Sprzeciam się nazywaniu "Władcy Pierścieni" trylogią. Jest to jedna powieść, która została podzielona przez wydawcę, bo była za gruba.
Trudno dodać coś więcej do listy. Dołączam się z poparciem dla książek Tolkiena, Lewisa i książek o "Trzech detektywach" (przeczytałem chyba wszystkie, pani w bibliotece już mi nie wierzyła że je czytam). Przypomniałem sobie jeszcze o "Szatanie z siódmej klasy"