Obecnie jednak uznaje się, że nie jest to autentyczne dzieło św. Tomasza z Akwinu
Często argumentuje się że nagość jest czymś naturalnym oraz że Pan Bóg takich Nas stworzył i że wstyd jest czymś nienaturalnym a nawet niewskazanym oraz podkreśla się że jest wynikiem grzechu pierworodnego. Jednak Kościół naucza że umiarkowana wstydliwość bez skrajności typu nakaz zakrywania twarzy kobietom itp., jest cnotą, według wiary Pan Jezus i Matka Boże byli skromni także co do ubioru a obdarcie z szat i wstyd Chrystusa to było mi. zapłatą za grzech nieczystości i bezwstydności, choć Zbawiciel i Niepokalana byli bezgrzeszni odczuwali wstyd. Więc jest to raczej skutek grzechu pierworodnego ale podobnie jak ciężka praca nie musi być czymś złym. Czy dobrze rozumuję? Czy mogę prosić o jakiś artykuły/fragmenty kazań czy katechizmu mówiące czemu Kościół popiera skromność w ubiorze i nie pochwala publicznego negliżu oraz nieskromnych ubiorów?
Mam do Państwa pytanie: czy istnieje nauka Kościoła dotycząca poświęcaniu niewinnej jednostki dla dobra ogółu?Mam na myśli np. taką teoretyczną sytuację:jest wojna, Niemcy dowiadują się, że ktoś ukrywa żydowskie dziecko. Grożą, że jeśli nie zostanie ono im wydane, zabiorą do obozu dziesięcioro przypadkowych dzieci.1. Czy jako katolik mogę wydać dziecko, aby ochronić dziesięcioro?2. Czy jeśli ktoś inny wyda to dziecko Niemcom, to czy jako katolik mogę popierać taki czyn? Tzn. czy myślenie, w stylu: "to tylko jedno dziecko, ale ocaliliśmy dziesięcioro innych, więc jest dobrze" jest grzechem? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Cytat: Zuza w Czerwca 28, 2019, 12:24:53 pmMam do Państwa pytanie: czy istnieje nauka Kościoła dotycząca poświęcaniu niewinnej jednostki dla dobra ogółu?Mam na myśli np. taką teoretyczną sytuację:jest wojna, Niemcy dowiadują się, że ktoś ukrywa żydowskie dziecko. Grożą, że jeśli nie zostanie ono im wydane, zabiorą do obozu dziesięcioro przypadkowych dzieci.1. Czy jako katolik mogę wydać dziecko, aby ochronić dziesięcioro?2. Czy jeśli ktoś inny wyda to dziecko Niemcom, to czy jako katolik mogę popierać taki czyn? Tzn. czy myślenie, w stylu: "to tylko jedno dziecko, ale ocaliliśmy dziesięcioro innych, więc jest dobrze" jest grzechem? Z góry dziękuję za odpowiedzi.To sa w filozofii tzw dylematy moralne nierozstrzygniete. Nie ma dobrego wyjscia. I Kosciol rowniez tego nie podpowie.
Cytat: Zuza w Czerwca 28, 2019, 12:24:53 pmMam do Państwa pytanie: czy istnieje nauka Kościoła dotycząca poświęcaniu niewinnej jednostki dla dobra ogółu?Mam na myśli np. taką teoretyczną sytuację:jest wojna, Niemcy dowiadują się, że ktoś ukrywa żydowskie dziecko. Grożą, że jeśli nie zostanie ono im wydane, zabiorą do obozu dziesięcioro przypadkowych dzieci.1. Czy jako katolik mogę wydać dziecko, aby ochronić dziesięcioro?2. Czy jeśli ktoś inny wyda to dziecko Niemcom, to czy jako katolik mogę popierać taki czyn? Tzn. czy myślenie, w stylu: "to tylko jedno dziecko, ale ocaliliśmy dziesięcioro innych, więc jest dobrze" jest grzechem? Z góry dziękuję za odpowiedzi.Hm, nie wiem czy Kościół jakoś się wypowiedział na ten temat, ale napiszę jak mi się wydaje, otóż dla mnie to akurat w tym przypadku jest raczej proste gdzie jest większe zło, a konkretnie co powinniśmy robić - nie wydawać dziecka.Tak mi się wydaje, że jeśli wydamy niewinnego - to my mamy w tym winę, wydanie niewinnego jako duże zło samo w sobie, w którym osobiście mielibyśmy udział. Gdy go natomiast nie wydamy, to my zachowaliśmy się w porządku, a to że Niemcy za to pozabijają 10 czy 100 czy n innych to już całkowicie ich wina, my jesteśmy czyści. Zresztą znając ich to równie dobrze mogliby tych 10 pozabijać i tak, bo taką mieli zachciankę, po tym gdybyśmy już to dziecko wydali.Tak przynajmniej na zdrowy rozum mi się wydaje.
Aż się właśnie niedawno zdziwiłem, że p. Jarosław Wałęsa nie powiedział "tak mi dopomóż Bóg" przy zaprzysiężaniu na posła.Mam takie pytanie, czy ktoś wie jak po polsku brzmi tytuł "chorepiscopus", ("chorbishop" po angielsku)? Bo nie mogę znaleźć, czy jest w ogóle polska forma?