warsztaty liturgiczno-muzyczne w Koninie

http://www.diecezja.wloclawek.pl/?id=20&news=1673

zapowiada się ciekawie, ktoś z Państwa się wybiera?

nie znam o.grabowskiego, ale obecnosc dominikanow najczesciej nie wrozy nic dobrego. moze to szczesliwy wyjatek.

O. Grabowski OK!

W końcu zaczyna dziać się coś liturgicznego w mojej diecezji. Może się wybiorę.

Wybrałem się na te warsztaty, wyglądały one następująco.
Prowadzili o. Tomasz Grabowski OP, Paweł Bębenek, Daniel Synowiec, Magdalena Makarewicz-Sternicka, Jakub Tomalak i Elwira Chojnacka
Większość czasu poświęcono na ćwiczenia muzyczne, śpiewano i grano nowe kompozycje i aranżację znanych pieśni, w większości autorstwa Jakuba Tomalaka i Pawła Bębenka, w tym do tekstów łacińskich: stałe części ( Missa Spei), O Salutaris Hostia, Converte nos.

Co do uczestników to były to przede wszystkim osoby zajmujące się na co dzień muzyką, dla których pojęcia reformy reformy  i odnowy liturgii były novum. Przeważali świeccy, było kilka zakonnic  i trzech kleryków salezjańskich.

O. Grabowski w piątek wprowadził słuchaczy w podstawowe pojęcia.
W sobotę (trzy konferencje) tłumaczył  czym jest liturgia, wspominał o Mediator Dei Piusa XII, potrzebie łączności z Tradycją, w tym kontekście cytował Summorum Pontificum, nazwał go fenomenalnym gestem wskazującym na czym powinna polegać reforma-wracanie do początków i myślenie o tym co będzie,co zostawimy przyszłym pokoleniom (nie pochwala przystosowywania liturgii do współczesnych czasów). Następnie tłumaczył w jaki sposób należy przeżywać i odczytywać Mszę Św. Zwracał uwagę na kwestie praktyczne, m. in. potrzebę trzymania się przepisów co do używanych materiałów przy szyciu szat liturgicznych. Podkreślał, że muzyka jest integralną częścią Mszy św., a nie oprawą. Muzykom radził sięgać do graduałów w celu właściwego doboru muzyki na dany dzień. Polecał czytanie Pisma Świętego, i Pism Ojców Kościoła aby lepiej rozumieć liturgię, szczególnie wskazał na Apokalipsę jako opis Liturgii.
Przy pytaniu o postawę przy przyjmowaniu Komunii św. podkreślił potrzebę adoracji. Wskazał na niebezpieczeństwo spowszednienia Eucharystii przy przyjmowaniu na rękę. Wyraził nadzieję, że nasz w przyszłości błogosławiony Benedykt XVI dokładnie unormuje sposób przyjmowania Komunii Św.

Miały miejsce następujące celebracje, przewodniczył i kazanie na mszach głosił zawsze o. Grabowski:
piątek: Msza św. uroczysta ( procesja na wejście i kadzidło) z Uroczystości Zwiastowania, z chórem i orkiestrą, Kanon Rzymski (całość)
sobota: jutrznia z Liturgii Godzin śpiewana w tonach gregoriańskich,Msza Św. z formularza niedzielnego NOM uroczysta  po łacinie- II ME, z chórem i orkiestrą.
niedziela: jutrznia z Liturgii Godzin śpiewana po gregoriańsku, Msza Św. uroczysta, z chórem i orkiestrą, Kanon Rzymski (całość).
Ponadto w sobotę o 15 odmówiono Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
O. Grabowski wspomniał podczas konferencji po sobotniej Mszy, że miejscowy proboszcz wspomniał mu że rozważa wprowadzenie regularnej celebracji NOM-u po łacinie.

nie znam o.grabowskiego, ale obecnosc dominikanow najczesciej nie wrozy nic dobrego. moze to szczesliwy wyjatek.

bardzo szczesliwy, oby takich wiecej. :>

A Jakub Tomalak to przypadkiem z Kalisza?
Szkoda tylko że nie było Mszy w KRR.

A Jakub Tomalak to przypadkiem z Kalisza?

Tak to ten dyrygent i kompozytor z Kalisza.

Co do Mszy w KRR to myślę, że większość z uczestników nie wiedziała co to jest i pewnie nie chciałaby. Już NOM po łacinie był dla nich sensacją, a o KRR i całej tematyce Tradycji pewnie pierwszy raz usłyszeli na  pierwszej konferencji o. Grabowskiego.
Jedna z Pań prowadzących podkreślała by każdy zaopatrzył się w tłumaczenie tekstów stałych żeby wszyscy rozumieli, a NOM po łacinie nazwała rytem polskim "Będzie Msza po łacinie, ale taka zwyczajna w naszym polskim ? rycie"
Szkoda bo warunki w kościele w Morzysławiu do odprawiania KRR są dobre, zachowano stary ołtarz nowy stoi w oddaleniu od niego, są dwa boczne w nawach. Jak dla mnie całkiem przyjemny neobarok.

O. Tomasz Grabowski bardzo, ale to bardzo ok.