Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Grudnia 04, 2024, 02:59:34 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232672 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Diakoni stali są potrzebni ?
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 12 Drukuj
Autor Wątek: Diakoni stali są potrzebni ?  (Przeczytany 57051 razy)
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #90 dnia: Października 08, 2010, 10:44:19 am »

Żona, dzieci i... Bóg - czyli rozmowa o diakonacie stałym
http://www.youtube.com/watch?v=5BsBocrGao0
Z diakonem stałym Tomaszem Chmielewskim rozmawia Michał Popiel, redaktor portalu dobrylotr.pl
Zapisane
kl.adam
bywalec
**
Wiadomości: 63


« Odpowiedz #91 dnia: Października 16, 2010, 22:41:12 pm »

Komisja Liturgiczna Archidiecezji Warmińskiej 16 października rozpoczyna cykl formacyjny dla lektorów ustanowionych i akolitów ustanowionych.
Rozpoczynający się kurs stanowi odpowiedź na potrzeby dostrzeżenia różnorodności funkcji i posług w Kościele. Kandydaci, których zgłosiło się około 20 wyłaniani są z dwóch grup. Pierwszą z nich stanowią dorośli mężczyźni, którzy od lat posługują przy ołtarzu, spełniając gorliwie i z wiarą wyznaczone funkcje liturgiczne. Do tej grupy należą m.in. nadzwyczajni szafarze Komunii świętej, świeccy moderatorzy prowadzący wspólnoty formacyjne, liderzy ruchów odnowy, mężczyźni podejmujący już ważne zadania w parafii (np. zakrystianie).

Drugą grupę kandydatów stanowią mężczyźni, którzy przez studia i praktykę zawodową zdobyli odpowiednie umiejętności w służbie ludziom i czynią to z wielkim poświęceniem, ale nie mają wystarczającej formacji duchowej i teologicznej.

W ramach kursu obok wykładów z liturgiki przewidziano także wykłady z teologii dogmatycznej, biblijnej, moralnej i duchowości.


źródło: http://www.liturgista.pl/?menu_id=&&display=sekcja&&sekcja=a&&view=post_details&&id=199
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #92 dnia: Października 16, 2010, 23:56:37 pm »

Uważam, że to ogłoszenie: " Kurs formacyjny dla kandydatów na lektorów i akolitów ustanowionych" powinien być jako osobny temat, bo cóż to ma wspólnego z żonatymi diakonami stałymi? No cóż? Archidiecezai Warmińska będzie miała różnorodność i bardzo się ubogaci. A zwłaszcza ta pierwsza grupa: "Pierwszą z nich stanowią dorośli mężczyźni, którzy od lat posługują przy ołtarzu, spełniając gorliwie i z wiarą wyznaczone funkcje liturgiczne. Do tej grupy należą m.in. nadzwyczajni szafarze Komunii świętej,..."

Kyrie Eleison! Boże daj opamiętanie!
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #93 dnia: Października 17, 2010, 01:23:22 am »

jeśli im nie zabranie czasu to za kilka lat będa mogli taki kurs przygotować sobie dla "posługujących od kilku lat śnieżynek - ministrantek"...to jest taki ciąg logiczny niestety
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #94 dnia: Października 17, 2010, 03:07:30 am »

Diakoni stali - ok. W Chinach poznalem takiego, choc niezonaty. 30 lat w chinskich lagrach za gloszenie Ewangelii. Pieknie spiewal exsultet po lacinie. Nie widze nic zlego w tej posludze i nie uwazam by miala ona jakikolwiek wplyw na ilosc powolan.
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #95 dnia: Października 17, 2010, 11:47:38 am »

Przeczytał pan o jakich stałych diakonach tu piszemy? - proszę przejrzeć wątek i nie szeregować i pisać OK! wg. tego jednego poznanego w Chinach.  Nieżonaty, i bardzo dobrze,  niech służy Panu Bogu i ludziom, a być może, że i do kapłaństwa dojdzie .
Zapisane
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #96 dnia: Października 17, 2010, 12:10:04 pm »

Nie sadze, bo ma 80 lat i odpowiada mu ta pozycja. Gdyby mial zone, moj osad nie bylby inny. Byl to dla mnie przyklad jak pozyteczna role moze pelnic taki diakon w swojej parafii.
Zapisane
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2525


« Odpowiedz #97 dnia: Października 17, 2010, 12:59:40 pm »

Nadal nikt nie odpowiedzial na pytanie dlaczego stali diakoni znikneli z Kosciola zachodniego. Na pewno byl jakis powod. Trzeba rozwazyc czy ten powod jest nadal aktulany. Ponadto, nawet jesli ten powod nie jest aktualny to decyzja o rozwijaniu diakonatu stalego musi byc rozwiazaniem pewnego realnie istniejacego problemu w Kosciele. Jaki to problem, ktory mozna rozwiazac wprowadzajac staly diakonat?
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #98 dnia: Października 17, 2010, 13:24:04 pm »

(...) Jaki to problem, ktory mozna rozwiazac wprowadzajac staly diakonat?

Panie Jarod ja odpowiedziałam na poprzedniej stronie,  oraz pan Fons Blaudi napisał, czy to nie są wystarczające przyczyny?

http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,5116.75.html   

W pierwszych wiekach wzrastało znaczenie jak i zadania diakonatu w liturgii, katechezie i na polu charytatywnym. Powierzono mu całą organizację i administrowanie dziełami miłości Kościoła. Ale już w IV wieku funkcja diakonów weszła w fazę zmierzchu; dobroczynnością zajęły się klasztory.
« Ostatnia zmiana: Lipca 05, 2018, 16:29:30 pm wysłana przez Anna M » Zapisane
jedam
uczestnik
***
Wiadomości: 136

« Odpowiedz #99 dnia: Października 17, 2010, 13:43:01 pm »

A ja sądzę tak:

Stali diakoni ok, mogą być, tylko po co? Skoro Kościół z nich zrezygnował to po co to odgrzewać? Przecież choćby w Polsce dalej księży nie brakuje, a święcąć jednego diakona na 30 parafii nie da się zaktywizować świeckich. Kolejna kwestia jest taka że ten diakon jest między światem świeckich a duchownych, taka hybryda.

Jak dla mnie diakon może być żonaty i może być celibatariuszem. Nie ma co robić z małżeństwa kapłanów jakiegoś wielkiego problemu. W Polsce księża miewali żony do XV wieku a w kosciołach wschodnich mają je do dziś. Tylko że wpierw małżeństwo a później kapłaństwo. Tylko z jakiegoś powodu Kościół zachodni i z tego zrezygnował. Raz że kapłan mający rodzinę nie ma czasu na rozwój duchowy i właściwe zajmowanie się parafią i wiernymi, dwa że baby zbyt często wywierają zły wpływ na ksieży, trzy że co zrobić z majątkiem, komu ma się należeć parafii czy dzieciom takiego kapłana i wiele wiele innych.

Sam nic nie mam co do istoty takiej posługi ale jakieś powody implikowały likwidacje owej na Zachodzie więc nie bądźmy mądrzejsi od Kościoła który trwa XX wieków i nie róbmy kolejnego bezsensownego powrotu do wspaniałych czasów "apostolkich" wyrzucając do śmieci całe doświadczenie Kościoła które wynika z natchnienia Bożego.
Zapisane
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 4044


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #100 dnia: Października 17, 2010, 14:09:42 pm »

Bzdura! W IV wieku nie było klasztorów!
Diakoni mieli kilka ważnych zadań: administracja dobrami kościoła, rozdawictwo ubogim, katecheza, a przede wszystkim głoszenie Euangeliji. Oprócz tego są integralnym składnikiem liturgiji. To pierwszy stopień kapłaństwa - jeszcze nie ofiarnicy, jeszcze nie błogosławią ani odpuszczają grzechów, ale już głoszę Euangeliję, chrzczą i czynią Służbę Bożą.
Diakonat stały to właściwe rozumienie słowa diakon. To spośród diakonów domyślnie stałych, biskup obierał sobie pomocników, presbyterów.
Dlaczego diakonat stał się tylko etapem ku kapłaństwu ofiarniczemu? Na północy biskupi po tysięcznym roku odebrali diakonom rząd nad pieniędzmi kościoła i przekazali presbyterom. Zezwolono kapłanom wykonywać posługi niższego duchowieństwa, przykład: kapłan rano odprawia Mszę, a w południe diakonuje przełożonemu. Wprowadzono obligatoryjny celibat dla diakonów.
To kilka ze źródeł procesu odpływania diakonów. Prawdziwa śmierć dla tej instytucji przyszła po Soborze w Trydencie wbrew woli eparchów.
"Duch soboru" trydenckiego ; walka z protestantami i poganami na śmierć i życie ; spowodował zupełny niemal zanik diakonatu. Dlaczego? Otóż każdy dość inteligentny, by nauczyć się łaciny, katechizmu etc. był święcony na księdza i słany na parafię. W ten sposób w Europie w XVII wieku podwojono liczbę parafij i zbudowano niezwykle silną pozycję proboszcza.
Zadaj sobie pytanie ; po co być ubogim, pogardzanym diakonem, skoro mogę być możnym i szanowanym proboszczem?
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3726

« Odpowiedz #101 dnia: Października 17, 2010, 14:22:53 pm »

Zdaje mi się że Pan Kefasz nie przepada za trydentem.
I tak: nie wszyscy księża byli bogaci. Wspólnoty dobroczynne istniały już w starożytności i diakon nie koniecznie musiałbyć potrzebny do zarządzania dobrami.
Mam osobiście halo jeśli chodzi o diakonat żonatych i a szczególnie w Polsce. Nie widzę takiej potrzeby.
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #102 dnia: Października 17, 2010, 14:31:08 pm »

Bzdura! W IV wieku nie było klasztorów!
(...)

Proszę się nie podniecać! i nie pisać że napisałam bzdury! proszę więcej poczytać. Nawet do tej encyklopedii zajrzeć:
http://ksiegarnia.jednosc.com.pl/product_info.php?products_id=1144

Cytat: jedam
Jak dla mnie diakon może być żonaty i może być celibatariuszem. Nie ma co robić z małżeństwa kapłanów jakiegoś wielkiego problemu.

A odnośnie tej wypowiedzi to wcześniej pan "jp7" napisał: " proszę wskazać przypadek sprzed synodu "in Trullo", kiedy kapłan Kościoła zawiera sakrament małżeństwa.

Odnośnie celibatu to było tu już pisane:
Bardzo ciekawy artykuł,  polecam:

http://www.tfp.org/tfp-home/tfp-recommends-books/tracing-the-glorious-origins-of-priestly-celibacy.html

Początki celibatu kapłańskiego

dla nie anglo-języcznych:

Tłumaczenie jest tu:
http://www.traditia.fora.pl/tradycja-i-wiadomosci-tradycji-katolickiej,38/poczatki-celibatu-kaplanskiego,4259.html#17575


A wszystko było w watku tu:

http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1414.msg97164.html#msg97164

« Ostatnia zmiana: Lipca 05, 2018, 16:30:17 pm wysłana przez Anna M » Zapisane
Kalistrat
aktywista
*****
Wiadomości: 1429


« Odpowiedz #103 dnia: Października 17, 2010, 18:43:15 pm »

@ Kefasz
"głoszenie Euangeliji"

Nie wiem, dlaczego w tak dziwaczny sposób zapisał to słowo. Może chce Pan czymś zaszpanować? W czasie, w którym spisano ewangelię dyftong ευ wymawiano jak [ev] lub [ef] w zależności od tego jaką głoskę poprzedzał. Do tego słowo to ma w języku greckim rodzaj nijaki. Wniosek: Proszę pisać, Ewangelia, Euangelion, Ewangelion ale błagam - nigdy nie Euangelia, czy Euangelija.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5522


« Odpowiedz #104 dnia: Października 18, 2010, 00:17:37 am »

nigdy nie Euangelia, czy Euangelija.
Może chodzi o (EU - angelos - czyli posłaniec z Uni Europejskiej???) ;)


Bzdura! W IV wieku nie było klasztorów!
:-)
Ma pan jeszcze jakieś tego typu rewelacje? Bo np. w buddyźmie - były. Filon z Aleksandrii (Iw) pisał w "De vita contemplariva" o klasztorach w judaiźmie. Natomiast na bliższym nam podwórku - św Antoni Wielki, św. Pachomiusz - zaczynali akurat w IV wieku. Zatem pudło szanowny Panie.

Diakoni mieli kilka ważnych zadań: administracja dobrami kościoła, rozdawictwo ubogim, katecheza, a przede wszystkim głoszenie Euangeliji.
Tyle, że teraz czynności te z powodzeniem moga wykonywać świeccy, lub prezbiterzy.

Oprócz tego są integralnym składnikiem liturgiji.
Nie śa integralnym składnikiem.

To pierwszy stopień kapłaństwa - jeszcze nie ofiarnicy, jeszcze nie błogosławią ani odpuszczają grzechów, ale już głoszę Euangeliję, chrzczą i czynią Służbę Bożą.
Błogosławić mogą. Chrzcić za to może świecki, głosić ewangelię zaś oraz "czynić służbę Bożą" powinien każdy katolik...

Wprowadzono obligatoryjny celibat dla diakonów.
Pytanie za 100 punktów - kiedy (i na jakich źródłach an tę tezę opiera)

Zadaj sobie pytanie ; po co być ubogim, pogardzanym diakonem, skoro mogę być możnym i szanowanym proboszczem?
To teraz "niemal" analogia - dlaczego dziś w Kościele nie ma prawie wcale braci zakonnych (a są ojcowie)?

Jak dla mnie diakon może być żonaty i może być celibatariuszem.
Na raz? ;)

Nie ma co robić z małżeństwa kapłanów jakiegoś wielkiego problemu. W Polsce księża miewali żony do XV wieku a w kosciołach wschodnich mają je do dziś.
Przy czym - w Kościele zachodnim odbywało się to wbrew prawu Kościoła, a w Kościele wschodnim na mocy nie uznanego przez papieża synodu "pod kopuła". Owszem - żonaty mężczyzna mógł (i może do tej pory!!!) zostać kapłanem - ale nie może spełniać powinności małżeńskich oraz - kapłan nie może się ożenić...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 12 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Diakoni stali są potrzebni ? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!