Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Grudnia 05, 2024, 22:52:14 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232679 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Neokatechumenat
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 107 108 [109] 110 111 ... 303 Drukuj
Autor Wątek: Neokatechumenat  (Przeczytany 1455168 razy)
zwykły katolik
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 49

« Odpowiedz #1620 dnia: Maja 28, 2010, 15:23:04 pm »

Cytuj
Wieloryb mimo nazwy, że jest rybą jest ssakiem jak pan nie wie. Tak samo jest z DN.


To powie mi pan pod który kanon podlega  DN jesli nie jest stowarzyszeniem i na podstawie którego kanonu jest obowiązek statutu ? Zdaje się, że sam JP2 zauważył w którymś liście, że u DN statuta niet i nawet wskazał KPK i kanon.
[/quote]

Proszę bardzo, jeśli nie chce się Panu zajrzec do statutu na sam początek Art.1 paragraf 3: "DN, posiadająca publiczną osobowośc prawną, składa się z zespołu dóbr duchowych...."

i tu jest odnośnik do KPK, kan. 115 par.3

czy starczy? czy jeszcze trzeba udowadniac, że DN nie jest stowarzyszeniem?
Zapisane
Zet
rezydent
****
Wiadomości: 419

« Odpowiedz #1621 dnia: Maja 28, 2010, 15:38:02 pm »

Jeszcze jedno sprostowanie kłamliwych uwag niektórych z forumowiczów, nie będę wymieniał których.
Wraca "zwykłe" ...
No cóż - jesli ktoś świadomie lub nieświadomie, byc może nawet w dobrej wierze, ale łże, należy to prostować. Choćby dla dobra łżącego.
Jesli tylko ktoś rzuci tylko cień na tradsów, to zaraz wielki raban robicie panowie- zreszta najcząściej niesłusznie, a jak wy rzucacie kalumnie, szkalujecie itp a ktoś podejmuje się prostowania , topan od razu : "wraca zwykłe"
Pan by chciał byśmy jak te pies z podpisu jednego z moderatorów- łasili sie do tych co go kopią.  To nie jest postawa chrześcijańska. Sw. Justyn, męczennik, też gdy pluto na chrześcijan, pisywał apologie. I został świętym.
Zapisane
Serpico
aktywista
*****
Wiadomości: 654

« Odpowiedz #1622 dnia: Maja 28, 2010, 16:57:45 pm »


Cytuj

Proszę bardzo, jeśli nie chce się Panu zajrzec do statutu na sam początek Art.1 paragraf 3: "DN, posiadająca publiczną osobowośc prawną, składa się z zespołu dóbr duchowych...."

i tu jest odnośnik do KPK, kan. 115 par.3

czy starczy? czy jeszcze trzeba udowadniac, że DN nie jest stowarzyszeniem?

To nie przeczy że DN jest stowarzyszeniem ino potwierdza, że ma też osobowość prawną!!! Jedno nie przeczy drugiemu.
Zapisane
zwykły katolik
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 49

« Odpowiedz #1623 dnia: Maja 28, 2010, 17:36:05 pm »

Cytuj
To nie przeczy że DN jest stowarzyszeniem ino potwierdza, że ma też osobowość prawną!!! Jedno nie przeczy drugiemu.
[/quote]

Przepraszam, czy trzymał Pan chociaż raz w ręku KPK?
Tak samo gdyby Pan chciał powiedziec ludziom z Opus Dei, że są stowarzyszeniem.

Nie rozumiem jak dobra duchowe mogą byc stowarzyszeniem???? wielkie kuriozum.
Wydawało mi się, że tylko ludzie podpadają pod stowarzyszenia. Wygląda na to, że Pan Serpico umie stowarzyszyc nawet drzewa ;D

Panowie są dwa przypadki w historii Kościoła gdzie mówi się o fundacji dóbr duchowych: Ćwiczenia Ignacjańskie oraz DN.
Nikt chyba nie ma wątpliwoście, że uczestnicy Ćwiczeń Ignacjańskich nie należą do żadnego stowarzyszenia, prawda?
Więc tą samą kalkę proszę nałożyc na DN.

Więcej na ten temat się nie będę wypowiadał, kto umie czytac niech czyta.
« Ostatnia zmiana: Maja 28, 2010, 17:56:25 pm wysłana przez zwykły katolik » Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7315


« Odpowiedz #1624 dnia: Maja 28, 2010, 18:47:52 pm »

Przepraszam, czy trzymał Pan chociaż raz w ręku KPK?
Przegina pan.

Ćwiczenia Ignacjańskie oraz DN.
Przegina pan jeszcze bardziej, w końcu Święty Ignacy przedstawiany jest z nogą na karku heretyka, któremu usta zaszpuntował. A może to pycha pychę pychą popycha, bo żeby smieć taki tupet, tego nie da się inaczej wyjaśnić.



« Ostatnia zmiana: Maja 28, 2010, 18:56:35 pm wysłana przez jwk » Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
zwykły katolik
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 49

« Odpowiedz #1625 dnia: Maja 28, 2010, 19:25:18 pm »

Panie JWK widzę, że Pan to z daleka od KPK?
Przecież prosiliście o rzeczową i merytoryczną dyskusję a z Pana strony jak śledzę to forum to tylko jątrzenie, niezadowolenie, pogarda i ironia płyną.
Proszę poczytac trochę na temat umocowania prawnego Cwiczeń Ignacjańskich, przeczytac chociaż pierwszy rozdział ze Statutu DN, spojrzec w KPK a potem proszę coś rzeczowego napisac.
Zapisane
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2525


« Odpowiedz #1626 dnia: Maja 28, 2010, 19:36:58 pm »

1. Stan wyższej konieczności
2. To już panów twierdzenie, dla mnie to proboszcz, biskup wyższa władza duchowna. Wielu biskupów uczestniczy w rytach, więc na pewno znają te dziwne "skrypty". Moim zdaniem gdyby były aż takie heretyckie jak państwo uważają to kongregacje je badające powinny ich zakazać.
3. Czy to nowe ceremonie? Proszę przeczytać, co kościół o nich pisze. Twierdzenie, o psychomanipulacji w wielu wspólnotach jest nieuprawnione i krzywdzące.
4. Tradycyjnej roli kapłana to znaczy, jakiej? Jest jednym z braci a nie kolegów, w kwestii liturgii ma głos decydujący chyba nie sądzi, że ktoś groźbami zmusza ich do odprawiania w ten czy inny sposób. Ksiądz jest też szefem każdej ekipy i wbrew pozorom ma głos decydujący.  Widzi pan często są to prezbiterzy z "łapanki" niezwiązani z, DN, więc pana teoria znowu jest chybiona. Ogólnie większość kapłanów w DN jest spoza, to znaczy nie są z seminariów RM.
1. Jaki stan wyzszej koniecznosci upowaznia DN do lamania przepisow liturgicznych? :) np. brak krzyza na oltarzu, Komunia na siedzaco etc
2. O ile mi wiadomo badanie tych dziwnych materialych przez SA trwa. Porozmawiamy gdy te materialy zostana wydane. O ile mi wiadomo proboszcz nie ma wladzy uznawania za prawowierne zadnych zewnetrznych materialow teologicznych. Biskupi tez uczestnicza w tych katechezach i tego sluchaja?
3. Skrutynia, echo slowa... Tak, wiem, juz pierwsi chrzescijanie tak postepowali, pozniej edykt, ciemnota i tak az do VII. Czy przez ostatni 1000 lat ktos to praktykowal poza DN? Czy na pewno w takiej postaci?
Psychomanipulacje w DN sa faktem. Mozemy dyskutowac o skali, ale to fakt. Pan i spolka twierdzi, ze to jakies wyjatki, inni twierdza, ze to skutek tej formacji. Nawet na tym forum wypowaidali sie ludzie, ktorzy bylli psychomanipulowani w DN.
4. Wiem, ze wiekszosc kaplanow nie daje sie DN wciagnac w takie traktowanie, ale sam Pan przyzna, ze traktowanie kaplana jako jednego z was  to jest u was norma. Niech Pan powie wlasnymi slowami dlaczego papiez oglosil Rok Kaplanski...

O odpowiedzi prosze zwyklego katolika. Poglady tkillera i jego styl odpowiedzi juz wszyscy znaja.
Zapisane
zwykły katolik
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 49

« Odpowiedz #1627 dnia: Maja 28, 2010, 19:55:35 pm »

Spróbuję Panu odpowiedziec - Jarod.
Chwilowo wzywają mnie obowiązki rodzinne. Chcę spokojnie i rzeczowo rozmawiac bez zbytnich zabarwien emocjonalnych, które przecież nikomu nic nie dają a do dyskusji emocje nic nie wnosza, prawda?
Zapisane
makumba
rezydent
****
Wiadomości: 276

« Odpowiedz #1628 dnia: Maja 28, 2010, 21:43:27 pm »

W sprawie grubasa i chudego to nie pamięta Pan dyskusji z zeszłego roku jak prawo unijne chciało (o ile dobrze pamiętam) zakwalifikowac marchew jako owoc? albo normy unijne określały max zagięcie ogórka?
Można się tutaj dużo spierac ale prawo ma swój język, wyrażenia.

Co też Pan opowiada... To nie jest żaden język prawa tylko jego psucie. Oczywiście wynika to z jakiś partykularnych interesów grup lobbujących za takimi zapisami. Jak urzędnik dostanie dobrze w łapę to będzie się upierał przy tym że ropucha to ryba słodkowodna. Nie ma co się tu doszukiwać jakiegoś głębszego sensu.

Niestety tego można oczekiwać od polityków ale czy  prawo kościelne nie powinno być jasne i zrozumiałe? Czy nie powinno zawsze odwoływać się do prawdy zamiast używać wymyślnych i niejasnych słów zastępczych? Czy Benedykt XVI  nie powinien służyć lepszym przykładem niż Donald Tusk czy Jarosław Kaczyński?
Zapisane
zwykły katolik
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 49

« Odpowiedz #1629 dnia: Maja 28, 2010, 21:54:43 pm »

Cytuj
1. Jaki stan wyzszej koniecznosci upowaznia DN do lamania przepisow liturgicznych? :) np. brak krzyza na oltarzu, Komunia na siedzaco etc
2. O ile mi wiadomo badanie tych dziwnych materialych przez SA trwa. Porozmawiamy gdy te materialy zostana wydane. O ile mi wiadomo proboszcz nie ma wladzy uznawania za prawowierne zadnych zewnetrznych materialow teologicznych. Biskupi tez uczestnicza w tych katechezach i tego sluchaja?
3. Skrutynia, echo slowa... Tak, wiem, juz pierwsi chrzescijanie tak postepowali, pozniej edykt, ciemnota i tak az do VII. Czy przez ostatni 1000 lat ktos to praktykowal poza DN? Czy na pewno w takiej postaci?
Psychomanipulacje w DN sa faktem. Mozemy dyskutowac o skali, ale to fakt. Pan i spolka twierdzi, ze to jakies wyjatki, inni twierdza, ze to skutek tej formacji. Nawet na tym forum wypowaidali sie ludzie, ktorzy bylli psychomanipulowani w DN.
4. Wiem, ze wiekszosc kaplanow nie daje sie DN wciagnac w takie traktowanie, ale sam Pan przyzna, ze traktowanie kaplana jako jednego z was  to jest u was norma. Niech Pan powie wlasnymi slowami dlaczego papiez oglosil Rok Kaplanski...

Spróbuję odpowiedziec tak jak umiem chociaż nie uważam się w tej kwesti za eksperta.

Jeśli chodzi o łamanie przepisów to zgadzam się, że nie należy tego robic.
Wspomniano tutaj brak krzyża na ołtarzu. OWMR mówi, że może byc na ołtarzu lub obok niego. Z pewnością usłyszę, że odnośnie ołtarza mam rację a co ze stołem? OWMR mówi, że w przypadku użycia stołu to zawsze powinien byc nakryty obrusem, korporałem i powinien byc krzyż na nim. Pamiętam z wykładów liturgiki, gdyż sprawa ta była podnoszona a profesor tłumaczył nam, że intencją prawodawcy było to aby był krzyż a mniej ważne czy jest on na ołtarzu czy obok. Z reguły jeśli używa się stołu tzn, że nie jest to przestrzeń kościelna i nie posiada się wszystkich elementów, które pomogą we właściwej organizacji przestrzeni liturgicznej stąd wymienione są rzeczy konieczne czyli minimum.

W/s Komunii Św. na rękę i na siedząco każdorazowo była ona za zgodą i aprobatą biskupa. Pierwszy zezwolił na taki sposób przyjmowania Komunii Paweł VI w Rzymie. Jan Paweł II nawet sam sprawował takie Eucharystie (dzisiaj podawałem link do filmu gdzie można to zobaczyc).
Jeżeli wg OWMR "Biskup diecezjalny bowiem, pierwszy szafarz Bożych misteriów w powierzonym mu Kościele, jest opiekunem, zwierzchnikiem i stróżem całego życia liturgicznego" wyraża zgodę na taki sposób udzielania Komunii Św. a także sam sprawuje Eucharystię w taki sposób to wierni nie mieli podstaw aby się temu przeciwstawiac. W diecezjach gdzie biskup nie zezwalał na taki sposób udzielania Komunii Św. odbywało się tak jak pozwalał. Gdy DN weszła do diecezji warszawskiej to biskupem miejsca był Kard. Stefan Wyszyński, który posiadał w tamtym czasie dużo większe uprawnienia niż nawet KEP. Przez początkowy okres miał je także kard. Józef Glemp.
Dzisiaj po odgórnej decyzji o przyjmowaniu na stojąco i na ręke - we wszytskich wspólnotach DN tak się to odbywa.

Jeśli chodzi o materiały typu "Dyrektorium katechetyczne" to dzisiaj już sporo na ten temat pisałem - badania materiałów od 1977 r. itd.

Bardzo często biskupi słuchają tych katechez, przewodniczą im, wręczają na nich Biblie uczestnikom potem na różnych etapach przewodniczą liturgiom skrutiniów, przejśc (sam byłem świadkiem wiele razy).

DN jest instrumentem w rękach biskupa, który jak wiadomo deleguje swoją władzę proboszczom i to tak naprawdę od nich zależy co się dzieje we wspólnotach.
DN jak wiecie ze Statutu posiada swoje etapy, skrutinia, przejścia co nie jest niczym dziwnym gdyż wszystkie wspólnoty, stowarzyszenia, instytuty życia konsekrowanego mają etapy postępowania, które może inaczej się nazywają.
Echo słowa jest wypowiedzianym głośno doświadczeniem z własnego życia na podstawie usłyszanego Słowa Bożego. Jest to sprawa dobrowolna każdego z uczestników. Jeśli takie Echo jest obok tematu, lub za długie, lub nie na miejscu czy zawiera błędy to kapłan koryguje.

Nie wiem o jakie traktowanie kapłanów chodzi, gdyż znam ich bardzo wielu. Z racji bycia w seminarium przez okres ponad 6ciu lat moimi kolegami ze studiów są prawie sami kapłani. To oni mówią, że potrzebują wspólnoty, potrzebują mówic o swoim życiu, o problemach, dzielic się swoją wiarą itd.

Prezbiter jest zawsze głową zgromadzenia i zajmuje przez to należne mu miejsce.
Poza liturgią jeśli spotyka się z bracmi jest jednym z nas. Jak można traktowac prezbitera, który wyrósł np z mojej wspólnoty. poznawaliśmy się przez wiele lat zanim został wyświęcony ale to dzięki Bogu nie postawiło sztucznych barier.

Dlaczego Papież ogłosił rok kapłański? nie wiem, ale z pewnością z ważnego powodu. Warto się przypatrywac posłudze prezbitera.
Myślę, że Benedykt chce również aby w życiu kapłanów spełniało się to co sam im powiedział w Katedrze Warszawskiej: " Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem. Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki."

Nie wiem czy tego oczekiwał Pan po mojej wypowiedzi.
Zapisane
zwykły katolik
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 49

« Odpowiedz #1630 dnia: Maja 28, 2010, 21:57:21 pm »

Cytuj
Co też Pan opowiada... To nie jest żaden język prawa tylko jego psucie. Oczywiście wynika to z jakiś partykularnych interesów grup lobbujących za takimi zapisami. Jak urzędnik dostanie dobrze w łapę to będzie się upierał przy tym że ropucha to ryba słodkowodna. Nie ma co się tu doszukiwać jakiegoś głębszego sensu.

Niestety tego można oczekiwać od polityków ale czy  prawo kościelne nie powinno być jasne i zrozumiałe? Czy nie powinno zawsze odwoływać się do prawdy zamiast używać wymyślnych i niejasnych słów zastępczych? Czy Benedykt XVI  nie powinien służyć lepszym przykładem niż Donald Tusk czy Jarosław Kaczyński?

Może nieszczęśliwy przykład podałem ale faktem jest, że dla osoby bez bazowego przygotowania w kwestii słownictwa, pojęc z zakresu filozofii i teologii bardzo trudno jest rozumiec teksty prawa kanonicznego, encyklik.
Uważam, że Kosciół ma najbardziej przejrzyste i czytelnie napisane prawo.


Bardzo proszę o podawanie autora cytatu, z którym Pan polemizuje (przycisk "Cytuj").

  -- Moderacja
« Ostatnia zmiana: Maja 29, 2010, 08:00:31 am wysłana przez Bartek » Zapisane
makumba
rezydent
****
Wiadomości: 276

« Odpowiedz #1631 dnia: Maja 28, 2010, 22:43:45 pm »

Jeśli chodzi o łamanie przepisów to zgadzam się, że nie należy tego robic.
Wspomniano tutaj brak krzyża na ołtarzu. OWMR mówi, że może byc na ołtarzu lub obok niego. Z pewnością usłyszę, że odnośnie ołtarza mam rację a co ze stołem? OWMR mówi, że w przypadku użycia stołu to zawsze powinien byc nakryty obrusem, korporałem i powinien byc krzyż na nim. Pamiętam z wykładów liturgiki, gdyż sprawa ta była podnoszona a profesor tłumaczył nam, że intencją prawodawcy było to aby był krzyż a mniej ważne czy jest on na ołtarzu czy obok.

Czy autor kiedykolwiek ujawnił swoje prawdziwe intencje czy ów tajemniczy  profesor umie czytać w jego myślach?
Czy jest jakiś sposób aby hierarchia mogła zmusić liturgicznych odstępców do stawiania krzyża na stole? Jeśli napisane czarno na białym reguły nie wystarczają, co zdaniem Pana  mogłoby przynieść  oczekiwany efekt (zakładając że prawodawcy  wiedzieli co piszą)?


Może nieszczęśliwy przykład podałem ale faktem jest, że dla osoby bez bazowego przygotowania w kwestii słownictwa, pojęc z zakresu filozofii i teologii bardzo trudno jest rozumiec teksty prawa kanonicznego, encyklik.

Bynajmniej nie będę udawał, że jestem biegły w teologii. Rzeczywiście moja wiedza w tej dziedzinie pozostawia wiele do życzenia.

Pytam, więc z czystej ciekawości. Mógłby Pan zdefiniować dla mnie wyrażenie "fundacja dóbr duchowych".

Myślę, że jest Pan bardziej kompetentny aby podjąć się tego zadania (jeśli nie jest zdefiniowane przez sam kościół, a tego nie wiem).
- studia w seminariium
- 20 lat w DN
- sam używa Pan tego wyrażenia
« Ostatnia zmiana: Maja 28, 2010, 23:19:15 pm wysłana przez makumba » Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5522


« Odpowiedz #1632 dnia: Maja 29, 2010, 05:39:48 am »

Dla analizy tego tekstu najpierw należy wiedziec wg zasad katechetyki, że tekst mówiony bardzo często zabarwiony emocjami jest żywy i nie zawsze dobrze dobrane czy zestawione słowa mogą miec skojarzenia dwuznaczne.
Tu sformułowania są jednoznaczne

Katechezy zwiastowania (czyli stenogram z katechez wygłoszonych przez Kiko w 1969 były badane pierwszy raz przez Kongregację d/s kleru (dział katechetyczny) w 1977 roku. Poniżej przedstawiam fragment krótkiej opinii oraz odnośnik i nr protokołu tej sprawy w Kongregacji.
Zabawne, bo kwestie tu omawiane nijak nie mieszczą się w kompetencjach kongregacji d/s kleru. Co najwżyej mogli rozważać "orientamenti" jako pomysł na formacje kapłańską. Dysponuje Pan opinią KDW?

Dyrektorium katechetyczne DN (wcześniej "linie orientacyjne dla Ekip Katechistów") zostały opracowane przez kongregacje (czytaj wcześniejszy post).
Zostało zanalizowane przez kongregacje. Pod kątem przydatności katechetycznej, nie doktrynalnym.

Statut DN jest dokumentem oficjalnym i nie posiada żadnego imprimatur (prosze wziąc do ręki jakikolwiek egzemplarz) nie wszystkie pozycje wydawane, nawet encykliki mają imprimatur. Dokładnie nie wiem od czego to zależy.
Imprimatur muszą mieć tłumaczenia encyklik

Wielokrotnie byłem przy okazji różnych etapów, czy katechez gdzie obecni byli biskupi i nigdy nie słyszałem aby bispup poprawiał czy oskarżał kogoś o herezje. W ekpie głoszącej zawsze jest kapłan, który dba o czystośc doktryny i czasami koryguje jeśli ktoś dwuznacznie lub źle coś przekazał.
Widzi pan - ja nigdy nie słyszałem, żeby polski biskup oskarżył kogoś o herezję...

Nie wiem czy warto jest się spierac czy krzyż ma stac na ołtarzu, czy obok, czy kwiaty mogą byc na ołtarzu czy świecznik ma miec taką formę czy inną.

Akurat w mojej parafii gdzie nie ma DN krzyż stoi obok, zresztą jak patrzę po kościołach różnych to tak jest w dużej większości. Pamiętam z dzieciństwa z mojej parafii na wsi gdy jako ministrant służyłem krzyż stał też obok. To chyba nie jest dogmat albo element dyskwalifikujący cokolwiek.
Proszę przeczytać tamtego posta raz jeszcze. W skrócie - ołtarz - coś co służy wyłącznie[/]b sprawowaniu ofiary. Stół - coś, co czasami może służyć do sprawowania ofiary. Jak jest ołtarz - krzyż może sobie stać w pobliżu. Jak jest stół - krzyż musi być na stole.

Nieposłuszeństwo względem IGMR - jest de facto nieposłuszeństwem papieżowi. W tak prostym do spełnienia punkcie...

proszę wziąc KPK oraz Statut DN, który został opracowany przez kanonistów nie z DN bo takich nie posiadamy ale z odpowiednich dykasteriów.
:-)
Na oficjalnej stronie drogi był komentarz kanonisty z DN...

Jeszcze jedno sprostowanie kłamliwych uwag niektórych z forumowiczów, nie będę wymieniał których.
Proszę zatem udowodnić, ze uwagi te są kłamliwe. (nieprawdziwość twierdzenia nie jest jeszcze dowodem, że ten, kto je głosi kłamie)

Prezbiterzy po Archidiecezjalnym Seminarium Misyjnym Redemptoris Mater nie są święceni dla DN
Jaką jeszcze duchowość znają (potrafią być pasterzem) - poza Drogą?

Seminarium RM jest własnością (w Polsce) Arcybiskupa Warszawskiego a powołania do niego są z całego świata ze wspólnot DN.
Dlaczego wyłącznie ze wspólnot DN?
Zna pan przypadek diecezji Takamatsu?

2. To już panów twierdzenie, dla mnie to proboszcz, biskup wyższa władza duchowna. Wielu biskupów uczestniczy w rytach, więc na pewno znają te dziwne "skrypty". Moim zdaniem gdyby były aż takie heretyckie jak państwo uważają to kongregacje je badające powinny ich zakazać.
Powinny. Widać - boją się, że zakaz mógłby doprowadzić do zerwania DN z Kościołem, więc wolą inaczej. List bp. Kraszewskiego - i reakcję na niego pan zna: "jak może ekscelencja krytykować coś co papież zatwierdził" - to i biskupi nie krytykowali (poza chlubnymi wyjątkami - we Włoszech, w Anglii, w Japonii)

3. Czy to nowe ceremonie? Proszę przeczytać, co kościół o nich pisze. Twierdzenie, o psychomanipulacji w wielu wspólnotach jest nieuprawnione i krzywdzące
Twierdzenie to pochodzi z tak wielu źródeł, że można uznać je za prawdopodobne. (Francuska strona przeciwdziałająca psychomanipulacji na liście stosujących psychomanipulacje - ma Drogę...)

1. Jaki stan wyzszej koniecznosci upowaznia DN do lamania przepisow liturgicznych? :) np. brak krzyza na oltarzu, Komunia na siedzaco etc
W sobotę wieczorem, w parafii, gdzie są księża - nie może być mowy o stanie konieczności.

Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5522


« Odpowiedz #1633 dnia: Maja 29, 2010, 06:40:24 am »

Jeśli chodzi o łamanie przepisów to zgadzam się, że nie należy tego robic.
Ale się robi.

Wspomniano tutaj brak krzyża na ołtarzu. OWMR mówi, że może byc na ołtarzu lub obok niego. Z pewnością usłyszę, że odnośnie ołtarza mam rację a co ze stołem? OWMR mówi, że w przypadku użycia stołu to zawsze powinien byc nakryty obrusem, korporałem i powinien byc krzyż na nim. Pamiętam z wykładów liturgiki, gdyż sprawa ta była podnoszona a profesor tłumaczył nam, że intencją prawodawcy było to aby był krzyż a mniej ważne czy jest on na ołtarzu czy obok. Z reguły jeśli używa się stołu tzn, że nie jest to przestrzeń kościelna i nie posiada się wszystkich elementów, które pomogą we właściwej organizacji przestrzeni liturgicznej stąd wymienione są rzeczy konieczne czyli minimum.
Przede wszystkim - interpretacja przeczy literze - wiec nie może być prawdziwa.
Po drugie - krzyż na stole może stać lub leżeć  - nie ma wpływu na "właściwą organizację przestrzeni liturgicznej" - zatem argument ten - jest słaby.
Po trzecie - sam pan zauważa - minimum - na stole musi być krzyż. Koniec - i kropka. "Roma locuta, Kiko nie pozwala?"

Po czwarte - obok głównego tematu - w czasie liturgii DN jeśli nawet w pomieszczeniu jest ołtarz, który jednak z jakichś względów "nie nadaje się" dla liturgii DN - stawi się i tak stół. Dlaczego?

W/s Komunii Św. na rękę i na siedząco każdorazowo była ona za zgodą i aprobatą biskupa. Pierwszy zezwolił na taki sposób przyjmowania Komunii Paweł VI w Rzymie.
Jeśli chodzi o biskupów - to nie leży w ich kompetencjach. Wymagane jest zezwolenie właściwej kongregacji, lub papieża.
Jeśłi chodzi o papieża - gdzie, kiedy i jakim dokumentem?
Wybaczy pan, ale już kilka kłamstw w wykonaniu DN czytałem, więc nie uwierzę jak nei zobaczę.

Jeżeli wg OWMR "Biskup diecezjalny bowiem, pierwszy szafarz Bożych misteriów w powierzonym mu Kościele, jest opiekunem, zwierzchnikiem i stróżem całego życia liturgicznego" wyraża zgodę na taki sposób udzielania Komunii Św. a także sam sprawuje Eucharystię w taki sposób to wierni nie mieli podstaw aby się temu przeciwstawiac.
Skoro jest stróżem - to powinien pilnować zgodności liturgii z zatwierdzonymi księgami. nie wiem dlaczego tego nie robi.

W diecezjach gdzie biskup nie zezwalał na taki sposób udzielania Komunii Św. odbywało się tak jak pozwalał.
Jak pan przyjmował Komunię św. podczas liturgii Drogi w roku - powiedzmy 1999?

Prezbiter jest zawsze głową zgromadzenia i zajmuje przez to należne mu miejsce.
Poza liturgią jeśli spotyka się z bracmi jest jednym z nas. Jak można traktowac prezbitera, który wyrósł np z mojej wspólnoty. poznawaliśmy się przez wiele lat zanim został wyświęcony ale to dzięki Bogu nie postawiło sztucznych barier.
Wypowiedzi o. Kowalczyka o tym jakoby "prezbiterzy byli nieposłuszni Papieżowi" i "byli pyszni" , bo "wprowadzają własne porządki" pan czytał?

Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Serpico
aktywista
*****
Wiadomości: 654

« Odpowiedz #1634 dnia: Maja 29, 2010, 08:55:27 am »


Nie rozumiem jak dobra duchowe mogą być stowarzyszeniem???? wielkie kuriozum.
Wydawało mi się, że tylko ludzie podpadają pod stowarzyszenia. Wygląda na to, że Pan Serpico umie stowarzyszyc nawet drzewa ;D

Panowie są dwa przypadki w historii Kościoła gdzie mówi się o fundacji dóbr duchowych: Ćwiczenia Ignacjańskie oraz DN.
Nikt chyba nie ma wątpliwoście, że uczestnicy Ćwiczeń Ignacjańskich nie należą do żadnego stowarzyszenia, prawda?
Więc tą samą kalkę proszę nałożyc na DN.



Oto typowy przykład neońskiego pojmowania KPK.

Każda fundacja wszakże jest stowarzyszeniem. A jeśli posiada osobowość prawną tak jak DN to tym bardziej jest stowarzyszeniem, bo nie mogłaby mieć osobowości prawnej. Jeśli tworza to ludzie  jest zawsze stowarzyszeniem.
A lepiej pan nie-"zwykły" poczyta zasady logiki niż KPK, bo dokonuje pan masakry na własnym umyśle.

The end !
« Ostatnia zmiana: Maja 29, 2010, 08:58:59 am wysłana przez Serpico » Zapisane
Strony: 1 ... 107 108 [109] 110 111 ... 303 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Neokatechumenat « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!