Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Października 07, 2024, 13:28:04 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232521 wiadomości w 6637 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: [Powitanie] adalbertus
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 11 Drukuj
Autor Wątek: [Powitanie] adalbertus  (Przeczytany 35565 razy)
Benedykt Korczyński
uczestnik
***
Wiadomości: 237


« Odpowiedz #30 dnia: Stycznia 13, 2010, 22:07:53 pm »

Do wszystkich: właśnie przez takie spory jałowe młodzież odchodzi z Kościoła, nie przekazuje się im wiary tylko stawia wymagania. Nikt ich nie katechizuje, nikt nie katechizuje dorosłych niedługo nie będzie dla kogo sprawowac Mszy Św. bo zabraknie ludzi.
Czemu nie pomówic o prawdziwych problemach?

Pan chyba nie zauważa WIOSNY KOŚCIOŁA, która trwa od 40 lat!?
Zapisane
Jakże piękne i pełne pociechy jest świętych obcowanie! BXVI
martyrologium.blogspot.com/
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #31 dnia: Stycznia 13, 2010, 22:10:48 pm »

Widzę, że dyskusja zrobiła się bardzo jałowa i to tylko bicie piany a na to szkoda czasu.

Ad. Fons Blaudi: Kościół zawsze odczytywał znaki czasu i czyni to dzisiaj także. Jeśli uważasz się za wyżej stojącego od biskupów, papieży to gratuluję bo to oni akceptują i Neokatechumenat i szafarzy świeckich, ministrantki i komunię na rękę.
Sam widziałem jak JPII sprawował Eucharystię we wspólnocie Neokatechumenalnej (wprawdzie na filmie), sam udzielał Komunii na rękę.
Całe szczęście, że to nie świeccy decyducją o tym co ma się dziac i jak w Kościele.

To ze Jan Pawel II tak robil nie obliguje nas do akceptacji tej zapozyczonej od protestantow nie wierzacych w Rzeczywista Obecnosc praktyki. A rzeczywistosc jest taka, ze wlasnie swieccy aktywisci czasami za wiele moga, przyklad na zachodzie. Ta cala degrengolada wziela sie rowniez z tego, ze zaczeto klerykalizowac lud.


Dlaczego wprowadzac obrzędy pokutne? Jak narazie wprowadza się liturgie pokutne ze spowiedzią wg OICA. Nie bądź tak cyniczny. Popatrz na rzeczywistosc co się dzieje. Nie wiem czy masz dzieci czy nie czy wiesz co się dzieje wśród młodzieży.

Nie rozumie pan znowu, chodzi o zupelny zanik sakramentu spowiedzi, zastapionego przez wlasnie takie nabozenstwa z bezprawna absolucja generalna

Cytuj
Do wszystkich: właśnie przez takie spory jałowe młodzież odchodzi z Kościoła, nie przekazuje się im wiary tylko stawia wymagania. Nikt ich nie katechizuje, nikt nie katechizuje dorosłych niedługo nie będzie dla kogo sprawowac Mszy Św. bo zabraknie ludzi.
Czemu nie pomówic o prawdziwych problemach?

Jest pan typowym przykladem tego co o czym mowil Hildebrandt, ktorego panu polecano. Absolutyzacja doczesnosci i niechec dyskutowania spraw wiary, skupianie sie na czlowieku i zepchniecie kultu Boga w sfere dowolnosci. Uwazam, ze odchodzenie od Kosciola ma inna przyczyne i zapewniam pana, ze orientuje sie co sie dzieje wsrod mlodych ludzi
Zapisane
Benedykt Korczyński
uczestnik
***
Wiadomości: 237


« Odpowiedz #32 dnia: Stycznia 13, 2010, 22:10:51 pm »

Trzeba ludzi, którzy będą dla nich świadkami a nie pouczającymi. Ciekawe jakie macie w tej kwestii doświadczenie.

Ja osobiście szukam dla siebie i swoich dzieci raczej pouczających. Tak zwanych "świadków" naoglądałem się w ostatnich latach dosyć.
Zapisane
Jakże piękne i pełne pociechy jest świętych obcowanie! BXVI
martyrologium.blogspot.com/
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #33 dnia: Stycznia 13, 2010, 22:12:09 pm »

Jeśli uważasz się za wyżej stojącego od biskupów, papieży to gratuluję bo to oni akceptują i Neokatechumenat i szafarzy świeckich, ministrantki i komunię na rękę.
Sam widziałem jak JPII sprawował Eucharystię we wspólnocie Neokatechumenalnej (wprawdzie na filmie), sam udzielał Komunii na rękę.
Całe szczęście, że to nie świeccy decyducją o tym co ma się dziac i jak w Kościele.
No prosze, stu klikudziesieciu papiezy nie akceptowalo, potem trzech czy czterech akceptowalo, obecy wycofuje sie rakiem z tych naduzyc (jakos trudno panu odczytac te akurat znaki czasu jakimi sa decyzje Benedykta XVI).
Powtarzam : jezeli norma ma byc praxis kokokolwiek - proboszcza, biskupa, papieza - to by byla prosta droga do relatywizmu. Kosciol to nie system totalitarny, gdize prawo pozytywne jest najwyzszym prawem. Nad biskupami i papiezem stoi Bog. W Kosciele jest jedna norma - Objawienie, i jeden legislator - Chrystus. Ludzie Kosciola czasem sie od tego oddalaja, ale nie na dlugo. Gdyby kierowac sie pana wskazowkami, to w okresie Renesansu szczytem katolckosci byloby wyjmowanie dupa kasztanow, nie ?
Całe szczęście, że to nie relatywisci, świeccy i duchowni, decyducją o tym co ma się dziac i jak w Kościele, ale jego Zalozyciel.



Dlaczego wprowadzac obrzędy pokutne?
A dlaczego wprowadzac komunie na reke ? Z tego samogo powodu : dostosowanie Kosciola do czlowieka, odwrocenie sie od Boga, pogon za nowoczesnoscia, nowinkarstwo, dzialanie szatana... Zapomnialem o czyms ?


Czemu nie pomówic o prawdziwych problemach?
Profanacja Pana Jezusa, utrata wiary w dogmaty eucharystyczne (koniecne do zbawienia), falszowanie istoty mszy swietej i Eucharystii to sa jak najbardziej prawdziwe problemy, a nie jalowe spory.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3660


« Odpowiedz #34 dnia: Stycznia 13, 2010, 22:21:55 pm »

A dlaczego wprowadzac komunie na reke ? Z tego samogo powodu : dostosowanie Kosciola do czlowieka, odwrocenie sie od Boga, pogon za nowoczesnoscia, nowinkarstwo, dzialanie szatana... Zapomnialem o czyms ?

Mnie pewien ksiądz niedawno pouczył, że na język to niehigienicznie.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #35 dnia: Stycznia 13, 2010, 22:25:57 pm »

To prawda. Ksiadz w koszulce z Myszka Miki, ktory byl bohaterem jednego (krotkiego) sezonu na Forum Frondy pisal zanim wyszlo, ze jest ksiedzem, o tym jak ohydne i paskudne sa geby i jezyki wiernych. Wielu ksiezy po prostu urzadza dawanie oplatka do reki, bez zadnego ryzyka powalania paluszkow slina i narazania oczu na widok plomb i prochnicy.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Torus
Gość
« Odpowiedz #36 dnia: Stycznia 13, 2010, 22:30:28 pm »

@ Adalbertus

Cytuj
tu chodzi o prawdziwych i konkretnych ludzi o ich życie o to, że w Kościele poza jakąś tradycją czy przymusem nie widzą nic innego. To jest głos wielu księży, którzy martwią się tym co się dzieje i nie wiedzą co robic. Ja się na nich nie oburzam bo ich nie znam znam te rzeczy z relacji jak pisałem. Trzeba ludzi, którzy będą dla nich świadkami a nie pouczającymi. Ciekawe jakie macie w tej kwestii doświadczenie.

Drogi adalbertusie;
tu nie chodzi o życie konkretnych ludzi, tylko o zbawienie dusz (przepraszam za staroświeckie słownictwo). W sprawach życiowych należy zgłosić się do poradni życia rodzinnego.
Księża nie powinni robić konkurencji psychologom i socjologom, tylko zabrać się do racjonalnego katechizowania i modlenia się. W tym celu wcześniej powinni przeczytać to i owo.
Moje doświadczenia -  to księża specjaliści od organizowania tzw "sacrum domowego" (nie ma w kościele, zróbta se w domu) - czyli wieszania makatek z dewocjonaliami jako remedium na odchodzenie młodych od Kościoła.

ps
świadectwo - to dzielenie się wątpliwościami i uprawianie prywatnej teologii
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2010, 22:34:30 pm wysłana przez Torus » Zapisane
porys
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 2652


« Odpowiedz #37 dnia: Stycznia 13, 2010, 22:54:24 pm »

@adalbertus
Skoro wierzy Pan w REALNĄ OBECNOŚĆ PANA JEZUSA W KAŻDEJ NAJMNIEJSZEJ CZĄSTCE EUCHARYSTII to dlaczego naraża Pan go na sprofanowanie przyjmując go na rękę?
Radzę zrobić eksperyment - proszę na czarnym płótnie kilka razy połozyć biały opłatek - a następnie policzyć białe okruchy, które na nim zostały. Jeśli dalej będzie Pan uważał iż puryfikacja ręki jest niepotrzebna, równocześnie wierząc w realna obecność i nie chcąc narażać Ciała Naszego Pana na sprofanowanie, będę musiał stwierdzić iż, albo:
a) nie jest Pan zdolny do logicznego myślenia (bez urazy)
b) jest Pan trollem internetowym

Czy wie Pan, że pierwszy raz na rękę Komunię zaczęto przyjmować w Holandii w poł. lat 60-tych? Jak wyglada obecnie stan Kościoła w tym kraju chyba pisac nie muszę - prawda?
PS. Widzę, że ma Pan małą wiedzę na ten temat - ale proszę zaznajomić się z ost. rozporządzeniami kard. Ciprianiego z Limy (który zakazał udzielania Komuni do ręki w Swojej archdiecezji), czy też kard. Caffara z Bolonii,  który zabronił takiego sposobu komunikowania w 43 najwazniejszych Kościołach swojej archidiecezji.
Zapisane
zdewirtualizować awatary
Krzysztof_
Gość
« Odpowiedz #38 dnia: Stycznia 13, 2010, 23:02:37 pm »

Wiem, że koło tabernakulum znajduje się ten pojemniczek ale widac wychodzi z użycia. Mniejsza o to. Czy trzeba się spierac na taki temat? Jest tyle bardziej interesujących wydarzeń z życia Kościoła albo z własnego życia gdzie działa JHS.

Tak, proszę Pana, trzeba spierać się o taki temat. Tym tematem jest sposób, w jaki traktutuje się Przenajświętsze Ciało Pana Jezusa.
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3724

« Odpowiedz #39 dnia: Stycznia 13, 2010, 23:06:34 pm »

Pan Adalbertus chyba nas opuści raczej.
Zapisane
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #40 dnia: Stycznia 13, 2010, 23:21:15 pm »

Popatrz na rzeczywistosc co się dzieje. Nie wiem czy masz dzieci czy nie czy wiesz co się dzieje wśród młodzieży.

Do wszystkich: właśnie przez takie spory jałowe młodzież odchodzi z Kościoła, nie przekazuje się im wiary tylko stawia wymagania. Nikt ich nie katechizuje, nikt nie katechizuje dorosłych niedługo nie będzie dla kogo sprawowac Mszy Św. bo zabraknie ludzi.
Czemu nie pomówic o prawdziwych problemach?

Całkowicie sie z panem nie zgadzam!

Patrzę na rzeczywistość i widzę wokół samą apostazję.
Mieszkam na osiedlu, gdzie średnio tylko dwie rodziny/na klatkę przyjmują kolędę!
Do koscioła w niedzielę tylko nieliczni już idą.

A to właśnie skutek wg mnie tego co pan uważa za "normalność": komunia na rękę, olewanie przepisów liturgicznych,
niezauważalność (prawie) eucharystycznej modlitwy na Mszy (nowej), za to ble-ble-ble-kazania, wprowadzania, echa i tam podobne (np, list KEP o.... języku polskim!)
To czego "uczy" katechetka mojego syna w szkole na lekcjach religii to jeden ze stopni do apostazji.

Zapytałem się księdza co sądzi o tak małej ilości przyjmujących go na kolędzie opdowiedział coś o niewierzących, innej wiary...
A ja mu nato: przecież to są sami apostaci!!! Westchnął tylko (aprobując to). Przecież ci ludzie kiedyś byli w "katolickich" rodzinach.

Jeszcze raz: przekazywanie wiary to stawianie wymagań!
Bez dyscypliny i wymagań o jakiej "katechizacji" pan pisze?
Jakie to są te "prawdziwe problemy" jeśli nie brak szacunku i czci do Najświętszego Sakramentu?
(Np. przyjmowanie na rękę, odmowa udzielenia Komuni, bo się uklękneło...)

Do pana: dzięki takiej postawie jak pańska ludzie odpadają od wiary!
Zapisane
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #41 dnia: Stycznia 13, 2010, 23:45:39 pm »




Całkowicie sie z panem nie zgadzam!

Patrzę na rzeczywistość i widzę wokół samą apostazję.
Mieszkam na osiedlu, gdzie średnio tylko dwie rodziny/na klatkę przyjmują kolędę!
Do koscioła w niedzielę tylko nieliczni już idą.

A to właśnie skutek wg mnie tego co pan uważa za "normalność": komunia na rękę, olewanie przepisów liturgicznych,
niezauważalność (prawie) eucharystycznej modlitwy na Mszy (nowej), za to ble-ble-ble-kazania, wprowadzania, echa i tam podobne (np, list KEP o.... języku polskim!)
To czego "uczy" katechetka mojego syna w szkole na lekcjach religii to jeden ze stopni do apostazji.

Wie pan chyba żyjemy w rożnych krajach. Z racji wykonywanej pracy jeżdżę po Polsce i tak naprawdę nigdzie nie spotkałem się z powszechnością przyjmowania na  komunii na rękę. Mówienie o tym że olewanie przepisów liturgicznych ma jakieś znaczenie dla wiernych to tez pomyłka, myślę że 99 % wiernych nie ma o nich zielonego pojęcia. Jak żyję nie widziałem żadnego echa w kościele na mszy parafialnej z dwa razy może spotkałem się z świadectwem osób świeckich- które i tak wzbudziło większe zainteresowanie niż kazanie.  Kazania czy dobre czy złe to i tak większość ich nie słucha. Listy KEP,  niie wiem czy księża maja obowiązek je czytać, ale kilka razy spotkałem taka sytuacje. Ksiądz mówi  kazaniem + dziś był list można  się z nim zapoznać w gablotce parafialnej.


Jeszcze raz: przekazywanie wiary to stawianie wymagań!
Bez dyscypliny i wymagań o jakiej "katechizacji" pan pisze?
Jakie to są te "prawdziwe problemy" jeśli nie brak szacunku i czci do Najświętszego Sakramentu?
(Np. przyjmowanie na rękę, odmowa udzielenia Komuni, bo się uklękneło...)



Wychowywać i wymagać można od dzieci, jak się tego nie robiło to później już nie ma sensu. Moja katecheza była z dyscypliną i wymaganiami, a z mojej 30 kilku osobowej klasy już pod koniec szkoły podstawowej z kościołem po drodze miało około 40 % więc problem tak naprawdę leży 2,3 pokolenia dalej. Niech mi tylko państwo nie wmawiają że wtedy szalała w Polsce reforma liturgiczna. I dlatego wierni odchodzili z kościoła. 



Do pana: dzięki takiej postawie jak pańska ludzie odpadają od wiary!

Skąd panwie że dzięki pańskiej nigdy nikt nie odpadł od wiary?
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
Krzysztof_
Gość
« Odpowiedz #42 dnia: Stycznia 13, 2010, 23:55:54 pm »

Mówienie o tym że olewanie przepisów liturgicznych ma jakieś znaczenie dla wiernych to tez pomyłka, myślę że 99 % wiernych nie ma o nich zielonego pojęcia.

Niestety 'olewanie' przepisów liturgicznych bardzo często prowadzi do robienia cyrku z Mszy. A to już wierni (nieznając przepisów) dostrzegają. Wystarczy, że przez pewnien okres Msza jest odprawiana jak należy i zaraz pojawią się głosy, że jest jakoś pobożniej, ładniej.
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #43 dnia: Stycznia 14, 2010, 00:11:55 am »

Cytuj
Mówienie o tym że olewanie przepisów liturgicznych ma jakieś znaczenie dla wiernych to tez pomyłka, myślę że 99 % wiernych nie ma o nich zielonego pojęcia.

Powialo hipokryzja i faryzeizmem. Przepisy liturgiczne sa obiektywne, nie subiektywne tzn. maja role i znaczenie niezalene od ich recepcji przez kokokolwiek.
Zas na zasadzie lex orandi lex credendi ci sami werni, ktorzy sa nieswiadomi istnienia przepisow liturgicznych traca wiare w wyniku ich lamania.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #44 dnia: Stycznia 14, 2010, 00:32:56 am »

Witam wszystkich jako nowicjusz. Od kilku dni odkąd znalazłem to forum przyglądam mu się z uwaga i zaciekawieniem. Ciekawe skąd u niektórych jest tyle nienawiści i agresji do DN? Po prowadzonych wątkach widac, że większośc zna DN tylko ze słyszenia albo z plotek.
Ja do tej pory jak czegoś nie znałem to czytałem co KK mówi na dany temat, dokumenty, wypowiedzi papieży itd.
Wydaje mi się, że kruszycie kopie o coś co nic nie przyniesie tylko podniesie co niektórym ciśnienie.
Co do Eucharystii przyjmowanej na rękę to nie wiem wogóle po co są ostre przycinki. Ja jestem z diecezji warszawskiej i odkąd ks. Prymas Glemp wydał dekret o możliwości przyjmowania na rękę to chętnie tak przyjmuję, gdyż brakowało mi tego co na Zachodzie jest powszechne. Mi osobiście pomaga w modlitwie, adoracji. Mam nadzieję, żę będę w miare możliwości mógł bardziej uczestniczyc w dyskusjach tu na forum i dzielic się również moim skromnym doświadczeniem.
Nie wiem czy odpowiadac na różne wątki wcześniej podnoszone?
Noszenie Ewangeliarza to bardzo powszechny ryt w wielu parafiach (raczej nie jest to wymysł DN).

Mam kolegę który często jeździ na ten tzw zachód i jego zdaniem tam już mało kto wierzy w rzeczywistą obecność.
Co do DN to nie czuję żadnej nienawiści, a z niektórzy ludzie(uczęszczający dalej na DN) są nadal moimi bliskimi przyjaciółmi. Dwóm już opowiadałem co piszę na tym forum, i nawet co do niektórych kwestii się ze mną zgodzili.
 Co do noszenia ewangeliarza na DN to się również z tym nie spotkałem, a może by było warto skoro neoni tak wielką wagę przykładają do słowa bożego. Jeszcze żeby tak z trybularzem, NOM po łacinie z kanonem rzymskim i kapłan ad orientem, przy konsekrowanym ołtarzu to może by jakoś jakoś uszło.
Chodzi o to, że SVII dopuścił używanie języków narodowych jako pewien wyjątek, a skoro neoni uważają że są objęci jakąś specjalną formacją(co uczyni z nich elitę Kościoła), to wypadało by używać prawdziwego języka KK czyli łaciny.  
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 11 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: [Powitanie] adalbertus « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!