Pan kategorycznie stwierdza że nie przestrzegamy przepisów liturgicznych. Zbyt kategorycznie bo ocenia Pan tylko według tych przepisów które tylko i wyłącznie Pan uznaje za słuszne, nie oszukujmy się że podchodzi Pan obiektywnie. Nie uwzględnia Pan innych dokumentów, instrukcji, notyfikacji i listów oraz statutu które uwzględniam Ja - tak więc nasza dyskusja na dokumenty jak wspomniałem nie ma większego sensu. I jasna sprawa
Prawda jest taka że żadna kongregacja i żaden papież nie zatwierdził żadnego dokumentu promulgującego ryt DN na bazie NOM.
2. Kongregacja zgadza się, by wśród dostosowań przewidzianych przez Instrukcję Actio pastoralis, nn 6-11, grupy wspomnianej "drogi" mogły przyjmować komunię pod dwiema postaciami, używając chleba przaśnego, i umieścić, ad experimentum, obrzęd znaku pokoju po modlitwie powszechnej.
widac, ze z przeisow i norm OWMR niewiele zostaje, jest to niemal calkiem nowy obrzadek
po za tym spokojniej z takimi słowami bo i abp Nycz "...gwałci wszystkie możliwe przepisy liturgiczne Kościoła Katolickiego" jak widać było na wcześniejszym obrazku lub zezwala na taki gwałt co się nazywa współuczestnictwem :-)
… i jeszcze prezbiter DN odprawia tak samo zarówno w Bogocie jaki na Grenlandii :-) …
A do nich i innych jeszcze dokumentów się stosujemy więc jak zostaną opublikowane nowe np. Komunia tylko i wyłącznie na klęcząco i do ust. To ręczę Panu że będzie u nas tylko i wyłącznie na klęcząco i do ust.
Ad Ad 1: Z całym szacunkiem bzdury Pan gada. Sprowadza Pan znaczenie Słowa Boga tylko do materii z jakiej zrobiona jest książka. Byłem uczony nawet w tej modernistycznej "Oazie" że nigdy mam nie kłaść Pisma Świętego na krześle - bo na nim siadam pewną częścią ciała, ani na podłodze bo łażę buciorami po niej, ani na parapecie bo zdechłe muchy tam leżą. Rozumie Pan to? A skąd wziął się zwyczaj że nasze Babcie całowały zwykły chleb, lub przed krojeniem czyniły znak krzyża, dlaczego każdą drobinę chleba podnoszono z ziemi? - z szacunku dla materii? Nie panie Inkwizytorze. Z szacunku bo właśnie ten zwykły chleb, ta materia stała i staje się od ponad 2000 lat podczas Mszy Świętej Ciałem Naszego Pana.A Słowo Boga? Podczas czytania i rozważania w domu, w podróży nawet i z komórki należy się szacunek - nie czytam w negliżu leżąc drapiąc się czy jedząc jak inne książki. Czytam godnie. A podczas Mszy Świętej! Panie Inkwizytorze zna pan słowa: "...Słowo stało się ciałem...", " ... i Bogiem jest Słowo..." (drugi cytat wg tłumaczenia Brandsztetera z książki Krąg Biblijny") A pamięta Pan co odpowiedział Chrystus szatanowi podczas kuszenia: "... nie samym chlebem żyje człowiek ALE KAŻDYM SŁOWEM KTÓRE POCHODZI Z UST PANA..."Podczas Mszy Świętej Chrystus jest w Kapłanie (in persona Christi), Chrystus jest w Swoim Ciele i w Swojej Krwi ale też w pełni jest w Swoim Słowie. Nie czytamy sobie bajek z dawnych czasów Słuchamy Słowa które mówi do nas Chrystus. I dlatego podczas Mszy otaczamy takim szacunkiem Pismo Święte a Ewangelię czytamy z Pisma (często w pięknej oprawie i służącego tylko do tego celu) a nie z lekcjonarza. To jest nasz szacunek i adoracja Słowa w którym jest Chrystus, które jest Chrystusem.Nie uważam tego za bezczeszczenie i obrazę Najświętszego Sakramentu.Wg Pana toku myślenia można się zastanawiać Czy więcej Chrystusa jest w Jego Ciele czy w Jego Krwi czy w Jego Słowie. O tak wtedy to można by było wprowadzić pojecie zniewagi Najświętszego Sakramenty ale tylko pod warunkiem że Chrystusa jest w Nim więcej niż w innych elementach.
Ad Ad 3: A uważa Pan że nasze plugawe języki z którymi często grzeszymy to są bardziej godne od naszych rąk przyjąć Ciało Pana? A zastanowił się Pan kiedyś dlaczego Chrystus tak pokornie poszedł na Krzyż, tak pokornie dał się biczować tak pokornie dał się ZABIĆ. - Nie w przyjmowaniu da dłonie jest brak szacunku i grzech - ale w tym co robię z Ciałem Pana. I pozwoli Pan że podam parę faktów: Augsburg 1194, Alatria 1228, Santarem 13 wiek, Paryż 1290, Offida - Lanciano 1280, Blanot 1331, to są miejsca związane z cudami eucharystycznymi gdzie grzechem było przyjęcie komunii na język a następnie jej wyjęcie do niegodziwych praktyk. Tak więc i przyjmując do ust można postępować niegodziwie i profanować Ciało Chrystusa. A to że Pan nie chce przyjąć Ciała Pana na ręce . To jest Pana wola i bardzo dobrze, nikt Pana nie zmusza do przyjmowania na ręce. A jeżeli pan chce przyjść na Msze Drogi (bo pamiętamy że ta Msza jest parafialną) i przyjąć do ust to niech Pan podejdzie i powie to Kapłanowi przed Mszą. Lepiej jest poinformować wcześniej niż robić cyrk podczas Mszy Świętej bo wtedy uważam takie postępowanie za profanowanie Mszy Świętej.
Ad Ad 4: Co do mojej pokuty po śmierci to na szczęście nie Pan jest władny do jej wyznaczania Panie Inkwizytorze :-)
Ad Ad 5: To Pan mi zarzuca brak szacunku, więc proszę nie wmawiać mi takich bzdur Lepiej niech Pan czyta ze zrozumieniem to co piszę a nie wmawia mi swoje tezy i zmusza do ich uznania.
Wyjątki potwierdzają regułę ...
1. A już miałem nadzieję, że nie uraczy nas Pan takimi „argumentami” 2. A to już jest baaardzo podejrzane … 3.Ma Pan upoważnienie (i podstawy) do wypowiadania się w imieniu całości? Wiadomym jest, że kiedy zakazano wyraźnie Komunii na siedząco (przypominam, nie była nigdy dozwolona), to Kiko mocno „kompinował”, jak to, choćby częściowo obejść.
Czy ja gdzieś tu napisałem, że lekceważę sobie Pismo Święte lub też inne dary Boże? Babcie nie lekceważyły i chwała im za to! Biblię mam w zapinanej okładce i jest w biblioteczce wśród innych książek. Nie mam zdechłych much na parapecie - jeśli którejś zdarzy się zejście, to sprzątam. Skądinąd, ciekawa jest taka retoryka, która się posługuje "babciami", jeśli chodzi o chleb, a ma w d*** ojców Kościoła, jeśli chodzi o Najświętszy Sakrament! N.S. to jest Chrystus, zaś Pismo Święte to Jego słowa. I powtórzę: księga to nośnik Słowa Bożego, hostia to nie nośnik, to sam Chrystus.
Cytat: jwk w Lipca 16, 2010, 08:33:16 amWyjątki potwierdzają regułę ... Może jaśniej: Wyjątki sprawdzają regułę: są wyjątki -> nie ma regułyW regule: "Droga Neokatechumenalna stosuje bez zarzutu wszystkie przepisy liturgiczne" jest 99% wyjątków.Dziękujemy za taką regułę.
Nie ma "dzis" bez "wczoraj". Prawda jest taka, ze korzenie DN - nawet jesli sie kiedys to uda ukatoliczyc i wcielic do Kosciola katolickiego, czego szczerze zycze, ale powatpiewam w realnosc - tkwia w samowoli liturgicznej. W Kosciele nie ma tak, ze kazdy moze sobie sam komponowac jakies znaki, bo mu sie wydaje, ze sa fajne.