Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 27, 2024, 10:21:49 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231962 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Neokatechumenat
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 180 181 [182] 183 184 ... 303 Drukuj
Autor Wątek: Neokatechumenat  (Przeczytany 1348821 razy)
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #2715 dnia: Czerwca 19, 2011, 18:14:05 pm »

... wielu przeciwników Drogi nie ma jaj nazwać tego wprost ale zarzucacie Benedyktowi XVI duchowe oszustwo i chęć zysku ...
Insynuacja na pozimie dr Goebelsa, czy tej plugawej kanalii, niedorzecznika generała-spawacza. Nawet Bracia Zagniewani nie posuwają się do tego, do czego zdolny jest kikokarmenista, komunista czy lewak dowolnej maści.

... Jezus powiedział ...
To jakiś Hiszpan? Jak pan cytuje, poroszę o konkretniejsze namiary.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Gabriel
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 122

« Odpowiedz #2716 dnia: Czerwca 19, 2011, 18:32:24 pm »

Pani Genowefo, ocenia Pani rzeczywistości z która nigdy się Pani nie spotkała. Rodziny w misji nie ewangelizują Chin czy też Korei Północnej tylko Państwa w których następuje wtórne pogaństwo. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego misja ich rodziców miała by być szkodliwa dla rozwoju psycho-fizycznego ich dzieci? Wspomnę tylko, że sam jestem Ojcem wiec sprawy odpowiedzialności za potomstwo oraz strach o ich życie nie są mi obce.
Dane mi było poznać dzieci (już nie dzieci bo ludzie młodzi 20-25lat) będący na 10 lat na misji w Rosji. Codzienne obcowanie z pismem świętym, doświadczenie tego, że to Bóg kieruje ich życiem sprawiło, że wyrośli na ułożonych i pewnych siebie ludzi.
Zapisane
Gabriel
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 122

« Odpowiedz #2717 dnia: Czerwca 19, 2011, 18:36:18 pm »

Panie/Pani jp7 (niestety nick nie określa płci)
Nie dostarczyłem argumenty przeciwko. Oczywiście to był list prywatny na początek jednak zaraz potem zacytowałem oficjalny dokument KK, mówiący o tym, że katechezy były badane na przełomie kilku lat.

Katechezy są już zatwierdzone, wiec nie ma problemu
Dodanie przypisów do katechizmu nie można interpretować jako wprowadzania poprawek. Jeśli kiedykolwiek używał Pan/Pani przypisów to wie Pan/Pani, że przypisy potwierdzają treść zawarta w tekście a nie jej zaprzeczają
« Ostatnia zmiana: Czerwca 19, 2011, 18:40:43 pm wysłana przez Gabriel » Zapisane
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #2718 dnia: Czerwca 19, 2011, 18:40:11 pm »




Biedne dzieci myśli zapewne pani o dzieciach posiadających rodziców, którzy wiedzą że przekazania wiary to podstawa.

To jest manipulowanie wiarą w celu tworzenia jakiejś nowej, neokatechumeńskiej pseudoideologii.

Przekazywanie wiary dzieciom?

Wywożenie dzieci na misje odbieram jako przejaw nieodpowiedzialnej postawy rodzicielskiej.
Dzieciom potrzebny jest bezpieczny dom i poczucie stabilności, a nie tułanie po świecie w niewiadomym celu i z niewiadomym skutkiem.
 Owocem tak pojmowanych misji będą przede wszystkim zaniedbania wychowawcze, brak psychicznej stabilności, braki w edukacji, wykorzenienie z naturalnego, szerszego środowiska rodzinnego, brak właściwej opieki zdrowotnej.
Wiara ma być przekazywana dzieciom, a nie przez dzieci w roli  królików doświadczalnych.
Misje są zadaniem misjonarzy, a nie dzieci.
Albo misje - albo życie rodzinne.


Te dzieci nie są tam wywożone tylko jadą tam razem z rodzicami.
Dzieciom przede wszystkim potrzebni są rodzice którzy je mądrze i odpowiedzialnie  kochają i wychowują w wierze.

Przemierzając w prostocie i ubóstwie drogi wszystkich kontynentów, będziecie Jego cichymi i radosnymi świadkami, podtrzymywani nieustanną modlitwą i słuchaniem Słowa Bożego oraz karmieni uczestnictwem w liturgicznym życiu Kościołów lokalnych, do których jesteście posłani.


To poczucie mają w rodzicach. Ciekawe skąd biorą się pani wnioski o brakach w edukacji, opiece zdrowotnej oraz zaniedbaniach wychowawczych?
To samo można zarzucić ludziom którzy w poszukiwaniu pracy emigrują z miejsca na miejsce z rodziną.
Rozumiem że dla kobiety obie te sprawy się wykluczają i są problematyczne.

Cel jest wiadomy, skutek zależny od woli Boga.



Ponad 200 z nich zostanie posłanych na misje; są to rodziny, które wyruszają bez wielkiego wsparcia ludzkiego, ale licząc przede wszystkim na pomoc Opatrzności Bożej. Drogie rodziny, możecie świadczyć swoją historią, że Pan nie opuszcza tych, którzy się Jemu powierzają. Głoście dalej ewangelię życia. Wszędzie, gdzie was prowadzi wasza misja, pozwólcie się oświecać przez pocieszające słowo Jezusa: „Szukajcie najpierw królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości, a to wszystko będzie wam dodane” i jeszcze „Nie troszczcie się zatem o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie” (Mt 6,33-34). W świecie, który szuka ludzkich pewności i ziemskich zabezpieczeń, pokazujcie, że Chrystus jest mocną skałą, na której wznosi się budowlę własnej egzystencji i że ufność pokładana w Nim nigdy nie zawodzi. Święta Rodzina z Nazaretu niech was strzeże i niech będzie waszym wzorem. Zapewniam o mojej modlitwie za was i za wszystkich członków Drogi Neokatechumenalnej i udzielam z miłością każdemu z was Apostolskiego Błogosławieństwa.
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
Gabriel
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 122

« Odpowiedz #2719 dnia: Czerwca 19, 2011, 18:44:17 pm »

Panie jwk. Jeśli chodzi o „namiar” na Jezusa to proszę Łk 16, 13
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3722

« Odpowiedz #2720 dnia: Czerwca 19, 2011, 18:49:28 pm »

http://oblaci.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=761:katowice-spotkanie-wspolnot-neokatechumenalnych&catid=1:aktualnosci&Itemid=56

DN w oblackiej parafii. Czy otworzą się kiedyś na Mszę w KRR? O. Prussaka OMI z Lublińca przenieśli do Gdańska chyba.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #2721 dnia: Czerwca 19, 2011, 19:09:07 pm »

Przeglądając watek nie zauważyłem by ktoś przedstawił całą wypowiedz Ojca Świętego, zauważyłem jednak tendencję, że zwolennicy Drogi często opierają się na słowach Ojca Świętego a jej przeciwnicy to bagatelizują. Więc proszę mi wyjaśnić jak Katolik może nie słuchać wypowiedzi Namiestnika Chrystusowego na Ziemi?
Najnormalniej w świecie. Słuchać TRZEBA kiedy definiuje prawdy wiary, powinno się, kiedy naucza bądź nakazuje. Powinność ograniczona jest - po pierwsze sumieniem i moralnością, po drugie nauczaniem wyższej rangi którego nawet papież nie ma prawa (podobnie jak nauczania o moralności) zmienić. [zmienić oznacza tu nauczać coś wbrew nauczaniu poprzedniemu]. Kiedy papież głosi przemowy okolicznościowe do muzułmanów, jezuitów, Drogi Neo, franciszkanów, ambasadora Japonii, Żydów, animistów - to słuchać powinien tylko wtedy, kiedy należy do tej grupy (z zastrzeżeniem jak punkt poprzedni), albo przemowa ta zawiera nauczanie uniwersalne, dotyczące każdego.

Gdy zmarł błogosławiony Jan Paweł II a papieżem został Benedykt XVI pomyślałem sobie, że jest to najwspanialszy wybór jaki mógł wzbudzić Duch Święty. Pomysłami wtedy, Boże jeśli ten Papież również będzie wspierał Drogę i jej błogosławił znaczy, że nie jest to zwykłe ludzkie przedsięwzięcie ale rzeczywiście działalność twojej opaczności. 
[smrodek dydaaktyczny on]"Opaczność" - to coś, co powoduje, ze w Kościele rzeczy dzieją się na opak niż powinny? Bo wtedy by się zgadzało. Katolicy znają Opatrzność - czyli kiedy Pan Bóg opatruje" - to znaczy troszczy się, aby ludzkie działania nie doprowadziły do zbyt wielkiej tragedii. Nota bene - pisząc o Panu Bogu, lub do Pana Boga - zaimki też piszemy wielką literą. [smrodek dydaktyczny off]
Drogi Panie - nie zależy mi na tym, żeby wykazać "swoją wyższość" nad panem, ale - pana słowa są dla mnie przerażające. Ocenia pan zamysły i działania Ducha Świętego...

Fakt, że ostateczne zatwierdzenie Statutu Drogi oraz jej nauki zaistniało za pontyfikatu tego samego Papieża który wydał Summorum pontificum oznacza, że dzieło to jest rzeczywiście Dziełem Bożym. Jak ktoś kto uważa się za katolika może tego nie dostrzegać?
Na pewno musi potrafić poprawnie wnioskować, a jedno z drugiego nijak nie wynika. Jan Paweł II swego czasu bardzo popierał "Legionistów Chrystusa"...

Dlatego postanowiłem wrzucić tekst Papieża i spytać przeciwników co wy na to? Mądrzejsi od Ojca Spiętego? 
Ów "ojciec spięty" to Kiko? Nawet pasuje...  A pan może się zastanowi, po co Ojciec Święty po raz kolejny w przemówieniu do Kiko et cons. przypomina o posłuszeństwie papieżowi i biskupom.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #2722 dnia: Czerwca 19, 2011, 19:15:43 pm »

Pan jkw wielokrotnie insynuował, że poparcie Drogi przez Watykan i Papieża spowodowane jest kwestiami finansowymi. 
Drogi panie - te słowa powiedział J.Em. Prymas Józef kard. Glemp.

Właściwie to po przejrzeniu tego tematu (nie będę kłamał od początku nie dąłem tego rady wszystkiego przeczytać idę od około 140 strony) zauważyłem, że wielu przeciwników Drogi nie ma jaj nazwać tego wprost ale zarzucacie Benedyktowi XVI duchowe oszustwo i chęć zysku.
Nie Papieżowi, ale niektórym biskupom.

Jezus powiedział, że nie można służyć Bogu i mamonie. Skoro wiec jkw zarzuca Papieżowi kierowanie się sprawami finansowaniu w popieraniu Drogi oznacza to, że tak naprawdę oskarża Go o odwrócenie się od prawdziwej służby Bogu. A jeśli ktoś nie służy Bogu to znaczy, że ostatecznie służy Szatanowi. Stąd mój wniosek.
Pomijając zupełne niezrozumienie tematu - to wnioskowanie panu szwankuje. Nikt nic takiego Papieżowi nie zarzuca, a nawet jeśli - nie było by to tożsamym z "służbą szatanowi". Można (a czasem wręcz trzeba) tolerować pewne zło, żeby uniknąć zła większego.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #2723 dnia: Czerwca 19, 2011, 19:37:55 pm »

Panie/Pani jp7 (niestety nick nie określa płci)
Nie dostarczyłem argumenty przeciwko. Oczywiście to był list prywatny na początek jednak zaraz potem zacytowałem oficjalny dokument KK, mówiący o tym, że katechezy były badane na przełomie kilku lat.
Katechezy są już zatwierdzone, wiec nie ma problemu
Problem jest, bo owe zatwierdzone kateechezy (przypominam - trzynaście tomó) nie zostały jeszcze przetłumaczone na polski, ani tym bardziej wydane. Czyli katechiści nadal nauczają z tych, których KDW "nie mogła zatwierdzić".

Dodanie przypisów do katechizmu nie można interpretować jako wprowadzania poprawek. Jeśli kiedykolwiek używał Pan/Pani przypisów to wie Pan/Pani, że przypisy potwierdzają treść zawarta w tekście a nie jej zaprzeczają
Panie szanowny - odwracać kota ogonem to też trzeba umieć. Po pierwsze -brak przypisów nie był by przeszkodą do zatwierdzenia. Po drugie - w tekście jest i o przypisach, i o poprawianiu obok siebie w jednym zdaniu.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #2724 dnia: Czerwca 19, 2011, 20:03:36 pm »

... wielu przeciwników Drogi nie ma jaj nazwać tego wprost ale zarzucacie Benedyktowi XVI duchowe oszustwo i chęć zysku ...
Insynuacja na pozimie dr Goebelsa, czy tej plugawej kanalii, niedorzecznika generała-spawacza. Nawet Bracia Zagniewani nie posuwają się do tego, do czego zdolny jest kikokarmenista, komunista czy lewak dowolnej maści.

... Jezus powiedział ...
To jakiś Hiszpan? Jak pan cytuje, poroszę o konkretniejsze namiary.

Dokładnie tak! Jak czytałam tę wypowiedź p. Gabriela i odpowiadałam na niektóre kwestie, to takie krętactwo i manipulowanie czyimiś wypowiedziami, to jest grubo nie na miejscu - oczywiście można to też dobitniej nazwać.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #2725 dnia: Czerwca 19, 2011, 20:13:29 pm »

@ Genowefa
Cytuj
Wiara ma być przekazywana dzieciom, a nie przez dzieci w roli  królików doświadczalnych.
Misje są zadaniem misjonarzy, a nie dzieci.
Albo misje - albo życie rodzinne.

Zgadzam się z Panią. Szkoda tylko, że KIKO został mianowany przez B XVI konsultorem kongregacji ds rodziny...ale to nie jedyny kwiatek w ostatnich nominacjach watykańskich.

Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
genowefa
aktywista
*****
Wiadomości: 1090

« Odpowiedz #2726 dnia: Czerwca 19, 2011, 22:38:30 pm »

Pani Genowefo, ocenia Pani rzeczywistości z która nigdy się Pani nie spotkała. Rodziny w misji nie ewangelizują Chin czy też Korei Północnej tylko Państwa w których następuje wtórne pogaństwo. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego misja ich rodziców miała by być szkodliwa dla rozwoju psycho-fizycznego ich dzieci? Wspomnę tylko, że sam jestem Ojcem wiec sprawy odpowiedzialności za potomstwo oraz strach o ich życie nie są mi obce.
Dane mi było poznać dzieci (już nie dzieci bo ludzie młodzi 20-25lat) będący na 10 lat na misji w Rosji. Codzienne obcowanie z pismem świętym, doświadczenie tego, że to Bóg kieruje ich życiem sprawiło, że wyrośli na ułożonych i pewnych siebie ludzi.
Wtórne pogaństwo wystepuje w naszej ojczyźnie nagminnie, nie trzeba go szukać po świecie.
Aby obcować z Pismem Świetym nie trzeba  wyjeżdżać całą rodziną do Rosji.
Doświadczanie obecności Boga może być wyczuwalne w rodzinnej miejscowości .
Rodzina to nie tylko mama i tata, ale także babcia i dziadek,  ciotka , stryjek , kuzyni - a zarazem obowiązek opieki nad osobami starszymi w rodzinie.
Takie "doświadczanie obecności Boga" w Rosji trąci pseudoreligijnym sentymentalizmem i fanatyzmem.
Nie ma argumentów zdroworozsądkowych na rzecz misji rodzinnych.

Ciekawe skąd biorą się pani wnioski o brakach w edukacji, opiece zdrowotnej oraz zaniedbaniach wychowawczych?
To samo można zarzucić ludziom którzy w poszukiwaniu pracy emigrują z miejsca na miejsce z rodziną.

Tak, jak najbardziej można. Nawet ludzie baaaardzo zamożni nie radzili sobie z zapewnieniem dzieciom wszechstronnej opieki zdrowotnej i właściwej edukacji w przypadku konieczności wyjazdu do pracy w innych krajach.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 20, 2011, 15:42:33 pm wysłana przez genowefa » Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3722

« Odpowiedz #2727 dnia: Czerwca 20, 2011, 04:30:33 am »

Częste zmiany szkół nie służą rozwojowi dzieci. Na pewno też takie zmiany są stresogenne.
Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #2728 dnia: Czerwca 20, 2011, 08:54:05 am »

... Takie "doświadczanie obecności Boga" ... trąci pseudoreligijnym sentymentalizmem ...
Trudno odmówić Pani trafności i precyzji w wyrażaniu myśli.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #2729 dnia: Czerwca 20, 2011, 11:43:08 am »

Panie jwk. Jeśli chodzi o „namiar” na Jezusa to proszę Łk 16, 13
Coś się panu myli, Ewangelie piszą o dziełach Pana Naszego Jezusa Chrystusa a heretycy różnej maści o Jezusie, którego utożsamić można z jakimś bliżej nieokreślonym Hiszpanem, obywatelem kraju, gdzie imię to jest pospolite.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Strony: 1 ... 180 181 [182] 183 184 ... 303 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Neokatechumenat « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!