Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Grudnia 05, 2024, 15:10:43 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232676 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: komunia na rękę
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 ... 20 Drukuj
Autor Wątek: komunia na rękę  (Przeczytany 103283 razy)
OPen
Gość
« Odpowiedz #15 dnia: Lutego 26, 2009, 15:18:17 pm »

Cytuj
może spowodować większe możliwości sprofanowania Najświętszego Sakramentu.

z praktyki: racja - tutaj ważna jest rola komunikującego, który powinien dopilnować, by delikwent włożył komunikant do ust. inna sprawa, że jak ktoś chce sprofanować, to i tak później wyjmuje...już nie raz dochodziło do takich przypadków...

Cytuj
prowadzi w jakiś sposób do utraty wiary w rzeczywistą obecność

tu nie rozumiem. może tego, kto nie chce tak przyjąć prowadziłoby. więc nie musi, jeśli nie chce. jeśli przepisy pozwalają, to ok. jeśli będą zabraniały, to tak nie będzie. ot i cały problem.
może to niektórych Państwa oburzy (z pewnością), ale napiszę: mimo, że, w teorii i co do zasady, raczej wolę przyjmowanie do ust, to zawsze kiedy wracam z obślinionymi palcami po Komunii, to już nie wiem, czy chcę oglądać te wyciągnięte języki. Wtedy myślę sobie, z jakim drżeniem i troską daję Pana Jezusa komuś na rękę i z jaką troską ten ktoś go bierze. Nie wiem, to tylko moje odczucia. Teraz, w tej chwili, siedząc w celi, Państwu powiem, że lepiej "do buzi", a zaraz po Komunii, zapewne nieco w afekcie" powiedziałbym, że na rękę jest ok.
To nie jest kwestia techniki dawania, już próbowałem - dużo zależy od przyjmującego. Kiedyś ktoś w zakrystii się wykłócał, że  "do buzi" to do końca nie jest naturalne - karmienie się do ust: tak się karmi zwierzęta, dzieci, "i na wulgarnych filmach"  ;).
Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #16 dnia: Lutego 26, 2009, 15:42:39 pm »

Raz mi się zdarzyło by kapłan udzielający komunii dotknął mnie palcem. Myślałem więc, że to jest sprawa zręczności.

Jest problem bardzo różnej godności różnych części ciała. Przykładowo czym innym jest pocałowanie w twarz, czym innym w ramię, czym innym jeszcze w rękę. Ludzie to bardzo dobrze rozumieją i rozróżniają. No może poza tym ramieniem, bo to gest którego już się raczej nie stosuje.
« Ostatnia zmiana: Lutego 26, 2009, 15:44:23 pm wysłana przez Zygmunt » Zapisane
marcin
Gość
« Odpowiedz #17 dnia: Lutego 26, 2009, 16:17:05 pm »

komunia na rękę była ale potem jej nie było a teraz się pojawia tu i ówdzie jak można to skomentować? Prosto
1. Czemu jak była potem jej nie było
2. Czemu jak jej nie było ktoś chce aby znowu była

Kościół musiał mieć ważne powody aby zrezygnować z komunii na rękę, czy Kościół ma równie ważne powody aby wrócić do praktyki z której zrezygnował dawno temu? Imho nie ma. Komunia na rękę wynika z próżniactwa a nie z naturalnej pobożności. Chęć doznania nowych impulsów, zmiany czegoś co nie daje wystarczających uniesień nie może być wystarczająca aby zmieniać stare wielowiekowe zwyczaje.
Być może gdyby chodziło o pewne wspólnoty świeckich gdzie adoruje się Przenajświętszy Sakrament, gdzie świadomość misterium które ma miejsce jest naprawdę wysokie można by się zastanowić nad taką komunię. Moim zdaniem komunia na rękę nie jest obiektywnym lekceważeniem Ciała Chrystusa ale może być subiektywnym, wtedy kiedy nie myśli się o tym Kogo się przyjmuje ale o swoim egoistycznym poczuciu doznania nowego wrażenia.

Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5522


« Odpowiedz #18 dnia: Lutego 26, 2009, 16:21:15 pm »

z praktyki: racja - tutaj ważna jest rola komunikującego, który powinien dopilnować, by delikwent włożył komunikant do ust. inna sprawa, że jak ktoś chce sprofanować, to i tak później wyjmuje...już nie raz dochodziło do takich przypadków...
I tu zonk - "komunikowany wziął Chrystusa do ręki i chce odejść. CO ojciec by zrobił (trzymając  rękach np. Pełną puszkę)? Szarpał by się z nim (naruszenie nietykalności osobistej), czy też uklęknął przed nim z prośbą "błagam, spożyj, albo oddaj"?

To nie jest kwestia techniki dawania, już próbowałem - dużo zależy od przyjmującego. Kiedyś ktoś w zakrystii się wykłócał, że  "do buzi" to do końca nie jest naturalne - karmienie się do ust: tak się karmi zwierzęta, dzieci, "i na wulgarnych filmach"  ;).
Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga ;-)
<<Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej; otwórz szeroko usta, abym je napełnił. >>

Jeśli zna Ojciec sposób, aby spożyć Ciało Pańskie inaczej niż za pośrednictwem ust - jakkolwiek, się Go nie poda, w końcu do ust trafi...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Mainchin
rezydent
****
Wiadomości: 329


« Odpowiedz #19 dnia: Lutego 26, 2009, 16:27:52 pm »

Jako ministrant często widziałem partykuły na patenie. Dlatego z przyczyn przede wszystkim praktycznych jestem przeciw udzielaniu komunii na rękę. Gdy jest patena i udziela się komunii do ust, zagrożenie, że partykuła lub hostia upadnie jest mniejsze. Miałem też okazję parę razy udzielać komunii po uprzednim błogosławieństwie, czułem w palcach partykuły, zwyczaj złączonych palców wcale nie jest głupi, czy bezpodstawny.
Kolejna rzecz, spotykałem się czasami z postawą ideologicznego podejścia do przyjmowania na rękę. Są osoby, które przyjmują Ciało Pańskie na rękę, żeby pokazać swoje poglądy polityczne, żeby poczuć się lepszymi niż inni. To jest chore.
Druga rzecz to udzielanie komunii świętej pod dwiema postaciami. Znajomy zakonnik mówił mi, że praktycznie nie było Mszy, żeby Krew Pańska nie wylała się na podłogę. Ludzie po prostu nieumiejętnie trzymali kielich. Inna rzecz to samo podejście do Krwi Pańskiej: na własne uszy słyszałem tekst: wczoraj wino wylało się na podłogę. Myślałem, że padnę.

Jezus Chrystus prawdziwie obecny w Najświętszym Sakramencie jest godny wszelkiej czci. W udzielaniu komunii świętej należny wyeliminować na ile to tylko możliwe możliwość upadku Ciała Pańskiego. Albo czcimy, adorujemy Najświętszy Sakrament, albo tylko udajemy. Sam czasownik adoro, adorare wskazuje, jak wygląda adoracja: ad ora: na usta, względnie na twarz. Nie chodzi tu o sposób przyjmowania komunii, ale o postawę głębokiego uniżenia przed Bogiem. Stary sposób przyjmowania komunii świętej (na kleczaco do ust) rozwinął się w Kościele, Kościół rozeznał, że przyjmowanie na rękę jest niewłaściwe.
Zapisane
Recordare, Virgo Mater, dum steteris in conspectu Dei, ut loquaris pro nobis bona, et ut avertas indignationem suam a nobis.
OPen
Gość
« Odpowiedz #20 dnia: Lutego 26, 2009, 16:43:52 pm »

Cytuj
CO ojciec by zrobił (trzymając  rękach np. Pełną puszkę)? Szarpał by się z nim (naruszenie nietykalności osobistej), czy też uklęknął przed nim z prośbą "błagam, spożyj, albo oddaj"?

idę za nim i mówię, krzyczę. nie wiem do końca, bo jeszcze mi się nie zdarzyło...

J
Cytuj
eśli zna Ojciec sposób, aby spożyć Ciało Pańskie inaczej niż za pośrednictwem ust - jakkolwiek, się Go nie poda, w końcu do ust trafi...

zgoda  :)
ale jednak sposób podanie może  mieć znaczenie (gesty nam coś komunikują - tu chyba Tradycjonalistów uświadamiać nie treba  :) )

Cytuj
Gdy jest patena i udziela się komunii do ust, zagrożenie, że partykuła lub hostia upadnie jest mniejsze.

ostatnio liturgista prowincji przysłał okólnik, z którego wynika, że, jeśli ktoś chce przyjąć na rękę, a jest ministrant z pateną, należy podkładać patenę pod jego ręce (to przyszło do nas jeszcze skądś wyżej (Episkopat?)

Cytuj
Są osoby, które przyjmują Ciało Pańskie na rękę, żeby pokazać swoje poglądy polityczne, żeby poczuć się lepszymi niż inni.

zgadza się. i a contrario, są osoby demonstracyjnie podchodzące (zwykle jako ostatnie) do Komunii do ust na kolanach,a potem jeszcze na tych kolanach się wycofujące przez pół kościoła. są też osoby, które potrafią pod Kościołem rzucić pod adresem osoby przyjmującej na rękę jakimś niewybrednym komentarzem (to takie "nasze"  :)

Cytuj
Ludzie po prostu nieumiejętnie trzymali kielich

Jestem przeciwny takiemu sposobowi, szczególnie na "dużych" Mszach

Cytuj
Kościół rozeznał, że przyjmowanie na rękę jest niewłaściwe.

i znów: to prawda. ale skoro tak rozeznał kiedyś, to dlaczego to, co rozeznał na V2 lub po nim miałoby być nie dobre. i skąd możemy być tego pewni..? tak nam się wszystko sypie. albo wierzymy, że Duch Święty w Kościele działa i Kościół rozeznaje albo nie. Kropka (dla mnie przynajmniej).
Zapisane
Nathanael
Gość
« Odpowiedz #21 dnia: Lutego 26, 2009, 16:52:15 pm »

Analiza problemu pod względem historycznym, na podstawie dokumentów i z świadectwami w tych dwóch pozycjach:

http://sanctus.com.pl/szczegoly/1828/dominus_est

http://sanctus.com.pl/szczegoly/492/komunia_sw_na_reke_

Zapisane
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #22 dnia: Lutego 26, 2009, 16:57:42 pm »

idę za nim i mówię, krzyczę. nie wiem do końca, bo jeszcze mi się nie zdarzyło...
Na pewno wcześniej czy później się zdarzy... I to ma być "przyjmowanie z większą godnością"? To nie do Ojca, tylko do tych, którzy tak argumentują.

ostatnio liturgista prowincji przysłał okólnik, z którego wynika, że, jeśli ktoś chce przyjąć na rękę, a jest ministrant z pateną, należy podkładać patenę pod jego ręce (to przyszło do nas jeszcze skądś wyżej (Episkopat?)
To idiotyczne, bo partykuły zostają na dłoniach.

i znów: to prawda. ale skoro tak rozeznał kiedyś, to dlaczego to, co rozeznał na V2 lub po nim miałoby być nie dobre. i skąd możemy być tego pewni..? tak nam się wszystko sypie. albo wierzymy, że Duch Święty w Kościele działa i Kościół rozeznaje albo nie. Kropka (dla mnie przynajmniej).
1. Nie mieszajmy tu Ducha Świętego, bo to kwestia dyscyplinarna nie aż tak wysokiej rangi, nie należy nawet do najdalszego przedmiotu nieomylności (no chyba że u mistrzów sede vacante).

2. Co ważniejsze, z punktu widzenia prawa kościelnego jest to praktyka niewłaściwa, lecz tolerowana ze względu na nielegalne rozpowszechnienie; każda konferencja episkopatu powinna uzyskać na to osobny indult. Nie stwarzajmy fałszywego wrażenia, że jest to prawo powszechne. Proszę doczytać.
Zapisane
OPen
Gość
« Odpowiedz #23 dnia: Lutego 26, 2009, 17:42:18 pm »

Cytuj
Nie mieszajmy tu Ducha Świętego, bo to kwestia dyscyplinarna nie aż tak wysokiej rangi, nie należy nawet do najdalszego przedmiotu nieomylności (no chyba że u mistrzów sede vacante).

może jest to kwestia dyscyplinarna, ale jest jakąś częścią szerszego, że się tak wyrażę, "pakietu" działań/zmian, które są krytykowane. Czy możemy powiedzieć, że Sobór w Trydencie nie był z Ducha, albo Vat1, a przecież też napotykała jego (i jego następstw) recepcja na opór - ostatnio przeczytałem, że św. Franciszek Salezy musiał ostro walczyć o wprowadzenie reform Trid w swojej Genewie i I synod diecezjalny w tej sprawie udało mu się zwołać dopiero po 1610 roku.


Cytuj
Co ważniejsze, z punktu widzenia prawa kościelnego jest to praktyka niewłaściwa, lecz tolerowana ze względu na nielegalne rozpowszechnienie; każda konferencja episkopatu powinna uzyskać na to osobny indult. Nie stwarzajmy fałszywego wrażenia, że jest to prawo powszechne.

Wie Pan, nas obowiązują przepisy. Mamy najnowszą instrukcję Redemptionis Sacramentum, mamy Wprowadzenie do Mszału i inne przepisy. Lex specialis derogat legi generali. A to są zdecydowanie normy szczegółowe. To nie jest mój problem, czy potrzeba indultów - jeśli jakieś dokumenty były wydane z wadą prawną, to nie wierzę, że Watykan by nie zareagował. A skoro są, to rodzą określone prawa i obowiązki. Gdyby teraz nakazano odprawiać Tridentinę, to musiałbym się nauczyć i odprawiać. Gdyby zakazano udzielania na rękę i na stojąco, skończyłoby się to. Pytanie, dlaczego tego się nie zakazuje, skoro to takie złe...
Zapisane
Antiquus_ordo
Gość
« Odpowiedz #24 dnia: Lutego 26, 2009, 17:54:45 pm »

@Antiquus_ordo
Słyszałem, że możesz się podzielić pewnym wiedeńskim doświadczeniem na temat komunii na rękę...
Oczywiście, jak to godnie zbliżała się nabożna dama ok 70- dostała komunikant zgniotła go kciukiem, zjadła po kawałku - zdaje sie 3 kawałki a rękę..wytarłą w futro- ludzie nie bredźcie, że to godne etc- bzdura, żadnych łap do komunii.
Zapisane
Antiquus_ordo
Gość
« Odpowiedz #25 dnia: Lutego 26, 2009, 17:56:31 pm »

Jest problem bardzo różnej godności różnych części ciała. Przykładowo czym innym jest pocałowanie w twarz, czym innym w ramię, czym innym jeszcze w rękę. Ludzie to bardzo dobrze rozumieją i rozróżniają. No może poza tym ramieniem, bo to gest którego już się raczej nie stosuje.
Niestety dla zwolenników komunii na rękę ten problem nie istnieje... jak ręka tak samo godna jak usta i jezyk, to czemu (przepraszam za wulgarne sporwadzenie ad absurdum) komunia w czopkach- dobrze się wchłania, a jesli wszystkie członki ciała tak samo godne...
« Ostatnia zmiana: Lutego 26, 2009, 18:11:19 pm wysłana przez Antiquus_ordo » Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #26 dnia: Lutego 26, 2009, 18:10:35 pm »

Podejrzewam, że tylko tak udają, że problem nie istnieje, a są bardzo uwrażliwieni na punkcie godności osobistej i jeśli im podać nogę na powitanie to się obrażą.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5522


« Odpowiedz #27 dnia: Lutego 26, 2009, 18:12:29 pm »

idę za nim i mówię, krzyczę. nie wiem do końca, bo jeszcze mi się nie zdarzyło...
W myśl przepisów miałby  Ojciec "dopilnować, aby spożył" - w praktyce niewykonalne.

ale jednak sposób podanie może  mieć znaczenie (gesty nam coś komunikują - tu chyba Tradycjonalistów uświadamiać nie treba  :) )
Owszem - ma znaczenie, ale jeszcze większe znaczenie ma podporządkowanie się Kościołowi.

ostatnio liturgista prowincji przysłał okólnik, z którego wynika, że, jeśli ktoś chce przyjąć na rękę, a jest ministrant z pateną, należy podkładać patenę pod jego ręce (to przyszło do nas jeszcze skądś wyżej (Episkopat?)
Rozsądniej by było na ręce ;-)

zgadza się. i a contrario, są osoby demonstracyjnie podchodzące (zwykle jako ostatnie) do Komunii do ust na kolanach,a potem jeszcze na tych kolanach się wycofujące przez pół kościoła. są też osoby, które potrafią pod Kościołem rzucić pod adresem osoby przyjmującej na rękę jakimś niewybrednym komentarzem (to takie "nasze"  :)
Ja po prostu nie umiem inaczej przyjmować. Na szczęście u mnie w parafii nikt nie robi problemów (o Benonie i na garncarskiej nie wspomnę). Nie jest to ostentacja, ale jakby proboszcz tego "zażądał" - to by pewnie nią się stała.

i znów: to prawda. ale skoro tak rozeznał kiedyś, to dlaczego to, co rozeznał na V2 lub po nim miałoby być nie dobre. i skąd możemy być tego pewni..?
To zobaczmy na dokument, który tą nieszczęsną praktykę dopuścił - "Memoriale Domini":
Cytuj
(...) Zwyczaj zanoszenia Eucharystii nieobecnym został wkrótce powierzony tylko szafarzom wyświęconym, z tego względu, aby z większą uwagą okazywać cześć dla Ciała Chrystusa, a także ze względu na potrzeby ludzi. W następnym czasie, po dokładnym zbadaniu rozumienia tajemnicy Eucharystii, jej znaczenia i obecności w niej Chrystusa, z uwagi na poczucie czci dla Najświętszego Sakramentu i pokorę, której jego przyjmowanie wymaga, wprowadzono zwyczaj, iż sam szafarz kładzie kawałek konsekrowanego chleba na języku komunikanta.

Z punktu widzenia całego współczesnego Kościoła, należy zachować ten sposób rozdawania Komunii świętej, nie tylko dlatego, iż opiera się on na tradycji wielu wieków, ale szczególnie dlatego, iż jest on oznaką czci wiernych dla Eucharystii. Praktyka ta w żaden sposób nie umniejsza godności tych, którzy przystępują do tego wielkiego sakramentu, a jest to część przygotowania niezbędnego dla najbardziej owocnego przejęcia Ciała Pana.
(...)
Na dodatek, ten sposób komunikowania, który należy teraz rozważać jako zwyczajowo nakazany, daje lepsze zapewnienie, iż Komunia święta będzie rozdawana z odpowiednią czcią, oprawą i godnością; że uniknie się jakiegokolwiek niebezpieczeństwa sprofanowania Eucharystii, w której: ?cały i pełen Chrystus, Bóg i człowiek, jest substancjalnie zawarty i niezmiennie obecny w szczególny sposób". A wreszcie, że szczególna ostrożność, jaką Kościół zawsze nakazywał wobec najmniejszych nawet kawałków konsekrowanego chleba, będzie zachowana: ?Skoro pozwoliłeś, iż cokolwiek się straciło, pomyśl o tym, jakbyś stracił swoje własne członki.

Opierając się na powyższym, ponieważ kilka konferencji episkopatów i niektórzy biskupi zwrócili się o zgodę na rozdawanie konsekrowanego chleba na rękę wiernym na ich terytorium, Najwyższy Pasterz postanowił, iż każdy biskup całego Kościoła Łacińskiego będzie zapytany o jego opinię dotyczącą zasadności wprowadzenia tego obrzędu. Zmiana w tak ważnej dziedzinie, która oparta jest na bardzo starej i czcigodnej tradycji, oprócz faktu, iż dotyczy ona dyscypliny, może nieść też ze sobą różne niebezpieczeństwa. Mogą one odstraszać od nowego sposobu udzielania Komunii świętej; oznaczają one także utratę czci dla szlachetnego sakramentu ołtarza, jego profanację lub zafałszowanie właściwej doktryny.

Trzy pytania postawiono biskupom. Do dnia 12 marca [1969 r.] otrzymano następujące odpowiedzi:

a) Czy wydaje się, że propozycję tę należy zaakceptować, przez co, oprócz tradycyjnego sposobu, dopuszczono by obrzęd przyjmowania Komunii świętej na rękę?

Tak: 567
Nie: 1,233
Tak z rezerwą: 315
Głosy nieważne: 20

b) Czy należy przeprowadzić eksperymenty z nowym obrzędem najpierw w małych społecznościach, za zgodą miejscowego ordynariusza?

Tak: 751
Nie: 1,215
Głosy nieważne: 70

c) Czy sądzisz, iż wierni, po dobrze zaplanowanym przygotowaniu katechetycznym, chętnie zaakceptowaliby ten nowy obrzęd?

Tak: 835
Nie: 1,185
Głosy nieważne: 128

Z otrzymanych odpowiedzi wynika wyraźnie, iż, jak dotąd, większość biskupów uważa, iż obecna zasada nie powinna być w ogóle zmieniona, i. że jeżeli rzeczywiście byłaby zmieniona, byłoby to ze szkodą dla uczuć i duchowego pojmowania tych biskupów i większości wiernych.

Po rozpatrzeniu spostrzeżeń i porad tych, którym ?Duch Święty powierzył urząd biskupa", z uwagi na doniosłość sprawy i wagę zaproponowanych argumentów, Najwyższy Pasterz postanawia, iż z dawna przyjęty sposób rozdawania Komunii świętej wiernym nie powinien być zmieniony.

Stolica Apostolska, zatem, usilnie napomina biskupów, kapłanów i wiernych, aby gorliwie przestrzegali tego prawa, ważnego i ponownie potwierdzonego, zgodnie z osądem większości katolickich biskupów, w formie zgodnej z obecnym rytem świętej liturgii, co jest niezbędne dla powszechnego dobra Kościoła. ­

Jeżeli przeciwny temu sposób, a konkretnie, rozdawanie Komunii świętej na rękę, rozwinął się już w jakimś miejscu, to, aby pomóc konferencjom episkopatów wypełnić ich pasterski obowiązek w jakże często trudnej obecnie sytuacji, Stolica Apostolska powierza konferencjom obowiązek i funkcję osądu konkretnych uwarunkowań, jeżeli takie zachodzą. Mogą one dokonać tego osądu, pod warunkiem, iż wnikliwie zadba się o usunięcie wszelkiego niebezpieczeństwa braku czci albo złego mniemania o Eucharystii świętej, które mogłoby pojawić się w umysłach wiernych, jak również wszelkich innych niestosowności.
(...)
Niniejsza instrukcja, przygotowana ze szczególnego polecenia Najwyższego Pasterza Pawła VI, została należycie przez niego zaaprobowana, na mocy jego apostolskiej władzy; 28 maja 1969 r. Papież Paweł VI postanowił ponadto, iż winna być ona przekazana osobiście biskupom, za pośrednictwem przewodniczących konferencji episkopatów.

Cokolwiek jest sprzeczne z niniejszą instrukcją traci moc obowiązywania.

Rzym, 29 maja 1969.

Benno Kard. Gut (Prefect)
A. Bugnini (Sekretarz)
(cyt za p. Pjo @archiwalne FDT)

Złośliwie zauważam że we wszystkich dokumentach dotyczących Komunii świętej do ręki pojawiają się sformułowania "jeszcze", "do tej pory", "na razie", "jak dotąd" - mówiące o tymczasowości zakazu. Cóż, może osoba sekretarza jest wyjaśnieniem...
(<<Nie dlatego o tym mówimy, by zmieniać coś w sposobie przechowywania Eucharystii i przyjmowania Komunii św. przepisanym później przez prawa kościelne i teraz jeszcze będącym w mocy, lecz dlatego by się wspólnie radować z wiary Kościoła, która zawsze jest jedna i ta sama.>>) itp...


Wie Pan, nas obowiązują przepisy. Mamy najnowszą instrukcję Redemptionis Sacramentum, mamy Wprowadzenie do Mszału i inne przepisy. Lex specialis derogat legi generali. A to są zdecydowanie normy szczegółowe.
Proszę Ojca - to dlaczego Episkopat wystąpił jednak o ów indult?
Zresztą RD:
<<92. Chociaż każdy wierny zawsze ma prawo według swego uznania przyjąć Komunię świętą do ust178, jeśli ktoś chce ją przyjąć na rękę, w regionach, gdzie Konferencja Biskupów, za zgodą Stolicy Apostolskiej, na to zezwala, należy mu podać konsekrowaną Hostię. Ze szczególną troską trzeba jednak czuwać, aby natychmiast na oczach szafarza ją spożył, aby nikt nie odszedł, niosąc w ręku postacie eucharystyczne. Jeśli mogłoby zachodzić niebezpieczeństwo profanacji, nie należy udzielać wiernym Komunii świętej na rękę179.>
Nie odwołuje to Memoriale Domini, ale odwołuje się do niego.
Podobnie IGMR:
<<161. Jeżeli udziela się Komunii świętej tylko pod postacią chleba, kapłan każdemu z przyjmujących ukazuje nieco uniesioną Hostię, mówiąc: Ciało Chrystusa. Przystępujący do Komunii świętej odpowiada: Amen i przyjmuje Najświętszy Sakrament do ust lub, jeśli jest to dozwolone, na dłoń, według swego uznania. Przystępujący do Komunii spożywa całą świętą Hostię tuż po jej przyjęciu. >>
Jeśli jest dozwolone...
BTW - redemptoris sacramentum imho umożliwia "habitualne" odmawianie udzielenia komunii świętej na rękę, bo niebezpieczeństwa profanacji wykluczyć się nie da (no, może jeśli to Wiatyk dla obłożnie chorego...), zaś Kapłan nie ma środków "aby natychmiast na oczach szafarza ją spożył, aby nikt nie odszedł, niosąc w ręku postacie eucharystyczne" (zresztą przepis beznadziejny, bo wedle niego w rękach nie można, ale np. w kieszeni tak...)

@ p. A_O - dożylnie brzmi lepiej...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Bolt
aktywista
*****
Wiadomości: 999


Czasami dużo szczekam!

« Odpowiedz #28 dnia: Lutego 26, 2009, 18:13:45 pm »

może jest to kwestia dyscyplinarna, ale jest jakąś częścią szerszego, że się tak wyrażę, "pakietu" działań/zmian, które są krytykowane.
Ale co to ma do rzeczy? Czy będziemy teraz łączyć różne zagadnienia w zestawy, np. Komunia na rękę z potępieniem antykoncepcji (mogą występować razem choćby ze względów chronologicznych, oprócz tego obie sprawy wzbudzają protesty), a ponieważ popieramy jeden z elementów, więc zastosujemy pars pro toto?

Czy możemy powiedzieć, że Sobór w Trydencie nie był z Ducha, albo Vat1, a przecież też napotykała jego (i jego następstw) recepcja na opór - ostatnio przeczytałem, że św. Franciszek Salezy musiał ostro walczyć o wprowadzenie reform Trid w swojej Genewie i I synod diecezjalny w tej sprawie udało mu się zwołać dopiero po 1610 roku. 
Moment, ale jakie tu w ogóle można robić porównania? Nie wiem, czego konkretnie dotyczył opór w Genewie, ale załóżmy, że z jednej strony stoi nieomylne potępienie jakiejś herezji reformacyjnej (np. o tym, że niewłaściwe jest mówienie kanonu po cichu), a z drugiej - indult (czyli wyjątkowa zgoda, tolerowanie) na, eufemistycznie pisząc, niedoskonałą formę przyjmowania Komunii... Wedle tej logiki superdogmatem byłby nie tylko Vaticanum II, ale także tzw. duch soboru.

Wie Pan, nas obowiązują przepisy. Mamy najnowszą instrukcję Redemptionis Sacramentum, mamy Wprowadzenie do Mszału i inne przepisy. Lex specialis derogat legi generali
Jeśli już mowa o Redemptionis Sacramentum, to na podstawie tylko tego dokumentu szafarz może zawsze odmówić Komunii na rękę.

To nie jest mój problem, czy potrzeba indultów - jeśli jakieś dokumenty były wydane z wadą prawną, to nie wierzę, że Watykan by nie zareagował.
Ojciec nie wierzy, a łyżka na to: ależ tak!

Prośba o reskrypt, odpowiedź i dekret

Nielegalne "zezwolenie" kard. Glempa

Czyli od 24 marca 2005 r. do 21 kwietnia 2006 r. Komunia na rękę rozprzestrzeniała się w Polsce nielegalnie.

Wydawało mi się, że to dosyć podstawowe i szeroko znane informacje...
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5522


« Odpowiedz #29 dnia: Lutego 26, 2009, 18:30:58 pm »

Czyli od 24 marca 2005 r. do 21 kwietnia 2006 r. Komunia na rękę rozprzestrzeniała się w Polsce nielegalnie.
Wydawało mi się, że to dosyć podstawowe i szeroko znane informacje...
W Neokatechumenacie aż od 1975 roku...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Strony: 1 [2] 3 4 ... 20 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: komunia na rękę « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!