Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 23:30:02 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia lokalne  |  Metropolia warszawska  |  Wątek: WARSZAWA
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 53 54 [55] 56 57 ... 150 Drukuj
Autor Wątek: WARSZAWA  (Przeczytany 539565 razy)
avars
bywalec
**
Wiadomości: 90

« Odpowiedz #810 dnia: Lipca 04, 2011, 15:35:30 pm »


Podczas niedzielnej Mszy, kiedy śpiewane było Gloria, ojciec Krzysztof sam usiadł, ministranci również. I w tym momencie ojciec zwrócił się po cichu do celebransa stojącego przy nim, aby dał znak (gest) wiernym, że mają usiąść. Celebrans gest uczynił, ale wierni stali dalej.

A tego nie dostrzegłem , gdyż siedzący O. Krzysztof krył mi się za filarem.  A tym gestem podżegał  :-) chyba ceremoniarza? Nie zrozumiałem skąd w wyżej cyt. wpisie ten drugi celebrans, już oczyma (przerażonej)  wyobraźni widziałem jakąś ukrytą koncelebrę. :-)
Zapisane
"Hydria farinae non deficiet nec lecythus olei minuetur usque ad diem in qua Dominus daturus est ... "
avars
bywalec
**
Wiadomości: 90

« Odpowiedz #811 dnia: Lipca 04, 2011, 15:49:36 pm »

Życzliwe mały być przez stronę www.mszatrydencka.waw.pl Tu można każdą (o ile prawdziwa i w granicach dobrego smaku)

Tak, słyszałem na ogłoszeniach, ale FK O. Krzysztof też czyta, jak sam wspomniał o tym niechcący (?) na ogłoszeniach/ kazaniu  jeszcze u Benona  w św. Piotra i Pawła. Na tym kazaniu o. K. nie szczędził swego unikalnego poczucia humoru, a ja niemal odjechałem ze śmiechu, to było jedno z tych the best of o.K.
« Ostatnia zmiana: Lipca 04, 2011, 16:42:39 pm wysłana przez avars » Zapisane
"Hydria farinae non deficiet nec lecythus olei minuetur usque ad diem in qua Dominus daturus est ... "
hellsing
aktywista
*****
Wiadomości: 541


« Odpowiedz #812 dnia: Lipca 04, 2011, 17:13:09 pm »

Dziękuję wszystkim za miłe słowa i obronę mojej skromnej osoby :)) Co do mojej przynależności do DN, mogę na tą chwilę powiedzieć, iż jak to określili odpowiedzialni na ostatniej Passze - jestem "bratem w stanie spoczynku". To znaczy, od pewnego już czasu nie jestem czynnym neonem, nie uczestniczę w liturgiach, nie jestem odpowiedzialnym ani nikim innym w ramach jakiejkolwiek wspólnoty DN.
Zapisane
<a href="http://www.holy-war.net/?ref=148576-1PLHW" target="_blank">
<img
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #813 dnia: Lipca 04, 2011, 18:19:27 pm »

- jestem "bratem w stanie spoczynku". To znaczy, od pewnego już czasu nie jestem czynnym neonem, nie uczestniczę w liturgiach, nie jestem odpowiedzialnym ani nikim innym w ramach jakiejkolwiek wspólnoty DN.
Choć to zabrzmiało jak u, z przeproszeniem masonów, (cytat a nie Pańskie słowa), przyjmuję to z radością i przechodzę na życzliwszy nasłuch Pańskich wypowiedzi  :).
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #814 dnia: Lipca 04, 2011, 23:34:27 pm »

Życzliwe mały być przez stronę www.mszatrydencka.waw.pl Tu można każdą (o ile prawdziwa i w granicach dobrego smaku)
Tak, słyszałem na ogłoszeniach, ale FK O. Krzysztof też czyta, jak sam wspomniał o tym niechcący (?) na ogłoszeniach/ kazaniu  jeszcze u Benona  w św. Piotra i Pawła. Na tym kazaniu o. K. nie szczędził swego unikalnego poczucia humoru, a ja niemal odjechałem ze śmiechu, to było jedno z tych the best of o.K.
Tym niemniej podtrzymuje com napisał - w granicach dobrego smaku i uprawniona (a najlepiej konstruktywna) krytyka jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
JRWF
aktywista
*****
Wiadomości: 1291


« Odpowiedz #815 dnia: Lipca 04, 2011, 23:43:04 pm »

Tak, słyszałem na ogłoszeniach, ale FK O. Krzysztof też czyta, jak sam wspomniał o tym niechcący (?) na ogłoszeniach/ kazaniu  jeszcze u Benona  w św. Piotra i Pawła.

Skoro O. Krzysztof czyta, to pozwolę sobie na quasi-prywatę i wystosuję prośbę, by mimo dobrej frekwencji nie ustawał w walce (zabiegach dyplomatycznych) o poranną godzinę Mszy Świętej.
Ze względu na moją sytuację rodzinną nie jestem w stanie dotrzeć do kościoła na 14 i z prawdziwym bólem muszę (mam nadzieję, że tymczasowo) opuścić "Wspólnotę Postbenonową"... :(
Zapisane
yoko
uczestnik
***
Wiadomości: 102

« Odpowiedz #816 dnia: Lipca 05, 2011, 11:01:57 am »


Podczas niedzielnej Mszy, kiedy śpiewane było Gloria, ojciec Krzysztof sam usiadł, ministranci również. I w tym momencie ojciec zwrócił się po cichu do celebransa stojącego przy nim, aby dał znak (gest) wiernym, że mają usiąść. Celebrans gest uczynił, ale wierni stali dalej.

A tego nie dostrzegłem , gdyż siedzący O. Krzysztof krył mi się za filarem.  A tym gestem podżegał  :-) chyba ceremoniarza? Nie zrozumiałem skąd w wyżej cyt. wpisie ten drugi celebrans, już oczyma (przerażonej)  wyobraźni widziałem jakąś ukrytą koncelebrę. :-)

Oj tak tak, ceremoniarza, o tym myślałam a co inne napisałam jeszcze raz przepraszam za zamieszanie.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #817 dnia: Lipca 05, 2011, 17:08:06 pm »

Cytuj
Skoro O. Krzysztof czyta, to pozwolę sobie na quasi-prywatę i wystosuję prośbę, by mimo dobrej frekwencji nie ustawał w walce (zabiegach dyplomatycznych) o poranną godzinę Mszy Świętej.
Ze względu na moją sytuację rodzinną nie jestem w stanie dotrzeć do kościoła na 14 i z prawdziwym bólem muszę (mam nadzieję, że tymczasowo) opuścić "Wspólnotę Postbenonową"... :(

Podłączam się do podania skierowanego do o.Krzysztofa.

Z uwagi na sezon wakacyjny, udało mi się przybyć wyjątkowo na Karolkową na 14-tą.

Muszę wszystkim pomagającym w przygotowaniu mszy oraz o. Krzysztofowi powiedzieć, że pomimo zasłyszanych krytycznych uwag dot. prezbiterium (mało miejsca, ilość stopni "ołtarzowych", architektura budynku itp) wszystko wyglądało super. Odważę się powiedzieć, że może nawet pod pewnym względem lepiej niż w Benonie:

1. Kościół wewnątrz, oraz samo prezbiterium jest piękne. Na ścianach w prezbiterium sgrafitto(?) anioły w stylu "polskim art deco".
2. Widoczność ołtarza jest znakomita! Nikt nikomu nie zasłania - radość dla "ubogich" ciałem, np. dzieci.
3. Kościół jest duży.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że po Soborze podwyższono - wyniesiono całe prezbiterium - stąd te schody. To była powszechna praktyka. Ale można sobie wyobrazić, że jesteśmy we Włoszech a ołtarz jest wyniesiony wysoko, bo pod nim jest krypta.
Wszystko jest cacy, tylko godzina nie jest cacy.

No i nie rozumiem aluzji lekko sarkastycznych skierowanych do tych którzy nie mogą przyjeżdżać do W-wy na antyrodzinną godzinę 14-tą: "Tym życzymy wszystkiego dobrego".
Trudno wymagać by wszyscy poświęcali się przychodząc na mszę na idiotyczną godzinę. Postawienie z zasady całego życia rodzinnego na głowie, tylko dlatego, że Kardynał wstał lewą nogą i wpadł na złośliwy pomysł godziny 14-tej, może być zakwalifikowane jako grzech. Doświadczony spowiednik, jakim jest o.Krzysztof na pewno to wie. Szef Duszpasterstwa powinien wiedzieć tym bardziej.
Może właśnie ci, którzy nie będą mogli przyjeżdżać powinni być oczkiem w głowie Duszpasterstwa.
Wypada raczej wyrazić smutek i ubolewanie, że część "benonitów" nie będzie mogła przyjeżdżać więcej do Warszawy. Nie wszyscy "benonici" to studenci warszawscy bez większych zobowiązań. Kiedyś też żyłem w W-wie o wodzie i słonych paluszkach i było git. Teraz już tak nie jest.
Jeżeli zaś sarkazm bierze się stąd, że wielu wyląduje na Garncarskiej, cóż... pretensje należy przedstawić na Miodowej. Lefebvryści "po kolędzie" jeżdżą jeszcze latem do rozproszonych wiernych, by nie uronić ani jednej duszyczki.

A u nas co? Kotlet raz, przyjeżdżasz na 14-tą albo odpadasz. Czy to jest    D u s z p a s t e r s t w o ?
Czy ktoś z "Duszpasterstwa Tradycji Arch....itd" pomyślał co maja zrobić ci, którzy nie mogą przyjechać? Jak rozwiązać problem zbierania stempelków w dzienniczkach do bierzmowania ?
"Tym życzymy wszystkiego dobrego"... delikatnie mówiąc wyszło niezgrabnie, zwłaszcza w zestawieniu z kazaniem, gdzie była mowa o Dobrym Pasterzu szukającym jednej zagubionej owieczki.
« Ostatnia zmiana: Lipca 05, 2011, 17:13:32 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Guldenmond
aktywista
*****
Wiadomości: 2136


« Odpowiedz #818 dnia: Lipca 05, 2011, 17:25:03 pm »

ja sugeruje zapalanie tych 6 przytabernakulowych swiec :)
Zapisane
"coraz bardziej cię wciaga do tego trydenckiego ścieku"
ks. K.B.
marekkoc
aktywista
*****
Wiadomości: 924

« Odpowiedz #819 dnia: Lipca 05, 2011, 18:04:43 pm »

Cytuj
Skoro O. Krzysztof czyta, to pozwolę sobie na quasi-prywatę i wystosuję prośbę, by mimo dobrej frekwencji nie ustawał w walce (zabiegach dyplomatycznych) o poranną godzinę Mszy Świętej.
Ze względu na moją sytuację rodzinną nie jestem w stanie dotrzeć do kościoła na 14 i z prawdziwym bólem muszę (mam nadzieję, że tymczasowo) opuścić "Wspólnotę Postbenonową"... :(

Podłączam się do podania skierowanego do o.Krzysztofa.

Z uwagi na sezon wakacyjny, udało mi się przybyć wyjątkowo na Karolkową na 14-tą.

Muszę wszystkim pomagającym w przygotowaniu mszy oraz o. Krzysztofowi powiedzieć, że pomimo zasłyszanych krytycznych uwag dot. prezbiterium (mało miejsca, ilość stopni "ołtarzowych", architektura budynku itp) wszystko wyglądało super. Odważę się powiedzieć, że może nawet pod pewnym względem lepiej niż w Benonie:

1. Kościół wewnątrz, oraz samo prezbiterium jest piękne. Na ścianach w prezbiterium sgrafitto(?) anioły w stylu "polskim art deco".
2. Widoczność ołtarza jest znakomita! Nikt nikomu nie zasłania - radość dla "ubogich" ciałem, np. dzieci.
3. Kościół jest duży.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że po Soborze podwyższono - wyniesiono całe prezbiterium - stąd te schody. To była powszechna praktyka. Ale można sobie wyobrazić, że jesteśmy we Włoszech a ołtarz jest wyniesiony wysoko, bo pod nim jest krypta.
Wszystko jest cacy, tylko godzina nie jest cacy.

No i nie rozumiem aluzji lekko sarkastycznych skierowanych do tych którzy nie mogą przyjeżdżać do W-wy na antyrodzinną godzinę 14-tą: "Tym życzymy wszystkiego dobrego".
Trudno wymagać by wszyscy poświęcali się przychodząc na mszę na idiotyczną godzinę. Postawienie z zasady całego życia rodzinnego na głowie, tylko dlatego, że Kardynał wstał lewą nogą i wpadł na złośliwy pomysł godziny 14-tej, może być zakwalifikowane jako grzech. Doświadczony spowiednik, jakim jest o.Krzysztof na pewno to wie. Szef Duszpasterstwa powinien wiedzieć tym bardziej.
Może właśnie ci, którzy nie będą mogli przyjeżdżać powinni być oczkiem w głowie Duszpasterstwa.
Wypada raczej wyrazić smutek i ubolewanie, że część "benonitów" nie będzie mogła przyjeżdżać więcej do Warszawy. Nie wszyscy "benonici" to studenci warszawscy bez większych zobowiązań. Kiedyś też żyłem w W-wie o wodzie i słonych paluszkach i było git. Teraz już tak nie jest.
Jeżeli zaś sarkazm bierze się stąd, że wielu wyląduje na Garncarskiej, cóż... pretensje należy przedstawić na Miodowej. Lefebvryści "po kolędzie" jeżdżą jeszcze latem do rozproszonych wiernych, by nie uronić ani jednej duszyczki.

A u nas co? Kotlet raz, przyjeżdżasz na 14-tą albo odpadasz. Czy to jest    D u s z p a s t e r s t w o ?
Czy ktoś z "Duszpasterstwa Tradycji Arch....itd" pomyślał co maja zrobić ci, którzy nie mogą przyjechać? Jak rozwiązać problem zbierania stempelków w dzienniczkach do bierzmowania ?
"Tym życzymy wszystkiego dobrego"... delikatnie mówiąc wyszło niezgrabnie, zwłaszcza w zestawieniu z kazaniem, gdzie była mowa o Dobrym Pasterzu szukającym jednej zagubionej owieczki.
trudno nawet komentować...
po prostu Tradycjonaliści w Kosciele posoborowym, stanowią rodzaj getta - gdyby nie Abp. Lefebvre'a to nie wiem czy nawet ta 14.00 by była.
Ciężko o optymizm no bo co - po iluś tam monitach, prośbach gdzieś będzie zgoda na Mszę Trydencką w porze obiadowej. Duch soboru trzyma się mocno.
Z Neokatechumenatemm jest inna rozmowa...
« Ostatnia zmiana: Lipca 05, 2011, 18:06:16 pm wysłana przez marekkoc » Zapisane
"od wszelkiego zła się powstrzymujcie" (1Tes 5:21 BT)
hellsing
aktywista
*****
Wiadomości: 541


« Odpowiedz #820 dnia: Lipca 05, 2011, 19:38:01 pm »

To nie jest tak, że z neokatechumenatem jest lżej. Tylko mam wrażenie, że wspólnoty DN w optyce ordynariusza i proboszczów dają konkretny zysk parafii w postaci "łowienia nowych dusz"- które albo już były daleko od Kościoła, albo na najlepszej drodze ku temu.

Natomiast mam wrażenie, że w optyce w/w władz duchownych Tradycja -  to nic innego jak "podkradanie" wiernych z normalnych parafii, w celu zgromadzenia ich w jednym miejscu na mało zrozumiałych obrzędach - "ot taka grupka fascynatów koronek, starych ornatów i łaciny".

Zapisane
<a href="http://www.holy-war.net/?ref=148576-1PLHW" target="_blank">
<img
mac
aktywista
*****
Wiadomości: 1226


sługa Boży Pius XII

« Odpowiedz #821 dnia: Lipca 05, 2011, 20:30:37 pm »

Puki co proszę nie czepiać się godziny. To jest parafia. I tak godzina 14 w parafii to sukces. O. Krzysztof może jedynie lobbować za lepszą godziną. Od takich rzeczy przecież jest proboszcz.
Ale narzekania pewnie się i tak nie skończą.
Proszę sobie wyobrazić jaką bombą w parafii by się skończyło gdy byśmy dostali najlepszą godzinę, a i tak byśmy musieli się w tym czasie wyliczyć, a KRR nie trwa tyle co NOM i nikt specjalnie dla nas nie będzie całego grafiku niedzielnego zmieniał. A tak po 14 mamy dużo czasu na nasze nabożeństwa i sakramenty. Gdyby do tego doszło to parafianie zlinczowali by najpierw proboszcza, a potem nas.
Zapisane
"Przyglądając się dzisiejszemu Kościołowi (kler-liturgia-teologia) tradycyjny katolik najpierw się oburza, potem trwoży a w końcu wybucha śmiechem."
tosia
Gość
« Odpowiedz #822 dnia: Lipca 05, 2011, 21:18:32 pm »

  "Tym życzymy wszystkiego dobrego". 

To znaczy, że ta arogancja panuje wszędzie. Ciekawe, czy oni się uczą tego w seminariach.  ;D
Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #823 dnia: Lipca 05, 2011, 21:50:18 pm »

Co do św. Klemensa to zamierzam tam nieraz bywać w dni powszednie, jak będzie jakaś celebracja KRR. A co do niedzieli to cóż. Jest kościół FSSPX w Radości, gdzie są msze poranne o 8.30 i 10. Więc pozostaje mi tam jeżdzić. Mam nadzieję, że kiedyś u św. Klemensa będzie KRR poranna też. Dziękuję o. Krzysztofowi za włożony wkład w rozwój Tradycji. Życzę powodzenia.
Zapisane
JRWF
aktywista
*****
Wiadomości: 1291


« Odpowiedz #824 dnia: Lipca 06, 2011, 00:06:01 am »

Puki co proszę nie czepiać się godziny. To jest parafia. I tak godzina 14 w parafii to sukces. O. Krzysztof może jedynie lobbować za lepszą godziną. Od takich rzeczy przecież jest proboszcz.
Ale narzekania pewnie się i tak nie skończą.

Nikt się o. Krzysztofa nie czepia o godzinę. Chyba wszyscy sobie zdają sprawę, że to mimo najszczerszych chęci nie od niego zależy.
Narzekać też już nie zamierzam - to i tak niczego nie zmieni.
Po prostu z nadzieją oczekiwać będę zmiany godziny Mszy, bo w najbliższym czasie dojeżdżanie na 14 będzie dla mnie niemożliwe.

I oczywiście przyłączam się do podziękowań p. Ryszarda.
Zapisane
Strony: 1 ... 53 54 [55] 56 57 ... 150 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia lokalne  |  Metropolia warszawska  |  Wątek: WARSZAWA « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!