Cytat: thomas12345 w Lipca 04, 2011, 19:40:18 pm Chyba pochodzenie żydowskie reżysera nie jest jedyną przesłanką aby tak myśleć, prawda? Znam zacne rodziny frankistowskie, które są "bardziej polskie" od podlaskiego zaścianka ale tu był film według wyobrażeń Michnika ben Szechtera a nie Sienkiewicza.
Chyba pochodzenie żydowskie reżysera nie jest jedyną przesłanką aby tak myśleć, prawda?
Wielka szkoda, bo to film z mojego dzieciństwa - muzyka i Podbipięta z Mieczem Krzyżackim, ahhhhh... to były czasy
Wracając do głównego tematu wątku: uznajemy, że chrześcijaństwo zaczyna się dla nas po soborze trydenckim i powołujemy się na tych papieży, którzy głosili to co zgodne z tym soborem? =] zupełnie jak moderniści, tylko "trydencki" zamienić na "watykański II"...
Aleksander VI to okres poprzedzający zwołanie Wielkiego Soboru.
Cytat: jwk w Lipca 08, 2011, 07:59:23 amAleksander VI to okres poprzedzający zwołanie Wielkiego Soboru.Tylko nie rozumiem kto niby ma sie słuchać tylko papieży po Soborze Trydenckim?
Czy kardynałowie byli ślepi na te występki?
Miałem możliwość oglądania trzech ostatnich odcinków serialu i zastanawiam się dlaczego wybierano takich ludzi jak Aleksander VI na papieży? Jawny konkubinat, dzieci, unieważnienie małżeństwa córki, kurtyzany na Watykanie. Czy kardynałowie byli ślepi na te występki? Jak można było wymagać wymagać wierności od prostych chrześcijan, samemu mając za nic normy moralne. Nic dziwnego, że za kilka lat pojawili się Luter, Kalwin. Ale czy trzeba było z reformą Kościoła czekać do Soboru Trydenckiego?
A uważa Pan, że to wszystko nieprawda? Oczywiście że film przejaskrawia pewne sprawy, ale też nie wierzę w cnoctliwość Aleksandra VI i jego otoczenia.
16-17 lat i już kardynał. Trudno by przestrzegali w tym wieku celibatu.