Są zgromadzenie zakonne i zakony gdzie rekolekcje t.zw. powołaniówki są za darmo.
Ja także z Opus Dei na wyjeździe jednym byłem i bardzo sobie chwale
Cytat: K.L.O w Lutego 01, 2011, 17:01:48 pmJa także z Opus Dei na wyjeździe jednym byłem i bardzo sobie chwale No właśnie... Ja już nie wiem co o tym wszystkim myśleć?!
Po owocach, droga Nastolatko, po owocach - rada naszego Pana dobra od 2000 lat.
Czy to źle, że jeżdżę na wakacje z Opus Dei? (...) Na takie zwykłe wyjazdy jak np. Caritas, to młodzież jest zbyt wulgarna itp. Jak Państwo o tym wszystkim myślą?
W ciagu ostatnich dwóch lat miałam okazje być w Caritasie w Sulistrowiczkach ( to są rownież Pani okolice) z dziećmi i młodzieżą podczas wakacji.Widziałam co działo sie w dzień i po nocach.Niestety to prawda, ze młodzież była wulgarna i zepsuta.Było mi z tego powodu bardzo przykro, czułam sie bezradna.Tym bardziej, ze wychowawcy i klerycy zajmowali sie raczej sobą i oglądaniem filmów.Nigdy jednak nie pomyśleliśmy o tych dzieciach tak jak Pani napisała.wprost przeciwnie, spedzalismy razem czas i nieraz plakalismy z ich powodu bo było nam ich żal. Proszę za ostro nie oceniać bliźnich.Uważam jednak, ze wysyłanie razem na wakacje dzieci takich które co drugie słowo używają "kur..." z takimi które tak nie mówią jest dość niebezpieczne.Zaraz pewnie mnie Pani zakrzyczy, ze czuje sie lepsza...
No cóż, do Jana Bosko mi daleko...Gett oczywiście nie można budować.ja bym sie wyraziła, ze jeździ młodzież z rożnych domów, takich gdzie jest wiecej miłości i takich gdzie jej mało lub brak.niestety byłam świadkiem jak szybko ta trudniejsza młodzież wpływa na resztę.Pod kloszem dziecka nie wychowam, ale jako rodzic chciałabym wyposrodkowac i ustrzec przed pewnymi sytuacjami.przecież dzieci nie musza wszystkiego przerabiac w praktyce.Temat o trudnej młodzieży jest bardzo bolesny, nie spierajmy sie juz.