Abp Lefebvre miał do tego większe uprawnienia niż Pan czy ja...zresztą problem ten nie dotyczy "Pana Bierzmowania" tylko zmian w nowym rycie. Dla uspokojenia napiszę Panu że w Polsce z Bierzmowaniem generalnie dotąd nie było większego problemu,prócz "osoby szafarza" co najwyżej, na Zachodzie zmieniono materię ( olej z oliwek ) i tu nie ma już żadnych wątpliwości nieważności tego aktu.
Dla katolika jest ważniejsze co mówi Kościół, a potem Biblia.Z całym szacunkiem dla Pana, ale abp Lefebvre jest dla mnie większym autorytetem niż Pan Ma większe doświadczenie.
A co do Biblii to takie stawianie sprawy że Kościół a potem Biblia jest bardzo niebezpieczne gdyż rodzi przekonanie iż Kościół nie uczy tego co Pismo podaje!!! Kościół uczy tego co jest w Biblii anie czegoś różnego. Dla Katolika zatem Biblia jest w Nauczaniu Kościoła i Jest fundamentem. To jak posłużę się terminologią politologa, orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego i sama Konstytucja.
Panie marcinie, póki co BXVI nie jest dla mnie autorytetem. Jeszcze jako papież... promuje fałszywe doktryny. Od papieża wymagam więcej niż abp.Ale mi nie chodzi o to, że Kościół mówi co innego niż Biblia. Chodzi o to, że najpierw głos Kościoła później Biblia.
Pytałem siebie samego 'po co jechać godzinę skoro w 20-30 min dojadę do Benona?'. Ale nie. Już samo to idąc błocistą Garncarską napełnia mnie radością. Jak już wchodzę do przeoratu i widzę całe radosne rodziny to jest niesamowita radość Stwierdziłem: 'zostaje tu i nigdzie indziej nie pójdę.
Ale czy on krytykuje w kazaniach modernizm?
Ja jestem lokalny wobec FSSPX. Duchowni FSSPX są dla mnie wielkim autorytetem. Jeżeli Bractwu nic nie dowali ( typu, że wybiorą sobie 'papieża' albo pójdą na kompletny kompromis) to jeżeli Bóg da zostanę tam do końca życia.
Problem kolego, że to dzięki Krucjatą FSSPX mamy SP. Rzeczywiście FSSPX ma prawo do niezadowolenia, bo ich praca została olana twierdząc, że wszystko jest ok.
Obecny papież jest dla mnie autorytetem gdy mówi po katolicku.Odcinam sie od fałszywych doktryn przez niego promowanych, uznając go nadal za papieża. O tak!
Nie zmieniam jednak zdania, że wymagam więcej 'katolickości' od papieża niż abp.
Panowie spokojnie z 'kamienowaniem' kolegi Dominika Młodość ma swoje prawa, można sparafrazować Bismarcka że 'kto za młodu nie był sedekiem na starość będzie neonem' hehe a na poważnie, wiem po sobie ex wszechpolak, narodowiec (choć nigdy skin ) że z wiekiem poglądy się normalizują. W wieku 16-17 lat młodzież często wybiera skrajności bo chce jasnych odpowiedzi i prostych recept bez owijania w bawełnę. Z czasem się przekonują że proste odpowiedzi i bez owijania to ściema i czarno-biały obraz zaczyna mieć masę kolorów.
wiem po sobie ex wszechpolak,