kiedyś wałkowaliśmy temat świeckich subdiakonów przy okazji KRR w bazylice św. Krzyża. Większym problemem w Warszawie jest brak kapłanów celebrujących KRR. Jeden kapłan na tak wielkie miasto(nie liczę księży FSSPX w Radości bo to inny temat). Od początku indultu w Warszawie w 1996 jest ciągle jeden kapłan. A minęło już 15 lat. Czy naprawdę księża w Warszawie są tacy strachliwi i boją się celebrować KRR?
Konferencja i spotkanie z "ciekawym człowiekiem"... - popieram.Możemy też z okazji rocznicy Soboru przypomnieć, że Msza św. na Karolkowej miała być rano w roku 2012-tym. Czy wiadomo coś o zapowiadanym przesunięciu Mszy sw. na godziny poranne?
to fajnie. Na Jasnej Górze jest msza łacińska NOM o 8 rano w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej, szkoda że nie KRR.
taki offtopik: ... Ponieważ byłem zafascynowany Mszą, jaką widziałem w filmie "Królowa Bona" ...
to fajnie. Na Jasnej Górze jest msza łacińska NOM o 8 rano w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej, szkoda że nie KRR. Ale do tridentiny ojcowie paulini się nie garną, od wielkiego dzwonu jest tam sprawowany KRR przez księży gości. miejmy nadzieję, że nowy metropolita częstochowski coś w tej sprawie zmieni. Sam kiedyś celebrował mszę pontyfikalną w Zamościu.