Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Grudnia 14, 2024, 20:36:51 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232732 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Opus Dei
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 15 16 [17] 18 19 ... 33 Drukuj
Autor Wątek: Opus Dei  (Przeczytany 160534 razy)
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #240 dnia: Listopada 28, 2010, 23:22:45 pm »

@ Andy,

Piękne zyczeniowe myślenie, ale piękne, trzeba przyznać.

A teraz jak to sie ma do rzeczywistości?

Hiszpania - matecznik Opus. I co? jakoś nijak na rzeczywistość i masy Ośrodki OD nie wpłynęły. Głośno lepiej nie przyznawać się do OD. I nie chodzi o historię i Franco, ale o tzw. "wałki" finansowe.
Włochy - OD jest b. silne. i co ? to samo.
Argentyna - i co ? Przegłosowano homo/aborcję/ homośluby itp.
I gdzie jest to "umocnienie" społeczeństwa? Umocnili własne kluby tenisowe i kompleksy basenów.

Polska - Szczecin - tylko radni sld byli przeciwni przekrętowi z działką. A prezydent Szczecina na zebraniu aktywu PO mówił , że nie moze odwołać głosowania, bo mu religia na to nie pozwala. Ale ukartować sprawę, religia nie przeszkadzała ? Polityk PO związany z OD.  Taka postawa szkodzi , bardzo szkodzi Kościołowi. Jeżeli tak ma wyglądać umacnianie pozycji Kościoła w Polsce, to ja dziękuję.

OD to na pewno nie Tradycja  :). Trochę jak neo, zamkną drzwi w obawie przed Biedroniem i będą tańczyć. A OD będzie grać w tenisa.

W naszej sytuacji, odrywanie się od pokrzywdzonych i nieradzących sobie to samobójstwo dla Kościoła. Znamienne jest, że jakoś OD nie jest agresywnie atakowane jak RM.  Synowie Przymierza maja w planie likwidację RM a nie OD.

A link, ktory Pan podał.... to pochwała ruchów posoborowych - czyli m.inn. OD.




« Ostatnia zmiana: Listopada 28, 2010, 23:31:04 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2525


« Odpowiedz #241 dnia: Listopada 29, 2010, 07:25:43 am »

@rysio

Czyli twierdzi Pan, ze lapowkarstwo czlonkow OD i nieprzebieranie w srodkach w zdobywaniu majatku jest czescia formacji jaka uzyskuja czlonkowie OD?Twierdzi Pan, ze jesli ktos ma watpliwosci moralne to dostaje w osrodku OD tajne kserowki do poczytania, ktore utwierdzaja go, ze to co robi jest Dzielem Boga i wowczas znikaja mu wszystkie wyrzuty sumienia odnosnie nieprawych srodkow. W najgorszym wypadku gdy jest wpadka to OD wypiera sie takiego czlonka twierdzac, ze dany przekret to jego wlasna inicjatywa. Czy dobrze  zrozumialem ten mechanizm?

Zarzuty odnosnie surowosci wymagan w OD sa smieszne. Na numerariuszy trzeba patrzec jak na zakonnikow, ktorzy podlegaja regule swojego zakonu. Jedyna roznica jest taka, ze nie nosza habitow i pracuja w swieckich zawodach. Patrzac jednak np. o. Ziębę - dominikanina to nie ma zadnej roznicy.

Co innego supernumerariusze. To po prostu proba wprowadzenia zycia "zakonnego" w rodzinach. Podobnie robia to neoni, roznica jest tylko taka, ze neoni maja na to pomysly modernistyczne, a OD raczej bazuje na tradycyjnej poboznosci. Dla mnie wprowadzanie np. pol godziny modlitwy rano w zyciu rodzinnym brzmi jak science fiction wiec chyle czola przed tymi, ktorym sie to udaje. Obawiam sie tez, ze argumenty przeciwnikow OD, ktore mowia o tym, ze 2h praktyk poboznosciowych dziennie u ojca duzej rodziny pracujacego na caly etat - supernumerariusza  moze zaszkodzic tej rodzinie. Nie widzialem jednak jak to wyglada w praktyce wiec moge sie mylic.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #242 dnia: Listopada 29, 2010, 10:34:39 am »

@ Jarod
Cytuj
Czyli twierdzi Pan, ze lapowkarstwo czlonkow OD i nieprzebieranie w srodkach w zdobywaniu majatku jest czescia formacji jaka uzyskuja czlonkowie OD?Twierdzi Pan, ze jesli ktos ma watpliwosci moralne to dostaje w osrodku OD tajne kserowki do poczytania, ktore utwierdzaja go, ze to co robi jest Dzielem Boga i wowczas znikaja mu wszystkie wyrzuty sumienia odnosnie nieprawych srodkow. W najgorszym wypadku gdy jest wpadka to OD wypiera sie takiego czlonka twierdzac, ze dany przekret to jego wlasna inicjatywa. Czy dobrze  zrozumialem ten mechanizm?

Nie napisałem nic więcej niż to co napisałem. Proszę czytać uważnie, bez emocji.
Proszę nie rozszerzać mojej wypowiedzi ani nie ubarwiać jej elementami dyskredytujacymi ( np. "tajne kserówki" albo "lapowkarstwo czlonkow OD ... jest czescia formacji [OD]") - nczego takiego nie napisałem - to jest chwyt erystyczny z Pana strony :sprowadzania wypowiedzi adwersarza "ad absurdum".
Jest Pan bardzo inteligentny więc proszę sobie nie ubliżać ;).

Pyta Pan czy Dzieło jest dziełem Boga wg. "tajnych kserówek"? Sam św. Escriva mówi o tym na filmie, to nie jest tajemnica tylko oficjalne stanowisko :).

Kilka stron wcześniej, ktoś wyłapał, ze w opublikowanej przez p.Mamę skardze do Watykanu na OD jest słownictwo modernistyczne, świadczące o intencjach piszących. A oto wpis ze strony OD o kongresie rodziny w Walencji:
[...]
W kongresie uczestniczyło około tysiąca osób, w tym 12 małżeństw i kilkoro dzieci z Polski. Tematem przewodnim tegorocznego spotkania była rodzina jako szkoła praw człowieka.  Mówiono o funkcjonowaniu rodziny w opinii publicznej,  polityce, społeczeństwie i organizacjach międzynarodowych.[...]

Taki śmieszny i straszny kawał na początek dnia :)

A skoro już mówimy o sojusznikach Tradycji. Czytając argumenty na rzecz OD pytam się dlaczego Neokatechumenat nie jest naszym sojusznikiem  ???
Coś czuję, że relatywna cisza w wątku jest zapowiedzią filmu: "Imperium Kontratakuje".
Zatem zainteresowanych zachęcam do lektury zamieszczonych linków, książki. Formacja Tradycyjna pozwala na ostry i niezależny od emocji osąd.
A tymczasem schodzę do schronu ;) i wyłączam się :-*.
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2010, 10:36:44 am wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #243 dnia: Listopada 29, 2010, 11:44:17 am »

(...)
Nawet Protestanci potrafią nazywać swoje stowarzyszenia np. "św. Cecylii" (sic!), OD nigdy. Czy widział Pan akademik OD o nazwie "św. Cecylia"? "św.Augustyn"? Nigdy.
Była w Kościele "duchowość dla świeckich" OD stworzyła "duchowość świecką"
[j-p pierwszy].
(...)

Ale przecież taki zamysł był od początku. W artykule "Ewolucja Opus Dei" możemy przeczytać:

"(...) Młody ksiądz marzy o rechrystianizacji Hiszpanii i odczuwa pilność misji ewangelizacyjnej. Dopiero w 1933 roku pojawia się pierwsza wzmianka na temat jego zamiarów. Określa swój pomysł w następujących słowach: „należy utworzyć między innymi nieoficjalne ośrodki kształcące, przesiąknięte duchem katolickim od początku do końca, ale które nigdy nie nazwałyby się katolickimi.” Natomiast Opus Dei jako organizacja pojawiła się w umyśle Escriby dopiero w okolicach 1935 roku. (...)
http://www.opus-info.org/index.php?title=Ewolucja_Opus_Dei
Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #244 dnia: Listopada 29, 2010, 14:26:18 pm »

Opus Dei Definitely Advocates Condom Use

It's not just crazy Jesuits who are at work undermining the Church's teachings, but Opus Dei members do advocate the use of condoms to avoid AIDS when the couples are married as Bishop Kung of St. Polten does, as well as Father Rhonmeir who is a leading figure in the philosophy department of the Opus Dei School in Rome, also see recent article in America.

They haven't exactly been hiding their views, but they haven't been getting any attention, but it's about high time they received some.

http://eponymousflower.blogspot.com/2010/11/opus-dei-definitely-advocates-condom.html
 
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #245 dnia: Listopada 29, 2010, 14:59:19 pm »

@ KAES
cytat: Father Martin Rhonheimer, Professor of Ethics and Political Philosophy at the School of Philosophy of the Pontifical University of the Holy Cross in Rome Opus Dei
[...]
 if married people have a serious reason not to have children, they should modify their sexual behaviour by "at least periodic " abstinence from sexual acts. [...]

Tymczesem w modlitewniku nabytym w ośrodku OD w Polsce czytam:

Rachunek sumienia:
[...]
Czy w pożyciu małżeńskim unikałem potomstwa stosując środki i sposoby zachowania się przeciwne poczęciu? [...]

 ::)
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #246 dnia: Listopada 30, 2010, 15:05:50 pm »


A teraz jak to sie ma do rzeczywistości?

Hiszpania - matecznik Opus. I co? jakoś nijak na rzeczywistość i masy Ośrodki OD nie wpłynęły. Głośno lepiej nie przyznawać się do OD. I nie chodzi o historię i Franco, ale o tzw. "wałki" finansowe.
Włochy - OD jest b. silne. i co ? to samo.
Argentyna - i co ? Przegłosowano homo/aborcję/ homośluby itp.
I gdzie jest to "umocnienie" społeczeństwa? Umocnili własne kluby tenisowe i kompleksy basenów.
(...)

Trochę o politycznych wpływach i roli Opus Dei w Hiszpanii:



(proszę kliknąć na skan to się powiększy do czytania)
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #247 dnia: Grudnia 01, 2010, 21:27:57 pm »

Dla Chilijskich Tradycjonalistów OD to pseudo konserwatyści, utrudniający realizację MP SP.
http://santaiglesiamilitante.blogspot.com/2009/12/abandono-el-ministerio-para-no.html

NEO czy OPUS ?

[...]
Jeśli chodzi o rozmowy, poza częstymi i nieformalnymi rozmowami, tygodniowo miała miejsce oficjalna rozmowa, tzw. dziś "braterska gawęda" (charla fraternal) i w owym czasie "konfidencja" (confidencia). Ta "braterska gawęda" jest jedną z tygodniowych norm, która jest obowiązkowa dla wszystkich członków Opus Dei bez wyjątków. Ks.Escrivá miał zwyczaj nam mówić, że dla niego "konfidencja" jest ważniejsza niż spowiedź. Jedyna różnica, którą on podkreślał, tkwiła w tym, że "konfidencja nie była sakramentem". [...]

[...]Pokutnicę i dyscyplinę przywykłam chować w moim biurze Rady dlatego, że nawet dla żartu nie przyniosłabym takich rzeczy do rodzinnego domu. Nie chcę nawet pomyśleć, co stałoby się w przypadku, gdyby moi rodzice znaleźli te urządzenia! Poleca się, zwłaszcza w przypadku nowych powołań, nie przynosić pokutnicy ani dyscypliny do domu rodziców, lecz posłużyć się nimi podczas czasu spędzonego w domach Dzieła.[...]

[...]Powiedzieli nam, że cała doktryna Opus Dei była zwarta w tej książce i że ojciec (ks. Escrivá) wymagał od wszystkich, aby nauczali się go z pamięci. Przestrzegali nas, że to wewnętrzny dokument i że, z uwagi na jego ważność, nigdy nie wolno mówić o nim do ludzi spoza Dzieła, ani pokazywać go nikomu, ani wreszcie mówić o jego istnieniu [...] W "Katechizmie" są napisane wszystkie możliwe pytania, które osoby nie należące do Dzieła mogłyby zadawać, oraz dokładne odpowiedzi, niezależnie od właściwości pytającego podmiotu - nawet hierarchów Kościoła w Rzymie. Rzecz jasna, nie można było zmienić treść pytań ani odpowiedzi. Np. typowym pytaniem i odpowiedzią "Katechizmu" był: P: - Co należy odpowiadać, jeśli jedna osoba pyta ile powołań jest w Opus Dei? O: - Niektóre. Tyle powołań, ile Bóg chce. Nie liczymy je, bo nie interesujemy się statystyką [...]

[...]Pranie mózgu polega na tym, aby wpoić w członków ideę, że Dzieło jest doskonałe, ponieważ jest dziełem Boga. Wszystko co założyciel Dzieła mówi również jest boskie dlatego, że jest natchnieniem samego Boga. Indoktrynacja nie pozwoliła nam analizować żadnego tematu, czego intelektualnie nie mogłyśmy zrozumieć. W wyniku tego naszą reakcją była gwałtowne odrzucenie jakiejkolwiek myśli krytycznej jako ataku do "jedności" i do "dobrego ducha"[...]

Maria Carmen Tapia
całość:
http://www.omp.lublin.pl/lektury.php?autor=41&artykul=0
« Ostatnia zmiana: Grudnia 01, 2010, 22:16:13 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #248 dnia: Grudnia 01, 2010, 23:01:24 pm »

kilka stron książki Bruno Devosa jest dostępnych tu:

http://www.scribd.com/doc/40133984/By%C5%82em-w-Opus-Dei-Fakty-%C5%9Bwiadectwa-dokumenty-fragment

może niektórzy forowicze znali go jako numerariusza?
« Ostatnia zmiana: Grudnia 01, 2010, 23:03:07 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #249 dnia: Grudnia 02, 2010, 13:35:56 pm »

Pani María del Carmen Tapia, była pierwszą osobą, która opublikowała druzgocące świadectwo, które samo w sobie powinno zapobiec beatyfikacji ks. Escriwy. Świadectwo jednak zostało odrzucone przez trybunał kościelny, którego niektórzy członkowie nie dawali gwarancji neutralności. W książce p. Bruno Devos też jest przytoczony mały fragment z tej książki j.w. "Tras el umbral. Una vida en el Opus Dei" (Za progiem. Jedno życie w Opus Dei) A fragment ten zaczyna się tak:

"Pewnego dnia wikariusz regionalny wezwał ja do siebie i powiedział, że założyciel Opus Dei wzywa ją natychmiast do Rzymu. Miała tam odpocząć przez kilka dni. Trzy dni później leciała do Rzymu, zaniepokojona tym, co tam ja spotka. Miała przy sobie tylko małą walizkę i nie zdążyła się z nikim pożegnać. W dniu przyjazdu spotkała na krótko założyciela. Jego zachowanie Maria odebrała jako dziwne. ...." - dalej proszę czytać poniższy skan:



- Co za pycha! Odprawię mszę i pomodlę się za ciebie.
I odszedł.

(proszę kliknąć na skan to się powiększy do czytania)

Ktoś by mógł powiedzieć, ech ... to stare świadectwo, teraz jest inaczej. Poniżej zamieszczam dwa świadectwa kobiet z 2005 roku.  Jacinta i Marina:





(proszę kliknąć na skan to się powiększy do czytania)

Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #250 dnia: Grudnia 05, 2010, 16:14:46 pm »

Ksiądz Stefan Moszoro -  Dąbrowski z OD na swoim portalu umieścił m.in.tekst Ricardo Estarriola- numerariusza OD i wieloletniego korespondenta hiszpańskiej lewackiej „La Vanguardii” jaki napisał dla innej lewackiej  znanej wszystkim „Gazety Wyborczej”
http://www.ostatniaszuflada.pl/opus-dei/opus-dei-jest-dla-wszystkich.html

Ricardo Estarriol wyjaśnia na wstępie jakie były kulisy powstania tego tekstu  :” gdy przyjaciele z "Gazety Wyborczej" poprosili mnie o napisanie analizy Opus Dei w świetle obecności jego członków w obecnym polskim rządzie.”
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #251 dnia: Grudnia 05, 2010, 16:40:23 pm »

Uważam, że ten korespondent powinien się  zająć pomysłami młodych lewaków o czym pisałam tu:
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,5424.0.html
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #252 dnia: Grudnia 15, 2010, 15:42:20 pm »

W kilku tu innych wątkach np. tu: http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,2775.msg61182.html#msg61182
było pisane, że; "Twórcą określenia "Kościół soborowy" był kard. Jan Benelli, użył tych słów w liście do abp. Lefebvre z 25 czerwca 1976 r.

Ten florencki kardynał - Giovanni (Jan) Benelli i prawa ręka papieża Pawła VI, przyznał kiedyś, że ks. Escriva był dla Soboru Watykańskiego II tym, czym w XVI wieku dla Soboru Trydenckiego święty Ignacy Loyola, założyciel zakonu jezuitów - świętym, który wpisał treści Soboru w życie Kościoła.

(edit--poprawa, dopisanie literki)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 17, 2010, 15:08:28 pm wysłana przez Mama » Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #253 dnia: Grudnia 18, 2010, 20:27:35 pm »

Uważam, że ten korespondent powinien się  zająć pomysłami młodych lewaków o czym pisałam tu:
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,5424.0.html

Ależ on się tym nie zainteresuje bo sam jest pismakiem w lewackim piśmidle, które kształtuje poglądy i postawy tych "młodych lewaków".....Zapewne jeszcze to co robi traktuje jako "uświęcanie przez codzienną prace"......
Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #254 dnia: Grudnia 22, 2010, 11:42:08 am »

Ciekawy wątek pojawia się przy okazji omawiania pozostałości po LPR:

Adam Smiech "Lobby wyrzuca prof. Raźny"   
/.../
"Jesień 2009 r. przyniosła przysłowiową bombę w postaci wyboru prof. Anny Raźny na Przewodniczącą Rady Politycznej LPR. Nie ulega wątpliwości, że pewne środowiska wiązały z jej nazwiskiem i z jej, w istocie tradycyjnie endeckim, podejściem do kwestii rosyjskiej, poważne nadzieje na odrodzenie Ligi. Zapewne spodziewano się, że Pani Profesor będzie przewodniczącą malowaną, która będzie przyciągać li-tylko dotychczasowymi zasługami i opinią. Prof. Raźny postanowiła być jednak politycznym kierownikiem stronnictwa z krwi i kości i jako taka, rozpoczęła propagowanie określonych propozycji politycznych, które najpełniejszy wyraz znalazły we wspomnianym na wstępie artykule.
Tego było już za wiele dla współczesnych spadkobierców prof. R. Palomy Oldenhuisa (dla niezorientowanych - jeden z szefów "związku uczynnych grabarzy", czyli masonerii z powieści Dziedzictwo Dmowskiego) i skończyło się to nagłym, jednogłośnym odwołaniem Pani Profesor. Ta jednogłośność... W LPR nabrała rysów iście mafijnych, żeby nie powiedzieć masońskich. Zawsze za głosem wodza, zawsze bezdyskusyjnie, zawsze bezrefleksyjnie.
Media donoszą, że nie było kworum, że prof. M. Giertychowi powierzono kierowanie Radą Polityczną zaocznie itd. Taak. Brak kworum przeszkodą? No, nie dla tego rodzaju koterii! Przekaz jest jasny - Liga jest owszem potrzebna w odwodzie, ale nie jako, broń Boże(?), podmiot ideowy, ale jako podmiot typowy dla polskiej sceny politycznej - powierzchowny, posługujący się pustosłowiem, przeżarty etyką sytuacyjną itd. Wara mu jednak od poważnej polityki. Ludziom małym, myślącym o wygodnym życiu i własnej karierze to przecież wystarczy. Taka jest cena za polityczny kontrakt zawarty z neokonserwatystami. Kiedy został on zawarty, jakie są jego szczegóły, nie wiemy. Jednak istnieje on z pewnością. Świadczą o nim owoce, zatrute, ale jednak owoce. Elementem istotnym tego układu, być może pełniącym rolę pośrednika, czy transmitera, jest Opus Dei.

Dziś, w najnowszej Opoce w Kraju (kwiecień 2010) prof. Maciej Giertych tonuje swój optymistyczny stosunek wobec USA (pamiętajmy, że obóz amerykański firmowany nazwiskiem Baracka Obamy to jednak co innego), nie mówi już o języku siły wobec Rosji, ale o porozumieniu gazowym, niemniej nie proponuje niczego przełomowego dla Polski. Odwrotnie, wraca do tyle literalnie atrakcyjnej, co ideowo jałowej i praktycznie niewykonalnej, koncepcji Międzymorza. Ważny i ciekawy jest tekst o gen. Jaruzelskim, traktujący głównie o stanie wojennym, w którym profesor Giertych nazywa po imieniu - bezsensownymi - pikiety Młodzieży Wszechpolskiej pod domem generała. Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że pomimo tej zmiany akcentów, niektórych we właściwym kierunku, to właśnie prof. Giertych został faktycznym następcą prof. Raźny. Także dlatego, że choć nie podejrzewam Go o bezpośrednie uczestnictwo w układzie z neokonserwatystami, pamiętam o Jego każdorazowym poparciu dla syna Romana, zawsze wtedy, kiedy syn takiego poparcia potrzebował. Dla syna, a więc także dla koterii MW, która teraz prof. Raźny odwołała, i która, niezależnie od prztyczka w nos, który w sprawie gen. Jaruzelskiego od profesora otrzymała, funkcjonuje przecież dalej.

Konkludując, miejsce prof. Raźny jest w obozie polityki polskiej, tym obozie, który kierując się racją stanu Polski, bez względu na formę organizacyjną, czy nawet brak tej formy, istnieje, istniał i istnieć będzie zawsze. Miejsce Ligi Polskich Rodzin jest zaś niestety na śmietniku historii. Liga została tam sprowadzona przez ludzi o wąskich horyzontach, przez ludzi małych, a także przez zwykłych łajdaków. Reanimacja tego szyldu jest niemożliwa. Z kolei wszystkich budujących w przyszłości jakieś nowe wcielenie organizacyjne Ruchu Narodowego należy przestrzec przed 40-50 nazwiskami osób o wrodzonych cechach destrukcyjnych, a wywodzących się ze wspomnianej wielokrotnie ligowej koterii. Są to nazwiska dobrze znane. Nikt ich nieznajomością tłumaczyć się nie może.
 



całość:
http://www.jednodniowka.pl/news.php?readmore=264

« Ostatnia zmiana: Grudnia 22, 2010, 11:46:44 am wysłana przez KAES » Zapisane
Strony: 1 ... 15 16 [17] 18 19 ... 33 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Opus Dei « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!