Cytat: jp7 w Kwietnia 27, 2010, 18:57:14 pm BTW - zatwierdzenie przez SA nie jest ważne.Liczy się tylko zatwierdzenie przez SS... ... a tekiler jak mantrował, tak mantruje. A gdzie "dyrektorium katechetyczne"? W krzakach? Kikóś czeka na zmianę pontyfikatu? Może się przeliczyć, co daj Panie Boże. Amen.
BTW - zatwierdzenie przez SA nie jest ważne.Liczy się tylko zatwierdzenie przez SS...
Spójrzcie na oczy...
Cytat: Hotori w Kwietnia 27, 2010, 10:17:19 am Spójrzcie na oczy...Myli się pani, to tylko ciemny skan:Natomiast NA PEWNO nie są to oczy postaci z chrześcijańskich ikon!
Natomiast NA PEWNO nie są to oczy postaci z chrześcijańskich ikon!
więc proponuję zawczasu przyjść na katechezy i zacząć "robić Drogę" )))
Cytat: hellsing w Kwietnia 27, 2010, 22:40:38 pm więc proponuję zawczasu przyjść na katechezy i zacząć "robić Drogę" )))Dla chętnych podaję stronę www z odpowiednimi kursami:http://www.bialecki.pl/kursy_maszyny.php
Cytat: romeck w Kwietnia 27, 2010, 22:53:19 pmCytat: Hotori w Kwietnia 27, 2010, 10:17:19 am Spójrzcie na oczy...Myli się pani, to tylko ciemny skan:Natomiast NA PEWNO nie są to oczy postaci z chrześcijańskich ikon!Panie Romanie, jakby sie pobawić photoshopem to i źrenice byśmy zobaczyli
W czasie wojny kleryk Peter Rodenheber, niemiecki redemptorysta, został powołany do wehrmachtu i trafil na front do Rosji.Pewnego dnia zatrzymali się w całkowicie opuszczonej wiosce. Przed nimi stacjonowała tutaj jednostka SS.Szukając noclegu, Peter wszedł do pewnego domu. Na stole leżała tam pobrudzona ikona Matki Boskiej z Dzieciątkiem, której SS-mani widocznie używali jako deski do krajania chleba i kiełbasy.Wyraźnie na to wskazują rysy na obrazie. Peter ikonę oczyścił i włożył do swego plecaka. Nosil ją tam do końca wojny i w czasie krotkie niewoli.Powróciwszy po wojnie do domu kontynuował przerwane studia teologiczne i zaczął dociekać, jaka to jest ikona. Doszedł do wniosku, że to kopia Matki Boskiej Kazańskiej.Po święceniach kapłańskich zgłosil się do pracy misyjnej na Sumbie w Indonezji. Ikona wędrowała z nim. Stale też myślał, by ją jakoś oddać właścielom. Za rządów komunistów nie było to jednak możliwe. Dopiero w 1995 roku, w czasie ostatnich swoich wakacji w ojczyźnie, wybrał się do Rosji i nie bez trudu odnalazł wioskę, skąd ikona pochodziła. Domu, skąd ikonę, zabrał już nie było, ale byli krewni jej właścicieli. Przez tłumacza o. Peter wyjaśnił mieszkańcom cel swego przybycia, pokazał im ikonę i opowiedzial jej dzieje. Gdy ujrzeli oblicze swojej Matuchny, starsi zaczęli zanosić się płaczem. „Nasza Matuchna wróciła do nas z tułaczki!”Tam też o. Peter dowiedział się, że ze strachu przez komunistam dawni włściciele schowali iikonę na strychu, gdzie ją pewno SS-mani odkryli i zaczęli używać jako deski do krajania.W niecałe dwa lata po tej wyprawie o. Rodenheber zachorował i zmarł. Pewno teraz już nie ogląda obrazu Najświętszej Panny, ale widzi Ją twarzą w twarz
Dla chętnych podaję stronę www z odpowiednimi kursami:
CytujDla chętnych podaję stronę www z odpowiednimi kursami:Amerykańska Droga czyli Amway.
O tak, tak. To jest to
Dlaczego artysta zrobił takie oczy, pytanie - podbijam: co to oznacza,jak jest tego symbolika?
Powiedział bym ze nic (na pewno na tym forum znajdą się specjaliści twierdzący inaczej).
Te "ikony" były chyba malowane dawno od co najmniej 20 albo i więcej lat już tak nie maluje. Zapewne to wpływ Picassa którego był uczniem?