Swięcenia diakonatu są swięcenaimi wyższymi ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Nie rozumiem dlaczego ktoś miałby zatrzymywać sie tuż przed celem jakim jest kapłaństwo. Albo zostaje ksiedzem albo rezygnuje. To tak jakby zareczyc sie i życ dalej bez ślubu. Bes sęsu
Cytat: Sławek125 w Lutego 04, 2020, 15:56:33 pmSwięcenia diakonatu są swięcenaimi wyższymi ze wszystkimi tego konsekwencjami. Nie rozumiem dlaczego ktoś miałby zatrzymywać sie tuż przed celem jakim jest kapłaństwo. Albo zostaje ksiedzem albo rezygnuje. To tak jakby zareczyc sie i życ dalej bez ślubu. Bes sęsuBo ma babe, jak wszyscy diakoni stali w mojej parafii.
Swięcenia diakonatu są swięcenaimi wyższymi ze wszystkimi tego konsekwencjami. Nie rozumiem dlaczego ktoś miałby zatrzymywać sie tuż przed celem jakim jest kapłaństwo. Albo zostaje ksiedzem albo rezygnuje. To tak jakby zareczyc sie i życ dalej bez ślubu. Bes sęsu
Cytat: Sławek125 w Lutego 04, 2020, 15:56:33 pmSwięcenia diakonatu są swięcenaimi wyższymi ze wszystkimi tego konsekwencjami.O ile dobrze rozumiem jedynie prezbiteriat i episkopat są święceniami wyższymi. Cytat: Sławek125 w Lutego 04, 2020, 15:56:33 pm Nie rozumiem dlaczego ktoś miałby zatrzymywać sie tuż przed celem jakim jest kapłaństwo. Albo zostaje ksiedzem albo rezygnuje. To tak jakby zareczyc sie i życ dalej bez ślubu. Bes sęsu W Kościołach "wschodnich" stały diakonat jest czymś normalnym, najsławniejszym katolickim diakonem stałym był nie kto inny tylko sam św. Franciszek z Asyżu. Główną rolą diakona stałego jest wyręczanie "normalnych księży" w ich działalności duszpasterskiej i organizacyjnej które są ważne ale często stanowią przeszkodę dla podstawowej funkcji kapłana czyli sprawowania najświętszej ofiary i dawania wiernym możliwości skorzystania z sakramentu pojednania. Największe kontrowersje budzi akceptacja na współżycie diakonów z żonami.
To zle Pan rozumie z tymi świeceniami. Co do normalnosci w "kosciołach wschodu", to tam tez jest normalne, że biskup przy okazji jest generałem kgb. Zostaw Pan Sw Franciszka w spokoju, bo jak przyjmiemy tamte zwyczaje, to biskupi bedą mianować proboszczami swoich dopiero spodziewanych synów a papieze będą nakrywać świeżo narodzonych synów kapeluszami kardynalskimi. Dopiero Sobór Trydencki troche sprawy poregulował, choć bardak trwał nadal.
@Andrzej75Bardzo dziękuję za odpowiedź. Zapoznałem się z wątkiem "Modlitwy leonowe" i Pańską w nim wypowiedzią. Rzeczywiście dotąd sądziłem, że, jak Pan to ujął, celem modlitw Leonowych jest osobiste uświęcenie poszczególnych wiernych uczestniczących w danej Mszy. Jeżeli jednak jest tak, jak Pan napisał:CytujW 1884 r. nakazano ich odmawianie po Mszach cichych dla oddalenia istniejących i nadchodzących zagrożeń dla Kościoła (wtedy miało to związek z likwidacją Państwa Kościelnego). to czy nie właściwszym byłoby odmawianie Modlitwy do św. Józefa za Kościół (A jak niegdyś ocaliłeś Dziecię Jezus od oczywistej zguby, które groziło Jego życiu, tak dziś broń święty Kościół Boży od wrogich zasadzek i klęski wszelakiej.)?
W 1884 r. nakazano ich odmawianie po Mszach cichych dla oddalenia istniejących i nadchodzących zagrożeń dla Kościoła (wtedy miało to związek z likwidacją Państwa Kościelnego).
Cytat: Sławek125 w Lutego 04, 2020, 18:37:35 pmTo zle Pan rozumie z tymi świeceniami. Co do normalnosci w "kosciołach wschodu", to tam tez jest normalne, że biskup przy okazji jest generałem kgb. Zostaw Pan Sw Franciszka w spokoju, bo jak przyjmiemy tamte zwyczaje, to biskupi bedą mianować proboszczami swoich dopiero spodziewanych synów a papieze będą nakrywać świeżo narodzonych synów kapeluszami kardynalskimi. Dopiero Sobór Trydencki troche sprawy poregulował, choć bardak trwał nadal.Nigdzie nie sugerowałem że popieram zniesienie celibatu, jeśli już to raczej oczekiwałbym żeby żonaci diakoni stali żyli w wieczystej wstrzemięźliwości zgodnie z kan. 277 Kodeksu Prawa Kanonicznego. Chociaż obowiązek celibatu został złagodzony dla stałych diakonów, niektórzy konserwatywni znawcy prawa kanonicznego nie znajdują przesłanek uzasadniających rozluźnienie prawa dotyczącego podstawowego obowiązku wstrzemięźliwości jaki obowiązuje wszystkie osoby duchowne obrządku łacińskiego. http://www.canonlaw.info/Studia%20c.%20277.pdf
Cytat: Filip S w Lutego 04, 2020, 15:36:23 pmCzy współczesny diakonat stały jest akceptowalny w świetle katolickiego tradycjonalizmu? Nie rozumiém pytania. Co jest rozumiané przez "współczesny diakonat stały" (jakiéś szczególné aspekty posługi djakona?), co to znaczy "jest akceptowalny" (jest Pan urzędnikiem kurjalnym, który w imieniu biskupa akceptuje kandydatów?), dlaczego "w świetle katolickiego tradycjonalizmu" (tradycjonalizm to ruch chyba)?
Czy współczesny diakonat stały jest akceptowalny w świetle katolickiego tradycjonalizmu?
co to znaczy "jest akceptowalny"
Czy w liturgii mszalnej dozwolone jest korzystanie jednocześnie z nowego lekcjonarza i starego? Np. organista śpiewa Psalm ze zbioru, z którego są czytania, ale Aklamację przed Ewangelią ze zbioru drugiego. Bywa, że Aklamacja nie koresponduje z czytaną potem Ewangelią. Co ciekawsze, nie jest to uzgodnione z celebransem 🤔
Widzę, że zignorował Pan, Panie Filipie, moje pytania, więc ja dla większéj jasności rozwinę to najważniejszé:Łacińskié "accipere", "acceptare" znaczy "przyjmować". Jeśli pyta Pan o "akceptowalność", to chyba chce Pan powiedzieć, że rozważa Pan "nie przyjęcié" stałych djakonów. W jaki sposób zamierza Pan to zrobić?Jeśli jest Pan biskupem, no to wszystko jasné.Jeśli jest Pan proboszczem, to mogę sobie wyobrazić, że nie będzie Pan wyznaczał tych djakonów do służenia sobie.Jeśli jest Pan ministrantem albo wiernym świeckim na kościele, to — biorąc pod uwagę, że tradycyjnymi zadaniami djakona są śpiéwanié ewangelii i podawanié kielicha z Krwią Pańską — znaczyłoby to, że podczas śpiéwania przezeń ewangelii będzie Pan wkładał zatyczki do uszu oraz nie będzie Pan przyjmował Krwi Pańskiéj od niego. Czy tak?Ja osobiście ani nic takiégo nie będę robił, ani nie spodziéwam się, żebym w najbliższych latach miał styczność ze "stałymi djakonami" we swojéj djecezji, więc są to dla mnie czysto theoretyczné rozważania.
@ p. RatioMa Pan na myśli "nowy" i "stary" jako "przedsoborowy" i "posoborowy" czy kolejne wydania "posoborowego" lekcjonarza?
Chciałem po prostu wiedzieć czy istnieją jeszcze jakieś inne niż te przytoczone przeze mnie argumenty doktrynalne i teologiczne które świadczyłyby o ewentualnej niezgodności współczesnego modelu stałego diakonatu z katolicką ortodoksją (tak jak ma to miejsce z szeregiem innych rewolucyjnych, posoborowych nowinek).
Argument obyczajowo-słownikowy może być taki, że zasadniczo młodzi powinni usługiwać starym. 60-letni djakon przy 30-letnim prezbiterze wyglądałby mi na zupełné wypaczenié — ale rzeczywistéj współczesnéj praktyki na Zachodzie nie znam. W pewnéj mierze odnosi się to jednak i do starszych panów-ministrantów służących młodému xiędzu, a to się czasem w Polsce spotyka; przy starszym xiędzu mię to nie razi.