Czy jeśli kapłan wypowie niedokładnie, lub nie w pełni słów odpuszczenia grzechów to spowiedź jest ważna czy nie? Chdzi oczywiście o "Bóg Ojciec miłosierdzia..."
Znak Krzyża św. jest zbędny. Formuła trynitarna też nie jest wymagana do ważności rozgrzeszenia. Wystarczy sama formuła „ja odpuszczam tobie grzechy” - bez utraty ważności można nawet zmienić szyk zdania, byleby oddawało istotę Sakramentu. Trydencki Komitet Normalizacji, Miar i Jakości Sakramentów ustalił maksymalny zasięg rozgrzeszenia na 20 kroków - czyli jednym aktem zbiorowej absolucji może kapłan rozgrzeszyć cały batalion piechoty (z dokładnością do natężenia głosu rozgrzeszającego). Rozgrzeszać przez ścianę nie wolno.
Czyli im dalej słychać głos kapłana, tym dalej może sięgać absolucja?
Jeśli tak, to udzielona za pomocą mikrofonu się "liczy"?
Trydencki Komitet Normalizacji, Miar i Jakości Sakramentów
@ p. MatthaeusGdyby te niewymienione grzechy zaliczaly sie do wagi ciezkiej, poszlabym jeszcze raz do spowiedzi, gdyby zas to byly grzechy powszednie, zadoscuczynilabym jakos na wlasna reke. Zdarzyla mi sie taka sytuacja, spowiednik przerwal mowiac "dobra, starczy", zadal pokute i udzieli rozgrzeszenia Teraz sie smieje, ale wtedy zaniemowilam ze zdziwienia, a po wyjsciu z konfesjonalu krew mnie malo nie zalala ze zlosci
W sposob opisany przez Panstwa traktuje sie skrupulantow.