Z jednej strony nie mam zaufania do arcybiskupa Petza, ale dziwną sprawą jest, że jego główny oskarżyciel wystąpił z Kościoła.
Przypadki abp Wielgusa, o. Hejmo, ks. Drozdka czy Petza, Kiersztyna, ks. Natanka wskazują, że duchowni o bardziej narodowych i tradycyjnych poglądach maja kłopoty z pseudoteologami, teczkami czy skandalami obyczajowymi, natomiast judaizatorzy Kościoła to same cnoty moralności.Dla mnie tacy opluwacze kamieniarze jak Terlikowski, Nosowski,ks. Sowa, ks. Boniecki, Węcławski czy Paczkowski utracili jakąkolwiek wiarygodność.
Ale pieprzenie. Ks. Czajkowski, ks. Maliński kłopotów nie mieli?
Pieprzenie? To Pan pieprzysz bez sensu.A jakie tamci mieli? Ksiądz Czajkowski z 60-ma tomami akt współpracy, to to samo co abp. Wielgus z jakąś lojalką z podrobionym podpisem?
może poczekajmy, aż sprawy się wyjasnią. W tej chwili nie wiadomo co jest prawdą z arcybiskupem Gądeckim i arcybiskupem Petzem. Watykan na razie nie komentuje sprawy.
Cytat: stefan w Czerwca 18, 2010, 10:45:38 amCytat: Michał Barcikowski w Czerwca 18, 2010, 10:28:20 amAle pieprzenie. Ks. Czajkowski, ks. Maliński kłopotów nie mieli?Pieprzenie? To Pan pieprzysz bez sensu.A jakie tamci mieli? Ksiądz Czajkowski z 60-ma tomami akt współpracy, to to samo co abp. Wielgus z jakąś lojalką z podrobionym podpisem?Jasne, podrobionym.
Cytat: Michał Barcikowski w Czerwca 18, 2010, 10:28:20 amAle pieprzenie. Ks. Czajkowski, ks. Maliński kłopotów nie mieli?Pieprzenie? To Pan pieprzysz bez sensu.A jakie tamci mieli? Ksiądz Czajkowski z 60-ma tomami akt współpracy, to to samo co abp. Wielgus z jakąś lojalką z podrobionym podpisem?
Jest już dementi Kurii.http://www.archpoznan.pl/