No bez przesady. To, że ksiądz dzięki długiej praktyce odprawia mszę szybko i sprawnie (szczególnie o poranku) jest chyba zaletą, a nie nadużyciem? Chcecie Panowie stawiać za wzór tych birytualistów, którzy mają problem z odczytaniem najprostszych modlitw?
W tym wypadku to niczym się nie różni od NOMu sprawowanego w 20 minut.
Czym? Jakością szat? Bo Msza "na odwal się" to jednak domena NOMu, a tu wyraźnie mówimy o KRR.
Pragnę zwrócić uwagę, że Msza na Wawelu trwa 30-35 minut.
Niestety są kapłani, którzy uważają, że jak się odprawia szybko to jest to niegodne.