A może tak wyłączymy te neony
P.S. We wspaniałym tekście Pana jp7 warto by zamienić [/qquote] na ['/quote'], wtedy będzie lepiej czytelne co jest cytatem.
Cytat: Zet w Lutego 19, 2010, 12:16:31 pmOczywiście w soboty wieczorem jest sprawowana niedzielna Eucharystia. I to tyle. Jakoś nigdy nie mogłem zrozumieć tej oczywiśtości, że coś niedzielnego jest oczywiście w sobotę. Dlaczego właściwie Msza niedzielna nie może być w niedzielę, tylko oczywiście w sobotę?
Oczywiście w soboty wieczorem jest sprawowana niedzielna Eucharystia. I to tyle.
Uwazam, ze pan kreci, mataczy i manipuluje. Byc moze odebral pan odpowiednie przygotowanie w tym celu. Stad uwazam, ze panska dzialalnosc na tym forum jest wybitnie szkodliwa. Alo to juz moj problem. Panskich problemow jest sporo: 1) za kazdym razem, kiedy nie chce pan ustosunkowac sie do konkretnych zarzutow, zaslania sie pan "godnoscia osobista", brakiem czasu i rodzina, po to, by tracic ten czas na kolejne swoje mantry (nb. tak robia wykwalifikowani jehowici, kiedy usiluje sie narzucic im inna droge dyskusji niz ta, ktora wdrukowano im na szkoleniach), 2) uwaza pan to forum za miejsce podobne do forum Zydow, ktorzy odrzucili Chrystusa i chrzescijanstwo, 3) uwaza pan to forum za miejsce nieodpowiednie do merytorycznych dyskusjiDlatego pytam: jak to sie dzieje, ze z takim bagazem problemow dot. tego miejsca, dalej pan tu jest?Mial pan strzepnac pyl z sandalow?Jaki jest cel panskiej aktywnosci na tym forum? Czy cel ten pokrywa sie choc w czesci z celami istnienia tego forum?.
Uwazam, ze pan kreci, mataczy i manipuluje.
Byc moze odebral pan odpowiednie przygotowanie w tym celu.
Stad uwazam, ze panska dzialalnosc na tym forum jest wybitnie szkodliwa
1) za kazdym razem, kiedy nie chce pan ustosunkowac sie do konkretnych zarzutow, zaslania sie pan "godnoscia osobista", brakiem czasu i rodzina, po to, by tracic ten czas na kolejne swoje mantry
uwaza pan to forum za miejsce podobne do forum Zydow, ktorzy odrzucili Chrystusa i chrzescijanstwo,
Dlatego pytam: jak to sie dzieje, ze z takim bagazem problemow dot. tego miejsca, dalej pan tu jest?Mial pan strzepnac pyl z sandalow?
uwaza pan to forum za miejsce nieodpowiednie do merytorycznych dyskusji
Jaki jest cel panskiej aktywnosci na tym forum? Czy cel ten pokrywa sie choc w czesci z celami istnienia tego forum?
Czy cel ten pokrywa sie choc w czesci z celami istnienia tego forum?
Tam gdzie my widzimy kryzys Kosciola, wy widzicie wasz interes i wasza racje bytu, nasze dzialania wy torpedujecie jako niezgodne z waszymi interesami.
Piotrowi też by pan kazał pilnować swej sieci? A Mateuszowu swego kantorka celnego lub Łukaszowi swoich pigułek?Widzi Pan - Piotra, Mateusza czy Łukasza powołał bez wątpienia Duch Święty. Kto powołał katechistów?
Natomiast do głoszenia Ewangelii zpraszam pana, jeśli jest pan ochrzczony. Bez względu na pański zawód i wykształcenie. Do tego są powołani wszyscy ochrzczeni. A głosić można w przeróżny sposób, nie tylko gadaniem.Akurat do "gadania" powołuje Kościół. Kiedyś nazywało się to "misja kanoniczna", dziś trochę inaczej.
Panie Zet:Po pierwsze - Saul z Tarsu (Szaweł, późniejszy św. Paweł) nie robił nic na żadnym forum.
Po drugie -Żebym dobrze zrozumiał prosił bym o wytłumaczenie przypowieści. Pan Pablo (i każdy krytyk Drogi) to Szaweł z Tarsu. Droga - to prześladowany Kościół. Wytykanie błędów - to mordowanie.
Po trzecie - pojęcie "depozyt wiary" jest pojęciem ściśle związanym z Katolicyzmem. Gdyby św. Paweł znał Depozyt Wiary - Damaszek nie był by potrzebny.
Po czwarte - faryzeusze uczyli się interpretować Biblie. Jak wiadomo - biblia nie jest do prywatnego wyjaśniania. Magisterium Kościoła i Prawo Kościoła - jak najbardziej się do tego nadaje.
….To właśnie po to by budować wiarę u ludzi z małą wiedzą wszystkie znaki powinny być czytelne. Dokładnie tak.A w DN są aż tak czytelne, że niewtajemniczeni nie mieli wstępu na liturgię, bo by za dużo wyczytali?
Cytuj…Wiem że moja ocena wydaje się być bardzo arbitralna, ale tak mi się wydaję.Słusznie pan pisze, że jest arbitralna, i słusznie pan uważa że się panu wydaje. Za to pan pisze tu Ex-cathedra?
….Nie wiem czy będzie coś czy nie, nie jestem wróżką, ale wiem, że było coś co nazwano Kościołem. Nie mówimy o prawie ludzkim, a o prawie Kościoła. "Kto was słucha, mnie słucha. Kto wami gardzi mną gardzi".
…Tego to ja już nie wiem, dlatego zostawiam to fachowcowi, czyli kapłanowi celebrującemu Eucharystię. Nie mnie go osądzać. Czytać pan potrafi? Cytuj3. Modlitwa eucharystyczna winna być wypowiadana powoli, wyraźnie, głosem dostosowanym do wielkości wnętrza i działania urządzeń nagłaśniających, w sposób naturalny, wolny od sztucznego patosu. "Kapłan (...) łączy lud ze sobą w modlitwie, którą w imieniu całej społeczności kieruje do Boga Ojca przez Jezusa Chrystusa. W tej modlitwie chodzi o to, by całe zgromadzenie zjednoczyło się z Chrystusem w głoszeniu wielkich dzieł Bożych i w akcie złożenia Ofiary" (OWMR 54).
…4. Modlitwa eucharystyczna wymaga, aby wszyscy słuchali jej ze czcią oraz w ciszy i uczestniczyli w niej przez aklamacje przewidziane w obrzędzie" (OWMR 55 h). Nie można więc podczas modlitwy eucharystycznej grać na organach ani wykonywać żadnych pieśni.(za "Celebracja Eucharystii zgodna z zasadami "Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego" KKBiDS KEP)
Słusznie pan pisze. Pomaga. W tym wypadku - dostrzec co jest ziarnem, co plewem...
Nie – katecheza służy odkrywaniu Boga, Jego Miłości a nie prawa. Odkrywaniu prawa służą studia prawnicze. To po co Kościół prawo ustanowił???
….Też zgoda, tyle że akurat DN uczy zasad i Prawa Bożego. Prawa Bożego? Będziesz ignorował przepisy Kościoła, kiedy są dla ciebie nie wygodne, a przy tym udawał, że nie ignorujesz?
Owszem, (chociaż list kard. Arinze był kierowany do Kiko, Carmen i o. Mario a nie do wszystkich wiernych) Pewnie dlatego został umieszczony w oficjalnym, organie Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów - "Notitiae". Dlatego też papież publicznie przypomniał DN ten list podczas audiencji... Panie Zet - list kard. Arinze jest oficjalnym listem duszpasterskim dotyczącym DN i przeznaczonym dla całego Kościoła. To, ze adresatami są Kiko, Carmen i ks. Pezzi nic nie zmienia (wiele jest listów, nominalnie adresowanych do osób, a faktycznie dla całego Kościoła
Również ocena Teologiczna kard. Arietty. Proszę się z nią zapoznać.Czy jak jest pan chory - chodzi pan do meteorologa? oceny tteologicznej może dokonać jedynie kompetentna kongregacja - czyli Doktryny Wiary.
…No właśnie- Wszystkich przeciwników drogi błagam o stosowanie się do powyższego. Proszę o wykazanie minimum dobrej woli. Zastanawiał się pan, co znaczy zatwierdzenie statutu? To jest wyznaczenie ram prawnych (prawo ) działalności DN w Kościele. Statut (+powszechne przepisy Kościoła) jest to minimum iktóre DN musi spełniać, aby była uznana za ruch katolicki. Spełnia?
….Nie ma potrzeby błagania. Droga stosuje te przepisy i zalecenia. Kapłan komunikuje się przed wiernymi, czy razem z nimi? Wierni przyjmują Ciało Pańskie każdy bezpośrednio po Jego otrzymaniu, czy wszyscy razem?Wierni wypowiadają coś przed przyjęciem Ciała Pańskiego?Modlitwa Eucharystyczna jest śpiewana, czy recytowana?itp.
….Natomiast faryzeusze, to po prostu uczeni w piśmie, w ustach Jezusa – ci którzy żądali od innych tego czego sami nie byli w stanie wykonać, albo im się nie chciało. I wiarę mieli na pokaz. No i z prawa (które miało z założenia pomagać ludziom) zrobili coś co ludzi niewoliło. Po prostu absolutyzowali prawo – ale nie wobec siebie, tylko wobec innych. NIe wydaje się panu, że to co pan napisał jest wewnętrznie sprzeczne? Nie "absolutyzowali prawa", a własne widzimisie. Siebie stawiali ponad prawem - zupełnie jak pewne znane osoby
Czy uważa pan że moc Ducha Świetego dzisiaj ustała? W dodatku chrzest jest sakramentem do tego wręcz obligującym.
Kto panu powiedział że katechiści owej misji nie dostają?
Po pierwsze to przenośnia, po drugie słowo forum istniało na długo przed internetem.
Również przenośnia. Ale to nie krytykowanie Drogi tylko walka z nią. Krytyka jest konstruktywna i oparta na faktach rzeczowych. Ta tutaj wynika z niezrozumienia istoty rzeczy. Zupełnie jak u Pawła.
Czemu pan tak uważa?- Kiko zawsze i wyłacznie głosi Jezusa Chrystusa. - pańskie pytanie wynika absolutnie z nieznajomości Drogi.
Depozyt wiary najpierw posiadał Naród Wybrany. Gdyby Go nie było, skąd by się wziął?- Proszę nie zapominac, że Jezus - jak sam mówi- nie przyszedł niczego zmieniać- ale wypełnić, to co było dane wcześniej.
Twierdzę dokładnie to samo.
Nie - ale jako ktoś, kto ma doświadczenie wielu, wielu lat Drogi. Po dwóch latach niewiele jeszcze wiedziałem. Na DN - nie chodzi o wiedzę tylko o wiarę. Wiedzę nabywa sie niejako przy okazji.
Dokładnie tak, tyle że prawo kościelne jest dane by pomagać. Ale pan wyrywa z kontekstu. Na poczatku nie było prawa kościelnego, a Kościół istniał i rozwijał się. Prawo przyszło później, by pomagać, by ci co byli oddaleni o tysiące kilometrów mogli dawać to samo chrześcijaństwo.
Nie muszę czytać- nie jestem kapłanem. Zreszta prawo ma tak wiele niuansów, ze bez fachowej wiedzy łatwo pobłądzić. Od tego mam autorytety kościelne. Przykład? - pański post. Znajomość wycinka prawa, jeszcze nie jest znajomością prawa. Dlatego sie nie podejmuje.
Panie jp7 – ja naprawde nie jestem prawnikiem i kanonistą. I specjalnie się tym nie interesuję. Proszę o tym dyskutować z prawnikami.
Właśnie dostrzegłem. Dlatego jestem na DN
Przecież rozmawiamy o katechezie nie o prawodawstwie kościelnym. To całkiem inna dziedzina. W katechezie mówi się o Bogu. Proszę nie mylić pojęć.
Nie wiedziałem że przeszliśmy na ty. Ale dobrze mi jest tak wygodniej, ponieważ jedynym panem jest dla mnie J. Chrystus a panią Maryja Panna – Matka Zbawiciela. Nie mój drogi- to ty nie znasz ich do końca.
To było na marginesie- nie chcę o tym tu dyskutować, Już w innym wątku było wałkowane. Sam pan pisze że dotyczy DN. I DN stosuje się do zaleceń.
Kardynał Arietta jest taka instancją. Jako wybitny prawnik (nie związany z DN – tylko raczej z Opus Dei) dostał zlecenie od Watykanu na opracowanie takiej oceny, czy ekspertyzy. I dokonał jej. I wolę wierzyć tej kompetentnej osobie niż setce domorosłych prawników niby kościelnych.
Kapłan komunikuje się przed wiernymi, czy razem z nimi? - Przed wiernymi. Wierni w chwilę po nim.
Wierni przyjmują Ciało Pańskie każdy bezpośrednio po Jego otrzymaniu, czy wszyscy razem?- Wszyscy razem
Wierni wypowiadają coś przed przyjęciem Ciała Pańskiego?Modlitwa Eucharystyczna jest śpiewana, czy recytowana?- Różnie bywa – nie jestem osobą kompetentną do zwracania księżom uwagi. Oni SA od tego fachowcami , nie ja.
Nie, nie jest. A pańskie odczucia są pańską prywatną sprawą.
a ja ponawiam panie ZET proste pytanie. Jakie to oczywiste względy uniemożliwiają mi uczestnictwo w skrutyniach i konwiwencjach Dlaczego są tajne? Dlaczego nie są ogólnodostępne teksty katechez? Proste pytanie!!Dlaczego? Niech Pan odpowie jak prosty inżynier prostemu psychologowi i prawnikowi.
a ja ponawiam panie ZET proste pytanie. Jakie to oczyiwste względy uniemożliwiaja mi uczestnictwo w skrutiniach i konwiwencjach Dlaczego są tajne? Dlaczego nie są ogólnodostępne teksty katechez? Proste pytanie!!Dlaczego? Niech Pan odpowie jak prosty inzynier prostemu psychologowi i prawnikowi.
…Dlaczego są tajne? Dlaczego nie są ogólnodostępne teksty katechez?
TomekzanCytuja ja ponawiam panie ZET proste pytanie. Jakie to oczyiwste względy uniemożliwiaja mi uczestnictwo w skrutiniach i konwiwencjach Dlaczego są tajne? Dlaczego nie są ogólnodostępne teksty katechez? Proste pytanie!!Dlaczego? Niech Pan odpowie jak prosty inzynier prostemu psychologowi i prawnikowi. ….Jakie to oczyiwste względy uniemożliwiaja mi uczestnictwo w skrutiniach i konwiwencjachNajpierw powiem, że nie uniemożliwiają, tylko wszystko winno być po kolei. Jeśli chodzi o skrutynia.Każda rzecz ma swój czas. Jeśli chodzi o konwiwencję, nie ma problemu. Jeśli pan chce szczerze się nawracać, mogę pana zaprosić już dzisiaj. Przyjmuje pan zaproszenie?Jeśli chce pan tam być w innym celu, np. kontroli, krytykowania, czy żeby sobie pooglądać, to już nie. Jeśli pan uważa że nie potrzebuje nawrócenia, to po co panu konwiwencja? – To znaczy że pan chce tam być w niecnych celach. Chyba że dostanie pan np. od biskupa jakąś misję kontrolną i chce być w jego imieniu, za jego akceptacją. To zmienia postać rzeczy. Natomiast skrutynia są sprawą delikatną. Są na nich ludzie od lat będący we wspólnocie, tworzą coś w rodzaju rodziny i przed tą rodziną łatwiej się wywewnętrznić, niż przed kimś z zewnątrz. To jest prosty mechanizm. Obcy natychmiast powoduje pewną blokadę. Nie wiadomo czy tego co mówię (niekiedy bardzo osobiste rzeczy – które braciom, do których mam zaufania mogę powiedzieć)Jest takie pojęcie w prawie kanonicznym jak bodajże "forum internum", i nie wolno go naruszać. Tzn, można tylko za moim przyzwoleniem. Ktoś z zewnątrz na pewno nie ma takiego przyzwolenia. Oczywiście, to pojęcie jest również związane zarówno z socjologią jak i psychologią, co pan jako psycholog powinien zrozumieć. W dodatku wspólnota wypracowuje przez lata pewien język specyficzny dla niej, i to co jest zrozumiałe dla braci z tej wspólnoty, dla pana już niekoniecznie. Wystarczy jedno czy dwa słowa, które ktoś powie i wszyscy wiedza o co chodzi. Pan – jako człowiek nie związany z nią niewiele z tego zrozumie, albo wyciągnie fałszywe wnioski. Po prostu dana wspólnota jest pewną grupą społeczną (socjologia) i jako taka ma pewne zachowania i język specyficzny dla niej. Kształtuje pewne specyficzne procesy, istnieje pewna harmonia i rozumienie wzajemne w procesie nawracania. Ktoś „obcy” (psychologia) może zaburzyć te procesy. Nadmieniam, że aczkolwiek są pewne spoiwa i podobieństwa we wszystkich wspólnotach, jednakże każda rozwija się integralnie. Dlatego ktoś z innej wspólnoty neokatechumenalnej, również z punktu widzenia zarówno psychologicznego jak i socjologicznego, jest kimś „obcym”. Dlatego nie zaprasza się na pewne rzeczy również braci z innych wspólnot neo. Sorry, jeśli gdzieś użyłem niewłaściwego pojęcia, jak pan wie nie jestem fachowcem, tzn ani psychologiem ani socjologiem, próbowałem to wyłuszczyć w jak najprostszy sposób.Cytuj…Dlaczego są tajne? Dlaczego nie są ogólnodostępne teksty katechez? Nie – nie są tajne. Jeśli już to poufne, do uzytku wewnętrznego Kościoła. Ale każdy może przyjść i posłuchać. Natomiast teksty katechez nigdy nie zostały wydane drukiem. To co pan uważa za jakiś tajny druk, to jest po prostu szczytany tekst katechez głoszonych przez ekipę Kiko. Na prawach rękopisu, bez korekt itd. Jest to tekst mówiony. Zostało to dokonane, aby pomagać ekipom katechistów głoszących katechezy. Ale katechiści nie głoszą TYCH katechez. Te skrypty są tylko pomocą. Głosi się Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego i dającego życie tym którzy w niego uwierzą, również na podstawie własnego doświadczenia. To wszystko. Acha – jeszcze jedno- owe katechezy mają głębokie zakorzenienie w zarówno Magisterium Kościoła, jak i KKK, czy wypowiedziach poszczególnych papieży.
…Czy uważa pan że moc Ducha Świetego dzisiaj ustała? W dodatku chrzest jest sakramentem do tego wręcz obligującym. Pan wybaczy, ale domniemanie w tym punkcie nie jest na miejscu. (nota bene z racji chrztu - Pani Murka, pan czy ja mamy równy autorytet do nauczania jak katechiści.)
…Kto panu powiedział że katechiści owej misji nie dostają?Poszczególni przedstawiciele DN. Nie jestem pewny, czy nie było to też treścią zapytania kol. Pio do polskich kurii - co wywołało w kuriach zdziwienie...
….Po pierwsze to przenośnia, po drugie słowo forum istniało na długo przed internetem. Czyżby zupełnie przypadkiem zestawił pan słowa "forum", "depozyt wiary" i przypadkiem może się to kojarzyć z tutejszym forum ?
….Również przenośnia. Ale to nie krytykowanie Drogi tylko walka z nią. Krytyka jest konstruktywna i oparta na faktach rzeczowych. Ta tutaj wynika z niezrozumienia istoty rzeczy. Zupełnie jak u Pawła.Szanowny panie!poza pewnymi emocjonalnymi postami (co bardzo dobrze świadczy o autorach tych postów, w końcu chodzi tu o zbawienie ludzi...) wszystkie inne są jak najbardziej rzeczowe (i mogły by być konstruktywne, ale panowie - przynajmniej niektórzy - nie przyjmują krytyki do wiadomości ). Jeśli są błędne - nic prostszego, jak wykazać błąd ("nastawaj w porę, nie w porę, poucz, wykaż błąd" - czy jak to szło...). Za to mamy a) "proszę zajrzeć do statutu" b) "zapraszam na katechezy"c) " bredzi pan"d) "po x(x<20lat) latach drogi nie można tego oceniać coś pominąłem?
…Czemu pan tak uważa?- Kiko zawsze i wyłacznie głosi Jezusa Chrystusa. - pańskie pytanie wynika absolutnie z nieznajomości Drogi. Mogę (po raz kolejny) wykazać dwakroć fakty, w których Kiko publicznie kłamał, oraz fakt, kiedy Kiko próbował wypaczać list kard. Arinze zawarty w statucie. Jeśli to jest "głoszenie Jezusa Chrystusa", to ja jestem wielbłądem.
….Twierdzę dokładnie to samo. To proszę wykazać jakie nadzwyczajne okoliczności zachodziły przez pierwsze 40 lat trwania Drogi, że inicjatorzy stworzyli dla niej własną (quasi-)liturgię.
….Nie - ale jako ktoś, kto ma doświadczenie wielu, wielu lat Drogi. Po dwóch latach niewiele jeszcze wiedziałem. Na DN - nie chodzi o wiedzę tylko o wiarę. Wiedzę nabywa sie niejako przy okazji. Zna pan przepis na gotowanie żaby? Skąd pan wie, że nie jest po "obróbce termicznej"?(i co się robi, aby "nabyć wiarę"?)
….,Dokładnie tak, tyle że prawo kościelne jest dane by pomagać. Ale pan wyrywa z kontekstu. Na poczatku nie było prawa kościelnego, a Kościół istniał i rozwijał się. Prawo przyszło później, by pomagać, by ci co byli oddaleni o tysiące kilometrów mogli dawać to samo chrześcijaństwo. Zatem prymatu św. Piotra nie było od początku? Kapłaństwa? Było już prawo, choć nie tak rozbudowane jak teraz.
…Nie muszę czytać- nie jestem kapłanem. Zresztą prawo ma tak wiele niuansów, ze bez fachowej wiedzy łatwo pobłądzić. Od tego mam autorytety kościelne. Przykład? - pański post. Znajomość wycinka prawa, jeszcze nie jest znajomością prawa. Dlatego sie nie podejmuje. Jeśli w IGMR napisano "wypowiada wyraźnie", "nie można wykonywać żadnych pieśni" to co tu pan chce interpretować? To jest bezwzględny zakaz. A jak ma pan wątpliwości, to może zapytać się w swojej kurii.
…Panie jp7 – ja naprawde nie jestem prawnikiem i kanonistą. I specjalnie się tym nie interesuję. Proszę o tym dyskutować z prawnikami. Rozumiem, ze jak dadzą panu karabin, i każą strzelać np. do żydów, to nie dostrzeże pan niestosowności takiego postępowania (bo nie jest pan prawnikiem i moralistą)? Wskazuje panu konkretny zakaz, pan odpisuje, że się na tym nie zna. To jest chowanie głowy w piasek. Chciał pan konstruktywne rozwiązanie: proszę bardzo - proponuje, zeby pan napisał list do liturgistów ze swojej kurii z pytaniem: "czy dozwolone jest śpiewanie całej Modlitwy Eucharystycznej przez kapłana (ew. z akompaniamentem - nie wiem,czy jest)". Jelłi odpiszą panu, ze nie - to z tym kwitem zgłosi się pan do prezbitera i katechistów. Reszta zależy od ich reakcji.
…Właśnie dostrzegłem. Dlatego jestem na DNPanie Zet. Przepisy Kościoła - jak sam pan napisał są od tego, żeby pomagać w drodze do zbawienia. W wyjątkowych wypadkach - można niektóre z nich pominąć. Ale konsekwencją pana twierdzeń jest twierdzenie, ze prawo Kościoła przeszkadza w tej drodze.
…Przecież rozmawiamy o katechezie nie o prawodawstwie kościelnym. To całkiem inna dziedzina. W katechezie mówi się o Bogu. Proszę nie mylić pojęć. Myli się pan - prawo Kościoła jest elementem katechezy. Przepisy Kościoła łączą się z teologią, albo z teologii wynikają. Jeśli na DN są katechezy dotyczące liturgii - to muszą być w zgodzie z przepisami Kościoła w tej materii.
…Nie wiedziałem że przeszliśmy na ty. Ale dobrze mi jest tak wygodniej, ponieważ jedynym panem jest dla mnie J. Chrystus a panią Maryja Panna – Matka Zbawiciela. Nie mój drogi- to ty nie znasz ich do końca. Nie przeszliśmy na ty - to stylizowane na jedno z przykazań ukazanie praktyki jaką pokazuje DN. W dodatku napis taki w moim wykonaniu to ironia.
…To było na marginesie- nie chcę o tym tu dyskutować, Już w innym wątku było wałkowane. Sam pan pisze że dotyczy DN. I DN stosuje się do zaleceń. Nie do wszystkich. Do tych, co były w (he, he, he) "zaleceniach" explicite - tak. I to też nie bez próby mataczenia ze strony Kiko - kwestia przyjmowania kielicha z Krwią Chrystusa. Wałkowane były wielokrotnie, konkluzja była wielokrotnie ta sama - nie jest to list prywatny, a oficjalny dokument Kościoła. Pan po raz kolejny po pewnym czasie wraca do punku wyjścia.Też nie chcę o tym dyskutować. Znacznie bardziej wolałbym stan "wszystko z liturgią jest w porządku"...
…Kardynał Arietta jest taka instancją. Jako wybitny prawnik (nie związany z DN – tylko raczej z Opus Dei) dostał zlecenie od Watykanu na opracowanie takiej oceny, czy ekspertyzy. I dokonał jej. I wolę wierzyć tej kompetentnej osobie niż setce domorosłych prawników niby kościelnych. Przed chwilą pisał pan o "opinii teologicznej" - teraz o "wybitnym prawniku". To była opinia prawnicza, czy teologiczna?
…Kapłan komunikuje się przed wiernymi, czy razem z nimi? - Przed wiernymi. Wierni w chwilę po nim. To to jest OK/
….Wierni przyjmują Ciało Pańskie każdy bezpośrednio po Jego otrzymaniu, czy wszyscy razem?- Wszyscy razemTo nie jest OK. Ma pan obowiązek spożyć Najświętszy Sakrament bezzwłocznie.
….Modlitwa Eucharystyczna jest śpiewana, czy recytowana?- Różnie bywa – nie jestem osobą kompetentną do zwracania księżom uwagi. Oni są od tego fachowcami , nie ja. Każdy kto jest świadomy że to nadużycie jest kompetentny.
….I jak tu "konstruktywnie i rzeczowo" dyskutować?
Na co nawracać??
Większość z Pańskiego posta (wytłuszczone) ma znamiona opisu SEKTYOstatnie: Do użytku Kościoła. JAKIEGO KOŚCIOŁA?? Chyba nie Kościoła Katolickiego.
Kompromituje się Pan Panie ZET. Oj kompromituje się Pan...