Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 09:21:43 am...należy zastanowić się jaką w gruncie rzeczy wyznaje się filozofię...Szczerze mówiąc, to ja żadnej w całości i w pełni. W różnych są elementy, które do mnie przemawiają, ale też i są takie, z którymi nijak nie potrafię się zgodzić. Dla mnie jeśli dogmaty są niezmienne - to w całości i pełni a jakiekolwiek grzebactwo przy najmniejszym z elementów jest dla mnie zmianą dogmatu. Dlaczego? Zmienia sens całego, którego dotyczy i nadaje mu nową wartość. Gdzie więc tutaj jest niezmienność?
...należy zastanowić się jaką w gruncie rzeczy wyznaje się filozofię...
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 09:21:43 amMoim zdaniem bez przyjęcia hmmm... arystotelesowsko-augustyńskiej koncepcji dobra zdanie Pana jp7 nie może zostać prawidłowo zrozumianeNajprościej mogę powiedzieć tak: rozumiem sens zdania Pana jp7, ale się z nim nie zgadzam. Jeśli chodzi o dobro-zło (prawda-kłamstwo) nie ma u mnie żadnych pokrętnych tłumaczeń, że dane zło nie jest złem bo motywacje były takie a nie inne. Jeśli niechcący wydłubię komuś oko patykiem to przez fakt, że nie zrobiłam tego celowo zło nie przestanie być złem. Grzech to dla mnie wymysł do pokrętnego tłumaczenia zła i swobodnego wyrządzania nowego.
Moim zdaniem bez przyjęcia hmmm... arystotelesowsko-augustyńskiej koncepcji dobra zdanie Pana jp7 nie może zostać prawidłowo zrozumiane
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 09:21:43 amWłaśnie brak oryginałów ewangelii jest dla mnie jednym ze znaków prawdziwości Kościoła katolickiego i wskazaniem, że inne grupy chrześcijan są nieprawdziwe.Nawet jeśli okazałoby się, że zostały przeredagowane tak, żeby pasować do koncepcji, która niekoniecznie w 100% jest zgodna z przesłaniem Jezusa, czy całej Biblii? Pomijając już nawet przeredagowanie, samo przetłumaczenie już wystarczy na choćby drobną zmianę sensu a to prowadzi do wypaczenia sensu całości. Ot, choćby weźmy "nie zabijaj", które powinno brzmieć "nie morduj" bo tak jest w znanym nam oryginale. Niby to samo a sens zupełnie inny. Czym innym jest zabicie a czym innym jest zamordowanie.
Właśnie brak oryginałów ewangelii jest dla mnie jednym ze znaków prawdziwości Kościoła katolickiego i wskazaniem, że inne grupy chrześcijan są nieprawdziwe.
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 09:21:43 amTutaj moim zdaniem lepiej sobie uświadomić fakt, że żydzi po Tytusie nie mają centrum swojej religii. Zatem w istocie religia żydowska raczej przypomina mi protestantyzm: brak jednej władzy i jednego autorytetu. Przed Panem Jezusem władzę pełnili kapłani w Świątyni a teraz każdy sobie rzepkę skrobie. Zatem najprawdopodobnie są żydzi, którzy zachował wiarę mojżeszową. Inni pod to pojęcie włozyli swoje własne wierzenia. Dokładnie jak protestanci nazywają swoją religię chrześcijaństwem i w warstwie słownej jest to często chrześcijaństwo ale w sumie nie. Uwaga mówię wyłącznie o doktrynie i nie należy moich słów rozszerzać na moralność.O, to tłumaczenie rozumiem. Choć nie rozumiem ludzkiego uporu do jednej władzy i jednego autorytetu. Do takiego poddańczego "ja muszę mieć pana"
Tutaj moim zdaniem lepiej sobie uświadomić fakt, że żydzi po Tytusie nie mają centrum swojej religii. Zatem w istocie religia żydowska raczej przypomina mi protestantyzm: brak jednej władzy i jednego autorytetu. Przed Panem Jezusem władzę pełnili kapłani w Świątyni a teraz każdy sobie rzepkę skrobie. Zatem najprawdopodobnie są żydzi, którzy zachował wiarę mojżeszową. Inni pod to pojęcie włozyli swoje własne wierzenia. Dokładnie jak protestanci nazywają swoją religię chrześcijaństwem i w warstwie słownej jest to często chrześcijaństwo ale w sumie nie. Uwaga mówię wyłącznie o doktrynie i nie należy moich słów rozszerzać na moralność.
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 09:21:43 amKoncepcja praw natury w sensie "Zegarmistrza Świata" przeczy Opatrzności bożej. A ja sobie myślę, że nauka jeszcze dużo ma przed sobą do odkrycia i niekoniecznie wszystko co do tej pory "odkryła" musi odpowiadać prawdzie. To, co niby na dziś nie przystaje do tego co znane w szeroko pojętym jutrze może wyglądać już zupełnie inaczej. A jeśli Prawa Natury i Opatrzność boża to jest dokładnie to samo?
Koncepcja praw natury w sensie "Zegarmistrza Świata" przeczy Opatrzności bożej.
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 09:21:43 amCzyżby Pan Bóg zrobił jakiś błąd stwarzając nas?Chyba tak i to dwukrotnie? W Biblii mamy dwa opisy stworzenia człowieka. Co się stało z tymi pierwszymi? A Potop?
Czyżby Pan Bóg zrobił jakiś błąd stwarzając nas?
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 09:21:43 amSą dwa wyjątki...I już mnie ciekawość zżera jakie to wyjątki
Są dwa wyjątki...
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 09:21:43 amPodkreślone zdanie uważam za kluczowe. Aż trudo skomentować tak rozległe kryją się w nim błędy. Czy mógłby Pan jednak spróbować je wskazać?
Podkreślone zdanie uważam za kluczowe. Aż trudo skomentować tak rozległe kryją się w nim błędy.
Odnosnie trzeciej to źle mnie Pani zrozumiała. Nie bede wnikał w Pani zycie. To nie moja sprawa. Miedzy chrztem, a swiadomą swiadomoscią ludzkiej istoty mogło sie wydarzyć wiele rzeczy. Moze tam trzeba tego szukac. A jesli chodzi o egzorcyzm to oczywiście, ze moze pozostawić ślad. Człowiek zacznie etap nawracania
CytujCytat: anire w Lipca 28, 2010, 00:06:33 amNie poznamy tych całkowicie zniszczonych dzieł nigdy.Może się gdzieś jeszcze uchowały...Pod względem logicznym zdanie Pani anire jest prawdziwe. Panie jp7! Jak "całkowicie zniszczone dzieło" może się uchować?
Cytat: anire w Lipca 28, 2010, 00:06:33 amNie poznamy tych całkowicie zniszczonych dzieł nigdy.Może się gdzieś jeszcze uchowały...
Nie poznamy tych całkowicie zniszczonych dzieł nigdy.
Komu się kłóci temu się kłóci Z naukowego punktu widzenia nie może Pan twierdzić, że w/w zjawiska są niezmienne i to z kilku powodów.
Czyżby Pan Bóg zrobił jakiś błąd stwarzając nas? Wydaje mi się, że skróty myslowe wykoślawiły nieco katolicką doktrynę
Więc jednak im dalej tym bliżej? Nowy katechizm ma inne prawa (choćby Przykazania Kościelne) niż te stare, więc jak stare mogą być najlepsze?
Cytat: jp7 w Lipca 28, 2010, 02:43:57 amW sensie zmiany [na coś innego] nie. W sensie pogłębienia rozumienia - jak najbardziej.Jeśli (teoretycznie) usunie Pan, w sposób trwały, w swoim domu strych, to czy nadal będzie Pan mógł wieszać tam pranie? Będzie to taki sam dom jak wcześniej, czy inny?
W sensie zmiany [na coś innego] nie. W sensie pogłębienia rozumienia - jak najbardziej.
Cytat: jp7 w Lipca 28, 2010, 02:43:57 amJest to dogmat. Ale mówi o tych, którzy umierają bez odpuszczenia grzechów uczynkowych, bądź pierworodnego). Natomiast hipotetyczność limbusa polega na tym, że nie wiemy nic na temat świadomości tych dzieci, ani łask jakie mogą otrzymać lub otrzymują. Dokładnie - dogmat a nie hipoteza teologiczna. Czy dusza może być nieświadoma? W cytacie nie ma słowa o rozróżnieniu na dorosły-dziecko, jest nawet wręcz napisane "w samym grzechu pierworodnym" a to już brzmi bardzo jednoznacznie Tak na marginesie: na temat zaświatów nie wiemy tak naprawdę nic. I nic nie będziemy wiedzieć pewnego, dopóki tam nie trafimy
Jest to dogmat. Ale mówi o tych, którzy umierają bez odpuszczenia grzechów uczynkowych, bądź pierworodnego). Natomiast hipotetyczność limbusa polega na tym, że nie wiemy nic na temat świadomości tych dzieci, ani łask jakie mogą otrzymać lub otrzymują.
Dobre dla kogo i oceniane przez kogo? Bo wg tej reguły, którą Pan podał dobra nie ma. Dla mnie każde zło wynika z zasady i naszego wolnego wyboru. "Grzeszna natura człowieka" to tylko taki wykręt, żeby spać lepiej
Jeśli chodzi o "ramy", to przychodzi mi jedna na myśl: koń z klapkami na oczach
Hmmm.....jakoś Pana tłumaczenie nie pasuje mi do idei palenia kogoś na stosie za to, że niby mleko krowie odjął.
To raczej do zemsty pasuje a nie do "zapewniania spokoju".
Poczynania IRA (niestety ale to katolicka organizacja) też mi się z tym nie kojarzą.Chorwacja i Ruanda też nie
Czy podział na mozaizm i judaizm w formie jaką Pan stosuje jest czymś, co jest powszechnie uczone na religioznawstwie?
No i sam Pan wytłumaczył sobie dlaczego karkołomne.... jakoś przecież trzeba wytłumaczyć dlaczego "oni" to odszczepieńcy
I mówi to Pan będąc katolikiem?
A tego nie rozumiem.....kradzież to kradzież. Mord to mord. Kłamstwo to kłamstwo. Itd.
czym innym niż ocenianiem jest wartościowanie?
Być gdzieś z czyjejś woli, bez wyrażenia na to zgody, to nic innego jak przymus a nie wolna wola. Wie Pan, moja córka poszła do bierzmowania pod przymusem. Moim zresztą. Powiedziała mi wtedy coś, co do dziś mnie zastanawia. Mianowicie, że taki sakrament nie ma mocy i jest nieważny. I sobie tak czasem myślę, że jeśli ma racje albo zastosowała odpowiednią blokadę, to jest i wilk syty i owca cała.
Jak naznaczonego niewolnika, który odzyskał wolność a nie może bezpiecznie się poruszać, bo ze względu na oznakowanie pozornie nadal stanowi czyjąś własność
Więc i Orygenes tak naprawdę nie jest heretykiem?
W sumie się nawet zgadza - naliczyłem trzy (w tym dwie za Arystotelesem- więc "jedna po drugiej" jest na miejscu
Akurat teoria limbusa jest bardziej spójna niż pogląd "międzynarodowej komisji teologicznej" - ten ostatni nie ma żadnego oparcia w doktrynie...
Najprościej mogę powiedzieć tak: rozumiem sens zdania Pana jp7, ale się z nim nie zgadzam. Jeśli chodzi o dobro-zło (prawda-kłamstwo) nie ma u mnie żadnych pokrętnych tłumaczeń, że dane zło nie jest złem bo motywacje były takie a nie inne. Jeśli niechcący wydłubię komuś oko patykiem to przez fakt, że nie zrobiłam tego celowo zło nie przestanie być złem. Grzech to dla mnie wymysł do pokrętnego tłumaczenia zła i swobodnego wyrządzania nowego.
Ot, choćby weźmy "nie zabijaj", które powinno brzmieć "nie morduj" bo tak jest w znanym nam oryginale. Niby to samo a sens zupełnie inny. Czym innym jest zabicie a czym innym jest zamordowanie.
Czego więcej potrzeba, żeby stwierdzić, że nie jestem opętana?
Słyszałem coś o potopie i jakimś Noe, który zbudował stateczek. Czy zatonął?
Cytat: jp7 w Lipca 29, 2010, 02:52:09 amCytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 09:21:43 amCytujCytat: anire w Lipca 28, 2010, 00:06:33 amNie poznamy tych całkowicie zniszczonych dzieł nigdy.Może się gdzieś jeszcze uchowały...Pod względem logicznym zdanie Pani anire jest prawdziwe. Panie jp7! Jak "całkowicie zniszczone dzieło" może się uchować? Toż podważam założenie ("całkowicie zniszczone") nie tezę.
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 09:21:43 amCytujCytat: anire w Lipca 28, 2010, 00:06:33 amNie poznamy tych całkowicie zniszczonych dzieł nigdy.Może się gdzieś jeszcze uchowały...Pod względem logicznym zdanie Pani anire jest prawdziwe. Panie jp7! Jak "całkowicie zniszczone dzieło" może się uchować? Toż podważam założenie ("całkowicie zniszczone") nie tezę.
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 09:21:43 amCzyżby Pan Bóg zrobił jakiś błąd stwarzając nas? Wydaje mi się, że skróty myslowe wykoślawiły nieco katolicką doktrynę Toż w sposób oczywisty wynika to z tego,co pan napisał wyżej - zło jest brakiem.
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 09:21:43 amSą dwa wyjątki...Nulla regula sine excepicione Nawet jeśli ten Wyjątek jest Bogiem, a Drugi Jego Matką...
dogmaty są zdaniami których sens zawiera setki lat rozmyślań wielu pokoleń. W dogmatach poszczególne słowa maja takie a nie inne znaczenie i nie można ich rozumieć inaczej.
Np dziewictwo Najświętszej Maryi Panny choć związane z tym, że urodziła syna bez ludzkiego ojca jest dalece głębsze niż po prostu fakt biologiczny.
Nie można tego zrozumieć bez wiary. I to jest bardzo często odwracane: mówi się nie wierzę bo nie rozumiem, powinno być odwrotnie: rozumiem dzię ki temu, że wierzę.
Pan jp7 - jak mi się wydaje - nawet nie sugerował takich machlojek
Zło wg doktryny nie istnieje obiektywnie w tym sensie, że nie jest to byt a raczej brak w bycie, który nie dotyczy cech konstytutywnych bytu (jeśli taki brak by miał zajść to byt jest unicestwiony co może być jeszcze większym złem zresztą).
Pisze Pani zgodnie z doktryną: czyn obiektywnie zły jest takim niezależnie od mojego stanu psychicznego. Bardzo - bardzi wielu katolików nie pamieta o tym. Mało tego, nawet osoby duchowne nie podkreślają tego! No ale to ten modernizm: uczyć ludzi niesłuchania swego sumieia lub wręcz je zdeprawować.
Nawet! To jest wiara... plus trochę - jak mi się wydaje - zdrowego rozsądku.
Wróćmy do w/w pkt 2. czy Kościół na Ziemii jest potrzebny. Dziwne! Czy nie zaobserwowała Pani, że na tej Ziemii każda wspólnota ma swojego szefa?
Może w następnym wcieleniu jak będę dobrze żył?
Prawa Natury (traktuję je jak w nauce) i Opatrzność boża nie mogą być tym samym z tego powodu, że prawa natury są ściśle deterministyczne (w tym stochastyczne) i nie ma tam żadnego miejsca na wolna wolę.
Wie Pani, jako porządny "przedsoborowy" katolik nie czytam Pisma Świętego zbyt często
Doskonale Pani wie
ocena i pomoc nie są alternatywami.
Pani anire stawia tezę, że na kopie nie warto patrzeć - tylko oryginały, zatem nawet jeśli dotrwały gdzieś na strychu 3 ewangelie to tak, jakby nic nie dotrwało (4 może mieć błędy kopiowania)
kot Schroedingera
Mnie się wydaje, że zło zawsze jest związane z aktualnym bytem a nie jego naturą
Akurat przykazania kościelne co do istoty się nie zmieniły...
Nie widzę analogii...
Bo jest też jeszcze jeden dogmat (bądź hipoteza teologiczna - wyczytana w którymś katechizmie) - że każdy człowiek dostaje łaski niezbędne do zbawienia. Z zestawienia obu twierdzeń mamy - tylko hipotezy.
Niestety nie zrozumiałem...
Akurat klapki na oczach mają dość adekwatne zadanie - nie dopuścić do wypadku spowodowanego przez przestraszonego konia. Coś w tym jest
Zna Pani jakieś konkretne przypadki?
Uniknięcie kolejnych przypadków "odebrania mleka krową" i strach przed tym, aby nie zrobił czegoś gorszego?
Chwila - IRA nie jest organizacją [/b] katolicką[/b] a jedynie zrzeszającą katolików. Podobnie Chorwacja jest państwem zamieszkałym przez ludzi w większości ochrzczonych przez kapłana katolickiego. Za państwo (z grubsza) katolickie można by uznać - np. Hiszpanię generała Franco czy Portugalię prof. Salazara. Rwanda nie spełnia kryterium nawet tego kryterium co Chorwacja.
Pojęcia nie mam. Wiem tylko, ze mozaizm istnieje też we francuskim.
Tajemnica stworzenia, Tajemnica Wcielenia, Tajemnica Trójcy, Tajemnica Eucharystii - mamy bardzo tajemniczą religię...
POstaram się napisać precyzyjniej: Nie każda osoba popełnia ten sam czyn. Nie każdy zabija, czy nie każdy cudzołoży, czy nie każdy kradnie itp.. Np. podejrzewam, ze nie zabiła (zamordowała) Pani nikogo. Czyżby z tego powodu nie była Pani człowiekiem?
Koniecznością wynikającą z okoliczności. Kiedy mamy przed sąbą jedną duszę - to dla jej ratowania możemy zrobić wiele. Jeśli kilka milionów, to dla jednej nie można za wiele czasu poświęcić. Coś jak z lekarzem przy wypadku - jak pacjent jest jeden, to wielogodzinna operacja uratuje mu życe. Jak bardzo wielu - to uraz opisany powyżej (wymagający wielogodzinnej operacji) skazuje go zwykle na śmierć...
Został zdaje się potępiony przez biskupa za herezję - ale głowy nie dam.
Nie.
Nie w tym rzecz. Koncepcja MKT mówi tylko i wyłącznie o nadziei zbawienia - czyli o niczym nowym. Nowością jest to, ze całkowicie przemilcza doktrynę limbusa. O ile św. Tomasz limbusem stara się pogodzić kilka prawd wiary (extra Eclesia nulla salus, chrzest, karanie za zło itp), to MKT - głosi "wishfull thinking", nie podając żadnych argumentów.
Ale mowa nie jest o dobru - źle, a o grzechu. Nie każde zło jest grzechem. Np. działanie w obronie własnej albo pod przymusem grzechem nie jest.
Czasem jednak jest nie do uniknięcia.
Egzorcyzmu
Arka Noego jest figurą Kościoła. Może zatonąć?
Cytat: anire w Lipca 29, 2010, 15:01:12 pmCytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 22:50:29 pmdogmaty są zdaniami których sens zawiera setki lat rozmyślań wielu pokoleń. W dogmatach poszczególne słowa maja takie a nie inne znaczenie i nie można ich rozumieć inaczej.Czy jestem w błędzie, że należy je rozumieć dosłownie? Że zmiana najmniejszej cząstki zdania może wypaczyć cały sens jakiegoś dogmatu?
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 22:50:29 pmdogmaty są zdaniami których sens zawiera setki lat rozmyślań wielu pokoleń. W dogmatach poszczególne słowa maja takie a nie inne znaczenie i nie można ich rozumieć inaczej.Czy jestem w błędzie, że należy je rozumieć dosłownie? Że zmiana najmniejszej cząstki zdania może wypaczyć cały sens jakiegoś dogmatu?
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 22:50:29 pmNp dziewictwo Najświętszej Maryi Panny choć związane z tym, że urodziła syna bez ludzkiego ojca jest dalece głębsze niż po prostu fakt biologiczny.Przyznam szczerze, że akurat to jest też dla mnie nijak zrozumiałe. O ile do momentu urodzenia dziecka jest taka możliwość, to W przypadku, kiedy urodziła w sposób naturalny - coś takiego jak "dziewictwo" nie może mieć miejsca z przyczyn wiadomych. Chyba, że nie o takie "dziewictwo" chodzi.
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 22:50:29 pmNie można tego zrozumieć bez wiary. I to jest bardzo często odwracane: mówi się nie wierzę bo nie rozumiem, powinno być odwrotnie: rozumiem dzię ki temu, że wierzę.Czy zna Pan może odpowiedź na pytanie dlaczego większość ludzi nie rozumie a wierzy i.....zachowuje się przy tym jak sfora wściekłych, wygłodniałych psów? Jeżeli ja rozumiem (nie twierdzę, że wszystko) to dlaczego ja nie wierzę wg tych regułek i widzę to inaczej, z lekka szerzej?
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 22:50:29 pmPan jp7 - jak mi się wydaje - nawet nie sugerował takich machlojek Och, nie sugeruję, że to akurat Pan jp7 je sugerował. Obserwując ludzi po prostu zauważam właśnie takie postępowanie na zasadzie "zgrzeszyłem-wyspowiadam się-będę grzeszył dalej i mam czyste sumienie". Tylko, że ich dusze są coraz czarniejsze a to co robią coraz bardziej ohydne. Niemniej mają się cały czas za uczciwych i porządnych ludzi, wcale nimi nie będąc
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 22:50:29 pmPisze Pani zgodnie z doktryną: czyn obiektywnie zły jest takim niezależnie od mojego stanu psychicznego. Bardzo - bardzi wielu katolików nie pamieta o tym. Mało tego, nawet osoby duchowne nie podkreślają tego! No ale to ten modernizm: uczyć ludzi niesłuchania swego sumieia lub wręcz je zdeprawować.O rany, przeraża mnie Pan teraz i sama siebie przerażam jednocześnie.... czyżbym była bardziej katolicka w moim patrzeniu na tą kwestię od niejednego katolika?
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 22:50:29 pmWróćmy do w/w pkt 2. czy Kościół na Ziemii jest potrzebny. Dziwne! Czy nie zaobserwowała Pani, że na tej Ziemii każda wspólnota ma swojego szefa?Ponad 2000 lat świat obywał się bez tej "zwierzchności". Jeśli mam w tym zakresie wolną wolę do jakiej wspólnoty chcę należeć, to dlaczego muszę należeć do tej, która jest w większości? Oczywiście, gdybym urodziła się dajmy na to w Afganistanie oczywiście byłaby to inna wspólnota nie byłoby mowy o dowolnym wyborze
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 22:50:29 pmMoże w następnym wcieleniu jak będę dobrze żył?Wierzy Pan w reinkarnację? Światy równoległe - co o tym Pan w takim razie sądzi?
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 22:50:29 pmPrawa Natury (traktuję je jak w nauce) i Opatrzność boża nie mogą być tym samym z tego powodu, że prawa natury są ściśle deterministyczne (w tym stochastyczne) i nie ma tam żadnego miejsca na wolna wolę.W moim pojęciu i wśród praw natury jest miejsce na wolną wolę, nie nazywam ich jednak Opatrznością Bożą. Nie rozróżniam "energii" na bogów/demony a na słabszą/silniejszą. Wierzę, że może się z nami komunikować, powodować że robimy tak jak ona chce i nie zawsze zgodnie z naszą wolą (tzw "opętanie") ale traktuję jej jako byt podobny do naszego. Inny z racji swojej natury - tak, ale nie lepszy. Wierzę również i w to, że w przypadku tych słabszych to człowiek może nimi sterować. Wierzę równie, że poprzez odpowiednie zabezpieczenia można się od nich trzymać z daleka. Jakoś z żadnymi nie mam za dużej ochoty mieć za wiele wspólnego. Choć przyznam, że ciekawi mnie ich natura. I tu widzę choćby wolną wolę
Cytat: Waldemar w Lipca 28, 2010, 22:50:29 pmWie Pani, jako porządny "przedsoborowy" katolik nie czytam Pisma Świętego zbyt częstoCzy Biblię czytają tylko ateiści? Hmmmm..... tak na logikę. Jeśli uratował się tylko Noe + jego rodzina, to czy pokolenie popotopowe nie pochodzi ze związku kazirodczego? Podobnie zresztą jak "dzieci" Adama i Ewy?
Widzi Pan ja mówiąc "dusza" mam na myśli konkretnie duszę a nie samego człowieka/jego ciało
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 10:13:10 amPani anire stawia tezę, że na kopie nie warto patrzeć - tylko oryginały, zatem nawet jeśli dotrwały gdzieś na strychu 3 ewangelie to tak, jakby nic nie dotrwało (4 może mieć błędy kopiowania)Nie. Raczej, że może różnić się od oryginału i na to trzeba uważać.
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 10:13:10 amkot SchroedingeraTutaj to ja się muszę douczyć, bo zupełnie nie wiem o czym w tym względzie mówicie. Jaki kot??
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 10:13:10 am Mnie się wydaje, że zło zawsze jest związane z aktualnym bytem a nie jego naturąJeśli będziemy patrzeć tylko na ludzi - zgoda. Czy będzie to prawidłowe myślenie w odniesieniu do Aniołów?
Cytat: jp7 w Lipca 29, 2010, 04:17:32 amAle mowa nie jest o dobru - źle, a o grzechu. Nie każde zło jest grzechem. Np. działanie w obronie własnej albo pod przymusem grzechem nie jest. I ja właśnie dlatego nie rozumiem pojęcia "grzech". Zło to jest dla mnie zło. Nie ma dla niego tłumaczenia, wykrętów, samousprawiedliwienia się. Motywacje są ważne, to fakt ale też jest coś takiego jak zapobieganie. Po coś rozum mamy
Cytat: jp7 w Lipca 29, 2010, 04:17:32 amCzasem jednak jest nie do uniknięcia. Jedynie człowiek zabija dla przyjemności
Czy jestem w błędzie, że należy je rozumieć dosłownie? Że zmiana najmniejszej cząstki zdania może wypaczyć cały sens jakiegoś dogmatu?
Och, nie sugeruję, że to akurat Pan jp7 je sugerował. Obserwując ludzi po prostu zauważam właśnie takie postępowanie na zasadzie "zgrzeszyłem-wyspowiadam się-będę grzeszył dalej i mam czyste sumienie".
To trochę inny obraz zła niż do tej pory słyszałam z ust jakiegokolwiek katolika.
O rany, przeraża mnie Pan teraz i sama siebie przerażam jednocześnie.... czyżbym była bardziej katolicka w moim patrzeniu na tą kwestię od niejednego katolika?
Czy Biblię czytają tylko ateiści?
Cytat: jp7 w Lipca 29, 2010, 04:17:32 amAkurat przykazania kościelne co do istoty się nie zmieniły...Czy i o piątym też Pan tak uważa?
270. Co nakazuje Kościół przez piąte przykazanie: Kościół i duchowieństwo w potrzebach wspomagać[/]b?
Przebudowa domu, to tak samo jak przebudowa dogmatu. Niby mamy nadal dom/dogmat ale jego "wygląd" się zmienił przez co zmienia się też zastosowanie poszczególnych jego części. Bo "mokre pranie" gdzieś trzeba "powiesić" a skoro nie ma strychu to wiesza się je albo gdzie popadło albo np w innym pomieszczeniu rozszerzając zakres jego użyteczności...
Cytat: jp7 w Lipca 29, 2010, 04:17:32 amBo jest też jeszcze jeden dogmat (bądź hipoteza teologiczna - wyczytana w którymś katechizmie) - że każdy człowiek dostaje łaski niezbędne do zbawienia. Z zestawienia obu twierdzeń mamy - tylko hipotezy.Czyli znów gdybologia i nic pewnego
Jeśli w czymś co jest dobre jest choćby odrobina zła, to zawsze to będzie zło - tak Pan powiedział, prawda? Myślę, że tą "odrobinę zła" można odnaleźć zawsze. Będzie nią choćby nasz egoizm. W większym/mniejszym stopniu każdy z nas jest egoistą. Dlatego idąc tym tokiem myślenia - dobro nie istnieje wcale...
Kiedyś coś czytałam o jakiejś Inkwizycji ale to chyba bajka
Czy to znaczy, że katolicy jak są zrzeszeni nie muszą postępować po katolicku/chrześcijańsku? Mówiąc tylko "Chorwacja/Ruanda" znowu popełniłam skrót. Miałam na myśli konkretnie rządy ustaszów i wojnę w Ruandzie jaka była w ubiegłym wieku i "wyczyny" w tych krajach było nie było katolików
No właśnie ja podobnie i stąd było moje pytanie...ja z mozeimem spotkałam się tylko u Konecznego
Zależy jak się na zabicie patrzy. Jeśli będzie to zabicie jakiegokolwiek życia, to jak najbardziej każdy z nas zabił i to nie raz. Choćby komara. Jeśli przyjmiemy jako wykładnik tylko człowieka - zgadzam się nie każdy zabija/morduje. Ci, którzy to robią dla mnie nie zasługują na miano człowieka a jedynie przez pomyłkę mają ludzkie ciała
Z takim tokiem rozumowania też muszę się zgodzić. Choć nie podoba mi się wcale to co takie postępowanie (nie przeczę, że czasem konieczne) za sobą niesie.
Z tego co pamiętam wszystko głównie rozbijało się o fakt bycia przez Orygenesa eunuchem
Czy katolicy do dziś wierzą w duszę wegetatywną i wszystko co jest z tym związane?
Wie Pan ja zupełnie nie rozumiem dlaczego od kilku lat bronię tego nieszczęsnego limbusa puerorum i dlaczego MKT ze swoim "wishfull thinking" tak mnie złości, skoro tak naprawdę to nie moja sprawa
Jedynie człowiek zabija dla przyjemności
Cytat: jp7 w Lipca 29, 2010, 04:17:32 amEgzorcyzmuNie rozumiem po co.... całkiem serio.
Pan jp7 zrobił błąd jak stąd do Krakowa. Właśnie była mowa o różnicy pomiędzy grzechem a winą zań, a Pan jp7 pozwolił sobie na takie zdanie:
Zabicie człowieka w obronie własnej jest zawsze grzechem, choć niekoniecznie mamy winę. Że jest to grzech i to ciężki widać choćby po zachowaniu tych, którym zdarzyło się wykonać obronę konieczną poprzez zabicie napastnika. Dziwnym trafem sumienie potrafi strasznie ciążyć.
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:34:03 pmPan jp7 zrobił błąd jak stąd do Krakowa. Właśnie była mowa o różnicy pomiędzy grzechem a winą zań, a Pan jp7 pozwolił sobie na takie zdanie:Nie tyle błąd, co powieliłem skrót myślowy. Na tym forum (albo na frondzie) musiałem udowadniać, ze każde zło jest grzechem Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:34:03 pmZabicie człowieka w obronie własnej jest zawsze grzechem, choć niekoniecznie mamy winę. Że jest to grzech i to ciężki widać choćby po zachowaniu tych, którym zdarzyło się wykonać obronę konieczną poprzez zabicie napastnika. Dziwnym trafem sumienie potrafi strasznie ciążyć.W wypadku też - nawet takim, którego nijak uniknąć się nie da. Znajomy maszynista do dziś wspomina samobójczynie na torach którą zabił - i widać, ze go to męczy...
Ja wychodzę od Credo staram się je rozumieć po prostu i wierzyć w nie. Nie jestem teologiem i dogmaty są mi potrzebne bym wiedział Kim jest Pan Bóg i co ja z nim mam wspólnego. Samo Credo znaczeniowo jest jasne (przynajmniej na moim niskim poziomie). No bo cóż tam skomplikowanego mamy?
Mam wrażenie, że mówi Pani tutaj, że nie wierzy w to, że Pan Jezus został poczęty bez ludzkiego ojca. Jeśli Pani nie wierzy w to to jak mogłaby Pani uwierzyć w wieczne dziewictwo NMP?
1. Ma Pani niezwykle rzadki dar zaglądania w większość dusz ludzi wierzących. 2. Powiedziałem, że jest dokładnie odwrotnie: to wiara jest konieczna do zrozumienia a nie zrozumienie do wiary. Zatem powtórzę: najpierw wiara potem zrozumienia.3. Niech Pani zostawi w spokoju te regułki i najpierw odpowie na pytanie: Czy mogłaby Pani powiedzieć całe katolickie "Credo" jako swoje? Oczywiście znaczenie słów powinno być hmmm... katolickie. Reszta to betka.
Moja z kolei obserwacja mówi mi, że dobro jest ciche a złość glośna. Jeden koncert głośnej muzyki w parku nie oznacza automatycznie, ze cała dzielnica wyje.
Nie chodziło mi w ogóle o religie, ale o wszelkie wspólnoty: wsie, miasta, księstwa, cechy rzemieślników, wojsko, królestwa, rodziny i rody. Władza może się zmieniać, ale jest zawsze.
Jako katolik?! Chodzi o Everetta?
Wraźnie napisałem, że traktuję prawa natury tak jak w nauce - nie ma tam z definicji ani trochę wolnej woli. Co do "energii" to Pani słów nie rozumiem. Zbyt dużo dowolności rozumienia w tych sformułowaniach. Choć uczciwie powiem, brzmi to bardzo niepokojąco.
Wie Pani jak hoduje się niespotykane rasy? Np. jak powstały boksery?
No ale problem jest ze sprawdzeniem zgodności: kto stawia pieczątkę?
Kot Schredingera to z fizyki kwantowej, jest zabawny ale tylko dla fizyków i to nie wszystkich.
Jak najbardziej! Te z nich, które opowiedziały się przeciw Bogu zrobiły to (wg mojej wiedzy) zaraz po stworzeniu.
Pod przymusem to już nie jest nasze działanie
Dziwnym trafem sumienie potrafi strasznie ciążyć.
p. anire nie rozumie tego skrótu myślowego
no i kot znajomych jeszcze... (może zbyt się udomowił?).
Weźmy przykład "filioque" - czy dodanie go do Credo wypacza sens zdania?
To akurat grzech przeciw Duchowi świętemu... (przy tym czyni spowiedź nieważną - brak mocnego postanowienia poprawy)
To nie św. Augustyn? (mnie tak uczono z 15 lat temu na religii)
Owszem - mnie na religii uczono innych przykazań - ale ostatnia zmiana była powrotem do bardziej pierwotnej formy...
Obawiam się że potrzebuje przykładu dla tej analogii - bo nadal nic...
Niestety - jeśli coś jest logiczną i konieczną konsekwencją znanych prawd wiary - to jest pewne. Tu konieczność nie zachodzi.
Otóż właśnie o tym pisałem. Nie dotyczy to cech ludzkich. Człowiek jest grzeszny - i grzesznym pozostanie.
Ma pani zupełną rację. Większość tego, co "wszyscy wiedzą" o inkwizycji to bajki.
Ale na podstawie pojedynczego przykładu rozciąganie tego na katolicyzm - to nieporozumienie. Zwłaszcza że w grę wchodziła też zadawniona wrogość etniczna...
Czy dotyczy to też np. maszynisty pociągu, który zabił kogoś na torach???
To pewnie miał na myśli Chrystus mówiąc o strząsaniu pyłu...
W duszę wegetatywną - raczej tak, ale nie we wszystko, co z tym związane.
Bo koncepcja limbusa jest spójna - a w przypadku MKT - trudno mówić nawet o jakiejś koncepcji.
Czyli nie wystarczy niewiedza - bo niewiedzą też można zgrzeszyć.Dobrowolność to pestka. Musimy czynić coś z własnej woli - zagrożenie, przymus czy konieczność - odpowiedzialność ograniczają. To nie są wykręty - nie zawsze rozum działa tak samo jasno.I dalej - pewne rzeczy są złe same w sobie i katolikowi nie można ich czynić.
Osobnika tego samego gatunku. Bo inne gatunki drapieżniki też zabijają.
Bo egzorcyzm jest jednocześnie najpewniejszym sprawdzianem, czy dana osoba jest opętana.
Nie tyle błąd, co powieliłem skrót myślowy. Na tym forum (albo na frondzie) musiałem udowadniać, ze każde zło jest grzechem
Znajomy maszynista do dziś wspomina samobójczynie na torach którą zabił - i widać, ze go to męczy...
Wie Pan ja też się czasem zastanawiam nad tym co tam jest aż tak bardzo skomplikowanego, że w znakomitej większości ludzie nie wiedzą dokąd zstąpił Jezus......
Jestem zwykłą, przeciętną kobietą, niczym więcej
ad 3. Nie jestem ani katoliczką, ani chrześcijanką. To, że wierzę, że istnieje siła/energia/moc (zwał jak zwał - rozumie Pan o co mi chodzi), którą można nazwać Jezusem, nie oznacza automatycznie, że widzę w niej Boga. Nie widzę. Dla mnie żadnego i podkreślam to bardzo mocno - żadnego Boga nie ma. Nie wierzę również w żaden Kościół. Więc jak mogłabym powiedzieć Credo jako swoje?
Dlaczego w takim razie za dobro dostaje się zło?
Według mnie zawsze jest wybór i przymus tak naprawdę nie tłumaczy nic
Cytat: jp7 w Lipca 30, 2010, 05:03:07 amWeźmy przykład "filioque" - czy dodanie go do Credo wypacza sens zdania? Zabierzmy je i co wtedy się stanie z Duchem Świętym, bo jeśli nie jestem w błędzie to o niego w tym słowie chodzi?
Cytat: jp7 w Lipca 30, 2010, 05:03:07 amTo akurat grzech przeciw Duchowi świętemu... (przy tym czyni spowiedź nieważną - brak mocnego postanowienia poprawy)Jakoś to katolikom nie przeszkadza....
Czy jakieś źródło do tej "bardziej pierwotnej formy" istnieje?
Cytat: jp7 w Lipca 30, 2010, 05:03:07 amObawiam się że potrzebuje przykładu dla tej analogii - bo nadal nic...Myślę, że rozumie Pan bardzo dobrze i wie, że chodzi mi o ten nieszczęsny limbus puerorum
Więc niech Pan się zdecyduje: hipoteza, czy pewność?
Więc gdzie jest to dobro?
Wiem o tym, dlatego od dawna nie wierzę w to czego uczono mnie w szkole. Mianowicie, że Polska była państwem bez stosów
Nie wpadajmy ze skrajności w skrajność. Po co w takim razie są wyświęcani na biskupów ludzie, którzy mogą (zaznaczam: mogą) mieć w sobie na tyle nienawiści?
Dlaczego potem się ich broni, zamiast potępić? Czy nie lepiej i uczciwie byłoby przyznać "tak, X, Y, Z to zbrodniarz, z którym nie chcemy mieć nic wspólnego, bo nasza wiara (nie religia!!) jest czymś innym niż Ci ludzie pokazują"?
Szczerze? Wcale mi się to nie podoba. My-ludzie nie jesteśmy tak ograniczeni jak wszechmocny ponoć Bóg
Ile człowiek ma dusz w takim razie??? Byłam przekonana, że jedną
Ale o bezkoncepcji i dziwnym grzebactwie przy dogmatach chyba tak
Ja widzę to bardziej ostro i zagrożenie, przymus, konieczność nie tłumaczą w moich oczach zła. Zawsze jest wybór. To, że coś jest złe dla kogoś ze względu na wyznawaną wiarę - jestem w stanie zrozumieć i zaakceptować. Nie ma mojego zrozumienia i akceptacji jeśli usiłuje on mi to narzucić wbrew mojej woli, ba nawet nie próbuje mi tego wytłumaczyć, tylko potupuje, że tak ma być i już
Dla przyjemności czy po to, żeby przeżyć, czyli zjeść obiad?
Więc dlaczego nie jest odprawiany na każdej mszy? Ot tak na w razie czego, bo a nóż ktoś byłby opętany, to może pomoże? Dlaczego zakładacie, że ja jestem opętana?
Współczuję temu człowiekowi. Szczerze mówiąc nie rozumiem samobójców, którzy rzucają się pod pociąg, samochód... jakby nie mogli się np. utopić, skoro już tak bardzo chcą umrzeć
Cytat: anire w Lipca 30, 2010, 16:13:12 pmCytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:15:08 pmJa wychodzę od Credo staram się je rozumieć po prostu i wierzyć w nie. Nie jestem teologiem i dogmaty są mi potrzebne bym wiedział Kim jest Pan Bóg i co ja z nim mam wspólnego. Samo Credo znaczeniowo jest jasne (przynajmniej na moim niskim poziomie). No bo cóż tam skomplikowanego mamy?Wie Pan ja też się czasem zastanawiam nad tym co tam jest aż tak bardzo skomplikowanego, że w znakomitej większości ludzie nie wiedzą dokąd zstąpił Jezus......
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:15:08 pmJa wychodzę od Credo staram się je rozumieć po prostu i wierzyć w nie. Nie jestem teologiem i dogmaty są mi potrzebne bym wiedział Kim jest Pan Bóg i co ja z nim mam wspólnego. Samo Credo znaczeniowo jest jasne (przynajmniej na moim niskim poziomie). No bo cóż tam skomplikowanego mamy?Wie Pan ja też się czasem zastanawiam nad tym co tam jest aż tak bardzo skomplikowanego, że w znakomitej większości ludzie nie wiedzą dokąd zstąpił Jezus......
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:15:08 pmMam wrażenie, że mówi Pani tutaj, że nie wierzy w to, że Pan Jezus został poczęty bez ludzkiego ojca. Jeśli Pani nie wierzy w to to jak mogłaby Pani uwierzyć w wieczne dziewictwo NMP? Wiara a zrozumienie to dwie różne rzeczy. Ja usiłuję to zrozumieć
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:15:08 pm1. Ma Pani niezwykle rzadki dar zaglądania w większość dusz ludzi wierzących. 2. Powiedziałem, że jest dokładnie odwrotnie: to wiara jest konieczna do zrozumienia a nie zrozumienie do wiary. Zatem powtórzę: najpierw wiara potem zrozumienia.3. Niech Pani zostawi w spokoju te regułki i najpierw odpowie na pytanie: Czy mogłaby Pani powiedzieć całe katolickie "Credo" jako swoje? Oczywiście znaczenie słów powinno być hmmm... katolickie. Reszta to betka.ad 1. Czy mogę poprosić o wytłumaczenie co ma Pan na myśli. Tym razem nie podpuszczam i naprawdę nie rozumiem. Jestem zwykłą, przeciętną kobietą, niczym więcej
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:15:08 pmMoja z kolei obserwacja mówi mi, że dobro jest ciche a złość glośna. Jeden koncert głośnej muzyki w parku nie oznacza automatycznie, ze cała dzielnica wyje.Tyle, że to zło widać a nie dobro. Dlaczego w takim razie za dobro dostaje się zło?
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:15:08 pmNie chodziło mi w ogóle o religie, ale o wszelkie wspólnoty: wsie, miasta, księstwa, cechy rzemieślników, wojsko, królestwa, rodziny i rody. Władza może się zmieniać, ale jest zawsze.Świecka nie grzebie w duszy i jej nie piętnuje
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:15:08 pmJako katolik?! Chodzi o Everetta?Dokładnie tak - jako katolik czy wierzy Pan w reinkarnację. Moje pytanie było spowodowane słowami "w następnym życiu". I nie, nie chodzi o Everetta a o samą możliwość czegoś takiego bez nawiązywania do jakichkolwiek teorii
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:15:08 pmWraźnie napisałem, że traktuję prawa natury tak jak w nauce - nie ma tam z definicji ani trochę wolnej woli. Co do "energii" to Pani słów nie rozumiem. Zbyt dużo dowolności rozumienia w tych sformułowaniach. Choć uczciwie powiem, brzmi to bardzo niepokojąco.Dlaczego niepokojąco i czego konkretnie Pan nie rozumie?
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:15:08 pmNo ale problem jest ze sprawdzeniem zgodności: kto stawia pieczątkę?No właśnie myk w tym, że nie ma nikogo takiego, kto mógłby to zrobić
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:15:08 pmKot Schredingera to z fizyki kwantowej, jest zabawny ale tylko dla fizyków i to nie wszystkich.Brrrrr..... to już go nie lubię
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:15:08 pmJak najbardziej! Te z nich, które opowiedziały się przeciw Bogu zrobiły to (wg mojej wiedzy) zaraz po stworzeniu.Nie pamiętam gdzie, ale czytałam, że One w ogóle ponoć nie mają duszy
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:34:03 pmPod przymusem to już nie jest nasze działanieWedług mnie zawsze jest wybór i przymus tak naprawdę nie tłumaczy nic
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:34:03 pmDziwnym trafem sumienie potrafi strasznie ciążyć.Jeśli dopiero po zabiciu kogoś, to jest straszne, że wcześniej go nie czuli
Cytat: Waldemar w Lipca 30, 2010, 07:44:28 amp. anire nie rozumie tego skrótu myślowegoOd początku nie ukrywam, że obce jest mi pojęcie "grzech", choć chyba pomału rozumiem co, przynajmniej wy dwaj Panowie, macie na myśli używając tego słowa.
Cytat: Waldemar w Lipca 29, 2010, 22:34:03 pmno i kot znajomych jeszcze... (może zbyt się udomowił?).Niestety pełna miseczka potrafi zdeprawować nawet kota