Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 23:26:19 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Co biskup Lefevre pisał o tańcach i balach ;)?
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 29 Drukuj
Autor Wątek: Co biskup Lefevre pisał o tańcach i balach ;)?  (Przeczytany 78864 razy)
m.a.p.w
Gość
« Odpowiedz #90 dnia: Lipca 31, 2011, 20:04:42 pm »


Nie "jakiegoś świętego", ale WIELU świętych. Tu ma Pan zaledwie część z wypowiedzi Świętych i innych autorytetów kościelnych na ów temat:
http://salwowski.msza.net/pub/ojcowie-doktorzy-i-swieci-o-mieszanych-tancach1.html
Na czym polega owe rzekome oderwanie od kontekstu i realiów historycznych? Na tym, że w XVII wieku taniec polegał na ujmowaniu za dłoń niewiasty i pociesznych podskokach, a mimo to był krytykowany i piętnowany, a dziś ów polega na przytuleniach, uściskach, obcieraniach i kręceniu tyłkiem i w związku z tym nie można go piętnować? (bo zmieniły się "historyczne i kulturowe okoliczności")?

Pana lista przypomina mi te o  opiniach światłych ludzi kościoła o kobietach:

http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=26&t=2701&p=47597

ciekawie Pan tez cytuje te opinie np. o. Pio: Ty możesz być pewna swoich uczuć, a nie uczuć innych. Ja nie potępiam tańca jako takiego, LECZ UPIERAM SIĘ I UTRZYMUJĘ, ŻE JEST ON NIEBEZPIECZEŃSTWEM GRZECHU(...)" .


"Ja nie potępiam tańca jako takiego", jakoś do Pana nie przemawia, nie wspomnę o tym, że ten święty miał dar rozpoznania dusz... dla Pawlaka niebezpieczeństwem grzechu było chodzenie do kościoła, bo "zawsze młoda ładna przed nim kleknie" i jak napisał wyżej jeden z dyskutantów i takie zalecenia mozna znalezc (aby do kosciola nie chodzic)


Pan Jezus mówi, że każdy kto pożądliwym okiem spojrzy na niewiastę już z nią cudzołożył, jednemu wystarczy uścisk ręki w walcu żeby ciężko grzeszył nawet tylko myślą, innemu podczas tanga nic poza pobożnymi zamysłami w glowie sie nie zjawi, jak mówią: dobrego i karczma nie zepsuje, a złego i kościół nie napraw. Co do zmiany okoliczności: brzmi to groteskowo kiedy grzmi Pan anatemami, cytuje świętych, peroruje długo i zawile do np. małżeństwa uczącego się w szkółce tańca i pogłębiającego przez to swoją miłość, kiedy na przeciw w pedalskim barze jakaś "para" świętuje swój "ślub" i myśli jakie dziecko adoptować.



Zapisane
thomas12345
aktywista
*****
Wiadomości: 1468


Ave crux, spes unica!

Wydawnictwo Te Deum
« Odpowiedz #91 dnia: Lipca 31, 2011, 20:09:14 pm »



Aha, tańce i bale to jeszcze jakoś tam rozumiem, ale teatr? No chyba, że w jego teatrach cały czas się rozbierają. A może woli kino i się mści na bufonach z teatru, to rozumiem.

A pan to na pewno katolik?
Z wielka stanowczoscia popiera pan decyzje jednego biskupa w sprawie ks. Natanka i jednoczesnie wysmiewa wypowiedz innego biskupa.
Wydaje mi sie, ze zabladzil pan tutaj.

Ok, przesadziłem, ale nie jestem zamknięty na takie wypowiedzi, jak mógł pan zauważyć po pierwszym zdaniu mojego wpisu. Kwestię teatru już mi wyjaśniono we wcześniejszym wpisie, więc cofam te słowa. Wynikały one z niezrozumienia tematu. NIEAKTUALNE.
Zapisane
Credo [...] in unam, sanctam, catholicam at apostolicam Ecclesiam ...

Merci, Monseigneur

Protestantów  uważam za braci odłączonych, ale to nie znaczy że heretyk przestaje nim być, kiedy można go nazwać inaczej.
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #92 dnia: Lipca 31, 2011, 23:36:36 pm »

Taniec na dyskotece trudno nazwać tańcem damsko-męskim :),
Wcale nie trudno. Na dyskotekach mamy do czynienia z wymieszaniem się płci, a poza tym ruchy taneczne tam wykonywane nawet jeśli nie są czynione w damsko-męskich parach, to są często wykonywane w sugestywny, ukierunkowany na wzbudzenie zainteresowania płci przeciwnej, sposób.
a w normalnej poleczce czy walczyku na weselu chyba nie ma nic złego. Jak ktoś szuka okazji to wszędzie ją znajdzie (nie mówię tu o dyskotekach, bo to rzeczywiście jest bliziutka okazja).
Nieraz mówiłem, iż - w pewien sposób - jestem otwarty na relatywizację tradycyjnych przestróg przed tańcami d-m - w tym sensie, że gdyby przenieść tańce, które krytykowano przed wiekami na dzisiejsze parkiety, to mogłoby się okazać, że nie są one już tak niebezpieczne jak dawniej. Ale zauważ, że dziś już ludzie nie chcieliby tańczyć menueta czy pawany, polonez jest tańczony bardziej na zasadzie muzealnego wspomnienia. I to nawet ten fakt pokazuje, że tańce mają coś w sobie, co przyciąga do nich niebezpieczeństwo i truciznę ludzkich namiętności. Tańce d-m zawsze bowiem ewoulują w kierunku większej poufałości i bliskości cielesnej pomiędzy płciami, większej nieskromności, większej śmiałości w ruchach i postawach, etc. W momencie, w którym ludzie zaczynają się uodparniać na niebezpieczeństwo danych tańców, zaraz na ich miejsce wchodzą tańce bardziej śmiałe, bardziej poufałe, bardziej nieskromne i bardziej wyzywające. Tak też pawany i menuety w pewnym momencie zostały wyparte przez walce i tanga. Dziś zaś np. taki walc raczej już często tańczony nie jest, ale na jego miejsce wchodzą bardzo wyuzdane tańce latynoskie, nieskromne wygibasy w dyskotekach oraz klubach studenckich.

Mi naprawdę nie chodzi o to, by urządzać teraz pikiety pod miejscami, gdzie zbierają się miłośnicy menueta czy pawany. Gdyby zaś dziś na studniówkach jedynym tańcem był polonez, to też bym to zaakceptował. Ba, mógłbym nawet przymknąć oko na na walca, choć ów taniec został formalnie katolikom zakazany przez papieża Leona XII. Śmiem jednak twierdzić, iż pewna logika objawiająca się w rozwoju i ewolucji tańca, sprawi, iż niemożliwym jest, by ludzie teraz masowo wrócili do menueta, pawany czy poloneza. Jakby bowiem nie patrzeć, taniec był zawsze okazją ku temu, by mężczyzna był bliżej kobiety niż w innych sytuacjach. Jeśli więc np. w średniowieczu nie wypadałoby nawet dotknąć niewieściej dłoni, to już w ówczesnych tańcach było to uważane za normalne. Oczywiście, dotykanie niewieściej dłoni samo w sobie nie jest ani złe, ani nawet niebezpieczne, jednak w tamtych okolicznościach kulturowych mogło czymś takim być i faktycznie nieraz było i dlatego autorytety kościelne niegdyś przestrzegały nawet przed menuetami, pawanami, itp. Gdyby jednak przenieść tamte tańce do dzisiejszych czasów, gdzie uścisk dłoni pomiędzy kobietą a mężczyzną jest czymś powszechnym, to zapewne nie stanowiły by one większego niebezpieczeństwa. I dlatego właśnie szatan inspiruje od XIX wieku tańce, w których już nie tylko ujmuje się niewieścią dłoń, ale można już kobietę objąć, przytulić, ściskać, dotykać w różnych innych miejscach oraz w których wykonywane są różne sugestywnie erotyczne ruchy (co mimo wszystko w innych okolicznościach życiowych nie uchodzi za właściwe nawet dziś).

Mi chodzi o to, że znajomość tradycyjnego nauczania katolickiego na ów temat lepiej pozwala rozpoznawać zagrożenia tkwiące we współczesnych tańcach. Jeśli bowiem przez wieku, autorytety koscielne przed nimi przestrzegały, to tym bardziej owe przestrogi jawią się realne i aktualne dziś. W świetny sposób moznaby wykorzystać tradycyjne przestrogi przed tańcami d-m, do zwalczania tego co dziś dzieje się w dyskotekach, klubach studenckich, programach typu "Taniec z gwiazdami". Ale się tego nie robi, gdyż w zupełnie odrealniony sposób mówi się, iż tańce d-m jeśli w ogóle są okazją do grzechu, to są nią tylko rzadko i dla niektórych ludzi. Podczas, gdy dzisiejsza rzeczywistość, aż krzyczy, że TAK NIE JEST i dawniejsze przestrogi przed tańcami są aktualne dziś znacznie bardziej niż kiedyś. Sednem mojej walki jest to, by katolicy zobaczyli, że tradycyjne przestrogi antytaneczne są obecnie znacznie bardziej aktualne niż kiedyś i jak powinny być w związku z tym brano o wiele bardziej powaznie niż dawniej.
Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
thomas12345
aktywista
*****
Wiadomości: 1468


Ave crux, spes unica!

Wydawnictwo Te Deum
« Odpowiedz #93 dnia: Lipca 31, 2011, 23:44:08 pm »

1) Poproszę link do dokumentu zakazującego walca katolikom przez Leona XII.
2) ten post jest kopiowany, prawda?  :D
Zapisane
Credo [...] in unam, sanctam, catholicam at apostolicam Ecclesiam ...

Merci, Monseigneur

Protestantów  uważam za braci odłączonych, ale to nie znaczy że heretyk przestaje nim być, kiedy można go nazwać inaczej.
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #94 dnia: Lipca 31, 2011, 23:58:20 pm »

1) Poproszę link do dokumentu zakazującego walca katolikom przez Leona XII.

Nie doczeka sie pan. Ani na walca Leona XII, ani na tango Piusa X.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
thomas12345
aktywista
*****
Wiadomości: 1468


Ave crux, spes unica!

Wydawnictwo Te Deum
« Odpowiedz #95 dnia: Sierpnia 01, 2011, 00:05:19 am »

1) Poproszę link do dokumentu zakazującego walca katolikom przez Leona XII.

Nie doczeka sie pan. Ani na walca Leona XII, ani na tango Piusa X.

Wiem, ale warto się spytać, może się mylę...
Zapisane
Credo [...] in unam, sanctam, catholicam at apostolicam Ecclesiam ...

Merci, Monseigneur

Protestantów  uważam za braci odłączonych, ale to nie znaczy że heretyk przestaje nim być, kiedy można go nazwać inaczej.
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #96 dnia: Sierpnia 01, 2011, 00:16:05 am »

Prosze przeczytac zalinkowany watek na FR. Tam sofistyka Brawaria jest dosc doglebnie obnazona.

No i oczywiscie to : http://www.inquisitio.info/FF/taniec_polemika.pdf i http://www.inquisitio.info/FF/taniec_2.pdf
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 01, 2011, 00:18:39 am wysłana przez Fons Blaudi » Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #97 dnia: Sierpnia 01, 2011, 11:44:32 am »

ciekawie Pan tez cytuje te opinie np. o. Pio: Ty możesz być pewna swoich uczuć, a nie uczuć innych. Ja nie potępiam tańca jako takiego, LECZ UPIERAM SIĘ I UTRZYMUJĘ, ŻE JEST ON NIEBEZPIECZEŃSTWEM GRZECHU(...)" .


"Ja nie potępiam tańca jako takiego", jakoś do Pana nie przemawia,
Oczywiście, że przemawia. Wszak nie twierdzę, że nawet pozamałżeński taniec damsko-męski jest dokładnie zawsze i w każdych okolicznościach zły, występny i zakazany. Tak jak św. Pio z Pietlerciny upieram się jednak i utrzymuje, że jest on niebezpieczeństwem grzechu. Innymi słowy, po części ze względu na swą specyfikę i konwencję (która niemal z założenia polega na przekraczaniu granic bliskości pomiędzy płciami), a po części ze względu na na okoliczności, które mu zwykle towarzyszą, bardzo często taniec d-m prowadzi do grzechu. Nie zawsze, nie w każdym wypadku, ale bardzo często, zazwyczaj, "prawie zawsze".

nie wspomnę o tym, że ten święty miał dar rozpoznania dusz... dla Pawlaka niebezpieczeństwem grzechu było chodzenie do kościoła, bo "zawsze młoda ładna przed nim kleknie" i jak napisał wyżej jeden z dyskutantów i takie zalecenia mozna znalezc (aby do kosciola nie chodzic)
Św. Pio nie mówił "Dla ciebie jest to okazja do grzechu, ale dla innych nie". On wygłaszał twierdzenie o charakterze uniwersalnym: "Taniec jest niebezpieczeństwem grzechu".

Pan Jezus mówi, że każdy kto pożądliwym okiem spojrzy na niewiastę już z nią cudzołożył, jednemu wystarczy uścisk ręki w walcu żeby ciężko grzeszył nawet tylko myślą, innemu podczas tanga nic poza pobożnymi zamysłami w glowie sie nie zjawi, jak mówią: dobrego i karczma nie zepsuje, a złego i kościół nie napraw.
Problem polega na tym, iż ignoruje Pan zdroworozsądkowe i naturalne kryteria niebezpieczeństwa i wszystko próbuje Pan sprowadzić do wymiaru subiektywnego, czego sztandarowym wyrazem są wypowiedzi w stylu "A jednych podnieca widok kostki niewieściej i co wtedy". Otóż istnieją tak pewne części ciała jak i pewne gesty, które niemal ze swej natury niosą znacznie większe niebezpieczeństwo prowokowania nieczystych myśli i żądz niż inne. Na przykład, czym innym jest dotknąć niewieściej dłoni, a czym innym uczynić to samo względem niewieściej piersi. Czym innym jest pocałować niewiastę w policzek, a czym innym w pępek. Czym innym jest uścisnąć komuś dłoń, a czym innym ściskać komuś pośladki. Różnica pomiędzy tymi gestami jest chyba dla każdego oczywista i uciekanie się w celu zamazania jej do wykrętów typu "Ale niektórych podnieca dłoń" jest mało poważne. O ile bowiem okoliczności bycia pobudzanym do grzechu przez dotyk/widok niewieściej dłoni vel łydki można owszem sprowadzić na płaszczyznę subiektywno-historyczno-kulturową, o tyle już bycie pobudzanym przez dotyk/widok piersi, pośladków, ud, łona dotyczy już płaszczyzny naturalnej, zdroworozsądkowej, tego w jaki sposób zostaliśmy przez Boga stworzeni. Problem zaś współczesnych tańców nie polega już na przekraczaniu subiektywnych, kulturowych granic, ale na przekraczaniu ich naturalnych i zdroworozsądkowych ram.
Powiedzenie z karczmą i kościołem jest zdecydowanie niechrześcijańskie.


Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #98 dnia: Sierpnia 01, 2011, 13:03:25 pm »

1) Poproszę link do dokumentu zakazującego walca katolikom przez Leona XII.
Informację tę zaczerpnąłem z książki do której teraz nie mam dostępu. Linku i innych namiarów Panu więc nie podam. Z miłą chęcią podam jednak Panu namiary na wypowiedzi katolickich biskupów i wybitnych teologów bardzo mocno potępiających walc:
"Są tańce, których zupełnie zabronić trzeba i do których należeć nie godzi się, chociażby nawet raz jeden, pod winą grzechu śmiertelnego; takimi są: walc, galopada, polka, cancan... tańce te złymi są z natury swojej, postawą jaka się w nich przybiera; powinny być wyrugowane ze wszelkiego uczciwego towarzystwa, i trudno pojąć, jak kobieta iść może do takiego tańca, nie wyrzekłszy się skromności, płci jej właściwej" - Cytat za: Ks. Ambroży Guillois, "Wykład historyczny, dogmatyczny, moralny, liturgiczny i kanoniczny wiary katolickiej. Dzieło ofiarowane Ojcu św. Piusowi IX, zaszczycone podziękowaniem Jego Świątobliwości, tudzież aprobatą i pochwałami wielu kardynałów, arcybiskupów i biskupów ", Wilno 1863, s. 280.

"Uważamy za swój obowiązek ostrzec naszych wiernych przeciw tym rozrywkom, które łatwo mogą się dla nich stać okazją do grzechu, a zwłaszcza przeciw owym modnym tańcom, które w swojej obecnej postaci występują przeciwko wszelkiemu poczuciu przyzwoitości i stosowności i obfitują w wszelkie zagrożenia dla moralności. (...) Niech atakują i śmiało potępiają nieskromne tańce, które z każdym dniem stają się coraz bardziej popularne. Niech napominają wiernych jak bardzo grzeszą, nie tylko przeciw Bogu, lecz przeciw społeczeństwu, przeciw swoim rodzinom i przeciw sobie samym, ci, którzy biorą udział w tych tańcach lub przynajmniej zdają się jej aprobować przez swoją obecność. Niech uczą zwłaszcza rodziców, jak poważnej dopuszczają się winy, kiedy wystawiają swoich młodych synów i córki na niebezpieczeństwo utraty czystości i niewinności umysłu, pozwalając, aby w ten sposób wpadli w sidła diabła (...) Jako Ojcowie Drugiego Plenarnego Soboru, w Baltimore w swoim liście pastoralnym do wiernych, całkowicie potępiliśmy te tańce, które są powszechnie nazywane WALCAMI I TAŃCAMI TOWARZYSKIMI, postanawiamy, że nie mają one być nauczane ani tolerowane w collegeach, akademiach i szkołach diecezji, nawet celem rekreacji osób tej samej płci".
DEKRET II SYNODU PLENARNEGO W BALTIMORE Z 1868 ROKU

„Nigdy nie angażujcie się w te niewłaściwe tańce sprowadzone z innych krajów, które zachowują obce nazwy, takie jak POLKI I WALCE, tak odrażające dla pojęć surowej moralności, że są potępiane przez wielu spośród najważniejszych i najbardziej szanowanych członków społeczności i stoją w jawnej sprzeczności z czystością i skromnością kobiecego charakteru, jaką zawsze wyróżniała się Irlandia.”
ARCYBISKUP WALSH (LIST PASTERSKI DO WIERNYCH DIECEZJI DUBLIN)

Cytat za: Cytat za: „Immorality of Modern Dances”, New York 1904, s. 59. Patrz: http://memory.loc.gov/cgi-bin/query/r?ammem/musdi:@field%28DOCID+@lit%28M14917%29%29:

Cytat za: Rev. Mgr. DON LUIGI SATORI., „Modern Dances”, St. Joseph's Printing Office, Collegville, 1910, s. 35.

Zobacz: http://memory.loc.gov/cgi-bin/query/r?ammem/musdi:@field%28DOCID+@lit%28M20814%29%29

"Czytałem w Evening Times z Cumberland w Maryland 17 czerwca 1903 r. wasz dekret potępiający tańce wszelkiego rodzaju na wszelkich jarmarkach, piknikach, zabawach i wycieczkach, podający jako powód potępienia "szokująco nieprzyzwoity styl współczesnego tańca". Macie rację, walc jest charakterystyczny dla tańców w parach i razem z polką, galopadą, mazurkiem i innymi tańcami tego rodzaju stanowi dziś najbardziej śmiały i bezwstydny, rozpustny harmider w kraju, grożąc obaleniem autorytetu biskupów i księży przez swobodę stręczenia do cielesnych namiętności. Współczesny taniec wyższych i niższych klas społecznych to nie cywilizacja ale czysta demonizacja. To nic innego jak grzeszne zaspokojenie ciała. Niech katolicy i katolickie towarzystwa wstydzą się praktykować współczesny taniec, który jest otwartą zniewagą Chrystusa i jego niepokalanego Kościoła. Gratulując Jego Lordowskiej Mości, jej w porę zajętego i szlachetnego stanowiska w swojej diecezji i żywiąc nadzieję, że reszta waszych Towarzyszy Biskupów, podąży za waszym godnym pochwały przykładem".
KS. DON LUIGI SATORI (list z 18 czerwca 1903r. do biskupa Williama George McCluskey)
Cytat za: „Immorality of Modern Dances”, New York 1904, s. 60 – 61.
Patrz: http://memory.loc.gov/cgi-bin/query/r?ammem/musdi:@field%28DOCID+@lit%28M14918%29%29



2) ten post jest kopiowany, prawda?  :D
Tak, to prawda :-[
Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #99 dnia: Sierpnia 01, 2011, 13:22:49 pm »

Prosze przeczytac zalinkowany watek na FR. Tam sofistyka Brawaria jest dosc doglebnie obnazona.
Pełna sofistyki i wmawiania komuś dziecka w brzuch to jest Twoja argumentacja w tej sprawie

No i oczywiscie to : http://www.inquisitio.info/FF/taniec_polemika.pdf i http://www.inquisitio.info/FF/taniec_2.pdf
Niestety zalinkowana polemika jest z kilku względów nietrafiona.
1. Polemizuje się tam z tezą "Taniec d-m jest sam w sobie zły", co z założenia jest przyjęciem błędnej optyki w dyskusji z adwersarzem (gdyż polega na przypisywaniu komuś tez, których nie głosi).
2. Przyjmuje się tam nieuczciwą i manipulacyjną metodę w podchodzeniu do nauczania Ojców, Doktorów i Świętych twierdząc, iż wykaz kilkudziesięciu wypowiedzi autorytetów kościelnych z różnych wieków nie jest jeszcze dowodem na to, iż owe prezentowane tam nauczanie miało charakter ciągły, ponadczasowy.
3. Wbrew faktom twierdzi się tam, iż niechęć do tańców d-m nie mała umocowania w oficjalnym nauczaniu Magisterium (np. wypowiedziach papieży czy synodów).
4. W sposób nierealistyczny twierdzi się tam, iż Ojcowie Kościoła potępiali starożytne tańce nie dlatego, że były one bliską okazją do grzechów nieczystości.
Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
thomas12345
aktywista
*****
Wiadomości: 1468


Ave crux, spes unica!

Wydawnictwo Te Deum
« Odpowiedz #100 dnia: Sierpnia 01, 2011, 14:11:41 pm »

O Chryste Panie, to jak pan znajdzie oficjalny zakaz Leona XII (jeśli w ogóle istnieje) to prosimy o link. Szanuję zdanie tych biskupów, ale jak się mówi, że papież coś OFICJLANIE ZABRONIŁ katolikom, to proszę podać ten zakaz - inaczej będziemy go łamali, bo jak inaczej.
Zapisane
Credo [...] in unam, sanctam, catholicam at apostolicam Ecclesiam ...

Merci, Monseigneur

Protestantów  uważam za braci odłączonych, ale to nie znaczy że heretyk przestaje nim być, kiedy można go nazwać inaczej.
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #101 dnia: Sierpnia 01, 2011, 14:26:40 pm »

Wiem, że to będzie porównanie bardzo nieadekwatne, ale skoro nie ma oficjalnego, wyraźnego i dosłownego papieskiego zakazu patrzenia na striptiz czy go go, to oznacza, że katolicy mogą spokojnie, w ramach rozrywki i relaksu, patrzeć na owe tańce?
« Ostatnia zmiana: Września 15, 2011, 00:31:31 am wysłana przez Eligiusz » Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
thomas12345
aktywista
*****
Wiadomości: 1468


Ave crux, spes unica!

Wydawnictwo Te Deum
« Odpowiedz #102 dnia: Sierpnia 01, 2011, 14:30:34 pm »

O Chryste Panie, to jak pan znajdzie oficjalny zakaz Leona XII (jeśli w ogóle istnieje) to prosimy o link. Szanuję zdanie tych biskupów, ale jak się mówi, że papież coś OFICJLANIE ZABRONIŁ katolikom, to proszę podać ten zakaz - inaczej będziemy go łamali, bo jak inaczej.
Wiem, że to będzie porównanie bardzo nieadekwatne, ale skoro nie ma oficjalnego, wyraźnego i dosłownego papieskiego zakazu patrzenia na striptiz czy go go, to oznacza, że katolicy mogą spokojnie, w ramach rozrywki i relaksu, patrzeć na owe tańce?

Chodzi o to, że autor pana książki twierdzi że oficjalnie zabroniono, więc nie chcąc grzeszyć i być nieposłusznym papieżowi prosze o ten dokument, takie trudne?
Zapisane
Credo [...] in unam, sanctam, catholicam at apostolicam Ecclesiam ...

Merci, Monseigneur

Protestantów  uważam za braci odłączonych, ale to nie znaczy że heretyk przestaje nim być, kiedy można go nazwać inaczej.
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #103 dnia: Września 14, 2011, 19:35:36 pm »

Wypowiedź przełożonego dystryktu FSSPX ks. Petera Scotta o tańcach:
http://www.angelusonline.org/index.php?section=articles&subsection=show_article&article_id=1940
Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #104 dnia: Września 15, 2011, 00:26:00 am »

Cytuj
All agree that dancing, in itself, is morally indifferent, and consequently that it is not in itself sinful, and that dancing of the right kind, under the right auspices can in itself be an innocent and even beneficial diversion.

I pozamiatane.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 29 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Co biskup Lefevre pisał o tańcach i balach ;)? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!