Cnota powściągliwości to nie jest to samo co powstrzymywanie się w określonych dniach.Jeżeli ta wstrzemieźliwość ma być zaplanowana tylko w określonych dniach w celu niepłodzenia dzieci to sprzeciwia się celowi małżeństwa, ponieważ celem naturalnych metod regulacji urodzin jest współżycie cielesne bez płodzenia potomstwa.
Szanowny panie Kurak, ja teraz tłumaczę sobie teksty starożytnego Ojca Kościoła z greki, a panu mogę doradzić aby zamiast piwka pił pan sobie sok z marchwii.
A nie nie ... to nie o taką rolę kobiety chodzi, myślę osobiście, że po siedmiorgu dzieci można rozpocząć po mału "trudny okres" wstrzemięźliwości, któren jednakoż z czystym sumieniem polecić można dopiero po przekroczeniu trzynaściorga potomstwa...
Zgadzam sie jednak, ze z NPR obecnie tlumaczony na kursach to przegiecie. Nikt nie tlumaczy, ze NPR - czyli de facto nie zadna metoda a wstrzemiezliwosc seksualna w okresie plodnym powinna byc stosowana nie wtedy gdy ludzie nie chca miec dzieci, ale wtedy gdy z jakichs waznych powodow nie moga.