Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 27, 2024, 11:12:13 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231962 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Neokatechumenat
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 182 183 [184] 185 186 ... 303 Drukuj
Autor Wątek: Neokatechumenat  (Przeczytany 1348991 razy)
Artur Rumpel
aktywista
*****
Wiadomości: 1183


Prawdziwe Boze Narodzenie
« Odpowiedz #2745 dnia: Czerwca 26, 2011, 13:35:08 pm »

Cytuj
Przede wszystkim podczas prefacji (w części, którą wypowiada lub odśpiewuje kapłan) nie może przygrywać żaden instrument.
Czy można prosić o stosowny przepis?

53. W czasie gdy celebrujący kapłan wypowiada Modlitwę eucharystyczną, „nie można wykonywać innych modlitw ani śpiewów; nie wolno też wtedy grać na organach ani na innych instrumentach”132, chyba że podczas prawnie zatwierdzonych aklamacji, o których mowa poniżej.

http://www.fidelitas.pl/dokumenty/InstrukcjaRedemptionisSacramentum.pdf
Zapisane
Michał W.
aktywista
*****
Wiadomości: 642


« Odpowiedz #2746 dnia: Czerwca 26, 2011, 18:06:55 pm »

No przecież sam Kiko zatwierdził - więc jest koszer.
Ponawiam pytanie - to RM w Warszawie?
Przepraszam, długo mnie nie było na Forum ze względu na obowiązki. Wydaje mi się, że to kikoska świątynia w Warszawie.

Muszę, serce mi pęka, złożyć relację ze Mszy Świętej, jaką odprawił ks.bp Henryk Tomasik, Ordynariusz Diecezji Radomskiej, dla Drogi Neokatechumenalnej we wspomnianej wyżej diecezji, na zakończenie roku.
Otóż wybrałem się na tę Mszę z wielkich zaciekawieniem ale i też ze strachem. Msza odbyła się w uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela. Pierwsze co mnie uderzyło to zachowanie ludzi w kościele. Najświętszy Sakrament na szczęście cały czas był obecny w tabernakulum. Nie dość, że mało kto przyklękał po wejściu, to następnie rozpoczynał rozmowę z osobą siedzącą obok. Zero skupienia, zero modlitwy, nic. Mszę z biskupem koncelebrowało ok. 15 księży. Podczas procesji wejścia jeden z kapłanów niósł Ewangeliarz, a trzymał go przez welon. Pierwszy raz widziałem taką gorliwość w noszeniu Ewangeliarza.
Następnie zamiast obowiązkowego znaku Krzyża i pozdrowienia, jakiś świecki zaczął przedstawiać biskupowi historię Drogi w Diecezji Radomskiej. Trochę to trwało, jakieś 15 min. Gloria była zupełnie na jakąś mi nieznaną melodię.

No i Liturgia Słowa - przed 1,2 czytaniem i Ewangelią usłyszeliśmy spontaniczny komentarz kobiety lat ok. 60. W istocie te komentarze były o wiele dłuższe niż same czytania. I prawie że wyjaśniały co będzie za chwile czytanie. Psalm został wykonany przez gitarzystę, oczywiście z gitarą. Ewangelię zaśpiewał kapłan na jakąś żydowsko-podobną melodię nie znaną mi osobiście. Następnie była prezentacja 3 wybranych grup, którzy składali świadectwo swojej rocznej pracy przed biskupem. Trwało to jakieś 40 min. Potem krótka Homilia biskupa 5-7 minutowa. Credo normalne katolickie bez zastrzeżeń.

Modlitwa powszechna - znów śpiewana na jakąś semicką melodię, gdzie na "Ciebie prosimy" wykonujący modlitwę podnosił ręce ku górze. No i Ofiarowanie. Jeszcze nie wspomniałem jak wyglądał ołtarz. Otóż do stałego ołtarza dosunięto jakiś blat bądź stół, i przykryto obrusem. Całość miała kształt kwadratu. Po dwóch brzegach ołtarza były dwie palące się świece katolickie, co prawda z paliwem, a na trzecim brzegu stał świecznik z 9-cioma świecami. Zapalono je dopiero na Ofiarowanie.

No i uwaga: do ołtarza nie podszedł sam biskup czy pomodlić się nad darami lecz kapłan (tamtejszy opiekun DN), który przyjmował od ministrantów wielkie talerze, na którym były "komunikanty". Następnie przyniesiono "kielichy"napełnione winem, które mnie osobiście przypominały wiaderka na wodę święconą. U mnie w parafii właśnie takich używamy. Potem przyniesiono ampułkę z wodą. Kapłan przeszedł dookoła ołtarz wlewając nieco wody do każdego "kielicha". Następnie biskup zaczął wszystko błogosławić. Sanctus to było jakieś kosmiczne, słowa zupełnie poprzekręcane. Następnie wszystko w konsekracji normalnie, jedynie wierni cały czas stali. Słyszałem, że u nich panuje taka teologia, że klękanie jest znakiem pokuty, więc oni nie klęczą na Konsekracji i Podniesieniu. Tajemnica Wiary też była przekręcona z dodatkiem "Marana Tha" - nie wiem po co. Oczywiście na Konsekracji sam klęczałem. Na Pater Noster wszyscy unieśli ręce do góry. I co mnie zdziwiło: tak, gdzie wszyscy kapłani powinni unieść ręce, połowa unosiła w połowa nie. Nie wiem czemu.

A. Zapomniałem, że znak pokoju był gdzieś wcześniej, nie pamiętam gdzie. Chyba po Homilii, ale mogę się mylić.

Potem Agnus Dei też jakieś nieziemskie nuty, i następnie najstraszliwsza rzecz - rozdawanie Komunii Świętej. Kapłani wzięli talerze i latali z pośpiechem po całym kościele, by każdemu położyć na rękę Najświętszy Sakrament. Ja uklęknąłem, i, niestety, dwóch kapłanów przechodzących obok mnie zignorowało mnie, i po prostu odmówiono mi Komunii Świętej.! Jak już wszyscy mogli sobie potrzymać Pana Jezusa, biskup odmówił Ecce Agnus Dei i każdy spożył To, co miał na ręku. Z niesowitym bólem serca patrzyłem na tę konsumpcję.

A.! I jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Przed Mszą kapłan ogłosił następujące słowa: "dystrybucja Komunii Świętej będzie przebiegać w następujący sposób...". Potem kapłani udzielali Krwi Chrystusa w różnych miejscach Świątyni. Jako jedyny przystąpiłem na klęczkach. Kapłan z pewnym grymasem udzielił mi Komunii.

Każdej piosence towarzyszyło klaskanie.

Zauważyłem, że niektórzy wierni podczas powrotu od Komunii zaczęli klękać.

Następnego dnia dowiedziałem się, z dość wiarygodnego źródła, że resztę Ciała Pańskiego, które zostało ze Mszy, spalono.

Osobiście jako gość na tej Mszy, wspólnota DN jawi mi się jako zamknięta hermetycznie w swoich własnych widzimisie liturgicznych i teologicznych praktykach.
Zapisane
Ad Infinitam Dei Gloriam

Sancte Michael Archangele, ora pro nobis.

"Nie po to był Sobór aby żyć Trydentem". J.H.
adalbertus
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #2747 dnia: Czerwca 26, 2011, 20:55:22 pm »

Panie adalbertus,
Jestem osobą ochrzczoną. W roku 1962. I mam święte prawo rządać od Kościoła wiary mojego chrztu.
Jeśli spotykam w konfesjonale spowiednika,, który nakazuje mi pokutę niezgodną z katolicką praktyką, wzbudza to moje ciężkie przerażenie.
Jeśli ów absolwent Redemptoris Mater udziela mi pokrętnych nauk, a ja go muszę w tym konfesjonale prostować, budzi to moje przerażenie.
Jeśli ów kapłan przyznaje się , że zaznajomił się z dokumentem SP i stwierdza, że spowiedzi wg. rytu mojego chrztu mogę oczekiwać za 6 lat budzi to moje przerażenie.
Boję się takich kapłanów jak pijanych kierowców.

Ponieważ Pani tyle napisała więc godzi się odpowiedziec.
Nie wiem u kogo się Pani spowiadała i co mówiła - to Pani sprawa jednak nie jest dobrze grzemiec na forum nawet o księdzu z imienia i nazwiska jeśli on z wiadomych powodów nie może się bronic jeśli chodzi o spowiedź.

Po pani wypowiedzi mi narzucają się pytania: po co idzie Pani do spowiedzi? prostowac księdza? pouczac? ja wiele razy spotkałem się z księżmi, którzy albo nie słuchali co mówiłem; bardzo często mieli przygotowane mowy, do każdego mówili to samo i inne ale nigdy ich nie pouczałem bo pomyślałem, że Pan Bóg dał mi tego księdza w tym momencie.
Czym się różni Pani ryt od powszechnie znanego? spowiedź ma formułę absolucji od wieków tą samą a penitent wyznaje grzechy; pamiętam z wykładów ze spowiednictwa, teologii moralnej, prawa kanonicznego, że nic więcej w spowiedzi nie potrzeba oprócz spełnienia warunków dobrej spowiedzi i absolucji księdza.


Cytuj
Katolicy mają język katolicki, neokatechumenat ma swój wewnętrzny żargon neoński, swoją nowomowę.

stoimy murem za Kościołem, w obronie księży, papieża, biskupów; nie wiem czy słucha Pani rozmów naszych polskich katolików (90% Polaków niby!!!), którzy przy każdej nadarzającej się okazji obrzucają błotem Kościół i księży; wogóle ich nie interesuje nauka Kościoła, wyśmiewają się z tego co mówi papież itd.

Poprawiłem cytowanie jp7
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2011, 22:17:43 pm wysłana przez jp7 » Zapisane
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy. - św. Jan Kasjan
adalbertus
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #2748 dnia: Czerwca 26, 2011, 21:02:46 pm »

Cytuj
Nie mogę czytać o tych rodzinach misyjnych, koszmar. Biedne dzieci. Benedykt wpuszcza wiernych w maliny.

Biedne dzieci są tych rodziców, którzy zostawili je dla zarabiania pieniędzy i wyjechali na długie lata z kraju zostawiając pod opieką dziadków lub innych osób.
Nie są to pojedyncze przypadki, są ich tysiące;

Szkoda, ze nikt z was się nie dziwi, nie szuka rozwiązania tej sytuacji, nie da innego przykładu właśnie tym rodzinom, które kochają bardziej pieniądze niż rodzinę i dzieci;
Zapisane
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy. - św. Jan Kasjan
adalbertus
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #2749 dnia: Czerwca 26, 2011, 21:08:54 pm »



Cytuj
I też o tym było, po prostu nowi neoni nie czytają, tylko ewangelizują, a ta wypowiedź papieża jest ich kultowa, (na str. 150 pan Bolt napisał:)

 Rodziny misyjne: Klerykalizm plus żerowanie na współbraciach. To samo jest u katechistów, którzy nagminnie korzystają z pomocy wspólnot.



Widac te 180 stron nie pomogło znajomości tematu; opieracie się na kilku plotkach.


Nikt z was jakoś nie zauważył, że po pierwsze każda rodzina jedzie do innego kraju na konkretną prośbę biskupa miejsca; nikt nie jedzie tam sam, z własnej inicjatywy, czy wg widzimisię Kiko.
Powtarzam: biskup miejsca prosi o takowe rodziny.

Prawdą jest, że czasami proszą o pomoc wspólnoty, z których pochodzą; regułą jest, że zaczynają życie wśród ludzi, do których przyjechali pracując na miejscu i utrzymując się z własnej pracy; wszystko zależy od ,miejsca od obowiązków, od zadań jakie stawia biskup, proboszcz.

DN nie jest wyjątkiem w takiej działalności; Kościół zna praktykę wysyłania świeckich na misje i cały czas to czyni;
Zapisane
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy. - św. Jan Kasjan
adalbertus
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #2750 dnia: Czerwca 26, 2011, 21:16:18 pm »

Cytuj
To jest manipulowanie wiarą w celu tworzenia jakiejś nowej, neokatechumeńskiej pseudoideologii.
Wywożenie dzieci na misje odbieram jako przejaw nieodpowiedzialnej postawy rodzicielskiej.
Dzieciom potrzebny jest bezpieczny dom i poczucie stabilności, a nie tułanie po świecie w niewiadomym celu i z niewiadomym skutkiem.
 Owocem tak pojmowanych misji będą przede wszystkim zaniedbania wychowawcze, brak psychicznej stabilności, braki w edukacji, wykorzenienie z naturalnego, szerszego środowiska rodzinnego, brak właściwej opieki zdrowotnej.
Wiara ma być przekazywana dzieciom, a nie przez dzieci w roli  królików doświadczalnych.
Misje są zadaniem misjonarzy, a nie dzieci.
Albo misje - albo życie rodzinne.

Świeccy, jak wszyscy wierni, wezwani są porzez Boga do apostolstwa na mocy chrztu i bierzmowania, dlatego mają obowiązek i prawo, indywidualnie lub zjednoczeni w stowarzyszeniach, starania się, by orędzie zbawienia zostało poznane i przyjęte przez wszystkich ludzi na całej ziemi.

Świeccy wypełniają misję prorocką również przez ewangelizację, tzn. głosząc Chrystusa świadectwem życia, jak i słowem. Tego rodzaju apostolstwo nie polega jednak na samym tylko świadectwie życia. Prawdziwy apostoł szuka okazji głoszenia Chrystusa również słowem, bądź niewierzącym bądź wierzącym (DA 6). Wierni, którzy są do tego zdolni i przygotowani, mogą wnosić swój wkład w formację katechetyczną, w nauczanie świętej nauki i w wykorzystanie środków przekazu.


A tak od siebie: nie znam bardziej zaniedbanych duchowo dzieci, opuszczonych pozostawionych samymi sobie niż dzieci ludzi, którzy ciągle pracują, pną się po szczeblach kariery lub takich, którzy po prostu pracują od rana do nocy na kilku etatach albo co gorsza zostawiają dzieci i jadą za granicę niby za chlebem.
Poprawiłem cytowanie jp7
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2011, 22:17:58 pm wysłana przez jp7 » Zapisane
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy. - św. Jan Kasjan
adalbertus
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #2751 dnia: Czerwca 26, 2011, 21:23:48 pm »

Niestety w Kościele Katolickim obowiązują pewne zasady od wieków i ocenę zdrowej czy chorej nauki wydaje kompetentna władza a nie wierni, którym się często może coś zdawac jak np. w Pani przypadku.
Zdaje się Panu. W Kościele od czasów apostolskich - także wierni byli strażnikami doktryny. W końcu większość herezji starożytności głosili - biskupi.


Proszę w takim wypadku powiedzic, kto w Kościele ogłasza, stwierdza prawowiernośc nauki? kto stwierdza ortodoksję? po co z taką pieczołowitością cytujecie dokumenty, tyle czasu piętnowaliście brak oficjalnego zatwierdzenia działalności DN? Przecież wg tego co Pan wyżej napisał starczy aby wierni stali na straży doktryny. Czy do końca tak jest?



Cytuj
A po co DWA seminaria decezjalne - z tym samym przełożonym kanonicznym itp?


To już było omawiane na tym forum ale powtórzę: tylko na wyraźną prośbę biskupa miejsca i za jego aktem erekcyjnym powstaje Seminarium Redemptoris Mater.
Po co dwa takie seminaria? TO pytanie do biskupa, który chciał takowe; Papież pierwszy takie założył, odwiedza je jako biskup;

Słyszałem od biskupa, że ma przynajmniej księży, których może posłac tam dokąd chce, nie musi się ich pytac o zgodę (przynajmniej domniemuje gotowośc) czy pojadą do innego kraju, diecezji, czy może im powierzyc zadania poza własną diecezją; w ten sposób często biskupi odpowiadają na prośby innych biskupów gdzie brakuje księży.

Taka formacja musi tym biskupom odpowiadac.


+++++
poprawiłem cytowanie
jp7
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2011, 22:47:32 pm wysłana przez jp7 » Zapisane
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy. - św. Jan Kasjan
adalbertus
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #2752 dnia: Czerwca 26, 2011, 21:27:49 pm »

Cytuj
Idźmy dalej:
1º.- Konieczne jest ponowne wprowadzenie zwrotu Dyrektorium Katechetyczne Drogi
Neokatechumenalnej, ponieważ trzynaście tomów katechez mówionych nie przedstawia już
tylko Linii orientacyjnych dla Ekip katechistów, skoro zostały poprawione przez Kongregację
Nauki Wiary
i uzupełnione u dołu strony różnymi fragmentami Katechizmu Kościoła
Katolickiego. Niech zostaną poprawione pod tym względem także odnośne fragmenty Statutu
Drogi Neokatechumenalnej.
Kongregacja Nauki Wiary (Kongregacja Doktryny Wiary jest lepszym tłumaczeniem jej nazwy) - poprawiła "Dyrektorium katechetyczne" - ergo były tam błędy. Niestety na razie nie wiadomo jakie, ale trochę rozeznania otrzymamy za chwilę. Oprócz korekt dodano też odnośniki do Katechizmu - co można interpretować jedynie jako podanie właściwej - katechizmowej interpretacji nauczania wieloznacznego.

Panowie dla waszej informacji to poprawiony tekst katechez DN, który was tak drażni, a który został zatwierdzony jako Dyrektorium Katechetyczne, Katechiści DN posiadają od kilkunastu lat bo ten element został przez kongregacje uporządkowany jako pierwszy. To, że nie ma go publicznie dostępnego drukiem nic nie przeszkadza. Za jakiś czas pewnie będzie dostępny i będziecie mogli go porównac z tymi kserówkami, które stara się pokazac jako ogromną sensację np wydawnictwo antyk.

Zapisane
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy. - św. Jan Kasjan
adalbertus
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #2753 dnia: Czerwca 26, 2011, 21:31:46 pm »


Cytuj
Pan jkw wielokrotnie insynuował, że poparcie Drogi przez Watykan i Papieża spowodowane jest kwestiami finansowymi. 
Drogi panie - te słowa powiedział J.Em. Prymas Józef kard. Glemp.[/quote]

Proszę pokazac, gdzie kard Glemp wypowiadał się na ten temat.

Powiem krótko: nie macie najmniejszego pojęcia nt finansów DN!!!  Węszycie w tym jakieś działania pseudo masońskie jak Urban czy inne dzieła lewackie.

Trochę przykro słyszec od ludzi Kościoła takie wypowiedzi jak pogan, mediów, którzy nie mają o tym pojęcia i rzucają tylko hasła w stylu bogacenia się księży z niedzielnej tacy; kolędy; intencji mszalnych itd.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2011, 21:43:57 pm wysłana przez adalbertus » Zapisane
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy. - św. Jan Kasjan
adalbertus
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #2754 dnia: Czerwca 26, 2011, 21:38:51 pm »

Cytuj
Wtórne pogaństwo wystepuje w naszej ojczyźnie nagminnie, nie trzeba go szukać po świecie.
Aby obcować z Pismem Świetym nie trzeba  wyjeżdżać całą rodziną do Rosji.
Doświadczanie obecności Boga może być wyczuwalne w rodzinnej miejscowości .
Rodzina to nie tylko mama i tata, ale także babcia i dziadek,  ciotka , stryjek , kuzyni - a zarazem obowiązek opieki nad osobami starszymi w rodzinie.
Takie "doświadczanie obecności Boga" w Rosji trąci pseudoreligijnym sentymentalizmem i fanatyzmem.
Nie ma argumentów zdroworozsądkowych na rzecz misji rodzinnych.


Pani Genowefo; ma Pani rację: nie trzeba wyjeżdżac na misję do Rosji czy w inne miejsce na świecie aby obcowac z Pismem Św. Bracia ze wspólnot DN robią to w miejscach swojego zamieszkania a te nie liczne rodziny, które wyjechały to jest ułamek promila wszystkich członków wspólnot. Niektórzy czują takie powołanie, które jest badane przez dłuższy czas zanim wyjadą.
Zapisane
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy. - św. Jan Kasjan
adalbertus
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #2755 dnia: Czerwca 26, 2011, 21:45:01 pm »


Cytuj
Niestety w Kościele Katolickim obowiązują pewne zasady od wieków i ocenę zdrowej czy chorej nauki wydaje kompetentna władza a nie wierni, którym się często może coś zdawac jak np. w Pani przypadku.
Zdaje się Panu. W Kościele od czasów apostolskich - także wierni byli strażnikami doktryny. W końcu większość herezji starożytności głosili - biskupi.[/quote]


Proszę w takim wypadku powiedzic, kto w Kościele ogłasza, stwierdza prawowiernośc nauki? kto stwierdza ortodoksję? po co z taką pieczołowitością cytujecie dokumenty, tyle czasu piętnowaliście brak oficjalnego zatwierdzenia działalności DN? Przecież wg tego co Pan wyżej napisał starczy aby wierni stali na straży doktryny. Czy do końca tak jest?



Cytuj
A po co DWA seminaria decezjalne - z tym samym przełożonym kanonicznym itp?


To już było omawiane na tym forum ale powtórzę: tylko na wyraźną prośbę biskupa miejsca i za jego aktem erekcyjnym powstaje Seminarium Redemptoris Mater.
Po co dwa takie seminaria? TO pytanie do biskupa, który chciał takowe; Papież pierwszy takie założył, odwiedza je jako biskup;

Słyszałem od biskupa, że ma przynajmniej księży, których może posłac tam dokąd chce, nie musi się ich pytac o zgodę (przynajmniej domniemuje gotowośc) czy pojadą do innego kraju, diecezji, czy może im powierzyc zadania poza własną diecezją; w ten sposób często biskupi odpowiadają na prośby innych biskupów gdzie brakuje księży.

Taka formacja musi tym biskupom odpowiadac.
[/quote]
Zapisane
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy. - św. Jan Kasjan
adalbertus
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #2756 dnia: Czerwca 26, 2011, 21:52:57 pm »

Panie Michale Warczachowski:

Pana zgorszenie przeżytą Mszą Św. w Radomiu trochę mnie dziwi; nie było nic na tej Mszy czego by wspólnoty DN nie praktykowały.

Jedyna rzecz, na którą nie pozwolę to PLOTKI i POMÓWIENIA. Chodzi o to, że wg Pana informacji pozostałe Ciało Pańskie po Eucharystii zostało spalone!!! Nigdy, ale to nigdy się tak nie dzieje. Zawsze jest spożywane całe a czasami odnoszone do tabernakulum; nigdy nie słyszałem o takich dziwactwach.
Proszę nie powtarzac rzeczy, których Pan nie widział.
Zapisane
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy. - św. Jan Kasjan
Adeen
bywalec
**
Wiadomości: 52


« Odpowiedz #2757 dnia: Czerwca 26, 2011, 22:03:05 pm »

Cytuj
53. W czasie gdy celebrujący kapłan wypowiada Modlitwę eucharystyczną, „nie można wykonywać innych modlitw ani śpiewów; nie wolno też wtedy grać na organach ani na innych instrumentach”132, chyba że podczas prawnie zatwierdzonych aklamacji, o których mowa poniżej.
A prefacja jest Modlitwą Eucharystyczną? Wydawało mi się, że modlitwa Eucharystyczna zaczyna się od Sanctus.

I takie drobne pytanie bo nigdzie odpowiedzi nie mogę znaleźć. Może pan neo-multipost odpowie. Który dokument precyzuje i pozwala Neonom używać do Eucharystii przaśnego chleba? Trochę na ten temat szukałem, nigdzie jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem.
Zapisane
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2129


« Odpowiedz #2758 dnia: Czerwca 26, 2011, 22:09:13 pm »

(...) zgorszenie przeżytą Mszą Św. w Radomiu trochę mnie dziwi; nie było nic na tej Mszy czego by wspólnoty DN nie praktykowały.

I właśnie o to chodzi - wspólnoty DN praktykują coś, co w czasie katolickiej Mszy św. nie ma prawa być praktykowane.
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
adalbertus
*NOWICJUSZ*
bywalec
**
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #2759 dnia: Czerwca 26, 2011, 22:28:22 pm »

Cytuj
I takie drobne pytanie bo nigdzie odpowiedzi nie mogę znaleźć. Może pan neo-multipost odpowie. Który dokument precyzuje i pozwala Neonom używać do Eucharystii przaśnego chleba? Trochę na ten temat szukałem, nigdzie jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem.


Jest jednozanczna odpowiedz na ten temat w Prawie Kanonicznym. O tym była już mowa dużo wcześniej na tym forum i to bardzo wiele postów.
PK nakazuje, aby do sprawowania Mszy Św. używac chleba niekwaszonego, z mąki przennej i świeżopieczonego. Taki właśnie jest chleb używany do Eucharystii przez wspólnoty. Myślę, że jest bardziej zgodny z prawem niż opłatki, które po pierwsze są stare i nieświeże. Znam trochę z autopsji jak wygląda ich sprzedaż, droga od producentów, przez hurtownie do parafii. Czasami od produkcji do spożycia mają od kilku tygodni do kilku miesięcy. Czemu takim procederom nikt się nie dziwi???? Na DN chleb eucharystyczny ma zawsze max 1 dzień. Jest świeży, zawsze wypiekany w atmosferze modlitwy czego nie można powiedziec o opłatkach, które coraz częściej pieczone są w firmach przez maszyny i nikt się przy tym już nie modli.
Zapisane
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy. - św. Jan Kasjan
Strony: 1 ... 182 183 [184] 185 186 ... 303 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Neokatechumenat « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!