Na początku tego wpisu chciałbym zaznaczyć, iż NIE popieram "Fiduccia supplicans" pastora Franciszka, ale po prostu zastanawia mnie, jakie czyny można podciągnąć pod grzech homoseksualny. Czy nierobienie niczego ze skłonnościami homoseksualnymi, jeśli ktoś je ma, jest grzeszne? (Mam na myśli np. niepójście na żadne leczenie/terapię). Czy związki homoseksualne, ale bez stosunków seksualnych, również są grzeszne, np. dlatego że mogą stanowić wystawianie się na pokusę? Czy okazywanie czułości w takich związkach (przytulanie, pocałunki) także jest grzeszne? EDIT:Dobra, widzę, ze nikt nie odpowiada (nie mam pretensji, spokojnie zaczekam), wiec napisze, ze na wyczucie powiedziałbym tak:że wszystkie te rzeczy nie są bezpośrednio grzeszne, ale wątpliwe moralnie i w pewien sposób bagatelizujące powagę grzechu do jakiego prowadzą, na zasadzie jak jedzenie niezakonsekrowanych komunikantów - niby można, ale potem czujemy się zbyt swobodnie w kontakcie z już konsekrowaną Hostią i obchodzimy się z nią z mniejszym szacunkiem niż dotychczas, mniej dbamy o partykuły itp.
Jestem przerażony.x Dariusz Olewiński pisze tekst z którego przynajmniej może wynikać(czy nie wynika?) że czymś złym jest gotowania pranie czy sprzątanie przez mężczyznę w małżeństwie.I może z niego wynikać że gotowanie pranie i sprzątanie przez mężczyznę w małżeństwie może wzmagać homoseksualizm.To jest straszne że nie widać żadnych działań jego przełożonych w sprawie jego internetowej działalności.Czy archidiecezja wiedeńska nie ma problemu z pisaniem czegoś co przynajmniej wskazuje na to że gotowanie pranie sprzątanie przez mężczyznę to coś złego ?
(...) Nie może być tak, że mąż przychodzi z pracy i odpoczywa, natomiast żona przychodzi z pracy zawodowej i wchodzi w pracę domową wraz z opieką nad dziećmi. (...)
Cytat: random1414 w Maja 14, 2025, 21:43:09 pmJestem przerażony.x Dariusz Olewiński pisze tekst z którego przynajmniej może wynikać(czy nie wynika?) że czymś złym jest gotowania pranie czy sprzątanie przez mężczyznę w małżeństwie.I może z niego wynikać że gotowanie pranie i sprzątanie przez mężczyznę w małżeństwie może wzmagać homoseksualizm.To jest straszne że nie widać żadnych działań jego przełożonych w sprawie jego internetowej działalności.Czy archidiecezja wiedeńska nie ma problemu z pisaniem czegoś co przynajmniej wskazuje na to że gotowanie pranie sprzątanie przez mężczyznę to coś złego ?Jaki proces myślowy musiał zajść u ks. Olewińskiego, żeby utożsamić XXI-wieczny luźny podział obowiązków domowych, które dziś w większości są zautomatyzowane i sprowadzają się w 90% do wciśnięcia guzika, ze zwiększonym ryzykiem homoseksualizmu?Rozumiem, że dwudniowe pranie, wymagające sporej krzepy, oraz ciągłe ryzyko oparzenia przy gotowaniu albo w wyniku nieostrożnego postępowania z ługiem czy wapnem, były bardziej "kobiece" A tak na poważnie, to nie podejrzewam Wielebnego o takie szczegółowe dochodzenia. Tekst, który napisał, to po prostu jakaś koślawa wersja brawaryzmu oraz całkowitego oderwania od realiów normalnego "nie-księżowskiego" życia.
Jestem przerażony.