KRAKÓW

Gdybyśmy mieli wolny rynek, to pewnie FSSPX kupiłby Kościół za gotówkę. Szanuję stanowisko Bractwa i chętnie dorzuciłbym się do takiej inwestycji. Natomiast co w sytuacji, gdy znalazłby się ktoś bogatszy i postanowił urządzić tam dyskotekę albo klub? Już nie wiem czy ten niejasny układ kurialno-polityczny w nominalnie "katolickim kraju" nie jest lepszym rozwiązaniem.

Się zastanawiałem (wprawdzie z nieprzesadnie wielkim skupieniem, ale jednak): dlaczego w ogóle qria przeniosła dusztradłać ze Św. Krzyża do Niepokalanego Poczęcia?

Czyżby gdzieś tam w mrocznych ostępach qrialnej biurokracji jakiś katolicki Jakub Bond (tradycjonalistyczny agent 007) w ukryciu działał na rzecz jakości kultu Bożego?
A może sam metropolita zechciał docenić liczebny wzrost wiernych dusztradłacia i zdecydował się sprezentować kościół petrystom w Krakowie, żeby było dużo miejsca dla następnych wiernych, których przybywa?
Hojność cokolwiek niekrakowska - to nie te czasy, żeby się przelewało. Argentyński jezuita za takową psotę pośle już to najmniej w sybirną robotę, a kardynałem za Chiny Ludowe nie kreuje, także lepiej się nie wychylać.
Ani gitariatu, ani "koncertów uwielbienia", ani nawet nabożeństw akukumenicznych z najbliższym imamem, pastorem, rabinem czy wielkim majstrem... W ogóle po kiego grzyba cała ta stara msza?! Są jazzuici, OP, OFM - tam chodzić, a nie jakieś trydenty przedsobory sobie zmyślać, pierony jedne.

A teraz wszystko się zgadza. W połowie '19 Złowrogi Lefebvrystan się zainteresował. Równo rok później dusztradłać dostaje ten właśnie kościół i żaden inny.

Ciekawe, że w komunikacie FSSPX ani słowa o FSSP, zaś w komunikacie FSSP nie idzie uświadczyć FSSPX. Ani pary z gęby.
Paweł i Gaweł w jednym stali domu.

Aha, organy już grzmią. Przynajmniej w ostatnią niedzielę tak było.

Też się nad tym zastanawiałem. Skoro macie "prężnie rozwijające się duszpasterstwo" to zawalczcie sobie o kościół... A co do "mijania się" FSSP i FSSPX, to sukces jednego będzie klęską drugiego, chociaż petrysci są w dużo gorszej sytuacji...

Poza powodem, że tak powiem, historycznym, nie widzę problemu dla współistnienia - przybywa chętnych w obu. Pamiętam "czasy świętokrzyskie" w Krakowie, kiedy jeszcze byli jacyś studenci w tym mieście. Pełno ludzi było, a teraz nie ma tych studentów, ale obstawiam, że jakby wierni dusztradłacia chcieli dzisiaj wejść do ŚWK, to połowa stałaby na polu na każdej mszy. U FSSPX trochę inne nachylenie linii trendu, ale przyrost jest zauważalny.

Ubi Tridentina, ibi bene. Chadzam do obu, zależnie od tego, czy jestem z kimś nowym (bo wtedy raczej FSSP), no i czy mnie FSSPX nie przywita (pożegna?) bramą świeżo zamkniętą. Raz się spóźniłem o dwie sekundy, bo jednak nie udało się zaparkować w sensownym promieniu od kaplicy. Wtedy FSSP ratuje, bo niedziela bez KRR jest dniem przegwizdanym.

Gdybym był reżyserem, to bym wyreżyserował "najszybciejszych i najwścieklejszych", na ten przykład Celerissimi et Furiosissimi: Missa Tridentina. 
Akcja rozgrywałaby się pewnej zimowej niedzieli w Krakowie o godzinie 18:00:01, kiedy to grupa wiernych została za bramą na Borku, a musi zdążyć na 19 do Dusztradłacia. Byłoby tam pełno biegnących ludzi w lakierkach i garniakach, zegar w zakrystii odmierzający sekundy. Ensemble Organum śpiewający moi koledzy / ścigają ze mną się / a do wyścigu / każden gotów jest / moi koledzy / bawia nocą się / życie po to / by korzystać zeń / (...) w systemie siła / AAAAA!, odbezpieczony mszalik gotów do natychmiastowego otwarcia ognia.
No i te przebitki na wymuskane mercedesy i poobijane dacie ruszające z kopyta na żółtym, x. Marcina zakładającego stułę, pordzewiałe skody pędzące po remontowanej Zakopiance 10km/h, zabłocone berlingo kładące się w szaleńcze przechyły na rondzie Matecznego, pakujące się grubym boczurem na pełnej bombie w zakręt koło hotelu PTTK, aż się od podmuchu przekrzywia tabliczka z napisem "Via Nicolai Copernici". Potem parkowanie na grubość lakieru obok granatowego sprintera, szturm na bramę, wiatr we włosach, łopoczące mantylki, śnieg w zębach... a tu msza zaczyna się o 19.15.
Dialogi oczywiście po łacinie.

Sto kilo oskarów bym zgarnął w Cannes. Za film jednocześnie dokumentalny i fabularny w kategorii "nieanglojęzyczny dramat patologiczny". Cynin Sodowy Mówi Prodakszens.

I tak trafiliśmy do kościoła na Kopernika. Jeżeli dostaną go xx. petryści, to xx. lefebvryści postawią drugi gdzie indziej. To zdolni ludzie, nawet w Krakowie forsycję zbiorą bez problemu, a na pewno miasta nie odpuszczą. Jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści.

Jeśli dostaną kościół xx. lefebvryści, to przecież obecny abp Jędraszewski nie jest taki wredny, żeby xx. petrystom placu nie ogarnął - na Starym Mieście, gdzie stężenie kościołów w stosunku do l-by mieszkańców jest jakie jest. Za czasów Dzivichelieu może bym się o nich martwił, teraz jakby mniej.
Jeśli już marzyć ściętą głową, to św. Anna albo katedra by się przydała - w ostateczności Mariacki. Przy takiej zawartości tacy remont Mariackiego raz-dwa-pięć opędzą, a przynajmniej tak do roku przyrostu wiernych wystarczy miejsca siedzącego.

Niech żyje konkurencja!

Niby z tymi kościołami w centrum powinno pójść gładko, a jak się trochę rozejrzeć, to okazuje się, że każdy pilnuje swego i raczej niechętnie przyjmuje gości na stałe. Dlatego tak duże nadzieje wiązano z kościołem Niepokalanego Poczęcia... Katedra brzmi dumnie, ale do duszpasterstwa się nie nadaje. W Mariackim mają tyle pieniędzy, że nie potrzebują tradsów, itd itp. Była historia z Kościołem sw Piotra i Pawła (który służy już chyba tylko za miejsce pochówku wybitnych krakowian oraz salę koncertową, przepraszam z szczerość) i źle się to skończyło...
Na mieście mówią, że Kraków wymieni "nieruchomość" na inne tereny należące do kurii, jak to się mówi: "na biednego nie trafiło 

Sądzę, że w ogóle na biednych nie trafiło. Dlatego się nie martwię.



A tymczasem Złowroga Hydra KRR zdobywa kolejne przyczółki nowusowych parafij, o czym nikt nie pisał.

W czwartki o 19 albo 19:15 u św. Maksymiliana na Mistrzejowicach jest KRR. Ksiądz miejscowy odprawia.
W piątek był KRR na Woli Justowskiej u NMP Królowej Polski o 19:30.

Ksiądz nie-FSSP (i chyba nie proboszcz, bo młody), architektura nowusowa i mocno niesprzyjająca, kościół nie całkiem skończony. Szacun, że się mu chce - podobno była to jego pierwsza msza w KRR; organisty chyba też.   Liturgistą nie jestem, więc nie wiem, jak z tymi rubrykami było. Msza o św. Agacie, śpiewana (kyriale było De Angelis), ale, o dziwo, bez śpiewanego Credo. Kazanie z pktu widzenia ortodoksji - koszer. Ludność - głównie miejscowa, nikogo tam nie znałem. Większość z około 40 wiernych po raz pierwszy, odpowiedzi na ścianie rzutnikował rzutnikiem któryś z wiernych, wraz z napisem "NA STOJĄCO" albo "NA KLĘCZĄCO".
Atmosfera ogólna nowusowata, bo ksiądz przedtem wygłosił instrukcję obsługi KRR i mi się z oazą skojarzyło.

Ani jednej mantylki, a było cholernie zimno. Aż dziwne że H2O święcona nie zamarzła, bo ja - prawie że tak.
W każdy I piątek miesiąca będzie KRR w tej parafii, przynajmniej do sierpnia br.

A czemuż na Mszy w dniu św. Agaty miałoby być Credo?

Nie mieszajmy w to św. Agaty.

Msza była śpiewana, więc się spodziewałem Credo. W zasadzie to była moja pierwsza w życiu Tridentina śpiewana w dzień powszedni. Ot, wychodzi, ile mi jeszcze do prawdziwego lasandryzmu brakuje.

https://youtube.com/watch?v=VZYeFZv-WYM

<3 <3 <3

ks. Michał Kołodziej FSSP zrezygnował z kapłaństwa ?

Na stronie bractwa zniknął z listy duszpasterzy.


https://www.fssp.pl/menu_items/56

ks. Michał Kołodziej FSSP zrezygnował z kapłaństwa ?

Na stronie bractwa zniknął z listy duszpasterzy.


https://www.fssp.pl/menu_items/56

Już dawno... Z rok temu.

A co się z nim stało?

A co się z nim stało?

Proszę zapytać x dr hab., może panu odpowie.

Rozumiem, ale nie jestem z Krakowa. Czy to jakaś straszna tajemnica, że nigdzie nie można znaleźć wzmianki co takiego stało się z księdzem?

Rozumiem, ale nie jestem z Krakowa. Czy to jakaś straszna tajemnica, że nigdzie nie można znaleźć wzmianki co takiego stało się z księdzem?

Skoro nie może Pan znaleźć żadnej informacji to znaczy, że albo nikt nic nie wie, albo nie chce wiedzieć, albo jest to straszna tajemnica.
Proszę zapytać x. dr hab. poprzez np. email: wojciech.grygiel@upjp2.edu.pl Może Panu odpowie.
albo tu: fsspcracovia@gmail.com
albo może Pan zadzwonić do Superiora Domu FSSP w Krakowie - x. Marcin Kostka FSSP tel. +48 665 768 863