CytujNacisk jest coraz większy, bo w końcu jak iść dalej, skoro niewiele mówię, nie mam takich "soczystych" doświadczeń i problemów jak pozostali. Wtedy zazwyczaj z igły robi się widły, czyli koloryzuje i rozdmuchuje zwykłe słabostki do rangi ciężkich grzechów i wielkich problemów.o to to.spotkałem się z opinią, że im bardziej masz popaprane życie, im bardziej jesteś daleki od Boga, tym bardziej do ciebie trafi taka katecheza (jakie to głoszą seriami, by utworzyć nowe wspólnoty).chciałem raz pójść z ciekawości, ale koleżanka, która była bliska wstąpienia (ostatecznie, Deo gratias, nie poszła tam), właśnie tak mi powiedziała. jeśli masz w miarę normalne (nawet subiektywnie, bo dla neonów to i tak najpewniej będzie religijność pierwotna i pogaństwo) życie i pobożnośc, to nie zrozumiesz i przenigdy tam nie pójdziesz.no chyba, że jesteś koniunkturalistą - nie jest tajemnicą, że w diecezji siedleckiej, żeby wkupić się (przypodobać się lub po prostu mieć spokój) w łaski biskupa, "opłacało się" wejść na DN (czy to jako ksiądz, czy jako świecki w jakiś sposób związany/zatrudniony w instytucjach kościelnych). piszę w czasie przeszłym, bo co będzie teraz, to jeszcze nie wiadomo...
Nacisk jest coraz większy, bo w końcu jak iść dalej, skoro niewiele mówię, nie mam takich "soczystych" doświadczeń i problemów jak pozostali. Wtedy zazwyczaj z igły robi się widły, czyli koloryzuje i rozdmuchuje zwykłe słabostki do rangi ciężkich grzechów i wielkich problemów.
Cytat: superfluus w Lutego 07, 2014, 21:12:43 pmCytujNacisk jest coraz większy, bo w końcu jak iść dalej, skoro niewiele mówię, nie mam takich "soczystych" doświadczeń i problemów jak pozostali. Wtedy zazwyczaj z igły robi się widły, czyli koloryzuje i rozdmuchuje zwykłe słabostki do rangi ciężkich grzechów i wielkich problemów.o to to.spotkałem się z opinią, że im bardziej masz popaprane życie, im bardziej jesteś daleki od Boga, tym bardziej do ciebie trafi taka katecheza (jakie to głoszą seriami, by utworzyć nowe wspólnoty).chciałem raz pójść z ciekawości, ale koleżanka, która była bliska wstąpienia (ostatecznie, Deo gratias, nie poszła tam), właśnie tak mi powiedziała. jeśli masz w miarę normalne (nawet subiektywnie, bo dla neonów to i tak najpewniej będzie religijność pierwotna i pogaństwo) życie i pobożnośc, to nie zrozumiesz i przenigdy tam nie pójdziesz.no chyba, że jesteś koniunkturalistą - nie jest tajemnicą, że w diecezji siedleckiej, żeby wkupić się (przypodobać się lub po prostu mieć spokój) w łaski biskupa, "opłacało się" wejść na DN (czy to jako ksiądz, czy jako świecki w jakiś sposób związany/zatrudniony w instytucjach kościelnych). piszę w czasie przeszłym, bo co będzie teraz, to jeszcze nie wiadomo...Tak się składa, że Watykan robi porządki w diecezji siedleckiej z tego tytułu.
Ksiądz Michał Poradowski myśli, że przekonuje o tym, że ułomokatechumenat potępia jak LUter.http://konserwatywnaemigracja.com/2013/07/19/neokatechumenat/
Ne każy "hop", ne pereskoczywszy....Może się okazać, ze właśnie przestał robić. Nie wiemy na razie, co oznacza osobiste spotkanie biskupa z papieżem. Mozew biskup wylatuje, a może wraca do łask.
Cytat: konzeb30 w Sierpnia 12, 2013, 16:45:01 pmKsiądz Michał Poradowski myśli, że przekonuje o tym, że ułomokatechumenat potępia jak LUter.http://konserwatywnaemigracja.com/2013/07/19/neokatechumenat/]Link się zdeaktualizował ...
Ta sama treść dostępna jest tu:
Cytat: Anna M w Marca 12, 2014, 12:49:28 pmTa sama treść dostępna jest tu:Dziękuję Pani bardzo! Wprawdzie broszurkę mam, ale jej przy sobie nie noszę, więc dobrze mieć odnośnik online.
a tak na marginesie to swego czasu znajomy neon (umiarkowany) powiedział mi, że jedna z rodzin Neo z Lublina, która przeszła praktycznie całą formację w Neo postanowiła poprosić o opiekę duszpasterską księży z FSSPX. Ciekawe jak to wygląda(ło) w rzeczywistości, pod warunkiem, że to nie plotka.
Cytat: Jean Raspail w Marca 12, 2014, 13:27:47 pma tak na marginesie to swego czasu znajomy neon (umiarkowany) powiedział mi, że jedna z rodzin Neo z Lublina, która przeszła praktycznie całą formację w Neo postanowiła poprosić o opiekę duszpasterską księży z FSSPX. Ciekawe jak to wygląda(ło) w rzeczywistości, pod warunkiem, że to nie plotka.Domyślam się o kogo może chodzić. Nie tyle z Lublina co z okolic:)
Zakładając, że to rodzina, którą miałem okazję poznać, to najpierw zakończyli neo-formację, zresztą innej kolejności sobie nie wyobrażam;)