Przecież ja nigdy nie atakowałem o. Krzysztofa, chodzi mi bardziej o to, że na dłuższą metę w Kościele katolickim nie mogą współistnieć dwie formy rytu rzymskiego. Komunia procesyjnie na stojąco w NOM, na klęcząco w KRR, świeccy szafarze w NOM i ich zakaz w KRR, brak niższych święceń obecnie i subdiakoni w KRR, Dwie formy jednego rytu są w wielu miejscach sprzeczne. Wyłącznie o to mi chodziło. Sprawa nie ma związku z o. Krzysztofem.
Daj pan spokój, codzienna msza jest dla zdewociałych bab.
Pytanie brzmi; co z obowiązkami ? Czy pozwalają poświęcać się zajęciom przynależnym stanowi duchownemu ?
Kwestionuję potrzebę codziennego słuchania mszy.Możność wielokrotnego wysłuchania mszy jest przywilejem. Król Własdysław po nawróceniu słuchaj trzech mszy dziennie. Jako król neofita mógł sobie pozwolić na to. Znam starsze kobiety które codzinnie wcześnie wstają by móc mszy wysłuchać. Nie mają już rodzin na głowie - obowiązku stanu więc mogą sobie pozwolić. Przykład z literatury - Carmella Corleone co ranek uczestniczyła we mszy o zbawienie męża. Biorąć pod uwagę grzeszny żywot prowadzony przez Vita Corleone jest to do przyjęcia.Pytanie brzmi; co z obowiązkami ? Czy pozwalają poświęcać się zajęciom przynależnym stanowi duchownemu ?
Oczywiście katolik nie ma obowiązku uczestnictwa w codziennej mszy, ale myślę, że warto jeśli jest taka możliwość w niej uczestniczyć.