Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Października 10, 2024, 16:55:45 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232536 wiadomości w 6638 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Sedewakantysci są heretykami ponieważ nie dokonują wyboru papieża
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 ... 26 Drukuj
Autor Wątek: Sedewakantysci są heretykami ponieważ nie dokonują wyboru papieża  (Przeczytany 85856 razy)
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #15 dnia: Kwietnia 24, 2009, 22:44:17 pm »

Ciekawe, kolejne przekłamanie... Panie Nullatenus, a skąd ma Pan ten cytat?
Zapisane
nullatenus
Gość
« Odpowiedz #16 dnia: Kwietnia 24, 2009, 23:15:18 pm »

Articuli XLV Joannis Wiclefangli Damnatae anno 1418, in Concilio Constantiensi. sess. xiv. art.9.
"Post Urbanum VI non est aliquis recipiendus in Papam, sed vivendum est more Graecorum sub legibus propriis"
Besombes, Moralis Christiana vol. 2., Venecja 1791, p. 584. (druk z przed rewolucji stan bdb.)
Niech wszyscy sobie sami ocenią jak się ultramądrzy orientują w teologii, jeżeli popadli w te same błędy.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 24, 2009, 23:32:53 pm wysłana przez nullatenus » Zapisane
Giovanni_23
Gość
« Odpowiedz #17 dnia: Kwietnia 25, 2009, 00:18:09 am »

Cytuj
"Post Urbanum VI non est aliquis recipiendus in Papam, sed vivendum est more Graecorum sub legibus propriis"
Po Urbanie VI nikt nie jest wybierany na urząd papieża, lecz żyje się na sposób Greków wg własnych praw.


Tyle, że sedecy wcale tej zasady nie uznają za swoją.

Nie bo wedle sedeków obecny Kościół nie jest Kościołem Katolickim, bo od 1958 roku na Stolicy Piotrowej jest wakat a następcy Piusa XII choć ważnie wybrani,nie mogą być papieżami bo jako heretycy byli poza Kościołem.
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #18 dnia: Kwietnia 25, 2009, 00:20:28 am »

A to się porobiło...normalnie "Pierścień Rybaka" Jean'a Raspaill'a:)

 ;) tak tak

A co do kolegów sedeków: to przecież oni sobie wybrali "papieża", gdzieś w USA jest podobnież "Pius XIII"!

Z tym, że Benedykt XIV [Pedro da Luna] wykreowany przez J. Raspaila jest bardzo przekonywający!!!

Ba no pewnie że był !!:) tylko , że jego uznając Papieżem, to z tego co pamiętam Sobór w Konstancji i Bazylei był według niego nieważny wogóle..
Swoją drogą nie bylem w Watykanie przy grobie JPII nie wie Pan np czy faktycznie jest vis a vis biała prosta płyta z napisem "BENEDICTUS"???
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Giovanni_23
Gość
« Odpowiedz #19 dnia: Kwietnia 25, 2009, 00:38:29 am »

Ten Pius XIII (Lucian Pulvermacher) został wybrany w 1998 roku w specjalnym konklawe poprzez głosowanie telefoniczne  ;D przewodził wspólnocie konklawistycznej pod nazwą "Prawdziwy Kościół Katolicki".Zmarł 11 stycznia 2006 r.
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #20 dnia: Kwietnia 25, 2009, 00:42:12 am »

Biedaczek...musiało mu nieźle "odbić"....ale już na Sądzie Bożym jest..
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
x. Konstantyn Najmowicz
aktywista
*****
Wiadomości: 834

« Odpowiedz #21 dnia: Kwietnia 25, 2009, 06:54:08 am »

Sedewakantyści nie uznają tezy, jakoby należało sobie dać spokój z wyborem nowego papieża. Po pierwsze, wielu (większość?) z nich to sedeprywacjoniści, a więc uznają obecnych papieży za ważnie wybranych czyli materialnych, którzy to przez herezję formalnie nie mogą pełnić swego urzędu. Stąd wniosek, że nie ma sensu wybierać nowego.
Po drugie, ci co są 100%-wymi sedewakantystami, nie mają kardynałów, więc kto mógłby dokonać wyboru, który przez nikogo nie mógłby być podważony?
Sprawa taka prosta nie jest, jak to przedstawił pan nullatenus . Każdy sedewakantysta i sedeprywacjonista chciałby mieć prawdziwego papieża (materialnego i formalnego), który zakończyłby okres sede vacante.
Zapisane
Instaurare omnia in Christo!
Nikt się nie zbawia, jak tylko przez Ciebie Matko Boga.
Nikt nie otrzymuje darów Bożych, jak tylko przez Ciebie, o pełna łaski!
św. German z Konstantynopola
patryk
bywalec
**
Wiadomości: 53


« Odpowiedz #22 dnia: Kwietnia 25, 2009, 09:21:44 am »

Sedewakantyści rozważali już ten problem jak się zdaje tu: http://ultramontes.pl/pivarunas_odpowiedzi_na_zarzuty.htm   w odpowiedzi na zarzut drugi.
Zapisane
"Nowoczesny świat twierdzi, że nie należy karać herezji. A ja wątpię, czy mamy prawo karać kogokolwiek prócz heretyków!"    G. K. Chesterton
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3691

« Odpowiedz #23 dnia: Kwietnia 25, 2009, 10:18:31 am »

Articuli XLV Joannis Wiclefangli Damnatae anno 1418, in Concilio Constantiensi. sess. xiv. art.9.
"Post Urbanum VI non est aliquis recipiendus in Papam, sed vivendum est more Graecorum sub legibus propriis"
Besombes, Moralis Christiana vol. 2., Venecja 1791, p. 584. (druk z przed rewolucji stan bdb.)

No tak ja mam wydanie polskie WAM "Dokumenty Soborów Powszechnych tomy I-IV".

Tu widzę, że jest to artykuł 45, u mnie to się nazywa sesjami.

Nie "artykuł 45", tylko "45 tez Jana Wiklefa potępionych w roku 1418...". Rok 1418 to data zatwierdzenia dekretu soborowego przez papieża. Przedmiotowa teza znajduje się w przedsoborowym Denzingerze pod numerem 589.
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Edi
aktywista
*****
Wiadomości: 752


« Odpowiedz #24 dnia: Kwietnia 25, 2009, 10:42:37 am »

tj. potępiona przez sobór w Konstancji teza 9 Wiclefa. W tłumaczeniu "Dokumentów Soborów Powszechnych":

"Po Urbanie VI nikt nie powinien być wybierany na papieża, lecz należy żyć według obyczaju Greków pod własnym prawami."

Sesja 8, II
4 maja 1415

Na sesji 45 papież potiwerdził ustalenia ww  soboru.
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6652


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #25 dnia: Kwietnia 25, 2009, 11:04:29 am »

Sedewakantyści nie uznają tezy, jakoby należało sobie dać spokój z wyborem nowego papieża. Po pierwsze, wielu (większość?) z nich to sedeprywacjoniści, a więc uznają obecnych papieży za ważnie wybranych czyli materialnych, którzy to przez herezję formalnie nie mogą pełnić swego urzędu. Stąd wniosek, że nie ma sensu wybierać nowego.

Czcigodny Ojciec jest uprzejmy mylić się w tej sprawie: sedeprywacjonizm jest koncepcją teoretyczną, zupełnie marginalną wśród dzisiejszych sedewakantystów i zazwyczaj przez nich zwalczaną. W zasadzie w miarę czysty sedeprywacjonizm występuje tylko u Włochów z Instytutu M.B. Dobrej Rady; tezę tę podtrzymuje tez bp Sanborn i x Trytek. Reszta wspólnot sedeprywacjonistycznych jest dziś po 2-giej stronie barykady.
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
porys
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 2652


« Odpowiedz #26 dnia: Kwietnia 25, 2009, 12:21:36 pm »

To w zasadzie jakie wyjście z zaistniałej sytuacji widzą sedewakantyści?
Jeśli nie mają kardynałów nie mogą wybrać papieża, nie dopuszczają syt,, ze obecny papież moze się "nawrócić", to co?
Czekają, aż może jakiś kardynał przejdzie na ich stronę (ale jaki skoro całe obecne kolegium kardynałów jest mianowane przez - w ich rozumieniu - okupantów Stolicy Piotrowej)? Czekaja, aż Chrystus w formie jakiegoś zaku sam wybierze im papieża, a może czekaja na szybki koniec świata (i ta ost. opcja jest chyba najbardziej logiczna).
Zapisane
zdewirtualizować awatary
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #27 dnia: Kwietnia 25, 2009, 12:52:06 pm »

Po pierwsze, wielu (większość?) z nich to sedeprywacjoniści, a więc uznają obecnych papieży za ważnie wybranych czyli materialnych, którzy to przez herezję formalnie nie mogą pełnić swego urzędu. Stąd wniosek, że nie ma sensu wybierać nowego.

Problem mają dużo szerszy. Z tego względu, ze nawet uznając materialnie ważnie wybranego papieza ( który jednakoz nie jest w.g nich jeszcze papieżem tylko elektem co najwyżej ) trudność mają taką, że nie wiiedzą w zasadzie kiedy mógłby właściwie stać się tym papieżem. Mówią, że np. w przypadku nawrócenia ( np.Benedykta XVI ), tylko, że wówczas również nie precyzują dokładnie czy :
- automatycznie stałby się wówczas papieżem ważnie sprawującym urząd;
- jego wybór miałby zostać "potwierdzony"  ( przez kogo tylko ? );
- kto miałby "stwierdzić", że papież się nawrócił ? ( biskupi "w rozproszeniu? wierni? kilku z biskupów czy jeden? czy sam papiez? )
- w skutek nawrócenia miałby "abdykować" i dopuścić do nowego wyboru ( tylko kto miałby go przeprowadzić jeśli np. nawróciłby się papież ale nie jego kardynałowie zaś nowych nie mógłby mianować, bo w/g sedeków i tak jego akty rządzenia póki co sa niewazne ).
Trochę to pogmatwane i zdaje się , ze nie mają na to określonej odpowiedzi prócz tej , że " Pan Bóg może dać Kościołowi Papieża".
[/quote]

Po drugie, ci co są 100%-wymi sedewakantystami, nie mają kardynałów, więc kto mógłby dokonać wyboru, który przez nikogo nie mógłby być podważony?

Elekcji mógłby według tej koncepcji dokonać Kościół cały albo kler rzymski, albo sobór biskupów. Oczywiście, ze wybór mógłby być podważony.

Sprawa taka prosta nie jest, jak to przedstawił pan nullatenus . Każdy sedewakantysta i sedeprywacjonista chciałby mieć prawdziwego papieża (materialnego i formalnego), który zakończyłby okres sede vacante.

Prawda, trochę mi żal tych sedeków, bo są całkiem dobrymi katolikami w wielu wypadkach, natomiast ich stanowisko jest pesymistyczne okrutnie i nie do pozazdroszczenia, bo bez logicznego wyjścia. Postarjme się sobie wyobrazić co stałoby się, kiedy np. porozumienie FSSPX z Ojcem Świętym dałoby rezultanty najbardziej oczekiwane ( przywrócenie Mszy w całym Kościle i innych Sakramentów, potępienie współczesnych błędów, kontrreforma Kościoła itd itp ) to wówczas  sedecy i tak mają problem bo :
- nie uznają papieży ( więc ich przyłączenie byłoby problemem jak wyżej );
- nie uznają ważności saktamentów NOM ( które zostały by właśnie "zapomniane" ale przecież współczesna hierarchia je odprawiała );
- nie uznają święceń w nowym rycie ( patrz Sakramenty ) - więc dla nich problem polegąlby na tym , że biskupi nie są biskupami, kapłani kapłanami, itd itp. zatem nie mogliby z czystym sumieniem się przyłączyć do Kośicoła.
Sytuacja bez wyjścia praktycznie. Zdaje się, że się kompletnie zapętlili, bez względu na słusznosć wielu swoich spostrzerzeń  i  zapatrywań.
Tego jestem ciekaw, jak oni widzą i czy wogóle widzą wyjście z tej sytuacji ( prócz końca czasów oczywiście ).
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
x. Konstantyn Najmowicz
aktywista
*****
Wiadomości: 834

« Odpowiedz #28 dnia: Kwietnia 25, 2009, 12:58:44 pm »

To w zasadzie jakie wyjście z zaistniałej sytuacji widzą sedewakantyści?
Po ludzku wyjścia nie ma. Któryś z ich biskupów pisał, że tak jak w czasie ewangelizacji Meksyku, gdy wszelkie środki duszpasterskie zawodziły, prosta interwencja Matki Bożej w Gwadelupie załatwiła cały problem, tak i w tej sytuacji Bóg ostatecznie podpowie zupełnie proste wyjście z tej trudnej sytuacji.
Jeśli nie mają kardynałów nie mogą wybrać papieża, nie dopuszczają syt,, ze obecny papież moze się "nawrócić", to co?
Dla nich (sedewakantystów) to nawet jakby Benedykt XVI się "nawrócił", to i tak sprawy by nie załatwiło, bo w ich oczach to tylko zwykły ksiądz Józef Ratzinger. Święcenia biskupie przyjął w nowym rycie, więc wg nich są nieważne.
Czekają, aż może jakiś kardynał przejdzie na ich stronę (ale jaki skoro całe obecne kolegium kardynałów jest mianowane przez - w ich rozumieniu - okupantów Stolicy Piotrowej)? Czekaja, aż Chrystus w formie jakiegoś zaku sam wybierze im papieża, a może czekaja na szybki koniec świata (i ta ost. opcja jest chyba najbardziej logiczna).
Na kardynała nie czekają, bo wg nich już żadnego nie ma. Po prostu trwają ufając, że Bóg pomoże rozwiązać ten problem.

Czcigodny Ojciec jest uprzejmy mylić się w tej sprawie: sedeprywacjonizm jest koncepcją teoretyczną, zupełnie marginalną wśród dzisiejszych sedewakantystów i zazwyczaj przez nich zwalczaną. W zasadzie w miarę czysty sedeprywacjonizm występuje tylko u Włochów z Instytutu M.B. Dobrej Rady; tezę tę podtrzymuje tez bp Sanborn i x Trytek. Reszta wspólnot sedeprywacjonistycznych jest dziś po 2-giej stronie barykady.
Dzięki za sprostowanie.
Zapisane
Instaurare omnia in Christo!
Nikt się nie zbawia, jak tylko przez Ciebie Matko Boga.
Nikt nie otrzymuje darów Bożych, jak tylko przez Ciebie, o pełna łaski!
św. German z Konstantynopola
TKN
aktywista
*****
Wiadomości: 515


« Odpowiedz #29 dnia: Kwietnia 25, 2009, 13:51:20 pm »


Swoją drogą nie bylem w Watykanie przy grobie JPII nie wie Pan np czy faktycznie jest vis a vis biała prosta płyta z napisem "BENEDICTUS"???

Oczywiście, że nie ma. Proszę nie traktować książki Raspaila jako literaturę faktu ;-)
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 26 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Sedewakantysci są heretykami ponieważ nie dokonują wyboru papieża « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!