Nikt nie obroni się przed oskarżeniem o skandale obyczajowe czy z uwikłania w kontakty z SB.
niewinny nie musi się bac oskarżenia.
Dr Ratajczak nie żyje.
A abp Wielgus jest zwykłym krętaczem. Kręcił cały miesiąc zanim się przyznał.
Cytat: Guldenmond w Czerwca 20, 2010, 17:15:58 pm niewinny nie musi się bac oskarżenia.A od kiedy już jest tak dobrze?
Odezwa arcybiskupa metropolity warszawskiegow przeddzień ingresuhttp://www.kosciol.pl/article.php?story=20070105232812695
Przedstawiłem też Ojcu Świętemu i odpowiednim dykasteriom Stolicy Apostolskiej moją drogę życiową wraz z tą częścią mojej przeszłości, którą stanowiło uwikłanie w kontakty z ówczesnymi służbami bezpieczeństwa, działającymi w warunkach totalitarnego i wrogiego Kościołowi państwa
dziś z całym przekonaniem stwierdzam, że nie donosiłem na nikogo ani nikogo nie starałem się skrzywdzić.
Ale przychodzę też ze świadomością cienia, jaki padł na mój ingres, rozpoczynający przyjęcie urzędu w archidiecezji warszawskiej.Jeśli mnie przyjmiecie, o co ze skruszonym sercem Was proszę, będę bratem wśród Was, który chce jednoczyć, a nie dzielić, modlić się i jednać ludzi w Kościele, Kościele świętych i grzeszników, który my wszyscy stanowimy.
Gdyby abp. Lefebvre był Polakiem a Econe w Polsce, to dzisiaj redaktor Terlikowski pastwił by się nad jego teczką.
Cytat: stefan w Czerwca 20, 2010, 13:48:31 pmGdyby abp. Lefebvre był Polakiem a Econe w Polsce, to dzisiaj redaktor Terlikowski pastwił by się nad jego teczką. Trzeba Panu zwrócić uwagę, że Arcybiskup Lefebvre podjął dużo bardziej heroiczną decyzję niż odmowa współpracy z tajnymi służbami PRL.
Z tego co wiem, to Arcybiskup Lefebvre lekkiego życia nie miał.
Pan ustawia się w pozycji nieomylnego sędziego.Pan ma znikomą wiedzę, więc dla uświadomienia Panu , oznajmiam że każdy obywatel PRL ubiegając się o paszport w Biurze Paszportów, a to jeden z pionów SB, coś podpisać musiał.Duchowni będący w szczególnym zainteresowaniu bez wyjątku. Były podpisy więc i były rozmowy i to nie z potulnymi sprzątaczkami.Podpis o współpracy czy lojalności nie musiał przekładać się na kolaborację.Inaczej wszystkich którzy za granicę wyjechali, trzeba by było oskarżyć o współpracę z reżimem PRL nie wykluczając polskiej delegacji z prymasem Wyszyńskim i kard. Wojtyłą na posiedzenia konklawe czy obrady 2. soboru.
To proszę wskazać dokumenty podpisane przez kard. Wojtyłę, czy kard. Wyszyńskiego.Do tego - jeszcze jedna przesłanka -większość akt z rozpracowania księży została po okrągłym stole zniszczona. Stąd niekompletność dokumentów nie musi świadczyć na korzyść.
Do tego - jeszcze jedna przesłanka -większość akt z rozpracowania księży została po okrągłym stole zniszczona. Stąd niekompletność dokumentów nie musi świadczyć na korzyść.
To proszę wskazać dokumenty podpisane przez kard. Wojtyłę, czy kard. Wyszyńskiego.
ózef Mackiewicz oraz sporo Polaków z emigracji uważało to co "podpisał" za jawną zdradę...jeszcze ktoś zacznie zaraz coś o operacji "Atilla"...nie nie niech Pan Drogi Panie JP 7 lepiej tego nie porusza...
Były w Biurze paszportów na bank. W końcu to organ je wydający.Jak Pan sobie wyobraża otrzymanie paszportu bez stosownych wypełnień w rozmaitych druczkach, pisaniu próśb itp. . W tamtych czasach dochodziło jeszcze do indywidualnych rozmów o zagrożeniach ze strony zgniłego zachodu godzących w pomyślność i szczęście ukochanej socjalistycznej Ojczyzny u boku ZSRR i innych bratnich krajów miłujących pokój.
W drugą stronę też to może działać.