Dogmat http://www.ultramontes.pl/dogmatyka_5_2_4_1.htm
Istnieje Prawo Boskie i prawo, które ustanowił człowiek. Wpierw trzeba wykonywać Prawo Boskie,
a jak czytamy w Piśmie Świętym Pan nasz Jezus Chrystus streścił całe prawo w przykazaniu miłości.
A co do przykazania miłości proponuję Hymn o miłości.
Nic nikomu nie zarzucam(nie potępiam), piszę ponieważ jestem zniesmaczony tym "potępieniem" członków wspólnoty Neokatechumenat
Ależ mnie Pani podsumowała. Nie akceptowanie Statutu Stolicy Apostolskiej jest dla mnie wypaczone jeśli nazywamy się Katolikami. Nie chcę się kłócić i nie było to moim zamiarem
Z pokorą zgadzam się lecz nie do Osoby Ojca Świętego, który w momencie podpisywania statutu miał Dogmat Nieomylności
Wydaje mi się, że jestem godny alby stanąć w obronie Podstawowego prawa miłości.
Tylko, że Neoni mają prawo do wspólnoty na mocy Statutu Stolicy Apostolskiej
Nie do mnie jako człowieka świeckiego należy zwracanie uwagi Ojcu Świętemu.
i polegało to na realizacji często niezbyt ortodoksyjnych pomysłów pana Kiko i spółki.
Wiemy, że w tym czasie łamali wiele przepisów kościelnych. Przykład pierwszy z brzegu - w Polsce zgoda na przyjmowanie Komunii św. na rękę została wydana parę lat temu, a w DN ta praktyka funkcjonowała od samego początku.
Witam Państwa bardzo serdeczniePo około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, (...)
Cytat: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 10:23:42 amWitam Państwa bardzo serdeczniePo około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, (...)Proszę Pana Szanownego,jak Pan dał radę przebrnąć przez 210 stron wątku o neoństwie, to może da Pan radę i to przeczytać : http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,6355.0.htmlTo tak w temacie "braku miłości", żeby Pan czasem nie pomyślał sobie, że jest taki odkrywczy.
I żeby było jasne: NIKT TU NIE POTĘPIA DROGI NEOKATECHUMENALNEJ,
Dziwna deklaracja pana Michała - jak to nie potępia? Ruch ten jest jednym wielkim szkodnikiem w Kościele.
Witam Państwa bardzo serdeczniePo około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI. Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich". Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza. Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory. Przypominam również iż sam Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci. Pozdrawiam
Moderniści, jak zawsze sentymentalni, odmieniają słowo 'miłość' przez wszystkie przypadki, aż świat dostaje odruchu wymiotnego na sam dźwięk tego najwspanialszego z ludzkich słów.