Nie kazdy widzi potrzebe odprawiania mszy KRR, dla wiekszosci wystarcza godny NOM.
Na msze trydencka jak komus z tych ruchow potrzeba moga sobie pojsc w niedziele do tradycjonalistow.
Z drugiej strony mozliwe, ze niedlugo odprawianie mszy KRR stanie sie tam bardzie popularne (po Summorum Pontificum)
Tym bardziej dziwi mnie, ze krytyka Opus Dei wyplywa od strony tradycjonalistow, ktorzy powinni byc dla Opus Dei naturalnym sojusznikiem. Ale czego sie spodziewac, po OMP z ich sedeckimi ciagotami.
Poza tym jesli tradycjonalizm sie opiera na negacji SVII to to jest stracona sprawa. Nie warto sie w ogole w to angazowac.
Kosciol sie z SVII nie wycofa, co najwyzej przyzna sie do bledow w realizacji. Za ktore z tych bledow odpowiedzialne jest Opus Dei?
Tradycjonalista to z zasady wrog NOMu. Jak nie jest wrogiem NOMu to nie jest tradycjonalista.
Jak nie jest wrogiem NOMu to nie jest tradycjonalista. Wg niektorych nawet katolikiem
główna cecha Dzieła, to absolutna wierność Kościołowi
Jeśli papież zacząłby odprawiać tylko w Mszę trydencką, za tydzień robiłoby to samo całe Opus Dei. Każdy kapłan dzieła będzie odprawiał tak jak Ojciec Święty.
Cytat: abenadar w Kwietnia 21, 2009, 22:50:47 pmgłówna cecha Dzieła, to absolutna wierność KościołowiJesli tak jest faktycznie, to jeszcze bardziej umniejsza OD w moich oczach. To przeciez zalatuje bezmyslna papolatria ! Na swiecie jest masa katolikow, w ktorych rycie zaden papiez nigdy nie odprawial ani nie odprawi (malabarzy, maronici, malakarzy, mozarabowie, ze wymienie tylko tych na M, etc.), a ktorzy papiezowi sa nie mniej wierni niz opusowcy. A co jesli zamiast odprawiac mszy trydenckiej papiez urzadzi nowy Asyz ? A jesli papiez mszy tradycyjnej po prostu zakaze twierdzac, ze jest nielegalna ? Na tym ma polegac wiernosc ? Ruki po szwam ?Tak sobie gdybam, ze gdyby szef prafatury przestawil Opus nawet nie na ryt trydencki, ale na birytualizm w 1984 r., to Kosciol by dzis inaczej wygladal.
Czy Panowie odnoszacy sie sceptycznie do OD, pochwaliliby jakikolwiek ruch, ktory nie jest przywiazany na stale do Mszy trydenckiej?
Wychodzimy z zalozenia, ze sa to srodowiska "konserwatywne", nieprawdaz ? A wiec, ze nie sa skazone bakcylem progresizmu i ze doktryne zachowuja w miare inegralna ? Zatem jak moze im "wystarczac" ryt, ktory "tak w swym całokształcie, jak i w szczegółach, oddala się zadziwiająco od katolickiej teologii Mszy Świętej" ? Rozumiem, ze moga powolywac sie na alibi posluszenstwa czy tp. ale czemu nie optuja chociaz za birytualizmem ? Ich embargo na liturgie tradycyjna kaze mi powatpiewac w "konserwatyzm".
Watpie, juz by odprawiali. Jesli czekali na glejt, to dostali taki w 1984. Kto jak kto, ale obediencjonalisci spod znaku OD doskonale odpowiadali warukom stawianym przez Quod abhinc, moze nawet jako jedyni.
Cytat: Jean Gabriel Perboyre w Kwietnia 21, 2009, 17:51:17 pmTym bardziej dziwi mnie, ze krytyka Opus Dei wyplywa od strony tradycjonalistow, ktorzy powinni byc dla Opus Dei naturalnym sojusznikiem. Ale czego sie spodziewac, po OMP z ich sedeckimi ciagotami.Oskarżanie katolików o nieuznawanie papieża to bardzo ciężki zarzut, dlatego też bardzo Pana proszę o możliwie szybkie i dokładne podanie przykładów na "sedeckie ciągoty OMP". Gdy znajdzie Pan chwilę czasu w nawale zajęć to proszę mnie pouczyć i napisać, który z Polaków napisał więcej antysedewakantystycznych tekstów od pana Łukasza Kluski (prezesa OMP Lublin).