Jestem pewien, że jest ich znacznie więcej niż kilkunastu w paru ostatnich latach
Sa jakies statystyki odejsc mlodych ksiezy z kaplanstwa w przeciagu kilku ostatnich lat? I jaka mamy pewnosc, ze byly to odejscia z powodow doktrynalno-liturgicznych a nie innych? Choc jak wiemy, przyczyny zawsze moga byc bardzo zlozone i chyba juz wszystko na ten temat napisano.
Uzurpacja stopni naukowych zawsze powinna być traktowana skrajnie nagannie, tu zaś dodatkowo kompromituje bardzo ważną i potrzebną inicjatywę teologiczną. http://przedsoborowy.blogspot.com/2017/09/jaki-papiez-taki-profesor.html
Ateizm jest zatem swoistą religią, gdyż stanowi wiarę, że nie ma boga.
Jak bowiem naukowo dowieść, że nie ma Boga? Przecież to jeszcze bardziej ryzykowne założenie niż potwierdzenie, że Bóg istnieje! Można prowadzić takie rozważania na płaszczyźnie filozofii, ale niemożliwe jest poparcie ich doświadczeniami w rozumieniu nauk empirycznych.
W dodatku ateista może słusznie uznać, że ciężar dowodu spoczywa na teistach: to teiści twierdzą, ze coś istnieje, więc to oni muszą to udowodnić.
Aby ateista uwierzył, potrzebna jest gratia Dei.
Bo experymentalne udowodnienie istnienia Boga w rozumieniu nauk empirycznych jest przecież tak samo trudne.
Ciężar dowodu spoczywa na tym, kto wprowadza jakąś nową, rewolucyjną tezę. Skoro ludzie od zawsze wierzyli w istnienie Boga lub później również bogów, co wiemy ze współczesnej antropologii, to jeśli ktoś nagle wyskakuje z twierdzeniem, że żadnych bogów nie ma i nigdy nie było, to on musi mieć na to mocne dowody