A to trzeba być teologiem, żeby odróżnić zdrową naukę katolicką od sekciarskiej?! Od kiedy?! Chyba od SWII.
Cytat: jp7 w Czerwca 18, 2011, 10:48:31 amCytat: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 07:24:46 amCytat: jp7 w Czerwca 17, 2011, 22:48:42 pm1) Gdzie studiują seminarzyści RM w Warszawie.ad 1 - w seminarium diecezjalnym na Krakowskim Przedmieściu;Zatem RM nie jest seminarium, tylko "domem formacyjnym". Korzysta z zasobów (sale wykładowe, wykładowcy) seminarium archdiecezjalnego. W "RM" klerycy tylko nocują, albo mają uroczystości (choć pkt 3 temu przeczy - po co zatem w RM zdobiona przez samego Kiko kaplica?). Zatem po co tworzyć takie "seminarium", skoro de facto pełni funkcje...akademika?Cytat: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 07:24:46 amCytat: jp7 w Czerwca 17, 2011, 22:48:42 pm2) Czy jakieś przedmioty są nauczane gdzie indiej[powinno być: gdzie indziej]ad 2 - oprócz lektoratów z różnych języków to raczej nie chociaż nie jestem teraz pewien gdyż niektórzy księża po RM zostali wykładowcamiA w "seminarium RM" nie ma żadnych zajęć?Cytat: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 07:24:46 amCytat: jp7 w Czerwca 17, 2011, 22:48:42 pm3) Jak wyglądają kontakty między klerykami z RM a klerykami "diecezjalnymi"?ad 3 - normalnie się kontaktują; uczestniczą we wspólnych uroczystościach.Otóż właśnie - nie kontaktują się normalnie. Klerycy z RM "trzymają się razem", podobnie jak klerycy archidiecezji. Ci drudzy uważają pierwszych za sekciarzy, ci pierwsi drugich za "posolonych" ledwo. Mylę się?
Cytat: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 07:24:46 amCytat: jp7 w Czerwca 17, 2011, 22:48:42 pm1) Gdzie studiują seminarzyści RM w Warszawie.ad 1 - w seminarium diecezjalnym na Krakowskim Przedmieściu;Zatem RM nie jest seminarium, tylko "domem formacyjnym". Korzysta z zasobów (sale wykładowe, wykładowcy) seminarium archdiecezjalnego. W "RM" klerycy tylko nocują, albo mają uroczystości (choć pkt 3 temu przeczy - po co zatem w RM zdobiona przez samego Kiko kaplica?). Zatem po co tworzyć takie "seminarium", skoro de facto pełni funkcje...akademika?Cytat: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 07:24:46 amCytat: jp7 w Czerwca 17, 2011, 22:48:42 pm2) Czy jakieś przedmioty są nauczane gdzie indiej[powinno być: gdzie indziej]ad 2 - oprócz lektoratów z różnych języków to raczej nie chociaż nie jestem teraz pewien gdyż niektórzy księża po RM zostali wykładowcamiA w "seminarium RM" nie ma żadnych zajęć?Cytat: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 07:24:46 amCytat: jp7 w Czerwca 17, 2011, 22:48:42 pm3) Jak wyglądają kontakty między klerykami z RM a klerykami "diecezjalnymi"?ad 3 - normalnie się kontaktują; uczestniczą we wspólnych uroczystościach.Otóż właśnie - nie kontaktują się normalnie. Klerycy z RM "trzymają się razem", podobnie jak klerycy archidiecezji. Ci drudzy uważają pierwszych za sekciarzy, ci pierwsi drugich za "posolonych" ledwo. Mylę się?
Cytat: jp7 w Czerwca 17, 2011, 22:48:42 pm1) Gdzie studiują seminarzyści RM w Warszawie.ad 1 - w seminarium diecezjalnym na Krakowskim Przedmieściu;
1) Gdzie studiują seminarzyści RM w Warszawie.
Cytat: jp7 w Czerwca 17, 2011, 22:48:42 pm2) Czy jakieś przedmioty są nauczane gdzie indiej[powinno być: gdzie indziej]ad 2 - oprócz lektoratów z różnych języków to raczej nie chociaż nie jestem teraz pewien gdyż niektórzy księża po RM zostali wykładowcami
2) Czy jakieś przedmioty są nauczane gdzie indiej[powinno być: gdzie indziej]
Cytat: jp7 w Czerwca 17, 2011, 22:48:42 pm3) Jak wyglądają kontakty między klerykami z RM a klerykami "diecezjalnymi"?ad 3 - normalnie się kontaktują; uczestniczą we wspólnych uroczystościach.
3) Jak wyglądają kontakty między klerykami z RM a klerykami "diecezjalnymi"?
CytujNie wiem czy jest księdzem, ale proszę zwrócić uwagę, że na stronie 178 tego wątku pan kiler zakończył swoje wypowiedzi, żadnej konkretnej odpowiedzi nie udzielił już i teraz najwyraźniej pan adalbertus przyszedł jako posiłkowy, zarejestrował się: Czerwiec 16, 2011, i jakoś nie współgra mi to, z tą wcześniejszą wypowiedzią pana "adalbertus" : "Witam po bardzo długim czasie niepisania i nielogowania się." Jak mógł wcześniej pisać, czy zalogować się, skoro nie był zarejestrowany?Dla zaspokojenia pańskiej ciekawości: nie jestem księdzem; wypadałoby najpierw sprawdzic to forum; poczytac; może spytac administratora, że byłem zarejestrowany od stycznia 2010 potem wykasowałem swój profil i tyle w temacie, a nie doszukiwac się spisków
Nie wiem czy jest księdzem, ale proszę zwrócić uwagę, że na stronie 178 tego wątku pan kiler zakończył swoje wypowiedzi, żadnej konkretnej odpowiedzi nie udzielił już i teraz najwyraźniej pan adalbertus przyszedł jako posiłkowy, zarejestrował się: Czerwiec 16, 2011, i jakoś nie współgra mi to, z tą wcześniejszą wypowiedzią pana "adalbertus" : "Witam po bardzo długim czasie niepisania i nielogowania się." Jak mógł wcześniej pisać, czy zalogować się, skoro nie był zarejestrowany?
Cytat: Major w Dzisiaj o 06:32:47Pan Albertus jest księdzem?
Niestety w Kościele Katolickim obowiązują pewne zasady od wieków i ocenę zdrowej czy chorej nauki wydaje kompetentna władza a nie wierni, którym się często może coś zdawac jak np. w Pani przypadku.
Tak się sprawa ma z imprimatur dotyczącym druku książek; misji kanonicznej dla wykładowców i nie tylko itd; często ocena pracy teologów zostaje ogłoszona po badaniu, które trwało kilka lat.
Np w przypadku DN, badanie dokumentów tzw. skryptów wspomagających trwało kilkanaście lat i zostało oficjalnie zatwierdzone w tym roku jak Państwo zapewne wiedzą.
rżnie jawszędzie;
Czyli Pan Adalbertus księdzem nie jest.
Cytat: Major w Czerwca 18, 2011, 16:59:19 pmCzyli Pan Adalbertus księdzem nie jest. ... no to może ~wojtkiem42 (znanym swego czasu jako wojtek37)? Mentalność sekciarska ta sama.http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?p=266&highlight=#266
A o "Tomaszu 32" pamięta pan?
- to, że DN ma swój język to nic dziwnego bo każda rzeczywistośc żywa ma taki (począwszy od dzieci; młodzież, studentów, różne grupy społeczne, kościelne itd), czy hermetyczny? ktoś to musiałby ocenic bo np. człowiek bez wykształcenia jeśli znajdzie się w środowisku profesorów też będzie twierdził, żę mają hermetyczny język.
- zgadzam się w sprawie zdrowej teologii; niestety ani Pani ani ja nie jesteśmy upoważnieni do oceny uprawiania przez kogoś teologii; po to Kościół ma kompetentne osoby, które po długim badaniu wydają ocenę; nie można stwierdzic czyiś błędów na podstawie swojego widzi mi się, lub własnych odczuc; nikt Pani nie potępia za błędy
- poznała Pani, albo tylko usłyszała jednego czy kilku księży po RM (diecezja warszawska ma ich ponad stu) a porywa się Pani na werdykty i oceny jako znawca tematu; władza w Kościele przekazywana jest z władzą święceń a Pani takich nie posiada wiec proszę o trochę pokory