Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Lipca 08, 2025, 23:23:12 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
233567 wiadomości w 6659 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Dziecięce poszukiwania odpowiedzi na pytania błahe i całkiem poważne.
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 188 189 [190] 191 Drukuj
Autor Wątek: Dziecięce poszukiwania odpowiedzi na pytania błahe i całkiem poważne.  (Przeczytany 826810 razy)
Mazarin
uczestnik
***
Wiadomości: 163


« Odpowiedz #2835 dnia: Stycznia 20, 2024, 19:08:06 pm »

Na początku tego wpisu chciałbym zaznaczyć, iż NIE popieram "Fiduccia supplicans" pastora Franciszka, ale po prostu zastanawia mnie, jakie czyny można podciągnąć pod grzech homoseksualny.
Czy nierobienie niczego ze skłonnościami homoseksualnymi, jeśli ktoś je ma, jest grzeszne? (Mam na myśli np. niepójście na żadne leczenie/terapię). Czy związki homoseksualne, ale bez stosunków seksualnych, również są grzeszne, np. dlatego że mogą stanowić wystawianie się na pokusę? Czy okazywanie czułości w takich związkach (przytulanie, pocałunki) także jest grzeszne?
EDIT:
Dobra, widzę, ze nikt nie odpowiada (nie mam pretensji, spokojnie zaczekam), wiec napisze, ze na wyczucie powiedziałbym tak:
że wszystkie te rzeczy nie są bezpośrednio grzeszne, ale wątpliwe moralnie i w pewien sposób bagatelizujące powagę grzechu do jakiego prowadzą, na zasadzie jak jedzenie niezakonsekrowanych komunikantów - niby można, ale potem czujemy się zbyt swobodnie w kontakcie z już konsekrowaną Hostią i obchodzimy się z nią z mniejszym szacunkiem niż dotychczas, mniej dbamy o partykuły itp.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 21, 2024, 21:49:51 pm wysłana przez Mazarin » Zapisane
random1414
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 141

« Odpowiedz #2836 dnia: Stycznia 22, 2024, 21:13:40 pm »

Czy ktoś ma kontakt do zarządzających kanałami FSSPX Polska i Tradycyjne Kazania ?Dlaczego moje komentarze nie są publikowane?

To bardzo słabe że zarządzający tym kanałem z ramienia FSSPX tak postępują z ludzmi chyba blokując ich :( ,bo komentarze nie są zatwierdzane i nie są publikowane
« Ostatnia zmiana: Stycznia 22, 2024, 21:23:08 pm wysłana przez random1414 » Zapisane
Natanael
uczestnik
***
Wiadomości: 147

« Odpowiedz #2837 dnia: Stycznia 23, 2024, 12:58:16 pm »

Na początku tego wpisu chciałbym zaznaczyć, iż NIE popieram "Fiduccia supplicans" pastora Franciszka, ale po prostu zastanawia mnie, jakie czyny można podciągnąć pod grzech homoseksualny.
Czy nierobienie niczego ze skłonnościami homoseksualnymi, jeśli ktoś je ma, jest grzeszne? (Mam na myśli np. niepójście na żadne leczenie/terapię). Czy związki homoseksualne, ale bez stosunków seksualnych, również są grzeszne, np. dlatego że mogą stanowić wystawianie się na pokusę? Czy okazywanie czułości w takich związkach (przytulanie, pocałunki) także jest grzeszne?
EDIT:
Dobra, widzę, ze nikt nie odpowiada (nie mam pretensji, spokojnie zaczekam), wiec napisze, ze na wyczucie powiedziałbym tak:
że wszystkie te rzeczy nie są bezpośrednio grzeszne, ale wątpliwe moralnie i w pewien sposób bagatelizujące powagę grzechu do jakiego prowadzą, na zasadzie jak jedzenie niezakonsekrowanych komunikantów - niby można, ale potem czujemy się zbyt swobodnie w kontakcie z już konsekrowaną Hostią i obchodzimy się z nią z mniejszym szacunkiem niż dotychczas, mniej dbamy o partykuły itp.

Katechizm nic nie mówi o terapii:
2359 Osoby homoseksualne są wezwane do czystości. Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą wolności wewnętrznej, niekiedy dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, przez modlitwę i łaskę sakramentalną, mogą i powinny przybliżać się one - stopniowo i zdecydowanie - do doskonałości chrześcijańskiej.


Tak na dobrą sprawę nie wiemy do końca jak leczyć homoseksualizm i czy to w ogóle da się wyleczyć. Nie ma żadnej ustandaryzowanej procedury. Dopóki nie będzie jasnego potwierdzenia tego, że terapia konwersyjna coś daje, nie widziałbym konieczności moralnego zmuszania osób z takimi skłonnościami do terapii.
Zapisane
random1414
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 141

« Odpowiedz #2838 dnia: Stycznia 23, 2024, 18:51:23 pm »

Jak tradycyjna teologia moralna podchodzi do zatrudnienia przez ojca który ma firmę syna  bez rekrutacji na to stanowisko? Dajmy np że syn ma odpowiednie kwalifikacje
Czy to jest kumoterstwo a przez to grzech ?
Zapisane
random1414
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 141

« Odpowiedz #2839 dnia: Lutego 15, 2024, 20:42:16 pm »

Jak rozumieć kazanie x Konstantyna "Im gorzej tym lepiej"  tzn czy samorealizacja i szukanie przyjemności zgodne z normami moralnymi jest złe? Dlaczego w tym kazaniu jest wspomniany ból głowy ;roztropność "doradza" raczej usunięcie tego bólu głowy żeby nie przeszkadzał w wykonywaniu obowiązków stanu ; raczej nie mamy obowiązku wykonywać pracy itp z bólem głowy ?

https://www.youtube.com/watch?v=OBZ0ZAtr-JA&t=974s
Zapisane
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 4145


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #2840 dnia: Lutego 16, 2024, 00:02:59 am »

Należy rozumieć tak że kazania podmiejskiego klechy to takie gadanie sobie a muzom. Tyle jest ciekawych dobrych kaznodziejów w internecie a musiałeś się uprzec akurat na księdza Kostusia. Daj sobie spokój.
Kiedyś był na garncarskiej zawołany myśliciel i kaznodzieja. Nazywał się Jan Jenkins. Amerykanin który po fizyce wstąpił do seminarium. Będąc świadomym swoich ograniczeń w wymowie języka polskiego bardzo starannie przygotowywał swoje kazania. Były zupełnie zgodne ze sztuką. Krótkie, sensowne, celowe. O Bogu i cnocie. Czytał je powoli, co wszystko razem wymagało dużej uwagi a więc i owoc był większy.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Hugues de Payns
*NOWICJUSZ*
rezydent
****
Wiadomości: 374

« Odpowiedz #2841 dnia: Lutego 19, 2024, 11:37:18 am »

Wie ktoś może czy istniaią przepisy sprzed 9 października 1958 r. nakazuiące wykonanie chleba służącego do Przeistoczenia podczas Mszy Świętey z pełnoziarnistey pszenicy ? Na filmie "w postaciach zapisane" odnośnie czasów z XVII wieku chyba widziałem Komunikant iasno brązowy.
Zapisane
Baltazar
aktywista
*****
Wiadomości: 834


Lew z pokolenia Judy

« Odpowiedz #2842 dnia: Października 28, 2024, 15:40:05 pm »



Widać to na zdjęciu. Po co mu księdzu pęseta?
Zapisane
Jest przysłowie, które tak brzmi: "Tylko ten, kto stale płynie pod prąd, ma świeżą, czystą wodę". A dziś wielu kapłanów płynie z prądem ...
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 4145


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #2843 dnia: Października 28, 2024, 16:20:02 pm »

Ależ to nie zależało od przepisów lecz od nakładów poniesionych na mielenie ziarna i oddzielenie otrębów.

Jeśli zaś chodzi o film to być może autorzy pomyśleli że tak jest bardziej archaicznie i po prostu chcieli osiągnąć efekt postarzenia.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
random1414
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 141

« Odpowiedz #2844 dnia: Maja 14, 2025, 21:43:09 pm »

Jestem przerażony.
x Dariusz Olewiński pisze tekst z którego przynajmniej może wynikać(czy nie wynika?)  że czymś złym jest gotowania pranie czy sprzątanie przez mężczyznę w małżeństwie.I może z niego wynikać  że gotowanie pranie i sprzątanie przez mężczyznę w małżeństwie może wzmagać  homoseksualizm.To jest straszne że nie widać żadnych działań jego przełożonych w sprawie jego internetowej działalności.Czy archidiecezja wiedeńska nie ma problemu z pisaniem czegoś co przynajmniej wskazuje na to że gotowanie pranie sprzątanie przez mężczyznę to coś złego ?

Cytat z powstającego wpisu na blogu x Dariusza Olewinskiego

“... 2. Teoria połówek

Jak już wspomniałem, małżeństwo polega na komplementarności. Dotyczy to nie tylko wymiaru czysto biologicznego czyli sexualnego, lecz także, a nawet jeszcze bardziej psychicznego i duchowego. Owszem, te wymiary nie są tak jednoznacznie określone jak różnica płci, która jest niezmienna i oczywista (wbrew fałszywej ideologii genderowej). To właśnie ta różnica jest powiązana ze sferą psychiczną czy ogólniej osobowościową, oczywiście przy zachowaniu tej samej godności ludzkiej mężczyzn i niewiast, zasadzającej się na zdolności duchowej czyli intelekcie i wolnej woli.

Tzw. pasowanie do siebie jest zwykle wyczuwane spontanicznie przez osoby zainteresowane. Tutaj tkwi tajemnica zakochania się, o ile nie wynika ono z namiętności li tylko zmysłowej. Im bardziej komplementarność jest uświadomiona i rozumna, czyli ukierunkowana na cel małżeństwa - przede wszystkim pierwszorzędny czyli potomstwo oraz drugorzędny czyli wzajemna pomoc - tym jest pewniejsza i scalająca związek, a także chroniąca przed patologicznym związkiem typu oprawca i ofiara.

Jak słusznie zauważa psychologia (i to już w wersji pospolitej czyli podwórkowej), nie ma oprawcy bez ofiary. Przy tym nie zawsze oprawcą jest mężczyzna a ofiarą niewiasta, a niekiedy dochodzi do zamiany ról w obrębie tego samego związku. Jak niegdyś męskość była z reguły kojarzona i wiązana z dominacją czy nawet wręcz tyranią, tak obecnie w wyniku ideologii feministycznej nierzadko można spotkać sytuację odwrotną, gdy to mąż jest poddanym absolutnej władzy żony, przy czym jako narzędzie despotyzmu często wykorzystywane są dzieci. Wyrazem skrajnie chorej relacji są w dziedzinie sexualnej praktyki typu sodomii (o czym była mowa tutaj wielokrotnie).

Jak zaradzić takiej iście patologicznej sytuacji? Leczenie - jak zawsze - należy zacząć od głowy, czyli od myślenia zgodnego z porządkiem naturalnym oraz z chrześcijańskim rozumieniem godności ludzkiej i małżeństwa. Są dość proste i właściwie oczywiste zasady:
- Jasny podział zadań i ról małżeńsko-rodzicielskich, czyli na zajęcia i obowiązki typowo męskie i typowo żeńskie w domu, nawet jeśli wymaga to pewnego procesu uczenia się i zmiany nawyków. Rola zarówno męża i ojca jak też żony i matki jest szansą i wymaga osobistego rozwoju także w znaczeniu umiejętności, których wymaga życie rodzinne. Nawet jeśli mąż nie został przez swojego ojca nauczony przybijania gwoździ, udrożniania kanalizacji, montowania mebli itp. to ma obowiązek nauczyć się tych czynności dla dobra własnej rodziny. Analogicznie żona i matka ma obowiązek nauczenia się gotowania, prania, sprzątania itp. najpóźniej wtedy gdy zostanie panią swojego domu. To jest właśnie prosta i skuteczna realizacja komplementarności, która wyraża i kształtuje zarówno tożsamość małżonków jak też poczucie ich wzajemnej zależności i wdzięczności, co jest fundamentalne dla trwałości związku.
- Szczere docenienie i realizowanie równej godności i odpowiedzialności ojca i matki za życie rodzinne, przy całej różnicy ról i zadań. Nie może być tak, że mąż przychodzi z pracy i odpoczywa, natomiast żona przychodzi z pracy zawodowej i wchodzi w pracę domową wraz z opieką nad dziećmi. Skrajną patologią jest także sytuacja, gdy mąż pracuje i utrzymuje rodzinę, a żona niepracująca nie jest w stanie nawet przygotować mężowi godziwego posiłku, gdyż woli życie towarzyskie przynajmniej w godzinach gdy dzieci są w przedszkolu czy w szkole.
- Przestrzeganie tych zasad, które jest konieczne dla harmonijności, rozwoju i trwałości małżeństwa, a także dla właściwego dojrzewania osobowości dzieci, powinno być z góry ustalone i na bieżąco kontrolowane. Kontrola powinna być przede wszystkim wewnętrzna czyli wzajemna małżonków. W razie potrzeby powinno dołączyć zainteresowanie teściów, a także duszpasterza, co jest możliwe jedynie oczywiście w ograniczonym zakresie co do poszczególnych przypadków, ale nieograniczone co do głoszenia ogólnej zasady relacji małżeńskiej.

W ostatnich dekadach, pod wpływem fałszywej, antyludzkiej ideologii feministycznej rozpowszechniło się pomieszanie klasycznych rodzinnych ról męskich i żeńskich. Obecnie już trzecie pokolenie wzrasta w tym pomieszaniu. Jest to bez wątpienia jedna z przyczyn nasilających się psychicznych zaburzeń tożsamości wśród młodzieży jak homosexualizm w jego różnych wariantach, a także agresji, depresji i różne nałogi, które są ucieczką od rzeczywistości, z którą młody człowiek nie umie sobie poradzić. Homosexualizm jest z całą pewnością najpoważniejszym zaburzeniem komplementarności płci, gdyż sięgającym aż do sfery sexualnej. Bez wątpienia wiąże się on z maskulinizacją kobiet i feminizacją mężczyzn, a nawet poniekąd z nich wynika przynajmniej pośrednio. Nie wystarczy więc tylko oburzać się czy lamentować z powodu homosexualizacji młodzieży, lecz należy zacząć od uzdrowienia relacyj w rodzinach, a to może uczynić każdy ojciec i każda matka. Oczywiście przyczyny pojawienia się skłonności homosexualnej mogą być różne i nie zawsze rodzice mają na to wpływ. To zjawisko istniało w historii ludzkości i raczej będzie nadal istniało. Chodzi o to, żeby zahamować i ograniczyć jego występowanie w zakresie przyczyn, na które mamy czy możemy mieć wpływ.  ….“

https://teologkatolicki.blogspot.com/2025/05/oraz-ze-cie-nie-opuszcze-czyli-rzecz-o.html [dostęp 14.05]
Zapisane
Piotr
uczestnik
***
Wiadomości: 231

« Odpowiedz #2845 dnia: Maja 15, 2025, 08:06:58 am »

Jestem przerażony.
x Dariusz Olewiński pisze tekst z którego przynajmniej może wynikać(czy nie wynika?)  że czymś złym jest gotowania pranie czy sprzątanie przez mężczyznę w małżeństwie.I może z niego wynikać  że gotowanie pranie i sprzątanie przez mężczyznę w małżeństwie może wzmagać  homoseksualizm.To jest straszne że nie widać żadnych działań jego przełożonych w sprawie jego internetowej działalności.Czy archidiecezja wiedeńska nie ma problemu z pisaniem czegoś co przynajmniej wskazuje na to że gotowanie pranie sprzątanie przez mężczyznę to coś złego ?
Jaki proces myślowy musiał zajść u ks. Olewińskiego, żeby utożsamić XXI-wieczny luźny podział obowiązków domowych, które dziś w większości są zautomatyzowane i sprowadzają się w 90% do wciśnięcia guzika, ze zwiększonym ryzykiem homoseksualizmu?

Rozumiem, że dwudniowe pranie, wymagające sporej krzepy, oraz ciągłe ryzyko oparzenia przy gotowaniu albo w wyniku nieostrożnego postępowania z ługiem czy wapnem, były bardziej "kobiece" ;)

A tak na poważnie, to nie podejrzewam Wielebnego o takie szczegółowe dochodzenia. Tekst, który napisał, to po prostu jakaś koślawa wersja brawaryzmu oraz całkowitego oderwania od realiów normalnego "nie-księżowskiego" życia.
Zapisane
Teresa
aktywista
*****
Wiadomości: 1414

« Odpowiedz #2846 dnia: Maja 15, 2025, 08:51:59 am »

(...) Nie może być tak, że mąż przychodzi z pracy i odpoczywa, natomiast żona przychodzi z pracy zawodowej i wchodzi w pracę domową wraz z opieką nad dziećmi. (...)
To co ma zrobić mąż, kiedy akurat nie ma żadnych gwoździ do wbijania ani mebli do złożenia, za to sterta ubrań czeka na prasowanie?  ;)
Zapisane
Michal260189_T
aktywista
*****
Wiadomości: 1580

« Odpowiedz #2847 dnia: Maja 16, 2025, 09:32:03 am »

Jestem przerażony.
x Dariusz Olewiński pisze tekst z którego przynajmniej może wynikać(czy nie wynika?)  że czymś złym jest gotowania pranie czy sprzątanie przez mężczyznę w małżeństwie.I może z niego wynikać  że gotowanie pranie i sprzątanie przez mężczyznę w małżeństwie może wzmagać  homoseksualizm.To jest straszne że nie widać żadnych działań jego przełożonych w sprawie jego internetowej działalności.Czy archidiecezja wiedeńska nie ma problemu z pisaniem czegoś co przynajmniej wskazuje na to że gotowanie pranie sprzątanie przez mężczyznę to coś złego ?
Jaki proces myślowy musiał zajść u ks. Olewińskiego, żeby utożsamić XXI-wieczny luźny podział obowiązków domowych, które dziś w większości są zautomatyzowane i sprowadzają się w 90% do wciśnięcia guzika, ze zwiększonym ryzykiem homoseksualizmu?

Rozumiem, że dwudniowe pranie, wymagające sporej krzepy, oraz ciągłe ryzyko oparzenia przy gotowaniu albo w wyniku nieostrożnego postępowania z ługiem czy wapnem, były bardziej "kobiece" ;)

A tak na poważnie, to nie podejrzewam Wielebnego o takie szczegółowe dochodzenia. Tekst, który napisał, to po prostu jakaś koślawa wersja brawaryzmu oraz całkowitego oderwania od realiów normalnego "nie-księżowskiego" życia.
Ksiądz Dariusz nie ma żadnych obowiązków duszpasterskich więc ma  dużo czasu który by owocniej spędził.
« Ostatnia zmiana: Maja 16, 2025, 21:25:45 pm wysłana przez Michal260189_T » Zapisane
Sancte Michael Archangele, defende nos in proeli.....
Hubertos
aktywista
*****
Wiadomości: 845


Swiecki katolik ;)

« Odpowiedz #2848 dnia: Maja 16, 2025, 11:15:48 am »

Jestem przerażony.


Łatwo się pan przerażasz :)

Zapisane
Nie jestem osoba duchowna - ale bylem w zakonie :D
adaltare
rezydent
****
Wiadomości: 358

« Odpowiedz #2849 dnia: Maja 16, 2025, 19:07:26 pm »

Trochę się gubię, może ktoś podpowie.
Których księży kochamy i otaczamy szacunkiem. A na których plujemy i pogardzamy.
Do których jesteśmy gotowi jeździć po 100 km na msze, a o których mówimy ze maja nieważne święcenia.
Dodatkowo ciekawi mnie czy istnieje coś takiego jak szacunek do kapłaństwa.
Zapisane
Kryzys Kościoła to kryzys odpowiedzialności biskupów.
Strony: 1 ... 188 189 [190] 191 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Dziecięce poszukiwania odpowiedzi na pytania błahe i całkiem poważne. « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!