No tak, ale o ile mi wiadomo sytuacja tych ksiezy jest dosc wyjatkowa. Jeden pracuje na uniwersytecie, drugi studiuje i wkrecil sie do wroclawskiego postindultu. I super. Problem w tym, ze mysle, ze ilosc takich mozliwosci jest ograniczona. W Polsce jest moze jeszcze kilka miejsc z grupami postindultowymi (np. Warszawa, Poznan), gdzie grupy sa na tyle liczebne, ze bylyby w stanie utrzymac ksiedza, ale nie jest to jakas szczegolnie duza ilosc. Poza tym nie wiem czy wszedzie mozliwy jest taki transfer. Jesli cos pomieszalem to prosze mnie poprawic.
Hm, brzmi sensownie. Dziekuje za te odpowiedz i mam nadzieje, ze uda sie to zrealizowac.Pozdrawiam
Co do Kanonu, to księża mają oklepany argument, że wydłuża on Mszę Św.
Cytat: triregnum w Marca 12, 2010, 22:32:54 pmCo do Kanonu, to księża mają oklepany argument, że wydłuża on Mszę Św. No i gdy jest koncelebra.
dialogowanie na całego
Cytat: Slavko w Marca 12, 2010, 22:39:06 pmCytat: mac w Marca 12, 2010, 22:34:05 pmCytat: triregnum w Marca 12, 2010, 22:32:54 pmCo do Kanonu, to księża mają oklepany argument, że wydłuża on Mszę Św. No i gdy jest koncelebra.a co konelebra ma do rzeczy???Dochodzi czas na zmianę koncelebransa przy mikrofonie, a to są cenne sekundy, które łączą się w minuty. Czas ucieka, a kolacja czeka. Haha
Cytat: mac w Marca 12, 2010, 22:34:05 pmCytat: triregnum w Marca 12, 2010, 22:32:54 pmCo do Kanonu, to księża mają oklepany argument, że wydłuża on Mszę Św. No i gdy jest koncelebra.a co konelebra ma do rzeczy???
Nawet gdyby poszedł tam już uformowany duchowo, tam uprawiał partyzantkę i kamuflaż, nie chodził w sutannie i czytał wiersze JP2 - wszystko żeby otrzymać święcenia i pójść "w teren". Nawet gdyby codziennie wieczorem czytał Forum Krzyż?
Skoro Pan Bóg dopuścił takie doświadczenia na Kościół jak SVII oraz rewolucyjne zmiany i "czystki" Pawła VI, w których to czasach osoby wierne kapłańskiemu powołaniu były marginalizowane w najlepszym wypadku, skoro wyrugowano Najświętszą Ofiarę w Kościele, skoro w zasadzie mężni i wierni kapłani mogli iść tyko drogą FSSPX lub sedevacante, a w najlepszym wypadku umrzeć jak kard. Ottaviani, to co tu mówić o opiece Bożej nad jednym powołaniem, jednego kleryka, który w dodatku miałby wybrać modernistyczne seminarium zamiast pójść ( przy oczywiście większym wysiłku ze swej strony ) do zagranicznego seminarium FSSPX czy IBP ?