowaniu czegos dobrego (uzywaniu prezerwatyw poza malzenstwem) ?
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Strony: 1 ... 25 26 [27] 28 29 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Co biskup Lefevre pisał o tańcach i balach ;)? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!