Zawsze twierdziłem, że znacznie skuteczniejsza była by znana z kultów pogańskich prostytucja świątynna. Ciekawe, kiedy w Kościele ktoś na to wpadnie... :-/
Czarny humor, ale coś jest na rzeczy, czekać po takim zmiękczeniu jak przyjdzie mocniejszy "pomysł"
Wystarczy pojsc do restauracji w podziemiach kościoła św. Anny w Warszawie, czy do knajpy proboszcza w Tykocinie
A ja przeczytałam tak, cytuję dosłowną wypowiedź: "... ojcowie Benedyktyni z Tyńca na terenie swojego klasztoru otworzyli sklep - delikatesy i handel odbywa się także w niedziele. Byłem tam na 15 sierpnia i były duze kolejki po droga zywność typu kiełbasy , słodycze i alkohole. Cena wina zaczyna się w okolicy 50 zł." No tutaj to jest na wynos
tak jest od wiekow, np. jednym z glownych zrodel dochodu kosciola Bozego Ciala w Pregowie byla karczma parafialna
"... ojcowie Benedyktyni z Tyńca na terenie swojego klasztoru otworzyli sklep - delikatesy i handel odbywa się także w niedziele.