CytujPrzede wszystkim podczas prefacji (w części, którą wypowiada lub odśpiewuje kapłan) nie może przygrywać żaden instrument.Czy można prosić o stosowny przepis?
Przede wszystkim podczas prefacji (w części, którą wypowiada lub odśpiewuje kapłan) nie może przygrywać żaden instrument.
No przecież sam Kiko zatwierdził - więc jest koszer. Ponawiam pytanie - to RM w Warszawie?
Panie adalbertus,Jestem osobą ochrzczoną. W roku 1962. I mam święte prawo rządać od Kościoła wiary mojego chrztu.Jeśli spotykam w konfesjonale spowiednika,, który nakazuje mi pokutę niezgodną z katolicką praktyką, wzbudza to moje ciężkie przerażenie.Jeśli ów absolwent Redemptoris Mater udziela mi pokrętnych nauk, a ja go muszę w tym konfesjonale prostować, budzi to moje przerażenie.Jeśli ów kapłan przyznaje się , że zaznajomił się z dokumentem SP i stwierdza, że spowiedzi wg. rytu mojego chrztu mogę oczekiwać za 6 lat budzi to moje przerażenie.Boję się takich kapłanów jak pijanych kierowców.
Katolicy mają język katolicki, neokatechumenat ma swój wewnętrzny żargon neoński, swoją nowomowę.
Cytat: genowefa w Czerwca 18, 2011, 23:52:02 pmNie mogę czytać o tych rodzinach misyjnych, koszmar. Biedne dzieci. Benedykt wpuszcza wiernych w maliny.
Nie mogę czytać o tych rodzinach misyjnych, koszmar. Biedne dzieci. Benedykt wpuszcza wiernych w maliny.
I też o tym było, po prostu nowi neoni nie czytają, tylko ewangelizują, a ta wypowiedź papieża jest ich kultowa, (na str. 150 pan Bolt napisał:) Rodziny misyjne: Klerykalizm plus żerowanie na współbraciach. To samo jest u katechistów, którzy nagminnie korzystają z pomocy wspólnot.
To jest manipulowanie wiarą w celu tworzenia jakiejś nowej, neokatechumeńskiej pseudoideologii.Wywożenie dzieci na misje odbieram jako przejaw nieodpowiedzialnej postawy rodzicielskiej. Dzieciom potrzebny jest bezpieczny dom i poczucie stabilności, a nie tułanie po świecie w niewiadomym celu i z niewiadomym skutkiem. Owocem tak pojmowanych misji będą przede wszystkim zaniedbania wychowawcze, brak psychicznej stabilności, braki w edukacji, wykorzenienie z naturalnego, szerszego środowiska rodzinnego, brak właściwej opieki zdrowotnej.Wiara ma być przekazywana dzieciom, a nie przez dzieci w roli królików doświadczalnych.Misje są zadaniem misjonarzy, a nie dzieci.Albo misje - albo życie rodzinne.
Cytat: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 15:33:57 pmNiestety w Kościele Katolickim obowiązują pewne zasady od wieków i ocenę zdrowej czy chorej nauki wydaje kompetentna władza a nie wierni, którym się często może coś zdawac jak np. w Pani przypadku.Zdaje się Panu. W Kościele od czasów apostolskich - także wierni byli strażnikami doktryny. W końcu większość herezji starożytności głosili - biskupi.
Niestety w Kościele Katolickim obowiązują pewne zasady od wieków i ocenę zdrowej czy chorej nauki wydaje kompetentna władza a nie wierni, którym się często może coś zdawac jak np. w Pani przypadku.
A po co DWA seminaria decezjalne - z tym samym przełożonym kanonicznym itp?
Idźmy dalej:Cytat: Gabriel w Czerwca 18, 2011, 22:55:43 pm1º.- Konieczne jest ponowne wprowadzenie zwrotu Dyrektorium Katechetyczne DrogiNeokatechumenalnej, ponieważ trzynaście tomów katechez mówionych nie przedstawia jużtylko Linii orientacyjnych dla Ekip katechistów, skoro zostały poprawione przez KongregacjęNauki Wiary i uzupełnione u dołu strony różnymi fragmentami Katechizmu KościołaKatolickiego. Niech zostaną poprawione pod tym względem także odnośne fragmenty StatutuDrogi Neokatechumenalnej.Kongregacja Nauki Wiary (Kongregacja Doktryny Wiary jest lepszym tłumaczeniem jej nazwy) - poprawiła "Dyrektorium katechetyczne" - ergo były tam błędy. Niestety na razie nie wiadomo jakie, ale trochę rozeznania otrzymamy za chwilę. Oprócz korekt dodano też odnośniki do Katechizmu - co można interpretować jedynie jako podanie właściwej - katechizmowej interpretacji nauczania wieloznacznego.
1º.- Konieczne jest ponowne wprowadzenie zwrotu Dyrektorium Katechetyczne DrogiNeokatechumenalnej, ponieważ trzynaście tomów katechez mówionych nie przedstawia jużtylko Linii orientacyjnych dla Ekip katechistów, skoro zostały poprawione przez KongregacjęNauki Wiary i uzupełnione u dołu strony różnymi fragmentami Katechizmu KościołaKatolickiego. Niech zostaną poprawione pod tym względem także odnośne fragmenty StatutuDrogi Neokatechumenalnej.
Pan jkw wielokrotnie insynuował, że poparcie Drogi przez Watykan i Papieża spowodowane jest kwestiami finansowymi.
Wtórne pogaństwo wystepuje w naszej ojczyźnie nagminnie, nie trzeba go szukać po świecie.Aby obcować z Pismem Świetym nie trzeba wyjeżdżać całą rodziną do Rosji.Doświadczanie obecności Boga może być wyczuwalne w rodzinnej miejscowości .Rodzina to nie tylko mama i tata, ale także babcia i dziadek, ciotka , stryjek , kuzyni - a zarazem obowiązek opieki nad osobami starszymi w rodzinie.Takie "doświadczanie obecności Boga" w Rosji trąci pseudoreligijnym sentymentalizmem i fanatyzmem.Nie ma argumentów zdroworozsądkowych na rzecz misji rodzinnych.
53. W czasie gdy celebrujący kapłan wypowiada Modlitwę eucharystyczną, „nie można wykonywać innych modlitw ani śpiewów; nie wolno też wtedy grać na organach ani na innych instrumentach”132, chyba że podczas prawnie zatwierdzonych aklamacji, o których mowa poniżej.
(...) zgorszenie przeżytą Mszą Św. w Radomiu trochę mnie dziwi; nie było nic na tej Mszy czego by wspólnoty DN nie praktykowały.
I takie drobne pytanie bo nigdzie odpowiedzi nie mogę znaleźć. Może pan neo-multipost odpowie. Który dokument precyzuje i pozwala Neonom używać do Eucharystii przaśnego chleba? Trochę na ten temat szukałem, nigdzie jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem.