W zwykłych okolicznościach każdy regularny kapłan otrzymuje habitualne (a więc związane z jego osobą) prawo do spowiadania. W tym sensie jest to "zwykłe" upoważnienie.
Że byli biskupi, którzy otwarcie sprzyjali Bractwu?
b)mogło by być to interpretowane tak, ze w dotychczasowym działaniu czegoś im brakowało.
1) Wypowiedź D. kard. Castrilion Hoyosa 2) Ostatni list Benedykta XVI
W kan. 144 mowa jest o wątpliwosci (i to pozytywnej) albo o błędzie powszechnym, a nie o ignorancji. Czy ktoś ma pojęcie o kwestiach jurysdykcyjnych czy nie ma - to nie ma żadnego znaczenia.
Wątpliwość, o jakiej mówi prawodawca kościelny, jest pewnym obiektywnym, faktycznym bądź prawnym, stanem rzeczy dotyczącym kapłana,
2) Zachodzi wątpliwość pozytywna, jeżeli za istnieniem, czyli posiadaniem jurysdykcji, przemawiają jakieś racje, motywy; gdy motywy te są poważne, wątpliwość jest uzasadniona, czyli zachodzi prawdopodobieństwo posiadania jurysdykcji. W razie braku jakichkolwiek motywów przemawiających za istnieniem jurysdykcji wątpliwość będzie negatywna; jeżeli zaś motywy są niepoważne, będzie to wątpliwość nieuzasadniona.Kościół uzupełnia brak jurysdykcji tylko w wypadku wątpliwości pozytywnej i równocześnie uzasadnionej; w razie wątpliwości negatywnej lub nieuzasadnionej ważność spełnionego aktu jurysdykcji zależeć będzie od faktycznego jej posiadania.W wypadku uzupełnionej przez Kościół jurysdykcji wolno jej godziwie używać nawet bez ważnej przyczyny.
Błąd (w przedmiocie jurysdykcji) jest to fałszywe przekonanie, że duchowny ma jurysdykcję, której w rzeczywistości nie posiada, gdyż jej nie nabył ani przez objęcie urzędu ani przez delegację. Błąd powszechny, w odróżnieniu od partykularnego, jest to ogólne (a nie jednej lub kilku osób) fałszywe przekonanie wśród członków jakiejś społeczności (np. parafii, domu zakonnego) o posiadaniu jurysdykcji przez duchownego. Błąd może być powszechny bądź faktycznie (de facto) bądź prawnie (de iure). Jest faktycznie powszechny, gdy rzeczywiście ogół społeczności jest błędnie przekonany o posiadaniu jurysdykcji przez duchownego; błąd taki nazywa się formalnym (formalis seu in actu secundo). Błąd jest prawnie powszechny, gdy okoliczności, związane bądź z osobą duchownego bądź z wykonywaniem przez niego władzy, same przez się mogą i powinny u ogółu członków spowodować fałszywe przekonanie o posiadaniu jurysdykcji; jest to zatem błąd domniemany, czyli możliwość zaistnienia błędnego przekonania (error in actu primo) na skutek jakiejś publicznej przyczyny, zdolnej spowodować u ogółu mniemanie sprzeczne z rzeczywistością, np. to, że kapłan siedzi w konfesjonale, oczekując penitentów.
Ponieważ tutaj robi się tylko kłótnia i szastanie wyrwanymi fragmentami CIC, z których wynika ciągle co innego. Większość osób tu na forum nie ma nawet jakiegoś wykształcenia Teologicznego (ja też nie) i piszą po swojemu na podstawie zasłyszanego, przeczytanego, przedłożonego...
Co łączy prawosławnych z FSSPX. Jedni i drudzy są schizmatykami i została zdjęta z nich ekskomunika.
Witam!Po pierwsze chciałbym zauważyć że ci co stwierdzają nieważność sakramentu spowiedzi i małżeństwa w FSSPX rekrutują się głównie z przeciwników tejże instytucji. Osobiście uważam że na podstaiwie opinii jednego kanonisty zbudowali oni krytykę FSSPX a nie mogąc się do niczego przyczepić zahaczyli o spowiedź i małżęństwo.Kanonistą nie jestem ale sądze że spowiedź w FSSPX jest ważna bo:1) możliwość udzielania ważnych sakramentów wypływa z udzielonych święceń prezbiteriatu a nie z bycia inkardynowanym w diecezji bądź zakonie2) nikt z tu obecnych nigdy nie poddawał ważność sakramentu spowiedzi czy małżęństwa u prawosławnych a przecież owi kapłani jurysdycji nie mają od głowy Koscioła powszechnego3) podobna kwestia jurydysdycyjna wypływa w przypadku egzorcyzmów. Do ich sprawowoania potrzebna jest zgoda przełożonego lub biskupa. A takiej też prawosławni nie mają a skutecznie egzorcyzmują. Mało tego historia zna kilku sedewkantystycznych kapłanów skutecznie egzorcyzmujących, którzy przecież od posoborowej hierarchii przyzwoleństwa nie mają. Moim zdaniem rządzi tu zasada że "Kościół uzupełnia" owe braki administacyjne.4) w przypadku sakramentu małżeństwa to kapłan tylko błogosławi związek i potwierdza jego zawarcie. Nowożeńcy ślubują sobie sami. Mało tego kto nie zna katolickiej nauki o małżeństwie ten powinien sięgnąć do pracy "Małżeństwo chrześcijańskie" bp Tihamera Totha, który piszę że ważne małżeńswo jest zawarte nawe poza Kosciołem !!Jak widać przeciwnicy FSSPX wysmażyli kiepską i słabą opinię kanonistyczną. Kapłan może ważnie spowiadać będąc nawet poza Kościołem! BO MOŻE TO CZYNIĆ Z MOCY ŚWIECEN ! Jednak bedac poza Kosciolem czyni to niegodnie!
Witam!Po pierwsze chciałbym zauważyć że ci co stwierdzają nieważność sakramentu spowiedzi i małżeństwa w FSSPX rekrutują się głównie z przeciwników tejże instytucji. Osobiście uważam że na podstaiwie opinii jednego kanonisty zbudowali oni krytykę FSSPX a nie mogąc się do niczego przyczepić zahaczyli o spowiedź i małżęństwo.Kanonistą nie jestem ale sądze że spowiedź w FSSPX jest ważna bo:1) możliwość udzielania ważnych sakramentów wypływa z udzielonych święceń prezbiteriatu a nie z bycia inkardynowanym w diecezji bądź zakonie2) nikt z tu obecnych nigdy nie poddawał ważność sakramentu spowiedzi czy małżęństwa u prawosławnych a przecież owi kapłani jurysdycji nie mają od głowy Koscioła powszechnego
3) podobna kwestia jurydysdycyjna wypływa w przypadku egzorcyzmów. Do ich sprawowoania potrzebna jest zgoda przełożonego lub biskupa. A takiej też prawosławni nie mają a skutecznie egzorcyzmują. Mało tego historia zna kilku sedewkantystycznych kapłanów skutecznie egzorcyzmujących, którzy przecież od posoborowej hierarchii przyzwoleństwa nie mają. Moim zdaniem rządzi tu zasada że "Kościół uzupełnia" owe braki administacyjne.
4) w przypadku sakramentu małżeństwa to kapłan tylko błogosławi związek i potwierdza jego zawarcie. Nowożeńcy ślubują sobie sami. Mało tego kto nie zna katolickiej nauki o małżeństwie ten powinien sięgnąć do pracy "Małżeństwo chrześcijańskie" bp Tihamera Totha, który piszę że ważne małżeńswo jest zawarte nawe poza Kosciołem !!
Jak widać przeciwnicy FSSPX wysmażyli kiepską i słabą opinię kanonistyczną. Kapłan może ważnie spowiadać będąc nawet poza Kościołem! BO MOŻE TO CZYNIĆ Z MOCY ŚWIECEN ! Jednak bedac poza Kosciolem czyni to niegodnie!