Sama bliskość cielesna (lub nagość) oderwana od pewnego kontekstu i różnych okoliczności nie musi być dla przeciętnego człowieka źródłem wielkich pokus. Czy np. dla normalnych ludzi źródłem bliskich pokus będzie stłoczenie w śmierdzącym wagonie bydlęcym lub też widok nagich, albo ubrudzonych i skatowanych ciał? Oczywiście, że nie, gdyż kontekst takiej bliskości vel nagości nie jest atrakcyjny i raczej odstręcza od grzechów nieczystości aniżeli do nich zachęca. Porównując jazdę w zatłoczonym autobusie, gdzie ludzie często wracają do domu zmęczeni po pracy, gdzie nie są jakoś specjalnie ubrani, gdzie nie wykonują specjalnych ruchów czy gestów, lecz po prostu sobie stoją albo siedzą, do sali tanecznej, gdzie idzie się w ramach relaksu, gdzie rozrywkowa atmosfera zazwyczaj podlewana jest jeszcze przez alkohol, gdzie niewiasty wkładają na tą okazję stroje, które odsłaniają i eksponują więcej niż w innych sytuacjach, gdzie wykonuje się sugestywne erotycznie ruchy i gesty, próbujesz sprowadzić tradycyjne przestrogi kościelne do absurdu i niedorzeczności. Po prostu kontekst bliskości cielesnej w stłoczonym autobusie jest zdecydowanie inny od tego występującego na sali tanecznej.
Sama bliskość cielesna (lub nagość) oderwana od pewnego kontekstu i różnych okoliczności nie musi być dla przeciętnego człowieka źródłem wielkich pokus. Czy np. dla normalnych ludzi źródłem bliskich pokus będzie stłoczenie w śmierdzącym wagonie bydlęcym lub też widok nagich, albo ubrudzonych i skatowanych ciał?
z pozycji czternastolatka podgladającego dziewczyny na plaży,
pusty smiech i szydera.
Cytat: Jean Gabriel Perboyre w Października 14, 2011, 16:44:30 pmpusty smiech i szydera. Ewentualnie niesmak. Ile można o tym samym ? I to na dodatek w towarzystwie.
Cytat: Civitas Dei w Października 11, 2011, 19:00:09 pmZ tego co pamiętam w jakimś numerze Zawsze Wiernych Ks. Edward Wesołek z FSSPX też przestrzegał przed lekceważeniem tego problemu.Dawnom nie słyszał kazania zacnego x. Edwarda, ale na ile pamiętam, to nigdy nie poświęcał tej trzeciorzędnej sprawie nadmiernej uwagi.
Z tego co pamiętam w jakimś numerze Zawsze Wiernych Ks. Edward Wesołek z FSSPX też przestrzegał przed lekceważeniem tego problemu.
Cytat: Krusejder w Października 11, 2011, 20:16:16 pmCytat: Civitas Dei w Października 11, 2011, 19:00:09 pmZ tego co pamiętam w jakimś numerze Zawsze Wiernych Ks. Edward Wesołek z FSSPX też przestrzegał przed lekceważeniem tego problemu.Dawnom nie słyszał kazania zacnego x. Edwarda, ale na ile pamiętam, to nigdy nie poświęcał tej trzeciorzędnej sprawie nadmiernej uwagi.Udajemy, że x. Wesołek żadnego tekstu na ten temat nie pisał?
Panie Mirosławie, Pan kiedyś tańczył z kobietą?
Wybieram odpowiedź d) Hubercie. A tak na serio, to warto posłuchać trochę św. Ojca Pio, nie umniejszając oczywiście zasług zmanipulowanego przez pana Mirosława św. Jana Vianneya, który stosownie do miejsca w którym się znalazł, wydawał pewne osądy. A więc:"Pokusa jest pewnym i niezawodnym znakiem zdrowia duszy. Święci nie byli wolni od pokus."oraz cytat z pamięci (niedokładny):"Kiedy człowiek doznaje pokusy, ważne jest żeby je zwalczył. Pokusy nie są grzechem, ale walka z nimi jest cnotą.
Sama bliskość cielesna (lub nagość) oderwana od pewnego kontekstu i różnych okoliczności nie musi być dla przeciętnego człowieka źródłem wielkich pokus.