Załóżmy taką sytuację, małżeństwo z jakiś względów zostało zawarte nieważnie (rozumiem przez to, że jeżeliby doszło do procesu, to byłyby przesłanki, żeby stwierdzić nieważność), jednak związek się nie rozpada, małżonkowie umierają. Czy w takim razie żyli w stanie grzechu ciężkiego?
Cytat: jędrek w Lutego 14, 2011, 12:40:04 pmZałóżmy taką sytuację, małżeństwo z jakiś względów zostało zawarte nieważnie (rozumiem przez to, że jeżeliby doszło do procesu, to byłyby przesłanki, żeby stwierdzić nieważność), jednak związek się nie rozpada, małżonkowie umierają. Czy w takim razie żyli w stanie grzechu ciężkiego? Ponieważ ponoć w posoborowiu większość małżeństw można by "rozwieść", to jest to pole do napisania pracy przynajmniej doktorskiej A tak zupełnie poważnie - wszystko zależy od przyczyny: jeśli to jest b. bliskie pokrewieństwo, o którem się dowiadują, to akt kazirodztwa zawsze pozostaje grzechem.
Drugie moje pytanie dotyczy sytuacji, kiedy ślub zawierają młodzi, którzy już przed ślubem współżyli. Czy jeżeli po ślubie nie dochodzi do konsumpcji to można unieważnić małżeństwo?
Ludzie przeżywają 30 lat w małżeństwie, po czym taka choroba ujawnia się. Jedna ze stron ma podstawy do unieważnienia, ale autentycznie kocha współmałżonka i nie chce tego robić. I co? powinni powtórzyć ślub? Czy może jest to przeszkoda powiedzmy "relatywnie unieważniająca"?
Cytat: jędrek w Lutego 14, 2011, 12:40:04 pmDrugie moje pytanie dotyczy sytuacji, kiedy ślub zawierają młodzi, którzy już przed ślubem współżyli. Czy jeżeli po ślubie nie dochodzi do konsumpcji to można unieważnić małżeństwo?Jak się już najedli do syta przed ślubem, to po ślubie nie mieli już ochoty na konsumpcję, tylko może na zmianę konsumenta.
Cytat: Mama w Lutego 14, 2011, 14:53:52 pmCytat: jędrek w Lutego 14, 2011, 12:40:04 pmDrugie moje pytanie dotyczy sytuacji, kiedy ślub zawierają młodzi, którzy już przed ślubem współżyli. Czy jeżeli po ślubie nie dochodzi do konsumpcji to można unieważnić małżeństwo?Jak się już najedli do syta przed ślubem, to po ślubie nie mieli już ochoty na konsumpcję, tylko może na zmianę konsumenta.Jeśli współzycia PO ŚLUBIE nie było, to małżeństwo jest nieskonsumowane i może być rozwiązane przez Stolicę Apostolską. To inna procedura niz stwierdzenie nieważności.
Zatajona choroba psychiczna nie powoduje automatycznej nieważności małżeństwa. Dzieje się tak tylko w przypadku, gdy zdrowie psychiczne było wyraźnie wymaganym i bezwzględnym warunkiem zawarcia małżeństwa.
A to ciekawe. Czyli druga możliwość rozwodu w Kościele oprócz przywileju Pawłowego?
Owszem, widziały. Ale taki Pazura dostaje rozwód, a przyczyną jest zatajona narkomanja żony. Tyle, że on wypracował z papugiem strategję sądową, posmarował komu trzeba itp. a Mariolka nic takiego nie może ..