Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Listopada 02, 2024, 00:06:03 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232625 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: ws. red. Macury i "Gościa Niedzielnego"
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 Drukuj
Autor Wątek: ws. red. Macury i "Gościa Niedzielnego"  (Przeczytany 5339 razy)
circ
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 84


« dnia: Listopada 18, 2010, 03:33:00 am »

Cytuj
W nowym numerze "Gościa Niedzielnego", jak co tydzień, pojawił się komentarz redaktora naczelnego wiara.pl w rubryce "nasza wiara.pl" zatytułowany "Walka o Kościół":

Wywołaliśmy małą burzę. W naszym serwisie informacyjnym (info.wiara.pl), nie bacząc na przestrogi, pozwoliliśmy pod tekstem ks. Mariusza Piecyka "Tradycjonalista w gimnazjum" na dyskusję o tradycjonalizmie. No i doczekaliśmy się. To co widzi czytelnik, może wydawać się dość wyważone. To jednak wynik naszej pracowitej moderacji. Co bardziej złośliwe osobiste uwagi pod adresem autora tekstu nie zostały opublikowane. Dla człowieka znającego realia internetowych forów taka temperatura dyskusji o tradycjonalizmie nie jest niczym nadzwyczajnym. Problem istnieje. Bardzo poważny. Tradycjonaliści koncentrują swój sprzeciw wobec posoborowego Kościoła na trzech punktach: sprzeciwu wobec dialogu międzyreligijnego, ekumenizmu i reformy liturgii. Sęk w tym, że walcząc o to, co wydaje im się słuszne, swoich braci w wierze traktują mało ewangelicznymi metodami. Naciąganie faktów (np. oskarżanie Soboru o zniszczenie Kościoła, interpretowanie wbrew wyraźnym wypowiedziom Stolicy Apostolskiej zdjęcia ekskomuniki z biskupów - lefebrystów jako przejawu uznania ich poglądów), obrzucanie przeciwników inwektywami, no i uznanie za heretyków tych, którzy ośmielają się mieć inne zdanie, to stałe metody tej walki. Chrystus i Jego nauczanie są w tym wszystkim najmniej istotne. Jakby dla słusznej spawy można było zasady Ewangelii zawiesić na kołku. Chętnie wziąłbym udział w Mszy trydenckiej. Ale jak mam modlić się razem z ludźmi, którzy za mój entuzjazm do soborowej wizji Kościoła najchętniej by mnie z niego, jako heretyka, wykopali?

Może wypadałoby zredagować kulturalną odpowiedź do Pana Macury? Szkoda mi czasu na komentarz do powyższego komentarza

Ten człowiek ma rację.
Jakie są cele szatana?
1. Zniszczyć miłość, czyli podzielić ludzi szczegółami, aż przestaną rozumieć Prawdę, że Bóg jest miłością i gniewa się tylko na brak miłości.
Chrystus głosi miłość-cierpliwość we wspólnym dochodzeniu do jednej Prawdy( bez względu na różnice, które są urozmaiceniem życia) Temu celowi mają służyć sakramenty, nauka Kościoła, powszechny dialog, z poganami też.Mamy więc poganom okazać miłość i jak nas poznają, że jesteśmy dobrzy, głosić im, ze Bóg jest miłością, by cały świat poznał w Chrystusie miłosiernego Boga. Liturgia ma służyć miłości, bo Chrystus ofiarował się za miłość. Tracimy z oczu ten cel.

Co robią tradsi? Ryczą, że nie chcą dialogu, bo my jesteśmy lepsi i nie będziemy z poganami. To jest fundamentalne nierozumienie Boga, sprzeciwienie się Jemu.
Jak mamy ewangelizować, skoro boimy się pogan i nimi pogardzamy? Nie okazujemy im szacunku, bo robią błędy? To może sobie też nie okazujmy szacunku, bo nie ma wsród nas bezbłędnych?
Obserwuję sobie jak podstępnie szatan poprzez różnych agentów wrzuca w net  różne "najwiarygodniejsze i najświętsze" teksty o błędach Soboru, zdradzie, masonach, Bugninim, spiskach i liturgii, w czym jest trochę prawdy i więcej kłamstwa, starannie przykrytego logiką tego świata. Zydokomuna i sowieci, to wręcz specjaliści od Koscioła, wiary i liturgii, Jezusa i Maryi. I ludziska się na tę logikę nabierają, zapominając o celu, którym jest jedność w miłości ponad różnicami. Na poziomie ducha nie ma widzialnych różnic, są tylko stopnie miłości, ale my tego nie widzimy, więc to nas nie interesuje. Myślimy jak faryzeusze, że zbawienie osiągniemy przez prawo i staranność ofiar. Tymczasem zbawiony będzie ten, który w przedsionku mówi "Panie, nie jestem godzien" i robi to sercem, nie ustami.
JPII był mistykiem, miał wizje katastrofy świata i chcial by wszyscy zrozumieli, że na końcu liczy się miłość. Niósł swój krzyż dla nas, chcąc nam dać przykład. Jesteśmy podłymi pyszałkami, że daliśmy się uwieść rozumowi, przeciwko Jego miłości i poświęceniu.

Papież mówi, że świat popsuł się przez grzechy Kościoła, czyli i nasze, nie tylko hierarchów. Może by tak od siebie zacząć? Czy mamy tyle miłości w sobie, byśmy z nią mogli wyjść do świata i go uwieść chrześcijaństwem, czy tylko jesteśmy bandą naburmuszonych, skłóconych nienawistnych pyszałków i dupków, którzy rzucają się na Kościół papieży, Gościa Niedzielnego, itd. Może zostawmy Kościól papieżowi i sami weźmy się za siebie i rodziny. To na pewno będzie lepsze, dla Kościoła, świata i Boga.
« Ostatnia zmiana: Listopada 18, 2010, 03:45:03 am wysłana przez circ » Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7315


« Odpowiedz #1 dnia: Listopada 18, 2010, 06:44:57 am »


Moderniści, jak zawsze sentymentalni, odmieniają słowo „miłość” przez wszystkie przypadki, aż świat dostaje odruchu wymiotnego na sam dźwięk tego najwspanialszego z ludzkich słów.
http://pl.wikiquote.org/wiki/Gilbert_Keith_Chesterton
Mówi to Pani coś?
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #2 dnia: Listopada 18, 2010, 07:40:22 am »

Ten człowiek ma rację.
To jedynie Pani opinia

Jakie są cele szatana?
Zwierzał się Pani?

1. Zniszczyć miłość, czyli podzielić ludzi szczegółami, aż przestaną rozumieć Prawdę, że Bóg jest miłością i gniewa się tylko na brak miłości.
Właśnie w szczegółach tkwi istota prawdy. Kościół zawsze starał się (zawsze tu = "do ostatniego Soboru" - niestety)
jak najbardziej szczegółowo wyrazić prawdę, bo "diabeł tkwi w szczegółach". Semiarianie przyjęli definicję Chrystusa "Podobnej natury jak Ojciec" - w istocie definicja ta odbiegała jedną malutką literką "jota" od prawowiernej - a była to zupełnie inna wiara... (nota bene - brak miłości nie jest wyłącznym powodem gniewu Bożego. Można Pana Boga kochać, a mimo to działać przeciw jego woli - vide św. Piotr)

Chrystus głosi miłość-cierpliwość we wspólnym dochodzeniu do jednej Prawdy( bez względu na różnice, które są urozmaiceniem życia) Temu celowi mają służyć sakramenty, nauka Kościoła, powszechny dialog, z poganami też.
Swego czasu udzielqałem się na forum ekumenicznym. Jedyną szansą przekonania protestantów był cytat z Bibli. Wybaczy Pani, że potraktuje ja niemal tak samo, ale to co Pani mówi jest sprzeczne nawet z Biblią:
Cytuj
10 Jeśli ktoś przychodzi do was
    i tej nauki nie przynosi,
    nie przyjmujcie go do domu
    i nie pozdrawiajcie go,
11 albowiem kto go pozdrawia,
    staje się współuczestnikiem jego złych czynów
(2J)

Liturgia ma służyć miłości, bo Chrystus ofiarował się za miłość. Tracimy z oczu ten cel.
Zdaje sobie Pani sprawę, że poza Panią, nikt nie słyszał o takim celu liturgii?

Co robią tradsi? Ryczą, że nie chcą dialogu, bo my jesteśmy lepsi i nie będziemy z poganami. To jest fundamentalne nierozumienie Boga, sprzeciwienie się Jemu.
"Ryczą że nie chcą dialogu" - nie chcą, bo dialog zakłada RÓWNOŚĆ stron. Żadna strona nie jest równa, jeśli drugą stroną jest Kościół. Zatem dialog mogę prowadzić ja z Panią, Papież z biskupami prawosławnymi itp, ale Kościół dialogu prowadzić nie jest w stanie - bo nie ma z kim. Nie ma bytu, który dla Kościoła byłby osobą. Nie ma tu nic o "lepszości" (to jest fundamentalne niezrozummienie pojęcia "dialog" z Pani strony)

Jak mamy ewangelizować, skoro boimy się pogan i nimi pogardzamy? Nie okazujemy im szacunku, bo robią błędy? To może sobie też nie okazujmy szacunku, bo nie ma wsród nas bezbłędnych?
Znowu - myli Pani "pogan" z "religiami" pogańskimi (religia jest tylko jedna - ta utworzona przez Boga, stąd cudzysłów)
Z poganami (osobami) należy rozmawiać. Z "religiami" czy "kościołami" nie. Czytała Pani św. Augustyna? Prowadził ożywioną korespondencje z heretykami - ale zawsze jako człowiek z człowiekiem, nigdy z organizacją heretyków, którą ci zwali "kosciołem"

Obserwuję sobie jak podstępnie szatan poprzez różnych agentów wrzuca w net  różne "najwiarygodniejsze i najświętsze" teksty o błędach Soboru, zdradzie, masonach, Bugninim, spiskach i liturgii, w czym jest trochę prawdy i więcej kłamstwa, starannie przykrytego logiką tego świata. Zydokomuna i sowieci, to wręcz specjaliści od Koscioła, wiary i liturgii, Jezusa i Maryi. I ludziska się na tę logikę nabierają, zapominając o celu, którym jest jedność w miłości ponad różnicami. Na poziomie ducha nie ma widzialnych różnic, są tylko stopnie miłości, ale my tego nie widzimy, więc to nas nie interesuje. Myślimy jak faryzeusze, że zbawienie osiągniemy przez prawo i staranność ofiar. Tymczasem zbawiony będzie ten, który w przedsionku mówi "Panie, nie jestem godzien" i robi to sercem, nie ustami.
JPII był mistykiem, miał wizje katastrofy świata i chcial by wszyscy zrozumieli, że na końcu liczy się miłość. Niósł swój krzyż dla nas, chcąc nam dać przykład. Jesteśmy podłymi pyszałkami, że daliśmy się uwieść rozumowi, przeciwko Jego miłości i poświęceniu.
Przede wszystkim - proszę sobie Janem Pawłem II tak nie szafować. To On napisał "Fides er Ratio". Nie ma najmniejszej sprzeczności pomiedzy wiarą a rozumem. Jeżeli prawidłowo zastosowana logika ukazuje, ze coś jest nie tak - to tak jest w istocie. Logika to jedyne narzędzie, jakie dał Pan Bóg wszystkim bez wyjątku ludziom aby Go poznali - i jest to narzędzie niezawodne.
Zatem - po kolei:
Co do agentów - to ciężkie oszczerstwo.
CO do "żydokomuny" - to Służba Bezpieczeństwa w Polsce popierała "posoborową <<odnowę>>" - świadectwo wrogów Kościoła. (zresztą na tej fali biskupem krakowskim został Karol Wojtyła, SB miała nadzieje rozegrać Go przeciwko Prymasowi)
O abp. Annibale Bugninim pani coś jak widze słyszała. Ma Pani jakiekolwiek wątpliwości, iż był on faktycznym ojcem posoborowych reform liturgicznych? Czy może przytczyć tu świadectwa jego współpracowników (i jego samego)
Ma Pani wątpliwości czy był masonem? Dwaj Papieże, którzy w połowie prac odsunęli go z aktywnego udziału w życiu naukowym - tych wątpliwości nei mieli, zaś on sam we wspomnieniach przyznaje, że własnie oskarżenie o bycie masonem było powodem ześłania do Teheranu. (a jakieś 2 lata temu wypłynęło świadectwo kapłana, który odnalazł teczkę z kompromitującymi dokumentami)
Owszem - staranne wykonywanie rytu nie będzie powodem naszego zbawienia. Ale tym bardziej nie będzie nim niestaranność w sprawowaniu liturgi (i związane z tym nieposłuszeństwo Kościołowi, kóry właśnie staranności wymaga)
A zagłada świata -cóż obiwecana jest w Apokalipsie. Mimo to chrześcijanie zawsze wołali "Marana Tha" - zna to Pani?

Papież mówi, że świat popsuł się przez grzechy Kościoła, czyli i nasze, nie tylko hierarchów.
NIEPRAWDA. Kościół jako byt przyrodzono-nadprzyrodzony i jako Mistyczne Ciało Chrystusa zgrzeszyć nie może. (twierdzenie Pani jest herezją). Ppaież mówił o grzechach LUDSZI Kościoła

Może zostawmy Kościól papieżowi i sami weźmy się za siebie i rodziny.
To "my  i nasze rodziny" to nie Kościół?

Pani circ - OPani opinie są wewnętrznie sprzeczne (co samo w sobie świadczy o tym, ze prawdziwe być nie mogą). Obok godnych uwagi elementów pełno w nich stereotypów, własnych przpuszczeń, przeinaczeń, błędów, albo wręcz herezji. Wypowiada się Pani na tematy, co do których nie ma nawet podstawowej wiedzy (mimo, iż może wydaje się Pani coś innego), nie potrafi Pani wyciągnąć prawidłowych wniosków. TO w skrócie. Jakikolwiek dialog z Panią jest niemożliwy.
« Ostatnia zmiana: Listopada 18, 2010, 07:49:03 am wysłana przez szkielet » Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Musashi
adept
*
Wiadomości: 49

Christus Rex !!!

« Odpowiedz #3 dnia: Listopada 18, 2010, 08:04:17 am »


 Jesteśmy podłymi pyszałkami, że daliśmy się uwieść rozumowi, przeciwko Jego miłości i poświęceniu.


" Kto kieruje się rozumem, jest jak człowiek pożywający sam miąższ, a kto idzie za upodobaniem woli, jest jak ten, co je liche owoce "
                                                                                                                                               św. Jan od Krzyża
« Ostatnia zmiana: Listopada 18, 2010, 11:46:23 am wysłana przez Musashi » Zapisane
circ
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 84


« Odpowiedz #4 dnia: Listopada 18, 2010, 23:09:47 pm »


Moderniści, jak zawsze sentymentalni, odmieniają słowo „miłość” przez wszystkie przypadki, aż świat dostaje odruchu wymiotnego na sam dźwięk tego najwspanialszego z ludzkich słów.
http://pl.wikiquote.org/wiki/Gilbert_Keith_Chesterton
Mówi to Pani coś?

To, co Carlyle powiedział na temat świata, odnosi się w pierwszym rzędzie do świata intelektualnego: składa się on przeważnie z głupców. Ba, przyciąga głupców z magnetyczną siłą; nęci ich miłym ciepełkiem, jak ogień w kominku nęci koty. Jako człowiek normalnie i przeciętnie bezrozumny często bywałem w tym towarzystwie i odkrywałem tam, w zadziwieniu, głupców tak bezgranicznie głupich, że ich głupoty nie sposób objąć wyobraźnią; ludzi nie posiadających choć tyle szarych komórek, by zasłużyć na miano półgłówków. Fakt, że obracają się w tym środowisku, rozświetlał ich jednak wewnętrzną aurą. Przekonani, że nurzają się w intelektualnej atmosferze, ubóstwiali ją z zapałem, jakby oddawali cześć nieznanemu bogu. (...)
Zapisane
circ
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 84


« Odpowiedz #5 dnia: Listopada 18, 2010, 23:15:08 pm »

Cytuj
Pani circ - OPani opinie są wewnętrznie sprzeczne (co samo w sobie świadczy o tym, ze prawdziwe być nie mogą).

Bądźcie przebiegli jak węże, lecz nieskazitelni jak gołębie.

Jezus nie miałby szans u Pana, więc ja nie będę nawet próbować.
Zapisane
circ
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 84


« Odpowiedz #6 dnia: Listopada 18, 2010, 23:19:53 pm »


Jesteśmy podłymi pyszałkami, że  daliśmy się uwieść rozumowi, przeciwko Jego miłości i poświęceniu.


" Kto kieruje się rozumem, jest jak człowiek pożywający sam miąższ, a kto idzie za upodobaniem woli, jest jak ten, co je liche owoce "
                                                                                                                                               św. Jan od Krzyża

prawdziwa teologia nie angażuje rozumu i jego uzasadnionego poszukiwania pychy, „sed propter amorem eius cui assentit” – jest „uzasadniona przez miłość do Tego, któremu dał swe przyzwolenie” (Proemium in I Sent., q. 2), i chce lepiej poznać ukochanego: oto podstawowa intencja teologii.-Benedykt XVI
« Ostatnia zmiana: Listopada 18, 2010, 23:21:41 pm wysłana przez circ » Zapisane
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #7 dnia: Listopada 19, 2010, 00:14:22 am »

Mówienie o zagrożeniu dla jedności kościoła to dość popularna metoda stosowana wobec tych którzy kwestionują np oficjalne stanowisko Stolicy Apostolskiej. Mimo, iż czasem stosowane w dobrej wierze nie rozwiązuje problemu. Miłość to też takie słowo klucz, które ma zamykać usta wielu.
Osobiście nie jestem zwolennikiem omawiania poruszanych na fk spraw na sobotnich jarmarkach ani rozdawania przed kościołami ulotek wyjaśniających dlaczego NOM jest zły, ale z ludźmi którzy są w danej tematyce trochę lepiej zorientowani to chyba można podyskutować. Oczywiście sama dyskusja nie wystarczy bo i na działanie musi przyjść czas.
Zapisane
circ
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 84


« Odpowiedz #8 dnia: Listopada 19, 2010, 00:53:00 am »

Ja już przeczytałam dlaczego NOM jest zły, a Trydent dobry i mnie to nie przekonuje.
Przekonuje mnie natomiast nawracane ateistów i dialog międzyreligijny, oraz większy akcent na miłosć niż na tradycję.
Zapisane
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #9 dnia: Listopada 19, 2010, 01:16:43 am »

Ateistów mamy więcej niż kiedykolwiek. Współczesnym przykładem owocnego dialogu międzyreligijnego jest Irak.
Zapisane
circ
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 84


« Odpowiedz #10 dnia: Listopada 19, 2010, 01:47:34 am »

Bardzo powierzchowna opinia.
Jest też Iran.
http://www.youtube.com/watch?v=dyVRGeqTYXo&feature=related
Zapisane
szkielet
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 5825


Tolerancja ???, Nie toleruję TOLERANCJI!!!

« Odpowiedz #11 dnia: Listopada 19, 2010, 07:11:29 am »

Ja już przeczytałam dlaczego NOM jest zły, a Trydent dobry i mnie to nie przekonuje.
Przekonuje mnie natomiast nawracane ateistów i dialog międzyreligijny, oraz większy akcent na miłosć niż na tradycję.
Dialog międzyreligijny?? A co to za stwór rogaty?? O czym tu dialogować?? Prawdziwa religia jest tylko jedna - Katolicka. Reszta to pseudoreligie.
Zapisane
Fakt, że Franciszek ma genialny pomysł na naprawę łodzi Piotrowej - skoro do połowy wypełniona jest ona wodą, to wybicie dziury w dnie sprawi że woda się wyleje. W wannie zawsze działa...(vanitas)

Ignorancja katolików to żyzna gleba, na której gęsto wzrasta chwast herezji.

Jezuitów należy skasować
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #12 dnia: Listopada 19, 2010, 07:25:42 am »

Ateistów mamy więcej niż kiedykolwiek. Współczesnym przykładem owocnego dialogu międzyreligijnego jest Irak.
Bardzo powierzchowna opinia.
Wybaczy pani, ale z kontekstu nie widać, która z tez zdaniem Pani jest "bardzo powierzchowna"

Jest też Iran.
Jest też Arabia Saudyjska, ZEA, Kuwejt, Oman...
Iran nie jest miarodajny, bo czuje nad sobą miecz w postaci obecnosci sił USA w Iraku i Afganistanie, stąd nie może pokazać prawdziwego oblicza, a musi szukać sojuszników.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
mestwin
uczestnik
***
Wiadomości: 180


« Odpowiedz #13 dnia: Listopada 19, 2010, 08:12:57 am »

Cytuj
...dialog międzyreligijny, oraz większy akcent na miłosć niż na tradycję.
Co to jest dialog międzyreligijny?, i znowu miłość.  Proszę się dowiedzieć jak ks. prof. Chrostowski "dialogował" z żydami. Pani circ wystarczy tych bzdur.
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #14 dnia: Listopada 19, 2010, 08:32:01 am »

czy tylko jesteśmy bandą naburmuszonych, skłóconych nienawistnych pyszałków i dupków, którzy rzucają się na Kościół papieży, Gościa Niedzielnego, itd. Może zostawmy Kościól papieżowi i sami weźmy się za siebie i rodziny. To na pewno będzie lepsze, dla Kościoła, świata i Boga.

Proponuje zaczac od siebie. Natychmiast.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Strony: [1] 2 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: ws. red. Macury i "Gościa Niedzielnego" « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!