Jesli chodzi o sakrament malzenstwa, to obok zwyklych warunkow waznosci (forma, materia, szafarz, intencja) Kosciol wymaga takze do waznosci tzw. formy kanoncznej czyli zawarcia w okreslonych warunkach - przed proboszczem etc. Po szczegoly odsylam do KPK. Oczywiscie forma kanoniczna obowiazuje w sytuacji normalnej : nikt nie bedzie twierdzil, ze slub zawarty przez rozbitkow na wyspie bezludnej jest niewazny. Bractwo ma bardzo sensowne argumenty teologiczne i kanoniczne na rzecz dopuszczalnosci pominiecia formy kanonicznej w obecnej sytuacji eklezjalnej , a w konsekwencji waznosci malzenstw zawieranych w ich kaplicach.
Kiedys jurysdykcja do spowiadania byla o wiele bardziej ograniczona, ale dzis raz, ze zliberalizowano prawo kanoniczne, a dwa ze istnieja decyzje konferencji episkopatow, ktore najczesciej przewiduja, ze ksiadz posiadajacy jurysdykcje w jednej diecezji ma ja z automatu w innych.
Co to za kosmiczne teorie ? Bractwo ucieka sie do jurysdykcji zastepczej tam, gdzie nie ma mozliwosci skorzystania z jurysdykcji zwyczajnej, a nie systematycznie. Wymienianie biskupa w kanonie nie ma nic do rzeczy. Uznanie jurysdykcji zwyczajnej danego ordynariusza i posluszenstwo wobec jego zgubnych dla dusz decyzji pastoralnych to dwie rozne rzeczy.
Papież swoje, niektórzy z Państwa swoje. Proszę bardzo, dyskutujcie sobie, skoro od głosu Ojca Świętego ważniejsze są wypowiedzi, publikacje innych ludzi.
"niebezpieczeństwo śmierci" rozumiane jest jako śmierć duchowa (brak łaski uświęcającej).
X. Trytek miał już okazję służyć w Bractwie. Ale uznał, że Bractwo też jest złe. Choć dało mu święcenia. Jak chodził do seminarium to jakoś mu nauka Bractwa nie przeszkadzała.
Ale przynajmniej 2 razy do roku bym proponowała taką eskapadę wykonać. Dla wszelkiej pewności Np. do FSSP Ja naprawdę nie wiem, jak to wygląda na Zachodzie, mówiłam o Polsce.
To jest czasem wykonalne, a czasem nie. Pytanie po co ? Mowiac po biznesowemu : dodatkowe koszta, a zysk watpliwy.
A co do opcji duszpasterskiej na rzecz FSSPX, to nie jest to jakis kaprys obrazonych na hierarchie. Kontekst historyczny jest jednoznaczny : przez trzydziesci lat nie bylo dla wiernych tradycyjnych zadnej alternatywy, Bractwo albo smierc (duchowa).
Czemu dzis mam od moich duszpasterzy nagle sie odwrocic tylko dlatego, ze gdzies tam na drugim koncu departamentu podobno pojawil sie ksiadz, co wierzy w Boga i czasem nosi sutanne ?
Kaplice i przeoraty to nasze parafie, sami je zbudowalismy gdy nasi "pasterze" powiedzieli nam "spieprzaj dziadu !". Teraz mamy je porzucac bo terror troche zelzal ?
To wychodzi na to, że spowiadać się możemy tylko w kaplicach Bractwa w Polsce. . Tylko, że wierni w Polsce o tym nie wiedzą, i spowiadają się w swoich parafiach, gdzie są sami moderniści.
Czy FSSPX kiedykolwiek prosiło o udzielenie jurysdykcji zwyczajnej?
Cytat: Fons Blaudi w Marca 29, 2010, 22:13:25 pmTo jest czasem wykonalne, a czasem nie. Pytanie po co ? Mowiac po biznesowemu : dodatkowe koszta, a zysk watpliwy.Czym są takie koszta, jeśli chodzi o zbawienie???
Cytat: Fons Blaudi w Marca 29, 2010, 22:13:25 pmA co do opcji duszpasterskiej na rzecz FSSPX, to nie jest to jakis kaprys obrazonych na hierarchie. Kontekst historyczny jest jednoznaczny : przez trzydziesci lat nie bylo dla wiernych tradycyjnych zadnej alternatywy, Bractwo albo smierc (duchowa).Kontekst historyczny to słabiutki argument. Kiedyś nie było alternatywy, więc była konieczność. Dziś alternatywa już jest,co może oznaczać,ze konieczność się skończyła. Zatem argument - żaden.
Cytat: Fons Blaudi w Marca 29, 2010, 22:13:25 pm Kaplice i przeoraty to nasze parafie, sami je zbudowalismy gdy nasi "pasterze" powiedzieli nam "spieprzaj dziadu !". Teraz mamy je porzucac bo terror troche zelzal ? Pan znowu o Europie zachodniej. W Polsce nigdy czegoś takiego nie było.
A gdyby tu był nagle konfesjonał z jurysdykcja w przyszłości i wasz synek mały tędy przechodził do spowiedzi w przyszłości, którego jeszcze nie macie, więc nie mówcie mi, że nie macie synka, bo w każdej chwili mieć możecie!
@p. Mama - nie chcę pisać za kogoś, ale przykład "Spowiedź jest ważna" dotyczy konkretnego przypadku,gdzie nie ma możliwości wyspowiadania się "gdzie indziej" - rekolekcji Ignacjańskich. Zatem tu w grę wchodzi konieczność. (+ prawda ogólna,że aby deklaracja odbierająca prawa była ważna musi być konkretna, czyli imienna)
nie chcę mi się wchodzić w rabiniczne polemiki na ten temat. Zatem 2 żołnierskie pytania:1. Czy Państwo wierzą, że do 2005 był stan wyższej konieczności usprawiedliwiający działania tradycjonalistów niemających jurysdykcji zwyczajnej ?
1. Czy Państwo wierzą, że do 2005 był stan wyższej konieczności usprawiedliwiający działania tradycjonalistów niemających jurysdykcji zwyczajnej ?2. Czy Państwo sądzą, że Ojciec Święty Benedykt XVI jako źródło jurysdykcji zwyczajnej jest przeciwny działaniu Bractwa polegającego na dostarczaniu wiernym sakramentów ?
W sprawie zbawienia lepiej narazić się na koszty. Zgadzam się z Panem jp7 Jak dla mnie jasne jest, że spowiedź przez kapłana nie posiadającego jurysdykcji biskupa jest poza szczególnymi okolicznościami nieważna i koniec. Uważam, że lepiej dmuchać na zimne, niż obudzić się z ręką w nocniku po swojej śmierci
Lokalnie ksieza Bractwa prosza o delegacje jurysdykcji i niekeidy ja otrzymuja, najczesciej w wypadku malzenstw. Ale raczej nie w Europie.
Zeby twierdzic, ze w gre wchodzi zbawienie, to najpierw nalezaloby udowodnic przeslanke o absolutnej niewaznosci spowiedzi w FSSPX, bo pani cabbage argumentuje, ze tak lepiej robic "dla pewnosci".
Czemu zatem odnosnie mszy koniecznosc sie nie skonczyla, a jedynie odnosnie spowiedzi ?
Ale za to trudniej o full service opieke duszpasterska w tradycyjnym rycie od kolyski po grob.
Wiec stan koiecznosci wcale nie znikl jak sen jaki zloty.
Dopoki nie uswiadomimy sobie, ze wierni przy PX to nie forum dyskusyjne, gdzie omawia sie KPK, KKK, orzeczenia episkopatow etc., jeno zwykli katoliccy parafianie, dopoty nie pojmiemy, iz byloby niekatolickie, a wrecz nieludzkie pozbawic tych ludzi naturalnych praw do korzystania w sposob kompleksowy i tradycyjny z poslugi swoich duszpasterzy.
Kanonisci obu stron pomysleli o wszystkim : amnestii dla miejsc kultu, sanatio in radice slubow, regularyzacji ksiezy-wspolpracownikow wywalonych z zgromadzen i diecezji, nawet o tak delikatnej materii jak "wzgledy psychologiczne" motywujace koniecznosc wyswiecenia biskupa z szeregow Bractwa. O spowiedzi tam ani slowa.
Jak dla mnie jasne jest, że spowiedź przez kapłana nie posiadającego jurysdykcji biskupa jest poza szczególnymi okolicznościami nieważna i koniec.