.Nie zawsze gały widziały co brały.
Ale nie koniecznie jest tak, że orzeczenie sądu metropolitarnego oznacza, że faktycznie małżeństwa nie było. To, że ktoś takie orzeczenie uzyskał nie oznacza, że istotnie jego małżeństwo nigdy nie istniało.
Ale co pan chce przez to powiedzieć? Że otrzymanie orzeczenie sądu metropolitalnego w tym przypadku jest nadużyciem, czy że jednak nierozerwalność sakramentu małżeństwa nie jest absolutna i w pernych przypadkach można otrzymać "rozwód kościelny"?
Cytat: Pedro Veron w Lutego 15, 2011, 08:43:04 amAle co pan chce przez to powiedzieć? Że otrzymanie orzeczenie sądu metropolitalnego w tym przypadku jest nadużyciem, czy że jednak nierozerwalność sakramentu małżeństwa nie jest absolutna i w pernych przypadkach można otrzymać "rozwód kościelny"?Że obecnie jest orzekane zbyt często i pewnie w takich sytuacjach, w których małżeństwo jak najbardziej istniało. Orzeczenie tego sądu nie tworzy nowego stanu, a tylko stwierdza, że małżeństwa nigdy nie było. Bywa tak, że małżeństwo istnieje, jest jak najbardziej ważne, a strony uzyskują orzeczenie o stwierdzeniu jego nieważności. Małżeństwo sakramentalne i dopełnione jest nierozerwalne, może niezbyt precyzyjnie się wypowiedziałem, ale teza, że w pewnych przypadkach można uzyskać "rozwód" kościelny raczej z mojej wypowiedzi nie wynika.
To strona apologetyczna http://www.trinitarians.info/
Cytat: Kubaturus w Lutego 17, 2011, 16:41:10 pmTo strona apologetyczna http://www.trinitarians.info/nazwisko jednego z autorów - p. Piotra Jaskierni - jest mi znane. Mogę o nim powiedzieć same dobre rzeczy. Pisze też pod nickiem Hiob np na Frondziehttp://fronda.pl/hiob/blog/
Nie miałem zamiaru sugerować, że pan twierdzi jakoby istniały rozwody kościelne.
I drugie pytanie, chodzi mi o taką hipotetyczną sytuację: Załóżmy, że narzeczona wyraźnie zastrzegła, że warunkiem wyjścia za mąż za tego oto, jest jego zdrowie psychiczne. On zataił chorobę, po czym, po kilku latach życia z wyrzutami sumienia przyznał się. Żona jednak kocha go, przebacza i co? Powinni powtórzyć ślub?